Koszmary

Okładka książki Koszmary Hazel Heald, H.P. Lovecraft
Okładka książki Koszmary
Hazel HealdH.P. Lovecraft Wydawnictwo: C&T Crime & Thriller Seria: Biblioteka Grozy horror
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Biblioteka Grozy
Wydawnictwo:
C&T Crime & Thriller
Data wydania:
2016-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-27
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374703314
Tłumacz:
Katarzyna Maciejczyk
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
203 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
492
233

Na półkach:

Pięć opowiadań. Ciekawe, jednak dopiero od trzeciego robi się lepiej, a najlepsze "Koszmar na cmentarzu" jest na samym końcu. Tak to już jest, kiedy się pisze na zlecenie.

Pięć opowiadań. Ciekawe, jednak dopiero od trzeciego robi się lepiej, a najlepsze "Koszmar na cmentarzu" jest na samym końcu. Tak to już jest, kiedy się pisze na zlecenie.

Pokaż mimo to

avatar
188
57

Na półkach:

Często mówi się, że coś jest "lovecraftowskie" w odniesieniu do tworu tak przerażającego, że aż zapiera dech w piersiach i odbiera mowę. Koszmary idealnie pokazują, skąd się to wzięło. Pięć opowiadań, z których każde ma nietypowy sposób na opowiedzenie fabuły, zdecydowanie potrafi wprowadzić w klimat okropnej niepewności i lęku. Lovecraft często posługuje się formą dziennika, w którym zawarte relacje opowiadają o przedziwnych i niemożliwych wydarzeniach. Znaleźć tu można motywy okultyzmu, tajemniczego i makabrycznego mistycyzmu oraz czystego ludzkiego szaleństwa i zła. Dziwność i lekkie niedopowiedzenia sprawiają, że poczucie napięcia jest tu wszechobecne, co tylko zachęca do kontynuowania czytania. Na pochwałę zasługują opisy, które w moim odczuciu wyszły szczególnie dobrze. Cały zbiór to solidna porcja gry na emocjach i psychice czytelnika, który razem z bohaterami doświadcza wpływu pradawnych, nieludzkich bestii i makabrycznych historii. Nie jest to książka idealna; w wielu miejscach byłem w stanie domyślić się dalszego ciągu i czasami tekstu było zwyczajnie za dużo. Ostatecznie jednak to całkiem solidna porcja grozy skonstruowana w kompaktowy, pięcioczęściowy sposób.

Często mówi się, że coś jest "lovecraftowskie" w odniesieniu do tworu tak przerażającego, że aż zapiera dech w piersiach i odbiera mowę. Koszmary idealnie pokazują, skąd się to wzięło. Pięć opowiadań, z których każde ma nietypowy sposób na opowiedzenie fabuły, zdecydowanie potrafi wprowadzić w klimat okropnej niepewności i lęku. Lovecraft często posługuje się formą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
82

Na półkach:

„Koszmary” to zbiór opowiadań napisanych przez Hazel Heald we współpracy z H. P. Lovecraftem. Z opisu okładkowego dowiadujemy się, że historie te są owocem pięcioletniej współpracy dwojga autorów, a same teksty miały powstawać przy znacznym wpływie Lovecrafta.

W praktyce jednak, już od pierwszych stron pierwszej historii, daje się odczuć znaczna rozbieżność pomiędzy tym, co znamy i kochamy w prozie Lovecrafta, a opowieściami, jakie trzymamy w ręku. Nie szukając daleko, już w jednym z początkowych akapitów „Człowieka z kamienia” typowe dla „oryginału” nieopisane zło zastąpione zostało opisami typu: „Natknął się na nie zupełnie przypadkiem i nie jest do końca pewien, czy to coś więcej niż tylko dziwaczne rzeźby, nie może jednak otrząsnąć się z nieprzyjemnego wrażenia” lub też „(…) natrafił na jaskinię, przed którą stało coś, co wygadało na psa.” To jedynie przykład, jednak w szerszym kontekście zwiastuje on pożegnanie z typowym niewysłowionym i nieopisanym złem, w miejsce którego serwuje się nam nieprzyjemne wrażenie i pomnik psa.

W kolejnych historiach ten „zagubiony” Lovecraft daje się niejako odnaleźć (przynajmniej częściowo),jest jednak wciąż dość chaotycznie porozrzucany. Elementy zapożyczone od niego w opowiadaniach Hazem Heald są dość oczywiste i w pewnym sensie klasyczne – wyspa wynurzająca się z głębin, dawne kulty, przedwieczni bogowie… Jednym słowem, dla starego wyjadacza Lovecrafta nic nowego.

