Czterdzieści filiżanek kawy Katarzyna Kostołowska 7,1
![Czterdzieści filiżanek kawy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5108000/5108643/1150922-352x500.jpg)
ocenił(a) na 814 godz. temu To już ósmy tom z serii "Czterdzieści" Katarzyny Kostołowskiej.
Kontynuacja opowieści o czterech super przyjaciółkach z Wrocławia: Magda, Anita, Karola i Aśka. To wlaśnie one, choć każda inna, różnią się pod wielona względami, i charakterem i wyglądem, to też wiele je łączy: kochają Wrocław, swoich bliskich i siebie. Pielęgnują przyjaźń od wielu lat. Trwają mimo wielu przeciwnościom dnia codziennego, wielu różnym zawirowaniom, tragediom. Są na dobre i na złe.
W tych pięknych i miłych momentach, jak śluby czy imprezy, święta, wakacje, ale też i w trudnych, kiedy zmagają się z chorobą, utratą bliskiej osoby, utratą nienarodzonego dziecka czy utratą kochanego zwierzaka (Baloo, Karola bardzo to przeżyła).
Są, pomagają sobie, zwierzają się. Cieszą się, śmieją i płaczą. Organizują pomoc, wsparcie, dobre słowo.
Sięgają po filiżanki kawy, dobre wino, czekoladki.
Tak! - są super spełnionymi kobietami. Każda osiagnęła sukces, ponieważ ciężko na to pracowały. Założyły swoje biznesy, lubią swoje miejsca pracy i kochają swoje życie rodzinne.
Grupa: Bardzo stare baby (nazwa nadana przez użytkownika aaa_nita) - działa o każdej porze dnia i nocy. Miło się o nich czyta. Takie nasze polskie dziewczyny przyjaciółki.
W tej części mamy, dwa główne wątki: pierwszy dotyczy Marceliny, która pomaga Anicie w Czekoladziarni. Wątek dotyczy nieszczęśliwej miłości do Dmytra - pracownika Waldemara Kani. Ekipa, ojca Magdy, remontowała, przebudowywała lokal na Czekoladziarnię i Ubieralnię. Marcelina tak poznała mężczyznę i zakochała się w Ukraińcu, z zdawać by się mogło, wzajemnością. Tylko rodzi sie pytanie - dlaczego Marcelina tak bardzo płacze i jest nieszczęśliwa? Ponieważ odkryła sekret Dmytra.
Postanawia zwierzyć się czterem przyjaciółkom, tak doświadczonym w wielu dziedzinach, zwłaszcza w spawach miłosnych.
Czy będą w stanie jej pomóc i doradzić? Czy skorzysta z ich mądrych rad? Czy istnieje lekarstwo na nieszczęśliwą miłość, na zawód miłosny? Złamane serce? To się okaże.
Drugi główny wątek dotyczy Waldemara Kani, swieżo poznanego ojca Magdy. Jak wiemy z poprzednich tomów, porzucił Zosię w ciąży, matkę Magdy. Nie uwierzył, że kobieta naprawdę spodziewała się dziecka. Po latach, podczas wakacji, Zofia rozpoznaje Kanię, a on Magdę i wnuka Mikołaja, którzy stali się jego całym światem.
Dla nich się zmienił, chciał ich odkrywać, poznawać, choć wiedział, że minionego czasu już nic nie wróci. Starał się o bardzo dobry kontakt z wnuczkiem Mikołajem, a Magda dwoiła się i troiła, aby połączyć tę całą zwariowaną patchworkową rodzinkę. Tak umiejętnie gospodarować czasem, żeby jej ukochany jedyny syn, który stał się oczkiem w głowie nowego dziadka Waldka, spędzał czas i z nim i z babcią Zosią i dziadkiem Tadeuszem, oraz biologicznym ojcem Aleksem (gejem),byłym mężem Magdy oraz z nią i Pawłem.
Podczas urodzin, świąt i sylwestra, było sporo kombinowania. Magda ciaglę miała dystans do ojca, przecież nie było go, kiedy dorastała. Matka ze swojej nauczycielskiej pensji musiała dać sobie radę samotnie ją wychowując. Zofia miala skryte żale do Waldemara Kani, że nie było go tyle lat, a nagle się pojawia i przenika do rodziny. Takie z życia wzięte sprawy. Przełomem okazał się wypadek i ciasto orzechowe.
Anita, jak to Anita - niezmiennie zabiegana, zaganiana, w ferworze walki ze swoimi niesfornymi synami: Szymonem juniorem, Miłkiem i Kordiankiem. Wyprawienie ich do szkoły, przedszkola to wyzwanie godne podziwu. Ciągły pośpiech, szukanie ubrań, jak zaginione spodnie, które się zakłada, nie ubiera. Ich teksty i przekomarzania się i mądrości, są wesołym elementem każdego dnia matki polki.
Anita marzy o odpoczynku i zabiegach upiększajacych, chociaż wcale ich nie potrzebuje. Tak twierdzą jej kochane przyjaciółki. Ale ona i tak swoje wie. Ma młodszego o dziesięć lat męża Szymona sportowca, więc dziewczyny się nie znają, nie wiedzą jak to jest drżeć o przemijający czas. Tu zawsze w książce są zabawne wymiany zdań między nimi.
