-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2023-12-11
2023-12-10
Andersen zabrał mnie w świat mówiących choinek, wróbli, bocianów i myszy. Przedziwnie je ożywił, uwrażliwił, nadając im cechy ludzkie. Baśń do głębi wzrusza, uczy cierpliwości oraz pogody ducha.
Rosła sobie w lesie młoda choinka, ogrzewało ją słońce, wiaterek świszczał w gałązkach, rosa perliła się wśród igieł. Miała wspaniałą młodość, jednak nie doceniała tego, chciała tylko rosnąć, by dogonić swych starszych braci. Wciąż myślała o tym co będzie dalej, jak wspaniała może być przyszłość. Nic jednak nie może trwać wiecznie. Pewnego zimowego dnia, drwale ją wycięli, a jako że była bardzo piękna, służyła jako świąteczne drzewko. Jaka przyszłość czeka tytułową choinkę? Czy w końcu będzie szczęśliwa?
Baśń wiele o nas mówi. Gdy jesteśmy młodzi pragniemy jak najszybciej dorosnąć, nie doceniamy naszej swobody i bezpieczeństwa. Na starość wspominamy życie i ta młodość wydaje się być najpiękniejsza.
Cóż więcej dodać? Ciepło polecam nie tylko młodszym czytelnikom. Stawiam 9/10.
Andersen zabrał mnie w świat mówiących choinek, wróbli, bocianów i myszy. Przedziwnie je ożywił, uwrażliwił, nadając im cechy ludzkie. Baśń do głębi wzrusza, uczy cierpliwości oraz pogody ducha.
Rosła sobie w lesie młoda choinka, ogrzewało ją słońce, wiaterek świszczał w gałązkach, rosa perliła się wśród igieł. Miała wspaniałą młodość, jednak nie doceniała tego, chciała...
2023-12-09
Duński baśniopisarz znów zaczarował rzeczywistość, mnie przy okazji także. Jestem pełen uznania dla nieprzeciętnego stylu, czytanie jego utworów to czysta przyjemność. A teraz nadmienię o czym jest baśń.
Pewien bardzo bogaty pan miał syna. Gdy zmarł pozostawił majątek potomkowi. Niestety ten roztrwonił go, wtedy dostał od przyjaciela latający kufer. Na tym kufrze w mig doleciał do Turcji. Gdzie spotkał księżniczkę turecką. Jak potoczą się jego dalsze losy? Czy w końcu zmądrzeje?
Baśń ma bardzo smutny wydźwięk, jednocześnie wiele o nas mówi. Nie tylko o próżności, ale o zaślepieniu i głupocie.
Tutaj ożywają kuchenne przedmioty by się troszkę poswarzyć, tańczyć, śpiewać i opowiadać.
Lekki, zwiewny styl sprawia że baśń czyta się bardzo szybko.
Zdecydowanie polecam, ten krótki utwór. Stawiam zasłużone 8/10.
Duński baśniopisarz znów zaczarował rzeczywistość, mnie przy okazji także. Jestem pełen uznania dla nieprzeciętnego stylu, czytanie jego utworów to czysta przyjemność. A teraz nadmienię o czym jest baśń.
Pewien bardzo bogaty pan miał syna. Gdy zmarł pozostawił majątek potomkowi. Niestety ten roztrwonił go, wtedy dostał od przyjaciela latający kufer. Na tym kufrze w mig...
2023-10-13
Czy "Len" może cierpieć lub odczuwać szczęście? Otóż tak. Andresen w prostej lecz pięknej i wzruszającej baśni opisuje dzieje lnu. Ożywia tą śliczną, pożyteczną roślinę o niebieskim delikatnym kwiatostanie.
Szczęśliwie kwitnący len zostaje brutalnie wyrwany z ziemi i przerobiony przez człowieka na tkaninę. Czytając sam odczuwałem ból bezbronnej roślinki, zdanej na ślepy los. Co dalej stanie się z lnem? Czy zakończenie wleje choć cień otuchy?
