Chyba nie będę pierwszą i prawdopodobnie nie ostatnią, która sięga po tę książkę ze względu na popularny film z J. Deppem w roli głównej. To był główny powód dla którego około trzech lub czterech lat temu wchodząc do Empiku w Gdańsku od razu zwróciłam oczy na Jolly Rogera z przepaską na jednym, a kostką do gry w kości w drugim oczodole. Lubię książki tego typu - z ciekawą okładką, pachnącymi i klimatycznymi stronami.

"Czarną Banderę" pochłonęłam w dwa dni, zbiór opowiadań przypadł mi do gustu od razu, a ja do tej pory nie potrafię się zdecydować, którą nowelę lubię najbardziej. Każda z nich ma swój niepowtarzalny klimat; czytelnik aż czuje zapach morskiej bryzy i krwi wirujący w powietrzu. Książka napisana jest typowo męskim językiem, z masą przekleństw i brutalności, ale to przecież jest książka o bezlitosnych wilkach morskich zatem nie można spodziewać się dialogów poprawnych politycznie.

Efektywność książki chciałabym podkreślić faktem, iż przykuła uwagę mojego narzeczonego sprawiając, że wertuje jej strony jedna po drugiej w nieskończoność, a to już świadczy o tym, że jeśli zdołała JEGO nakłonić do czytania, to powinna podziałać na każdego :)

Chyba nie będę pierwszą i prawdopodobnie nie ostatnią, która sięga po tę książkę ze względu na popularny film z J. Deppem w roli głównej. To był główny powód dla którego około trzech lub czterech lat temu wchodząc do Empiku w Gdańsku od razu zwróciłam oczy na Jolly Rogera z przepaską na jednym, a kostką do gry w kości w drugim oczodole. Lubię książki tego typu - z ciekawą...