Zaskakująco dobrze napisana i uniwersalna książka, choć to słowo może być nieco na wyrost, bo całość liczy niecałe 50 stron.

Krótka pozycja o tym jak w przyszłości toczy się konflikty zbrojne, gdzie zdecydowana większość populacji jest obywatelami Unii Galaktycznej i nie jest zainteresowana właściwie niczym, a do konfliktów zbrojnych wybierani są zawsze najsłabsi i najgorsi żołnierze.
Bohaterem jest oficer, który celowo sprawiał wrażenie nieudacznika, aby zostać wybranym do wojny, który Ziemia wypowiedziała innej cywilizacji, ponieważ chce wpłynąć na wojsko, wyszkolić, poprawić morale i sprawić, żeby wojna została przez Ziemian wygrana.

Książkę czyta się dobrze, mimo upływu lat nie zestarzała się zbyt mocno, historia jest ciekawa, a zwrot fabularny na koniec dość zaskakujący.

Całość spokojnie przeczytałem w trakcie lotu z Warszawy do Londynu, więc nawet niespiesznym tempem pozycja nie powinna zająć więcej, niż dwa wieczory.

Zaskakująco dobrze napisana i uniwersalna książka, choć to słowo może być nieco na wyrost, bo całość liczy niecałe 50 stron.

Krótka pozycja o tym jak w przyszłości toczy się konflikty zbrojne, gdzie zdecydowana większość populacji jest obywatelami Unii Galaktycznej i nie jest zainteresowana właściwie niczym, a do konfliktów zbrojnych wybierani są zawsze najsłabsi i...

Bardzo dobra, krótka, antywojenna nowelka.

Bardzo dobra, krótka, antywojenna nowelka.

James White znany przede wszystkim z cyklu o Szpitalu kosmicznym, gdzie lekarze leczą różnych przedstawicieli poszczególnych ras rozumnych występujących w kosmosie. Zawód : wojownik jest krótką nowelka wydaną w cyklu fantastyczno -naukowych zeszytów Wydawnictwa Iskier, po które już wcześniej sięgałem. Ciekawy byłem co dostanę, bo czytałem tylko kiedyś Szpital kosmiczny, który spodobał mi się.

Autor zamiast szpitalnych historii o leczeniu poszczególnych przedstawicieli ras zamieszkujących kosmos. Tym razem zabiera nas na wojnę, która ma swoje zasady, lecz zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Początkowo dostałem opowieść potraktowaną z przymrużeniem oka przedstawiającą obraz żołnierzy i ich dowódców z pewnym dystansem. Przed samą akcją w jakiej będą musieli wziąć udział. Ciekawy pomysł na ubranie obrazu wojny w pierwszych rozdziałach w krzywym zwierciadle, gdzie morale i chęci samych żołnierzy są dalekie od ideału. Dlatego fabuła zapowiadała się jako pełna przerysowań, walki pomiędzy stronami i ukazania wszystkich jej aspektów w krzywym zwierciadle. W każdym razie po pierwszych rozdziałach, sporo dalej, autor dryfuje w stronę poważniejszego przedstawienia okrucieństwa wojny i jej konsekwencji. Książka pomimo wcześniejszego lekkiego wrażenia i dawki przymrużenia oka okazuje się później opowieścią o przerażających wydarzeniach przynoszących skutki odczuwalne we wszystkich aspektach jakie pojawiają się za sprawą wojennych decyzji podejmowanych przez bohatera. Ukazanie przebiegłości i strategii tylko pogłębia obraz jaki dostałem.

Książka wydana w ramach Iskierowskiego cyklu o fantastyce naukowej, którą lubię za sprawą ciekawych i nieraz nieznanych mi autorów z jakimi się zetknąłem. W tym przypadku James White poradził sobie dobrze i jego opowieść początkowo daje wytchnienie i można ją polubić za sprawą zabawnego przedstawienia żołnierzy biorących udział w wojnie. Jednak później w miarę rozwoju wydarzeń akcja kieruje się w strony poważniejszego konfliktu, który może mieć swoje następstwa. Decyzje podejmowane przez bohatera i fortele tylko zaogniają sytuacje. Z Zawodem : wojownik spotkałem się po raz pierwszy mimo przeleżenia jej dłuższy czas na półce. Autor był mi znany ze względu na Kosmiczny szpital i dlatego sięgnąłem po zeszytowe wydanie jego utworu. Ciekawość mnie zżerała co otrzymam i liczyłem na dobrą starą szkołę opowieści fantastycznych, takich jak lubię przeczytać. Pomimo wszystko fabuła jest ciekawa, a samo zakończenie przerażające jeśli chodzi o wymowę. Wiadomo, że na wojnie wszystko może zdarzyć się, lecz autor postarał się o ukazanie konsekwencji wyborów i podejmowanych decyzji. Została napisana przystępnie i lekko przez Jamesa White. Jednocześnie porusza tematykę wojny, okrucieństwa, walki o pokonanie przeciwnika i zwycięstwem nad nim.