Baśń posiada bardzo prostą konstrukcję, nie ma w niej dialogów. Autor skupia się na odczuciach lnu. Narrator stwierdza, że utwór lepiej zrozumieją dorośli.
Polecam, ulubionemu baśnio-pisarzowi za "Len" stawiam nieco na wyrost 8/10.
Czy "Len" może cierpieć lub odczuwać szczęście? Otóż tak. Andresen w prostej lecz pięknej i wzruszającej baśni opisuje dzieje lnu. Ożywia tą śliczną, pożyteczną roślinę o niebieskim delikatnym kwiatostanie.
Szczęśliwie kwitnący len zostaje brutalnie wyrwany z ziemi i przerobiony przez człowieka na tkaninę. Czytając sam odczuwałem ból bezbronnej roślinki, zdanej na ślepy...
2023-07-09
"Cień" to kolejna z mniej znanych baśni Andersena. Oryginalna, tajemnicza, ciekawa, pełna ukrytych znaczeń. Występują w niej jedynie trzy postacie, z czego chyba najciekawszą jest Cień profesora.
Pewien uczony wyjechał do Afryki, by ją poznać i opisać. Było tam jednak tak gorąco że jedynie nocą wychodził na balkon. Świecił wtedy lampę i przyglądał się tajemniczemu domostwu z naprzeciwka. Razem z nim wychodził cień, nagle opuszczając swego właściciela. Uczony wrócił do swego chłodnego kraju, a Cień wędrował po świecie przybierając ludzką postać, odzienie i wykwintne maniery. Co Cień ujrzał w tajemniczym domu? Czy spotka się ze swym właścicielem? Jak zakończy się ta nietypowa baśń?
Z tego co sobie uświadomiłem baśniopisarz w zamierzeniu tworzył dla dorosłych, jedynie forma jego utworów okazała się bardziej atrakcyjna dla dzieci. Tak jest i tym razem.
Duński mistrz baśni tym razem nie zachwycił mnie tak bardzo jak zwykł to czynić. Jednak polecam gorąco ten utwór nie tylko dzieciom. Stawiam 8/10.
"Cień" to kolejna z mniej znanych baśni Andersena. Oryginalna, tajemnicza, ciekawa, pełna ukrytych znaczeń. Występują w niej jedynie trzy postacie, z czego chyba najciekawszą jest Cień profesora.
Pewien uczony wyjechał do Afryki, by ją poznać i opisać. Było tam jednak tak gorąco że jedynie nocą wychodził na balkon. Świecił wtedy lampę i przyglądał się tajemniczemu domostwu...
2023-07-03
"Matka" to jedna z mniej znanych baśni Andersena. Chwyta za serce a jednocześnie przepełnia ją życiowa prawda. Przejmuje, zasmuca, skłania do refleksji. Klasyk umiejętnie stopniuje napięcie. Równoważy bardzo trudny temat, baśniowym, onirycznym, lekkim klimatem, na który wpływa pojawienie się postaci Śmierci oraz spersonifikowanych elementów przyrody.
Pewna biedna matka miała małego synka, kochała go nad życie. Lecz synek podczas srogiej zimy zachorował. Pobladł, pocił się, śmierć była blisko. Nagle znikł, mama zrozpaczona poczęła go szukać. Jak zakończy się ta tajemnicza historia? Czy chłopiec przeżyje?
Baśń mówi o sile poświęcenia wynikającego z matczynej miłości.
Utwór znany jest także pod tytułem "Opowiadanie o matce".
Duński mistrz sprawił że mocno przejąłem się losami rodzicielki. A wystarczyła magia prostego języka.
Zdecydowanie polecam osobom o dużej wrażliwości i empatii, a także lubiących baśnie.
Także za to że niesie z sobą dużo mądrości, stawiam mocne 9/10.
