-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać417
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2014-04-15
2017-04-23
Trzeba być głupim, żeby nie przeczytać tej pozycji kiedy prosił o to nauczyciel... Liceum skończyłam 5 lat temu a te kilka stron przeczytałam dopiero dzisiaj. 5 lat za późno.
Trzeba być głupim, żeby nie przeczytać tej pozycji kiedy prosił o to nauczyciel... Liceum skończyłam 5 lat temu a te kilka stron przeczytałam dopiero dzisiaj. 5 lat za późno.
Pokaż mimo to2017-03-19
2017-02-26
Pomimo tego, że książkę czytałam bardzo długo ze względu na całkowity brak czasu i zmęczenie ani razu nie miałam problemu z powrotem do czytania po dłuższej przerwie. :) piękna książka, nie ma co opowiadać - trzeba przeczytać!
Pomimo tego, że książkę czytałam bardzo długo ze względu na całkowity brak czasu i zmęczenie ani razu nie miałam problemu z powrotem do czytania po dłuższej przerwie. :) piękna książka, nie ma co opowiadać - trzeba przeczytać!
Pokaż mimo to2016
2016-03-12
2016-02-19
Oj, książka długo, długo przeleżała na mojej najbardziej zapomnianej półce - a szkoda! Nie kusiła mnie chociaż uwielbiam te tematy. W końcu się za nią zabrałam i nie żałuję! Obawiałam się nudnej "relacji" a niepotrzebnie. Autorka tłumaczy a nie wykłada sytuację panującą w jej ojczystym kraju, tak aby każdy mógł lepiej zrozumieć to miejsce. Brawa za odwagę, chęć walki o równoprawne traktowanie kobiet, ryzyko podejmowane dla dobra innych kobiet. Mam wrażenie, że ta walka to walka z wiatrakami ale każdy przejaw buntu w słusznej sprawie napawa mnie nadzieją, że może w końcu się uda uporządkować tamten - jak by nie było - piękny świat.
Oj, książka długo, długo przeleżała na mojej najbardziej zapomnianej półce - a szkoda! Nie kusiła mnie chociaż uwielbiam te tematy. W końcu się za nią zabrałam i nie żałuję! Obawiałam się nudnej "relacji" a niepotrzebnie. Autorka tłumaczy a nie wykłada sytuację panującą w jej ojczystym kraju, tak aby każdy mógł lepiej zrozumieć to miejsce. Brawa za odwagę, chęć walki o...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-21
Bałam się czytać książkę o wojnie - bałam się, że jej nie zrozumiem, że będzie jak kolejna nudna lekcja historii pełna dat, nazw i nazwisk - bo przecież za takie właśnie uważam książki o tej tematyce.
Nie spodziewałam się takiego wstrząsu. Nie spodziewałam się, że będę biegać po domu i czytać na głos fragmenty książki domownikom. Jestem młoda, wojnę znam z telewizji lub szkoły, nawet starsi członkowie rodziny nic mi o niej nie opowiadali będąc świadomymi jej okrucieństwa.
Zakochałam się w tych kobietach, chciałabym słuchać ich godzinami. Jestem im wdzięczna, że uświadomiły mnie o realiach tamtych czasów.
Bałam się czytać książkę o wojnie - bałam się, że jej nie zrozumiem, że będzie jak kolejna nudna lekcja historii pełna dat, nazw i nazwisk - bo przecież za takie właśnie uważam książki o tej tematyce.
Nie spodziewałam się takiego wstrząsu. Nie spodziewałam się, że będę biegać po domu i czytać na głos fragmenty książki domownikom. Jestem młoda, wojnę znam z telewizji lub...
2016-01-28
Przepiękna spowiedź z własnego życia które matka adresuje do porzuconej córki. Zdecydowanie w całym moim życiu mam za mało styczności z tego rodzaju wyznaniami - opowieścią o swoim życiu, przyznaniu się do swoich błędów. Bałam się, że mogę mieć problem z rozumieniem tej książki skoro nie jest to romans, w dodatku rzecz dzieje się w Chinach i to jeszcze w czasach naszych babek i prababek. Nie ukrywam - kilka razy sprawdzałam w google znaczenie niektórych słów - najczęściej przy opisie garderoby. Łatwo było mi przenieść się do tego świata co bardzo miło mnie zaskoczyło. Nie uważam, żeby powieść była mdła, łzawa i żałosna. Nikt nie byłby w stanie lepiej opisać uczuć które targały główną bohaterką. Nie mogłyby to być inne uczucia.
Przepiękna spowiedź z własnego życia które matka adresuje do porzuconej córki. Zdecydowanie w całym moim życiu mam za mało styczności z tego rodzaju wyznaniami - opowieścią o swoim życiu, przyznaniu się do swoich błędów. Bałam się, że mogę mieć problem z rozumieniem tej książki skoro nie jest to romans, w dodatku rzecz dzieje się w Chinach i to jeszcze w czasach naszych...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-24
Nie wiem czy to z tęsknoty za książkami po długiej przerwie czy raczej jest to zasługa autorki, ale połknęłam każde słowo szybko, miło i w pełnym skupieniu. Temat zainteresował mnie o tyle bardziej, że wydarzenia opisane na stronach powieści są prawdziwsze niż w wielu innych, podobnych pozycjach a dla mnie, w tej dziedzinie jest to ogromny plus.