Mimo podtrzymania wspomnianych już klasycznych motywów, w kilku miejscach Heald udało się w pewnym stopniu przełamać barierę powtarzalności. I tak, przykładowo, opowiadanie „Skrzydlata śmierć” to historia mocno odstająca od reszty (dzięki czemu bardziej zapadła mi w pamięć) i pokazująca, że, zachowując pewien wzór narracji, można stworzyć coś zupełnie nowego, dającego obraz nowej historii, jaką możemy utożsamiać bezpośrednio z samą autorką.

Fanom, fanatykom, czy też innym kultystom Samotnika z Providence, mogę polecić ten skromny zbiór opowiadań, jednak jedynie z zastrzeżeniem, by odczytywali go jako podjęcie pewnej próby, na jaką autorka się zdobyła. Kto szuka tego subtelnego wyczucia, doboru słów w tworzeniu „bluźnierczych” opisów i innych elementów pochodzących bezpośrednio z prozy Lovecrafta, niech zawróci. To nie Lovecraft i nigdy nie będzie, niemniej wciąż uważam, że zawsze warto poznawać nie tylko samego autora, ale i świat, jaki go otaczał – a Hazel Heald niewątpliwie do tego świata należała.

https://skoliotyk.pl/recenzje/92-koszmary-h-p-lovecraft,-hazel-heald.html

„Koszmary” to zbiór opowiadań napisanych przez Hazel Heald we współpracy z H. P. Lovecraftem. Z opisu okładkowego dowiadujemy się, że historie te są owocem pięcioletniej współpracy dwojga autorów, a same teksty miały powstawać przy znacznym wpływie Lovecrafta.

W praktyce jednak, już od pierwszych stron pierwszej historii, daje się odczuć znaczna rozbieżność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1363
762

Na półkach: ,

Howard Philips Lovecraft jest autorem wielu opowiadań grozy i twórcą mitologii Cthulhu. Zbiór opowiadań Koszmary jest napisany przez Hazel Heald, której opowiadania zostały przeredagowane przez samego Lovecrafta i w taki sposób stały się kolejną dołożoną cegiełką do mitologii jaką stworzył. Sięgając po książkę nie wiedziałem czego spodziewać się po niej, bo opowiadania napisane przez kogoś innego z poprawkami samego mistrza kosmicznej grozy mogły okazać się najwyżej dobre. Dlatego pełen obaw i nadziei sięgnąłem po zbiór pięciu opowiadań oczekując grozy i przerażenia. Zbiór opowiadań Koszmar przedstawia pięć różnorakich tematycznie historii, które wykorzystując elementy mitologii Cthulhu, przerażających odkryć, koszmarów z eonów dziejów i zaginionych cywilizacji tworzy swoje opowieści grozy. Czasami tylko klimat i przedziwne zdarzenia nawiązują do klimatycznych utworów Lovecrafta, innym razem pojawiają się jego części tworząc pełne grozy historie. Jednak mimo tego czuć rękę Lovecrafta w tym wszystkim. Mamy pięć przerażających i klimatycznych opowieści spod znaku grozy i opowieści z dreszczykiem strachu. Budowanych na czymś niewiadomym, przerażającym i nieoczywistym. Dlatego byłem tak ciekawy tych opowiadań napisanych przez Hazel Heald z poprawkami lub redagowaniem samego Lovecrafta.