"Matka" to jedna z mniej znanych baśni Andersena. Chwyta za serce a jednocześnie przepełnia ją życiowa prawda. Przejmuje, zasmuca, skłania do refleksji. Klasyk umiejętnie stopniuje napięcie. Równoważy bardzo trudny temat, baśniowym, onirycznym, lekkim klimatem, na który wpływa pojawienie się postaci Śmierci oraz spersonifikowanych elementów przyrody.
Pewna biedna matka...
2022-08-16
"Królowa śniegu" to baśń o wielkiej młodzieńczej miłości łączącej Kaja i Gerdę i wynikającym z niej heroicznemu poświęceniu.
O sile dobra, mimo wydawałoby się wszechobecnego zła.
O tym jak zmienne są koleje losu i tym że miłość i wiara potrafi ratować z ciężkich opresji.
Jest to bardzo mądra i nieco trudna dla młodszych dzieci baśń, ale jakże piękna, niesamowita, wzruszająca i poruszająca najwspanialsze uczucia.
Żył pewien złośliwy, wstrętny czart, który chciał ludzkiego nieszczęścia. Zbudował więc krzywe zwierciadło przez które wszystko wyglądało odwrotnie, wspaniałe i mądre jak zwykłe i głupie, a to co złe kryło w sobie urok. Posłał zwierciadło pod niebiosa a tam pękło w biliony kawałków. Jeden z nich przeniknął do oka, drugi do serca Kaja. Odtąd Kaj nie był sobą, nie kochał Gerdy jak wcześniej. Ale czy miłość Gerdy zdoła go uratować?
Andersen opowiedział nam niezwykłą baśniową historię, którą dopiero po drugiej lekturze potrafiłem lepiej zrozumieć i docenić. Pełna jest barw, zapachów i uroku, posiada niesamowity klimat i ładunek emocjonalny. Trzyma w napięciu do samego końca.
Duński mistrz znów pozwolił mi marzyć o lepszym świecie, za co będę mu zawsze wdzięczny.
Stawiam zasłużone 10/10.
"Królowa śniegu" to baśń o wielkiej młodzieńczej miłości łączącej Kaja i Gerdę i wynikającym z niej heroicznemu poświęceniu.
O sile dobra, mimo wydawałoby się wszechobecnego zła.
O tym jak zmienne są koleje losu i tym że miłość i wiara potrafi ratować z ciężkich opresji.
Jest to bardzo mądra i nieco trudna dla młodszych dzieci baśń, ale jakże piękna, niesamowita,...
2022-08-13
"Calineczkę" przeczytałem już po raz trzeci, i po raz trzeci ją pokochałem. Ta przepiękna, przejmująca, wzruszająca baśń, jest jedną z najwspanialszych w ogromnym dorobku duńskiego mistrza. Andersen pisał wprawdzie dla dzieci, ale i dorośli odnajdą w jego baśniach coś dla siebie.
W "Calineczce" kryje się ogromny ładunek emocjonalny, a wrażliwość twórcy jest mi bardzo bliska.
Pewna kobieta bardzo chciała mieć dziecko, poszła więc do czarownicy a ta dała jej przedziwne ziarenko. Z ziarenka wyrósł tulipan, a gdy kobieta go pocałowała z kwiatu wyszła Calineczka. Pani bardzo dbała o to stworzonko, miało u niej jak w raju. Ale pod osłoną nocy wpadła do domu straszna ropucha i porwała Calineczkę, by ta poślubiła jej wstrętnego syna.
Jak to w życiu bywa malutkie Stworzonko, wysokie na cal zdane było całkowicie na innych, nawet myślało o sobie tak jak chciały zwierzątka z którymi przebywało.
Czy Calineczka ma szansę na szczęście? Sami się przekonajcie czytając tę wspaniałą baśń.
Hans Christian Andersen roztacza przed nami wspaniałą rzeczywistość, którą możemy otulić się jak ciepłą kołderką w chłodne dni. Swoją wrażliwością koi nasze nerwy, dając spokój i otuchę.
Zdecydowanie polecam, stawiam 9/10.
