-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2016-07-12
2016-07-14
2011-05-20
Wiecie co wam powiem - warto czytać książki polskich autorów. Zazwyczaj uważałam, że to co nasze, rodzime jest co najwyżej po prostu dobre. Bez ekscytacji. Przechadzając się pomiędzy regałami w bibliotece wybierałam zagraniczne pozycje.
Dlaczego ja wcześniej nie sięgnęłam po tą niesamowitą książkę Katarzyny Michalak?
Główną bohaterką jest Patrycja. Wspaniała pani weterynarz, młoda, pełna entuzjazmu marzycielka. Co dobrego można powiedzieć o tej dziewczynie? Ma przeogromne serce. Zawsze pomocna, uśmiechnięta - taka dobra duszyczka. Zabawy miałam co nie miara, gdyż starając się uchronić przed nieszczęściem innych, sama wpadała w tarapaty.
Wielbicielka magii - o tak! W jednej ze swoich magicznych wizji zobaczyła wspaniałego mężczyznę jadącego na koniu. Amre. Cud, ideał..(aaa i była także sceneria iście bajkowa - nie mogło jej przecież zabraknąć) Jak przystało na romantyczną kobietę z uczuciową duszą postanowiła go odnaleźć. Celując na oślep w papierową mapę, jeżdżąc po Polsce, wreszcie trafiła do raju - do Poczekajki. Na pierwszy rzut oka zwykła wioska. Krowy, konie, stare chałupki, mężczyźni w stylu 'jestem rolnikiem-gumiaki-berety'. Był również dom - bardzo podobny do tego z bajkowej wizji. Musiała tam zamieszkać.
Matka głównej bohaterki, ceniona pani mecenas, nie mogła się pogodzić z wyjazdem swojej córki. Jak to bywa w kręgu wpływowych ludzi postanowiła pokrzyżować plany swojej pierworodnej - wynajęła Artura i Łukasza - czarne charaktery. Po co i dlaczego - przeczytajcie sami.
Patrycja znalazła pracę w oddalonym 20 km od Poczekajki Zoo. Wymarzona i dająca bardzo wiele satysfakcji profesja. Poza tym zamieszkała i odnowiła starą chatkę. Przygarnęła krowę złośnicę, poznała wielu wspaniałych ludzi(i tych nie-wspaniałych też) i co najważniejsze zakochała się! Bez pamięci, bezgranicznie i w mężczyźnie swoich marzeń. Kto by tak nie chciał..
Dlaczego warto przeczytać książkę? Stop. Nie warto. Dlaczego musicie ją przeczytać?
Bo nie ma nic wspanialszego niż uczucie jakie wypełniało mnie po każdej przeczytanej stronie. Do czego mogę to porównać.. Wiem! Jakbym leżała na łące z zamkniętymi oczami, słońce muska moja skórę a wokół czuć cudowny zapach owoców leśnych, kwiatów. Cisza i spokój. Autorka w "Poczekajce" wprowadza właśnie taki nastrój. Przepiękna sceneria - sama chętnie wyprowadziłabym się do takiego miejsca. Bohaterowie na co dzień popijają poziomkowe, brzozowe i inne pyszne herbatki - aż czuje ich aromat! Patrycja swoją krowę złośnice myje truskawkowym lub mandarynkowym płynem! Tyle cudownych zapachów!
O tym jak się Patrycji układało w tej małej wiosce i jej miłosne marzenia się spełnią musicie przeczytać sami.
I tak na koniec - ja chcę do mojej Poczekajki! Z dala od zgiełku miasta. Takie moje malutkie pragnienie.
Wiecie co wam powiem - warto czytać książki polskich autorów. Zazwyczaj uważałam, że to co nasze, rodzime jest co najwyżej po prostu dobre. Bez ekscytacji. Przechadzając się pomiędzy regałami w bibliotece wybierałam zagraniczne pozycje.
Dlaczego ja wcześniej nie sięgnęłam po tą niesamowitą książkę Katarzyny Michalak?
Główną bohaterką jest Patrycja. Wspaniała pani...
2015-09-01
2015-07-14
2015-06-29
2014-11-03
NIEPOKÓJ W SERCU
„Nigdy nie możemy być pewni, tego co nam się przydarzy. Życie zawsze miota nami na różne strony. Ale na tym waśnie polega przygoda: nie wiesz, jak to się skończy i jak daleko zajedziesz. Ktokolwiek mówi, że życie jest czymś innym niż tajemnicą, okłamuje samego siebie”
„Dziecko śniegu” to taka baśń dla dorosłych, która przepełniona niepokojem i momentami okrutna opisuje pragnienia o miłości i szczęściu. Głównymi bohaterami są Jack i Mabel, którzy po nieudanej próbie posiadania dziecka postanowili odizolować się od społeczeństwa i przeprowadzają się na Alaskę. Miejsca, gdzie zimy bywają bardzo długie i mroźne, a ich dom stanowi dla nich bezpieczną i oddaloną od innych przystań. Po zagnieżdżeniu się w nowym miejscu rozpoczynają ciche, przeraźliwie smutne i monotonne życie. Jack ciężko pracuje fizycznie, również na polu, aby utrzymać siebie i swoją małżonkę. Mabel natomiast zajmuje się domem, sprząta, gotuje i piecze ciasta dla miejscowego sklepu. Po dniu pracy małżonkowie nie odzywają się zbytnio do siebie, nawet nie przytulają. Pierwszy śnieg sprawia, że zapominają na chwilę o smutku i dają się porwać chwili. Lepią ze śniegu postać dziewczynki, która odmieni ich całe życie. Następnego ranka po przebudzeniu figurki już nie ma a w oddali dostrzegają postać dziewczynki znikająca między drzewami. Pojawia się ona w okolicach ich domu bardzo często aż wreszcie po wielu próbach udaje się Jackowi i Mabel zaprosić ją do środka. Zachowuje się ona jak niesamowite leśne stworzenie, płochliwe, ale i bardzo inteligentne.
Wreszcie małżeństwo doczekało się swojego upragnionego dziecka. Tylko czy już na zawsze? Czy istnieje ktoś lub coś, co im ja odbierze?
Historia tytułowego dziecka śniegu bardzo mnie poruszyła. Nie chciałabym wyjawiać tutaj wszystkich tajemnic, jakie skrywa przed nami ta książka. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na jej zakup. To najwspanialsza pozycja, jaką do tej pory było mi dane przeczytać. Cieszy również oko przepiękna okładka. Będę do niej wracać, szczególnie w chłodne popołudnia, pod kocykiem.
ocena 5/5
NIEPOKÓJ W SERCU
„Nigdy nie możemy być pewni, tego co nam się przydarzy. Życie zawsze miota nami na różne strony. Ale na tym waśnie polega przygoda: nie wiesz, jak to się skończy i jak daleko zajedziesz. Ktokolwiek mówi, że życie jest czymś innym niż tajemnicą, okłamuje samego siebie”
„Dziecko śniegu” to taka baśń dla dorosłych, która przepełniona niepokojem i momentami...
Wspaniała książka.
Moja opinia? Nawet nie umiałabym jej ubrać w słowa. Książka zostawiła w moim sercu kamyk, który będzie mi ciążył przez długi czas.. a jak przestanie to zapewne przeczytam ją na nowo.
Wspaniała książka.
Pokaż mimo toMoja opinia? Nawet nie umiałabym jej ubrać w słowa. Książka zostawiła w moim sercu kamyk, który będzie mi ciążył przez długi czas.. a jak przestanie to zapewne przeczytam ją na nowo.