Zatem Anita - kobieta spełniona, matka na cały etat, właścicielka Czekoladziarni, cieszy się życiem takim jakie jest, najbardziej przy filiżance dobrej kawy, najlepszej na Włodkowica, w jej lokalu. Na spółkę od niedawna oczywiście dzierżawionego z przyjaciółką Aśką.
Aśka, skoro o niej mowa. Nowa współwłaścicielka lokalu. Ma swoją Ubieralnię, szyje piękne kreacje z wyjątkowych i delikatnych tkanin. Nie walczy z upływajacym czasem, bierze życie na klatę. Jest subtelna, dystyngowana, ze wszystkich przyjaciólek najbardziej dbająca o styl, dodatki. Bądź co bądź, to jej praca, doradztwo, moda, szyk i elegancja. Królowa lodu, jak czasem w żartach o niej mówią, ale to do niej właśnie podeszła Marcelina ze swoim miłosnym problemem. To Aśka trzymała tajemnicę, bo to nikt bardziej jak ona, znała smak bólu, rozterek i smutku, jakie przeżywała Marcelina. Ona najbardziej rozumiała, nie potępiala, wspierała zakochaną, pełną nadziei dziewczynę.
Karola - nasza ogrodniczka i projektantka, kochająca zwierzęta i swojego męża Adama policjanta komendy Głównej Policji we Wrocławiu. Tworzą bardzo udany związek, pomimo perturbacji z początku ich znajomości, gdy okazało się, że Adam ma córeczkę Kingę z inną kobietą - Malwiną. Karola choć żywiła dużą niechęć do tej kobiety, z czasem coś odkryła, co ją zaskoczyło. Może zawsze warto poznać człowieka, nie oceniać powierzchownie.
Rodzice Karoli bardzo kochają córkę, zięcia Adama i rownież bardzo pokochali nową wnuczkę Kingę. Zawsze wyczekują spotkań z nimi w oddalobymnod Wroclawia Kępnie. Wokół plączą się też zwierzaki: psy - Guzik, Bejbi i kot Filemon.
I tak oto poznajemy kolejne historie przyjaciółek, którym bliżej już do pięćdziesiątki. Szczęśliwi jednak czasu nie liczą, chyba że Anita :) pochylająca się bad każdą zmarszczką, nawet tą "lwią" :)
Bardzo lubię serię "Czterdzieści" Katarzyny Kostołowskiej oraz serię "Księga urodzaju" o ogródkach działkowych. Wszystkie, a to już jedenaście książek autorki, po prostu uwielbiam, mam w posiadaniu.
Katarzyna Kostołowska we wspaniały sposób pisze o nas, o naszych polskich ludzkich zmartwieniach, problemach, marzeniach, smutkach, troskach.
W zabawny sposób dobiera dialogi, jej postacie są wyjątkowe, lubi się z nimi być i śmiać z powiedzonek, anegdot i przygód. Odkrywać kolejne zawirowania, problemy, wzloty i upadki. We wszystkich tomach, każda z bohaterek borykała się z różnymi problemami, ot takimi z naszego życia - Twojego i mojego.
Autorka znakomicie opisuje kobiece serce, emocje, uczucia, świat różnych wartości i przekonań, przemyśleń. Pięknie pokazana jest siła przyjaźni i przemijania, relacji rodzinnych, partnerskich, rodzicielstwo, sprawy dotyczące kariery zawodowej i realizacji marzeń. Poznaliśmy dziewczyny, kiedy były przed czterdziestką, a tu już, rok za rokiem są starsze i mają kolejne doświadczenia życiowe i inne spojrzenie na coś, co kiedyś byłoby ogromnie trudne.
Czas mija, ale w ich towarzystwie: Anity, Karoli, Magdy i Aśki nigdy nie jest nudno. Z filiżankami kawy, czy z winem jest zawsze bosko, czy czterdzieści minus czy czterdzieści plus - aby w zdrowiu, z pogodą ducha, z uśmiechem. :)
A tej pogody ducha i uśmiechu, na pewno nie zabraknie w książkach Katarzyny Kostołowskiej.
Autorka napisała tę książkę na przełomie bardzo trudnych światowych wydarzeń, w czasie poprzedzającym najazd Rosji na Ukrainę, znamienna data 24 lutego 2022 roku wybuchu wojny. Bohaterowie książki wspominają o tym, niedowierzają, nikt się tego nie spodziewał.
Marcelina, która także dowiedziała się z samego rana o wybuchu dzwoni do Dmytra. On też musi jechać. Tak umierają niespełnione nadzieje...
Na koniec cenna rada przyjaciółek:
"Trzeba umieć w odpowiednim momencie wyjść, żeby potem nie cierpieć jeszcze bardziej. Puść go wolno, Marcelina.
Tylko wtedy przekonasz się, czy było warto. Jeśli cię naprawdę kocha, poukłada swoje sprawy i wróci. A jeśli nie wróci, to przeżyjesz. Kobieta przeżyje wszystko".
Bardzo dobra książka, serdecznie polecam.
Miłej lektury :)