"Calineczkę" przeczytałem już po raz trzeci, i po raz trzeci ją pokochałem. Ta przepiękna, przejmująca, wzruszająca baśń, jest jedną z najwspanialszych w ogromnym dorobku duńskiego mistrza. Andersen pisał wprawdzie dla dzieci, ale i dorośli odnajdą w jego baśniach coś dla siebie.
W "Calineczce" kryje się ogromny ładunek emocjonalny, a wrażliwość twórcy jest mi bardzo...
2020-09-24
"Bajki robotów" to bardzo nużąca i niezrozumiała książka.
Czyta się ją jak po grudzie, ciągle musimy trudzić się nad długimi "neologizmami".
Słowami które z nauką nie mają prawie nic wspólnego, a więcej z wyobraźnią autora.
Te wyrazy nic nie znaczą, sprawdzałem w słowniku.
Do tego bajki pisane są staropolskim stylem, co może trochę upiększa ale także utrudnia lekturę.
Na tom składa się piętnaście baśni.
Jest to niewątpliwie oryginalna twórczość, ale to jeden z bardzo nielicznych atutów.
Niestety ta jedna z najsłabszych pozycji Lema stała się lekturą szkolną.
Tym można tłumaczyć coraz mniejszą popularność tego wybitnego pisarza i futurologa.
Do tej pozycji przyciągnęło mnie zamierzchłe, mgliste wspomnienie z bodajże 3 klasy podstawówki. A było bardzo przyjemne. Niestety z wspomnieniami tak jest że z czasem je upiększamy, a to jakie style w pisarstwie preferujemy także zmienia się z wiekiem.
Niestety nie polecam tej pozycji, stawiam 5/10.
"Bajki robotów" to bardzo nużąca i niezrozumiała książka.
Czyta się ją jak po grudzie, ciągle musimy trudzić się nad długimi "neologizmami".
Słowami które z nauką nie mają prawie nic wspólnego, a więcej z wyobraźnią autora.
Te wyrazy nic nie znaczą, sprawdzałem w słowniku.
Do tego bajki pisane są staropolskim stylem, co może trochę upiększa ale także utrudnia lekturę.
Na...
2018-05-22
Za sprawą "Baśni Barda Beedle'a" miałem przyjemność wrócić po latach do twórczości Joanne Kathleen Rowling.
Baśnie mówią o magii, trudnych relacjach czarodziejów z mugolami, artefaktach, a przede wszystkim o tym jacy jesteśmy i jak kształtujemy swój los.
Napisane są lekkim piórem, jednak mam wrażenie że nie zapamiętam ich zbyt długo.
Już duża część ich treści uleciała z mego umysłu.
Są krótsze w porównaniu z baśniami innych autorów.
Cztery ma zakończenia szczęśliwe, jedno kończy się źle.
Lepiej czytało mi się same baśnie niż komentarze, ale te drugie dobrze opisywały każdy z utworów.
Ja osobiście najbardziej lubię baśnie Hansa Christiana Andersena.
Tu było za dużo magii a za mało przejmujących, lub smutnych scen które są jednocześnie pełne prawdy życiowej i chwytają za serce.
Książce daję trochę naciągane 7/10.
Za sprawą "Baśni Barda Beedle'a" miałem przyjemność wrócić po latach do twórczości Joanne Kathleen Rowling.
Baśnie mówią o magii, trudnych relacjach czarodziejów z mugolami, artefaktach, a przede wszystkim o tym jacy jesteśmy i jak kształtujemy swój los.
Napisane są lekkim piórem, jednak mam wrażenie że nie zapamiętam ich zbyt długo.
Już duża część ich treści uleciała z...
2012-07-08
Piękna baśniowa opowieść o odwadze, sile braterskiej miłości, honorze i wierze w ostateczne zwycięstwo dobra nad złem.
Tytułowi, Bracia Lwie Serce przeżywają niesamowite przygody. Po odważnym i wzruszającym poświęceniu się Jonatana dla Karola, trafiają do raju.
Jednak tam mimo że jest pięknie, też żyją źli ludzie a nawet potwory między innymi Katla.