Człowiek z kamienia - opowieść o małej wiosce, w której bohaterowie spotykają przedziwne i realistyczne rzeźby. Opowiadanie z klimatem i nieuchwytnie czającą się podczas czytania grozą wyzierającą coraz mocniej podczas rozwoju wydarzeń. Finał nie rozczarowuje i zakończenie przynosi straszne odkrycie. Widać tutaj nie tylko rękę Hazel, ale również samego Lovecrafta, który stopniuje napięcie, buduje świetnie klimat i wciąga czytelnika w wir koszmaru jaki zostaje wciągnięty bohater. Umiejętność trzymania w napięciu i stworzenie mrocznego klimatu udaje się bardzo dobrze. Nie wiedziałem, że dostanę opowieść o koszmarze na jaki natykają się bohaterowie w klimatach Lovecrafta, którego czuć tutaj rękę i opiekę nad tekstem. Dlatego jestem zadowolony z tego co dostałem i miałem nadzieje, że kolejne opowiadanie też będzie takie.
Koszmar na cmentarzu - opowieść o małej mieścinie, gdzie ludzkie słabości są tłem nad historią o grabarzu stosującego jakąś miksturę. Historia jaką dostajemy jest zwyczajna początkowo, lecz wraz z rozwojem wydarzeń wkrada się groza w życie bohaterów. Dzięki klimatowi nadrabia sporo i dlatego jest taka straszna. Jak zwykle finał okazał się dobry i przerażający. Sama opowieść posiada swój niepokojący klimat, trzyma w napięciu i posiada atmosferę grozy czegoś nieuchwytnego. Dlatego tak podobało mi się i czuć podczas czytania kolejny raz rękę samego Lovecrafta w tym wszystkim.
Koszmar w muzeum - jedno z najlepszych opowiadań w zbiorze jakie przeczytałem . Podczas czytania przychodzi na myśl horror Dom woskowych ciał lub coś podobnego. Bohater zaciekawiony figurami jakie zastaje próbuje dowiedzieć się jak powstają. Jednak prawda może okazać się przerażająca niż sądzi na początku. Historia jest pełna mroku, niedopowiedzenia i nieodpartej grozy na każdym kroku. Świetny klimat wraz z makabrą jest połączony znakomicie. Osadzenie jej w murach muzeum pośród przerażających eksponatów było świetnym pomysłem. Dlatego nie brakuje w niej mroku, niepokojącej atmosfery grozy i zatrważających wydarzeń. W opowiadaniu czuć mocny wpływ Lovecrafta i dostajemy wiele nawiązań do jego mitologii. Jednocześnie budowany klimat i przerażającego zdarzenia w muzeum przyprawiają o dreszcz. Finał jaki dostajemy pasuje do zakończenia historii o przerażających wydarzeniach w muzeum. Podczas czytania świetnie się bawiłem i nie mogłem oderwać się od niej od samego początku.
Skrzydlata śmierć - kolejne ciekawe opowiadanie nawiązujące do wierzeń na jakie natyka się bohater dotyczące owada przynoszącego śmierć. Związane z nim zabobony są na tyle fascynujące, a także przerażające, że ciekawy byłem jak potoczy się historia. Kolejny raz dostałem opowiadanie wciągające i niesamowicie klimatyczne. Stopniowanie grozy i trzymanie w napięciu przez cały czas udało się znakomicie. Jedno z najlepszych moim zdaniem opowiadań, które przywodzi mi trochę Poego i Kafkę jeśli chodzi o wykorzystanie motywów tajemniczego owada i skutkach decyzji bohatera. Mroczna opowieść o zbrodni i karze, ale również nie pozbawiona mrocznych tajemnic, przedziwnych zdarzeń i czegoś czającego się i niewytłumaczalnego. Czuć w nim obecność Lovecrafta i sposobu w jaki opowiada o niewyobrażalnej kosmicznej grozie. Opowiadanie wciągnęło mnie, ma własny mroczny klimat i wzbudza niepokój w czasie czytania. Finał przerażający, mroczny i niesamowicie pasujący do całości. Właśnie takiego oczekiwałem po Skrzydlatej śmierci, która okazała się najlepszym opowiadaniem ze zbioru.
Z bezmiaru eonów - opowieść o mumii przyciągającej uwagę w małym muzeum jest historią dość przewidywalną i nie tak nieoczywistą. Mającą swój klimat, ale nie przeraża tak jak można było spodziewać się po niej. Czyta się dobrze, ale pomysł mógł być bardziej wykorzystany i rozbudowany o mroczny klimat i stopniowanie wydarzeń. Opowiadanie dobre, ale bez szaleństwa, które czyta się dobrze.

Książka Koszmary jest zbiorem opowiadań, który okazał się mimo wszystko bardzo dobry. Napisane przez Hazel Heald opowiadania, zredagowane przez Lovecrafta mają swój mroczny klimat i dawkę niedopowiedzenia. Podczas czytania czuć coś czającego się w pobliżu, nie brakuje koszmarów, przedziwnych wydarzeń, ukrytych w eonach czasu pozostałości potężnych bóstw, plugawych książek, tajemnic, i mrocznych obrzędów. W książce znajdziemy dwa najlepsze opowiadania, kolejne dwa bardzo dobre i jedno dobre. Jak to zbiór ma lepsze i słabsze strony. Jednak pomimo pewnych niuansów w niektórych momentach i jednego opowiadania niczym nie zaskakującego czyta się świetnie mimo upływu czasu od ich powstania. Nadal można wyczuć rękę Lovecrafta w nich i poszerzają spuściznę po klasyku kosmicznego horroru jakim był H. P. Lovecraft. Wykorzystując różną tematykę straszą i wzbudzając niepokój. Akcja każdego z nich jest prowadzona bez pośpiechu, stopniowo budując klimat i atmosferę grozy. Wydarzenia toczą się niespiesznie i pomimo tego nie nudziłem się podczas czytania.