Sięgają po Zawód : wojownik miałem swoje obawy, ale również nadzieje na dobrą powieść. Ubrana w szaty fantastyczne ma swoje drugie dno ukazujące okrucieństwo wojenne przy chęci wygrania wojny za wszelką cenę. Bez liczenia się na konsekwencje własnych decyzji tylko parcie do przodu, aby przeciwnik został pokonany. Autor świetnie poprowadził akcję szybko do przodu i cały czas coś dzieje się. Wydarzenia są wciągające i poprowadzono je dynamicznie do przodu. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Może pojawiają się pewne niuanse, ale nie przeszkadzały mi się cieszyć z lektury. Zawód : wojownik jest krótką propozycją dla fanów fantastyki ukazującą obraz wojny w pierwszej chwili przez pryzmat krzywego zwierciadła, lecz później porusza bardziej ciężki temat okrucieństwa na wojnie, ciężaru podejmowanych decyzji i wyborów. Skutków jakie ponosi bohater zostają przedstawione w mocnym finale dającym do myślenia. Książeczka na jeden wieczór do przeczytania. Wzbudzająca moją uwagę, ciekawość i wciągnęła mnie od pierwszych stron. Dlatego nie żałuje czasu poświęconego na jej przeczytanie, który nie dłużył mi się tylko zleciał mi szybko przy niej. Zawód : wojownik spodobał mi się i dlatego chętnie sięgnę po inne autora książki jak nadarzy się okazja. Ciekawa starsza fantastyka, przy której bawiłem się świetnie z ciekawym ukazaniem katastrofalnych skutków wojny w zakończeniu.

James White znany przede wszystkim z cyklu o Szpitalu kosmicznym, gdzie lekarze leczą różnych przedstawicieli poszczególnych ras rozumnych występujących w kosmosie. Zawód : wojownik jest krótką nowelka wydaną w cyklu fantastyczno -naukowych zeszytów Wydawnictwa Iskier, po które już wcześniej sięgałem. Ciekawy byłem co dostanę, bo czytałem tylko kiedyś Szpital kosmiczny,...

Sam zamysł "uczciwej" wojny, zbiórokratyzowanej i zgodnej z wszelkimi normami prawa galaktycznego mocno naciągany. Ale patrząc wstecz na historię ludzkości - bezsensowne bijatyki trwały pewnie jeszcze zanim zleźliśmy z drzew, i zapewne trwać będą nawet po podboju kosmosu. Nie do granic obłędu, bo te juz dawno przekroczyliśmy.

Sam zamysł "uczciwej" wojny, zbiórokratyzowanej i zgodnej z wszelkimi normami prawa galaktycznego mocno naciągany. Ale patrząc wstecz na historię ludzkości - bezsensowne bijatyki trwały pewnie jeszcze zanim zleźliśmy z drzew, i zapewne trwać będą nawet po podboju kosmosu. Nie do granic obłędu, bo te juz dawno przekroczyliśmy.

Pierwsze nastoletnie, jeszcze w szkole podstawowej, spotkania z fantastyka. Zachęciły mnie do polubienia tego gatunku.
Po latach odszukałam to opowiadanie. Przeczytałam, ponownie, bo wiedziałam, że jest powiązane z cyklem Szpital Kosmiczny. Pierwotnie miało je inaugurować. Fakt spotykamy tu O'Harę i Dermoda oraz korpus kontrolerów i nidańczyków, ale rzeczywiście stanowi całkowicie osobną jednostkę. Nie ma znaczenia dla cyklu.

Pierwsze nastoletnie, jeszcze w szkole podstawowej, spotkania z fantastyka. Zachęciły mnie do polubienia tego gatunku.
Po latach odszukałam to opowiadanie. Przeczytałam, ponownie, bo wiedziałam, że jest powiązane z cyklem Szpital Kosmiczny. Pierwotnie miało je inaugurować. Fakt spotykamy tu O'Harę i Dermoda oraz korpus kontrolerów i nidańczyków, ale rzeczywiście stanowi...

Zdecydowanie nie szpital kosmiczny:) Świetna krótka forma SF. Polecam.

Zdecydowanie nie szpital kosmiczny:) Świetna krótka forma SF. Polecam.

Fajne :-)

Fajne :-)

Porządne sf o wojnie i jej konsekwencjach. Polecam każdemu!
Więcej na blogu multikulturalny: http://wp.me/p7LN97-4P

Porządne sf o wojnie i jej konsekwencjach. Polecam każdemu!
Więcej na blogu multikulturalny: http://wp.me/p7LN97-4P

Na początku humorystyczne, a potem cały bezsens i okrucieństwo wojny. Polecam.

Na początku humorystyczne, a potem cały bezsens i okrucieństwo wojny. Polecam.