Straszny Cesarz Tengil chce opanować swym złem obydwie krainy "szczęścia" ale czy mu się uda zależy od odwagi dobrych ludzi.
Piękna baśniowa opowieść o odwadze, sile braterskiej miłości, honorze i wierze w ostateczne zwycięstwo dobra nad złem.
Tytułowi, Bracia Lwie Serce przeżywają niesamowite przygody. Po odważnym i wzruszającym poświęceniu się Jonatana dla Karola, trafiają do raju.
Jednak tam mimo że jest pięknie, też żyją źli ludzie a nawet potwory między innymi Katla.
Straszny Cesarz...
2014-02-24
Jak opisać poezję Leśmiana? Nie można opisać poezji bo już nie będzie poezją, to znaczenia ukryte, to coś niedoścignionego, coś co się mgli, srebrzy, lśni i umyka przed metaforą. Jednak twórczość próbujemy właśnie przybliżyć. Ja spróbuję także zachęcić, do czytania tego wspaniałego polskiego poety. Pisał dużo poematów, a poemat ma narrację i czyta się go jak opowiadanie, więc szczerze polecam. Poza tym tu nie ma zbytniego przeintelektualizowania, co mi się też podoba bo wiem co czytam. Historie są baśniowe, oniryczne (polegające na marzeniu sennym). Poeta próbuje wyobrazić sobie życie po śmierci, zarówno w niebie, jak i na ziemi, stąd częstym miejscem akcji jest cmentarz. Mamy też naszą łąkę, która pełna jest magii, siły i piękna. Trzeba uważać na nią bo może nas porwać. Spotkamy się tu też z piękną miłością, często szczęśliwą, a często trudną i opisami dokochiwania się, dopieszczania i wszystkiego co przyjemne.
Stąd ocena 9/10
Jak opisać poezję Leśmiana? Nie można opisać poezji bo już nie będzie poezją, to znaczenia ukryte, to coś niedoścignionego, coś co się mgli, srebrzy, lśni i umyka przed metaforą. Jednak twórczość próbujemy właśnie przybliżyć. Ja spróbuję także zachęcić, do czytania tego wspaniałego polskiego poety. Pisał dużo poematów, a poemat ma narrację i czyta się go jak opowiadanie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-17
2014-01-26
2012-10-29
2011-12-15
Ta krótka baśń pełna jest przygód i ukrytych symboli. Utkana ze zdań krótkich, lakonicznych sformułowań, zachwyca niezwykłym klimatem pomimo szybkiego tempa akcji.
Pewien żołnierz wracający z wojny spotkał starą czarownicę. Zapytała się go, czy wszedłby do magicznego drzewa, w którym mieszczą się trzy komnaty ze skarbami, w zamian za krzesiwo. Żołnierz zgodził się, wszedł do wydrążonego drzewa, nabrał bogactw i wyciągnął magiczny przedmiot. Gdy wiedźma na zewnątrz począł ją pytać po co jej krzesiwo, lecz mu nie odpowiedziała. Jak dalej potoczy się baśń? Co czeka żołnierza, a co czarownicę?
Utwór pod wieloma względami należy uznać za atrakcyjny. Problem stanowi czarownica, czy można uznać ją za negatywną postać po tym jak dzieli się swym skarbem ze żołnierzem. Nie zdradzę co ją później spotkało, nie chcę spoilerować.
Polecam tę niejednoznaczną baśń, szczególnie za jej Andersenowski klimat. Stawiam mocne 7/10.
Ta krótka baśń pełna jest przygód i ukrytych symboli. Utkana ze zdań krótkich, lakonicznych sformułowań, zachwyca niezwykłym klimatem pomimo szybkiego tempa akcji.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPewien żołnierz wracający z wojny spotkał starą czarownicę. Zapytała się go, czy wszedłby do magicznego drzewa, w którym mieszczą się trzy komnaty ze skarbami, w zamian za krzesiwo. Żołnierz zgodził się, wszedł...