Zbiór opowiadań Koszmary okazał się bardzo dobry, bo zanim sięgnąłem po niego miałem swoje obawy, które nie sprawdziły się. Mające swoje już lata nadal robią świetne wrażenie i potrafią wzbudzić niepokój. Kreowanie mrocznego klimatu przychodzi z łatwością z połączeniem nieraz z makabrą daje bardzo dobre wyniki. Opowiadania wciągają, trzymają w napięciu, wzbudzają grozę i niepokój w czasie czytania. Nie ważne dla mnie ile Lovecraft włożył pracy, a ile jest tutaj Hazel Heald, lecz mogę stwierdzić, że współpraca opłaciła się w zupełności. Duch Lovecrafta jest obecny przez cały czas tutaj. Nawet w opowiadaniach, gdzie tylko ludzkie słabości lub przedziwne eksperymenty pojawiają się jak w Koszmarze na cmentarzu. Mocnym punktem w większości historii jest niespieszny finał, który przeraża i bywa mroczny. Nie wiadomo czego spodziewać się po zakończeniu i dlatego tak podobały mi się końcówki opowiadań. Sięgają nie spodziewałem się naprawdę bardzo dobrego zbioru pięciu mrocznych opowieści jakie otrzymałem od autorów. Jestem zadowolony z tego co dostałem i nie nudziłem się w czasie czytania. Opowiadania napisane zostały przystępnie, bez zbędnych opisów i męczących scen. Wszystko ma swoje miejsce i nawet grozy jest w nich bardzo dużo. Także gwoli podsumowania zbiór opowiadań Koszmary jest pozycją dla fanów Lovecrafta i klasyki grozy. Bawiłem się przy niej świetnie. Było strasznie, nieraz tajemniczo, przerażająco i wiało grozą. Ciekawią mnie inne takie zbiory opowiadań i książki napisane wspólnie przez innego autora z Lovecraftem lub przez niego poprawione. Mam nadzieje, ze jeszcze trafię na takie pozycje i dostanę bardzo dobre historie, pełne grozy, mroku, klimatu i atmosfery niepokoju jak w tym przypadku.

Howard Philips Lovecraft jest autorem wielu opowiadań grozy i twórcą mitologii Cthulhu. Zbiór opowiadań Koszmary jest napisany przez Hazel Heald, której opowiadania zostały przeredagowane przez samego Lovecrafta i w taki sposób stały się kolejną dołożoną cegiełką do mitologii jaką stworzył. Sięgając po książkę nie wiedziałem czego spodziewać się po niej, bo opowiadania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
73

Na półkach: ,

no niestety nie wyszła ta relacja nam

no niestety nie wyszła ta relacja nam

Pokaż mimo to

avatar
128
26

Na półkach:

„Odhaczania” Lovecrafta ciąg dalszy. Będzie krótko, bo i nad czym się tu rozwodzić? „Koszmary” to skromna objętościowo (pięć opowiadań na niecałych 150 stronach),niczym niezaskakująca książka, która jednak spełniła swoją rolę i jako np. urlopowe czytadło albo lektura na jeden długi, mroźny albo deszczowy jesienny wieczór jak znalazł.

O tym, ile w tej książce jest Hazel Heald, a ile Lovecrafta dyskutować nie chcę – psychofani tego drugiego zarzekają się, że to jest jego autorskie dzieło, ci bardziej krytyczni mogą określić je jako bardziej udany fanfik, niemniej jest tu dużo Samotnika z Providence i gdyby nie drugie nazwisko – dałbym się złapać, że to w pełni on, solo. Pięć historii jest wszakże bardzo dla niego typowych – jakieś dawne artefakty, dziwne eksperymenty pseudomedyczne i alchemiczne, rzecz jasna wzbudzające niekiedy uśmiech politowania opisy nieopisywalnej grozy i twarzy dorosłych mężczyzn powykrzywianych w plugawym przerażeniu (😃),ale jest i fajniutki klimat, jest dobry flow, historyjki nie są za krótkie czy za długie, czyta się szybko, lekko, łatwo i przyjemnie.