Dzięki niewiedzy głównej bohaterki na temat islamu, życia w Afganistanie, tradycji czy tamtejszych warunków czytelnik może dowiadywać się wszystkiego od podstaw i lepiej zrozumieć prawa rządzące tamtym światem.
Dla mnie, osobiście jest to też pewnego rodzaju terapia motywacyjna - "Żyjsz tu, w Europie. Masz coś, o czym inni nawet nie mają prawa marzyć a na tych stronach jest tego dowód. Wykorzystaj to."
Minus za powtarzające się czasem kilkukrotnie na niewielkiej przestrzeni fabuły zdania i myśli. Dla mnie również za mało wzmianek o dzieciach. Momentami, jakby w ogóle ich tam nie było. Rozwinięcie akcji długo, długo się nakręcało a zakończenie zajęło raptem kilka stron. Po zakończeniu czuje się zdecydowany niedosyt - jak poradził sobie mąż głównej bohaterki w nowym otoczeniu, czy wrócił do siebie pod względem psychiki? Jak tylko znajdę chwilę poruszę niebo i ziemię aby znaleźć hiszpański mini serial z polskimi napisami bądź lektorem opowiadający o losach Marii by móc jeszcze raz zostać świadkiem tej okrutnej historii.
Nie wiem czy to z tęsknoty za książkami po długiej przerwie czy raczej jest to zasługa autorki, ale połknęłam każde słowo szybko, miło i w pełnym skupieniu. Temat zainteresował mnie o tyle bardziej, że wydarzenia opisane na stronach powieści są prawdziwsze niż w wielu innych, podobnych pozycjach a dla mnie, w tej dziedzinie jest to ogromny plus.
Dzięki niewiedzy głównej...
2013-07-11
Czytałam gdzieś o tej pozycji, niejednokrotnie. Mimo to wcale nie pomyślałam, żeby po nią sięgnąć. Moje podejście się zmieniło gdy znalazłam ją w Weltbildzie za 10zł. Skusiłam się i nie żałuję! Za takie poczucie humoru, za taki język i za takie podejście do tej historii jakie pokazał nam autor zapłaciłabym nawet 50zł gdybym tylko od razu wiedziała co ta niepozorna książka w sobie kryje! :)
///Mój chłopak zrobi niemal wszystko aby tylko nie czytać książek. Jednak udało mi się go przekonać, żeby przeczytał cokolwiek dla mnie (ja w zamian za to zagram z nim w jego gry). Tą pozycję wepchnę mu do ręki jako pierwszą i mam nadzieję, że przyzna mi rację mówiąc: "hej, czytanie może być fajne"... [trzymajcie kciuki za jego wytrwałość:P]
Czytałam gdzieś o tej pozycji, niejednokrotnie. Mimo to wcale nie pomyślałam, żeby po nią sięgnąć. Moje podejście się zmieniło gdy znalazłam ją w Weltbildzie za 10zł. Skusiłam się i nie żałuję! Za takie poczucie humoru, za taki język i za takie podejście do tej historii jakie pokazał nam autor zapłaciłabym nawet 50zł gdybym tylko od razu wiedziała co ta niepozorna książka w...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-08
Najczęściej książki dotykające tematyki krajów arabskich które czytałam napisane były z perspektywy kobiet. Z jakiegoś powodu "męski świat" nie bardzo mnie interesował. "Chłopiec z latawcem" to nie tylko opowieść o mężczyznach ale również o dzieciństwie. Nie bez powodu Khaled Hosseini jest jednym z moich ulubionych autorów. Czytając książkę czuje się tak, jakby to mój własny dziadek lub wuj opowiadał mi te niesamowite historie trzymając mnie na kolanach, pokazując zdjęcia, pamiątki. Ani przez chwilę nie przyszło mi przez myśl, że historia jest zmyślona. To jedna z tych książek które pomimo braku czasu przeczytałam błyskawicznie.
