Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Józefa Kurpisz
1
5,0/10
Pisze książki: językoznawstwo, nauka o literaturze
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
106 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nosowska. Piosenka musi posiadać tekst
Izolda Kiec, Józefa Kurpisz
5,0 z 74 ocen
205 czytelników 13 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Nosowska. Piosenka musi posiadać tekst Izolda Kiec
5,0
Nie polecam tej książki. Nie jestem wierną fanką Nosowskiej, ale lubię jej posłuchać, mam szacunek do niej za jej teksty i za to jaką jest osobą. W sumie nie wiem na co liczyłam sięgając po tę książkę, ale rozczarowała mnie. Z jednej strony są w niej oczywiste oczywistości, które każdy słuchacz, nie koniecznie od razu fan, wie czyli o czym Nosowska pisze, jaki ma stosunek do tego czy tamtego itd. Z drugiej strony niektóre teksty są przeintelektualizowane, zahaczają za bardzo o filozofię, odbiegając nieco od tematu. Irytujące jest też to, że poszczególni autorzy się chyba z sobą nie dogadali, bo niektóre teksty są wręcz o tym samym, tylko w innej formie. Twórczość artystki potraktowana została dosyć wybiórczo, bez szczególnych uzasadnień. Jak dla mnie za dużo jest też tu mowy o tekstach z solowych płyt Kasi, których kompletnie nie znam, ale to już bardzo subiektywne zastrzeżenie. Książkę można sobie przejrzeć, przeczytać wybrane fragmenty, ale całości trudno podołać.
Nosowska. Piosenka musi posiadać tekst Izolda Kiec
5,0
Bardzo nierówna to książka. Plusem jest to, że w ogóle powstała: że ktoś w tym naszym kraju wpadł wreszcie na pomysł, aby przyjrzeć się bliżej twórczości Katarzyny Nosowskiej. Cieszy więc ten pierwszy krok – choć jest jeszcze niepewny i może nieco rozczarowujący. Ważne jednak, że został wykonany i to trzeba docenić. Plusem jest także to, że książka jest solidnie i elegancko wydana. Niemniej jednak nie można pokryć milczeniem wad tej publikacji. Gdyby jeszcze były one niewielkie i nieliczne, można by było zamilknąć. Niestety, jest inaczej.
Zacznijmy jednak od początku. Po pierwsze – wbrew zapowiedziom oraz nocie na okładce – nie jest to w żadnym wypadku pozycja naukowa. Co więcej – kilka zamieszczonych tu tekstów prezentuje zadziwiająco niski poziom merytoryczny, metodologiczny i formalny. Brzmią niekiedy jak wypracowania nastolatków, a nie teksty „badaczy wywodzących się z kręgów akademickich, wyposażonych w profesjonalne narzędzia analizy i interpretacji sztuki” (tekst z okładki). Przepraszam: gdzie te „profesjonalne narzędzia”? Nawet na poziomie najbardziej podstawowym ta praca kuleje – w wielu tekstach brak jakichkolwiek przypisów (albo są one w ilościach śladowych),a jeśli już nawet się pojawiają, to pozostawiają wiele do życzenia (jedne z najbardziej denerwujących to te do ostatniego tekstu, cytujące wypowiedzi Nosowskiej z jakiegoś bliżej nieokreślonego wywiadu udzielonego z okazji ukazania się tej właśnie książki – sic!). A swoją drogą ciekawi mnie, kim są autorzy tych tekstów. Uważam, że to wręcz skandaliczne, że w książce nie mamy chociaż krótkich notek o autorach: jakie specjalności akademickie reprezentują, gdzie pracują naukowo, jakie mają publikacje na koncie, wreszcie - z jakiego są rocznika. Myślę, że te informacje wyjaśniłyby wiele…
Jak już wspomniałem na wstępie, teksty zawarte w książce prezentują bardzo zróżnicowany poziom. Są eseje chaotyczne (np. „Bez retuszu – o wizji świata przedstawianej w piosenkach Katarzyny Nosowskiej” T. Czabaćko) i całkiem sensowne (jak np. tekst M. Traczyka o nieszczęśliwym tytule „Puk. Puk – Kto tam? – Nosowska”),ciekawe („O cielesności śmierci…” M. Turowskiej) i zupełne nieporozumienia („Córka piekarza” J. Maleszyńskiej),wreszcie mało zrozumiałe („Nosowska i Osiecka…” I. Kiec) i śmieszne już w swoich założeniach („A – jak alfabet…” P. Pławuszewskiego),a także te dosyć inspirujące (np. „O niechcianych formach…” J. Kurpisza). Owszem, znajdziemy w tym tomiku sporo ciekawych spostrzeżeń i wniosków – co tylko pobudza apetyt na „ciut więcej…, lepiej…, piękniej…”.