„Koszmary”, jak już wspomniałem wcześniej, w pełni mnie zadowoliły, spodziewałem się takiej pozycji w stylu 6/10 i taką też dostałem. Polecam wszystkim miłośnikom Lovecrafta, bo mimo że tworzone w duecie, to spokojnie z 2–3 opowiadania przerastają poziomem niektóre jego bardziej znane, kanoniczne utwory (szczególnie te „kosmiczne”, które dla mnie są bełkotliwe i pretensjonalne) i są przyjemnym uzupełnieniem tychże. Nie chcę zbytnio spojlerować, ale pojawia się i Cthulhu, i „Nienazwane kulty” von Juntza, i istoty zamieszkujące Ziemię przed człowiekiem, także mamy kolejne poszerzenie uniwersum/mitologii Chulthu.

Na koniec minus - zaskoczony byłem poziomem ilustracji (jedna do każdej opowieści) - nie wiedziałem, że tak marne rysuneczki mogą trafić do książki (wiecie, w szkole czy później w liceum to koledzy ładniej bazgrali na marginesie zeszytu z nudów na matematyce),ale zerknięcie na nazwisko figurujące w stopce rozwiało wątpliwości.

Ach, książka, podobnie jak większość publikacji od "Biblioteka Grozy" wydawnictwa C&T do wyciągnięcia za kilkanaście złotych, polecam nabyć w pakiecie, co by raz za przesyłkę zapłacić.

„Odhaczania” Lovecrafta ciąg dalszy. Będzie krótko, bo i nad czym się tu rozwodzić? „Koszmary” to skromna objętościowo (pięć opowiadań na niecałych 150 stronach),niczym niezaskakująca książka, która jednak spełniła swoją rolę i jako np. urlopowe czytadło albo lektura na jeden długi, mroźny albo deszczowy jesienny wieczór jak znalazł.

O tym, ile w tej książce jest Hazel...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
392

Na półkach: ,

Pięć – zdawałoby się – krótkich historyjek grozy. Choć ich autorem jest Hazel Heald, promuje się je współautorstwem Lovecrafta. Niemniej do opowiadań Lovecrafta jeszcze naprawdę daleka droga.

Największy problem Heald ma z gęstością. U Lovecrafta napięcie stopniowo rośnie, a czytelnik zagłębia się w atmosferę niepokoju i niedopowiedzeń. Gdzieś dzieje się coś dziwnego, gdzieś mówi się o czymś nieludzkim i złym, ale do czego to wszystko zmierza – trudno powiedzieć. Dopiero krok po kroku z układanki wątków wyłania się pełen grozy obraz, który szokuje. A tutaj? Heald od razu wchodzi w gęste. Cthulhu na pierwszych stronach? Proszę bardzo! Dyskusja na temat zakazanych ksiąg i dziwnych kultów? A i owszem! Podawanie rozwiązania zagadki jak na talerzu i ciągłe udawanie, że być może prawda jest racjonalna? Oczywiście, że tak! Szachowanie słowami typu „niewysłowiony” i „niewyobrażalny” za każdym razem, gdy nie potrafi się czegoś opisać? Jak najbardziej!

Gdybym miał opisać tę książeczkę najprościej, powiedziałbym, że Heald pisze jakieś fun fiction na temat twórczości Lovecrafta. Wszystkiego jest tu za dużo, napisane to to zbyt nieudolnie i ogólnie czuć, że mocno się zestarzało. Nawet jeśli niektóre pomysły były dobre i nowatorskie, to autor nie potrafi ich w jakiś sensowny sposób przedstawić i rozwijać – zamiast budowania napięcia po prostu napycha kolejne strony tekstu nie tam, gdzie trzeba. Przypomina to wbijanie do szynki igły z wodą i sztuczne zwiększanie jej objętości. Bardzo wodnista była to szynka.

Pięć – zdawałoby się – krótkich historyjek grozy. Choć ich autorem jest Hazel Heald, promuje się je współautorstwem Lovecrafta. Niemniej do opowiadań Lovecrafta jeszcze naprawdę daleka droga.