Najczęściej książki dotykające tematyki krajów arabskich które czytałam napisane były z perspektywy kobiet. Z jakiegoś powodu "męski świat" nie bardzo mnie interesował. "Chłopiec z latawcem" to nie tylko opowieść o mężczyznach ale również o dzieciństwie. Nie bez powodu Khaled Hosseini jest jednym z moich ulubionych autorów. Czytając książkę czuje się tak, jakby to mój...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzeczytałam książkę bo bardzo chciałam obejrzeć film. Po przeczytaniu nie chciałam już oglądać... I żałuję, że się na ten seans jednak skusiłam. Klimat całej historii bardzo mnie zaskoczył - pomimo biedy, chłodu i głodu był naprawdę magiczny. To jedna z tych pozycji, którą pomimo wielu łez (uwaga! Tego w filmie się nie doczekamy) wspominam bardzo pozytywnie. Szczerze mówiąc, kiedy zaczęłam lekturę szybko ją przerwałam gdy tylko zorientowałam się, że rzecz dzieje się w Niemczech. Co z tego? Nie minęło wiele czasu a z powrotem wróciłam do czytania. Przecież nie wszyscy muszą tam być źli. Bałam się tego jak autor zacznie ze wszystkich sił wybielać naród Niemiecki, przekonywać jak II Wojna Światowa wyglądała z perspektywy niewinnych sił wojsk Hitlerowskich. Nie lubię zacierania winy, a tego właśnie się spodziewałam. Jednak ku mojemu zaskoczeniu zło zostało złem, czarne nie stało się białym a brud nie został zamieciony pod dywan. Całe ułagodnienie tematu zawdzięczamy nieświadomości bohaterów. Czy nie było zbyt kolorowo? Było. Ale gdyby nie było nie czytalibyśmy opowieści o dziecku. Depresyjny klimat zabiłby to, co autor tak ładnie włożył w usta samej śmierci.
Przeczytałam książkę bo bardzo chciałam obejrzeć film. Po przeczytaniu nie chciałam już oglądać... I żałuję, że się na ten seans jednak skusiłam. Klimat całej historii bardzo mnie zaskoczył - pomimo biedy, chłodu i głodu był naprawdę magiczny. To jedna z tych pozycji, którą pomimo wielu łez (uwaga! Tego w filmie się nie doczekamy) wspominam bardzo pozytywnie. Szczerze...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo miło wspominam ten etap mojego życia.
Miałam kiedyś kompletnego fioła na punkcie "dawnych czasów". Tamten styl, maniery, konwenanse, ubrania, architektura, moda, język, kobiety, bale, romanse... byłam zakochana w tym widoku. Oddałabym wszystkie pieniądze żeby spędzić w jednym z tych pięknych, angielskich hrabstw chociaż jeden dzień. Dzisiaj już bym nie cofnęła się w czasie ale nadal mam na półce moje ulubione porcelanowe laleczki ubrane wg XVIII/XIX-wiecznej mody.
Tak strasznie mi się to podobało, że w całej tej pięknej historii nie zdawałam sobie sprawy jak kiedyś naprawdę wyglądało życie, nie tylko tych z wyższych sfer ale także ludzi ubogich.
Było naiwnie ale uważam że jak na taką smarkule i tak miałam ciekawe zainteresowania :D Zaczęłam nawet szyć suknię zainspirowaną właśnie powieściami Austen ale nigdy jej nie ukończyłam - w końcu gdzie bym w tym wyszła?
I nigdy, przenigdy nie zapomnę miny bibliotekarki kiedy jeszcze jako kompletna gówniara prosiłam o tą powieść z maślanymi oczami. :)
Bardzo miło wspominam ten etap mojego życia.
Miałam kiedyś kompletnego fioła na punkcie "dawnych czasów". Tamten styl, maniery, konwenanse, ubrania, architektura, moda, język, kobiety, bale, romanse... byłam zakochana w tym widoku. Oddałabym wszystkie pieniądze żeby spędzić w jednym z tych pięknych, angielskich hrabstw chociaż jeden dzień. Dzisiaj już bym nie cofnęła się w...
2009-01
Przeczytałam tą książkę w ostatnie klasie gimnazjum i pamiętam tylko tyle, że ta historia zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie (mimo że byłam na nią za młoda) że mówiłam o niej przez kolejne 3 lata liceum...
Przeczytałam tą książkę w ostatnie klasie gimnazjum i pamiętam tylko tyle, że ta historia zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie (mimo że byłam na nią za młoda) że mówiłam o niej przez kolejne 3 lata liceum...
Pokaż mimo to
Boli mnie to co właśnie robię. Przeczytałam połowę. Lada moment kończy mi się termin wypożyczenia w bibliotece a ta powieść wcale nie chce czytać się szybciej. Lubię książki które nie są banalne, które wymagają skupienia i przemyślenia pewnych spraw. Jednakże. Przy tej pozycji męczyłam się niejednokrotnie próbując zrozumieć gdzie się znajduję, kto się wypowiada albo co autor chce przekazać. Czytam przeważnie wieczorami, często po 12-godzinnych zmianach - możliwe że byłam zbyt zmęczona żeby nadążyć nad tą "oryginalnością". Wielki plus za tak wiele wątków, również tych historycznych - można się dowiedzieć czegoś nowego.
Ciężko mi się wypowiedzieć (i prawidłowo ocenić) skoro nie znam całości - mam nadzieję, że któregoś dnia doczytam drugą połowę.
Boli mnie to co właśnie robię. Przeczytałam połowę. Lada moment kończy mi się termin wypożyczenia w bibliotece a ta powieść wcale nie chce czytać się szybciej. Lubię książki które nie są banalne, które wymagają skupienia i przemyślenia pewnych spraw. Jednakże. Przy tej pozycji męczyłam się niejednokrotnie próbując zrozumieć gdzie się znajduję, kto się wypowiada albo co...
więcej Pokaż mimo to