Największy problem Heald ma z gęstością. U Lovecrafta napięcie stopniowo rośnie, a czytelnik zagłębia się w atmosferę niepokoju i niedopowiedzeń. Gdzieś dzieje się coś dziwnego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
68

Na półkach: , ,

"Koszmary" to pięć opowiadań, napisanych przez Hazel Heald i redagowanych przez H. P. Lovecrafta i tę współpracę da się wyczuć podczas czytania. W dwóch opowiadaniach lektura najmocniej nawiązuje do prozy Howarda Philipsa - choć brakuje tu obszerniejszych, fantastycznych opisów, po niektórych fragmentach da się rozpoznać, iż Lovecraft przykładał do opowiadania swą korektorską rękę, przez co najbardziej podobały mi się właśnie te dwa opowiadania: "Koszmar w muzeum" oraz "Z bezmiaru eonów".
Pozostałe trzy są także ciekawe - choć zdobyły moją mniejszą uwagę, dostrzec można, że te opowieści są w pełni autorskie. "Człowiek z kamienia", "Skrzydlata śmierć" oraz "Koszmar na cmentarzu" nie mają w sobie żadnych Przedwiecznych istot ani odwołań do Mitów, za to operują na horrorze zbrodni, zemsty i wyrzutów sumienia, które wywołują w danych bohaterach z pozoru bezpodstawny lęk oraz dziwne urojenia, które swe prawdziwe, porażające oblicza przyjmują dopiero w finale. Wprawny czytelnik Lovecrafta na pewno domyśli się tych zwrotów na długo przed końcem lektury, tym nie mniej nadal opowieści te są w stanie przyciągnąć do samego końca. Czyta się to dobrze, wydarzenia nie obfitują w przesadne dłużyzny, zaś opisy są skrócone i zorientowane na przedstawienie najważniejszych rzeczy.
W ogólnym rozrachunku, nie oceniam tych historii źle, wręcz przeciwnie. Uważam, że są to dobre opowiadania, choć zdecydowanie bardziej wolę klasyczne Lovecraftowskie podejście z bogactwem dziwów, nienazwanych kształtów i szerokich opisów emocji bohaterów.

"Koszmary" to pięć opowiadań, napisanych przez Hazel Heald i redagowanych przez H. P. Lovecrafta i tę współpracę da się wyczuć podczas czytania. W dwóch opowiadaniach lektura najmocniej nawiązuje do prozy Howarda Philipsa - choć brakuje tu obszerniejszych, fantastycznych opisów, po niektórych fragmentach da się rozpoznać, iż Lovecraft przykładał do opowiadania swą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
61

Na półkach:

Całkiem dobre opowiadania grozy. Nie jest to jednak najwyższy poziom Lovecrafta, choć jest to pewnie poniekąd spowodowane przekładem i faktem, że jest to efekt współpracy dwóch autorów. Zapewne gdyby było to dzieło jedynie Lovecrafta, a przekład byłby lepszy (np.: od Vespera),książka ta zasługiwałaby na wyższą ocenę. Opowiadania mają klimat i nie są złe, ale jednak ewidentnie czegoś tutaj brakuje.

Całkiem dobre opowiadania grozy. Nie jest to jednak najwyższy poziom Lovecrafta, choć jest to pewnie poniekąd spowodowane przekładem i faktem, że jest to efekt współpracy dwóch autorów. Zapewne gdyby było to dzieło jedynie Lovecrafta, a przekład byłby lepszy (np.: od Vespera),książka ta zasługiwałaby na wyższą ocenę. Opowiadania mają klimat i nie są złe, ale jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
95

Na półkach: ,

TO NIE LOVECRAFT tylko Hazel Heald.

Książkę tylko poprawiał Lovecraft.

Coś co poruszało w 1936r obecnie już tak nie działa.
Zapewne gdybym czytał to przed IIWŚ byłbym zachwycony :)

Chciałem poczuć klimat ale, tu jest go bardzo mało.

TO NIE LOVECRAFT tylko Hazel Heald.

Książkę tylko poprawiał Lovecraft.

Coś co poruszało w 1936r obecnie już tak nie działa.
Zapewne gdybym czytał to przed IIWŚ byłbym zachwycony :)

Chciałem poczuć klimat ale, tu jest go bardzo mało.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    280
  • Chcę przeczytać
    258
  • Posiadam
    126
  • Horror
    11
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    7
  • H.P. Lovecraft
    5
  • Fantastyka
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Groza
    4

Cytaty

Więcej
H.P. Lovecraft Koszmary Zobacz więcej
H.P. Lovecraft Koszmary Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także