-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2021-01
2020-12
2020-12
2020-12-02
2020-11
2020-11
2020-11
2020-11
2020-11
Autor może i rzeczywiście opowiada o przyjaźni, tęsknotach i marzeniach, jednak robi to w bardzo gorzki i sadystyczny sposób.
Trudno było mi odgadnąć postawę bohaterów (George'a oraz pracowników farmy), bo zostali stworzeni jako bardzo płaskie postacie. Zamknięte głowy, jeden pogląd, troska o swoją część. Natomiast sam Lennie budzi irytację i niechęć, co zupełnie nie wyklucza tego, że na końcu książki wywołał litość i było mi go najzwyczajniej żal.
Od pierwszych stron czuć fatalizm, zbliżającą się tragedię czuć na kilometr.
Absolutnie nie uważam tej książki za złą, lecz oczekiwałam po niej "nadziei", a zostawiła mnie z wielkim rozczarowaniem.
Daje tej książce czas, niech we mnie osiądzie.
Autor może i rzeczywiście opowiada o przyjaźni, tęsknotach i marzeniach, jednak robi to w bardzo gorzki i sadystyczny sposób.
Trudno było mi odgadnąć postawę bohaterów (George'a oraz pracowników farmy), bo zostali stworzeni jako bardzo płaskie postacie. Zamknięte głowy, jeden pogląd, troska o swoją część. Natomiast sam Lennie budzi irytację i niechęć, co zupełnie nie...
2020-11-06
2020-10-30
2020-10
2020-10
3.6
Przyszło mi kończyć tę książkę w trudnym dla polskich kobiet czasie, w którym wizja świata kreowanego przez Atwood jest nam bardzo bliska. Powieść nie jest czymś wciągającym, w taki sposób, że czytelnik nie może doczekać się kolejnych stron opisujących losy bohaterki - przynajmniej nie dla mnie. Książka jednak przekupuje czytelnika utkanym "idealnie" światem, który dla kobiet staje się udręką.
Nie będę kłamała, że ta książka nie przypomina "Nowego Wspaniałego Świata" - Huxleya. Przypomina. I podobnie jak tamta książka powinna być pozycją obowiązkową dla każdego.
3.6
Przyszło mi kończyć tę książkę w trudnym dla polskich kobiet czasie, w którym wizja świata kreowanego przez Atwood jest nam bardzo bliska. Powieść nie jest czymś wciągającym, w taki sposób, że czytelnik nie może doczekać się kolejnych stron opisujących losy bohaterki - przynajmniej nie dla mnie. Książka jednak przekupuje czytelnika utkanym "idealnie" światem, który...
2020-10
Zaznaczę od razu, że słuchałam tej książki w audiobooku i chyba była to najprzyjemniejsza droga. Jak to kiedyś ktoś mądrze ujął: "nie wszystko co jest świetna treścią na blogu/blogu, będzie równie dobra treścią na książkę" - i myślę, że gdybym zainwestowała w formę papierową, to powiedzenie mogło by się sprawdzić.
A przy słuchowisku- miło , sympatycznie, czasem zabawnie, czasem nostalgicznie i smutno. Nie uważam tej książki za jakiś hit coachingowy, ani cud literatury motywacyjne, ale też sama autorka do tego nie aspiruje, co niejednokrotnie podkreśla. Ale z pewnością poleciła bym te pozycję każdemu, którego oczekiwania nie pokryły się z rzeczywistością, który uważa, że jest niewystarczający i nie idzie mu w życie. Fajnie ujęta perspektywa szarej rzeczywistości i walki z nią jako córka, matka, żona, a przede wszystkim jako kobieta i wreszcie niedoskonały człowiek .
Zaznaczę od razu, że słuchałam tej książki w audiobooku i chyba była to najprzyjemniejsza droga. Jak to kiedyś ktoś mądrze ujął: "nie wszystko co jest świetna treścią na blogu/blogu, będzie równie dobra treścią na książkę" - i myślę, że gdybym zainwestowała w formę papierową, to powiedzenie mogło by się sprawdzić.
A przy słuchowisku- miło , sympatycznie, czasem zabawnie,...
2020-10-10
2020-10-02
Mocne 8.
Rzadko zostaje z książką do późnej nocy, żeby moim oczom ukazało się doświadczenie. A tutaj tak właśnie było. Książką mimo swojej grubości zawiera wartką akcje, dzięki której czytelnik nie ma czasu na nudę. Bohaterowie mają swoje kreacje, ale nie są one przesadnie rozbudowane, jak to bywa na przykład u Bondy.
Nie jest to pozycja do końca nieprzewidywalna, bo kiedy dochodzi do powikłań pewnych kwestii - czytelnik może domyślać się odpowiedzi. Ale trzeba przyznać, że akcja trzyma do ostatnich stron książki !
Oczywiście jest kilka mankamentów, błahych stwierdzeń autora, ale nie dajmy się zwieść niepochlebnym komentarzom. To jest świetny kryminał. Po ostatnim spotkaniu z innym polskim pisarzem - W. Chmielarzem - ta książka była naprawdę przyjemnym doznaniem.
Mocne 8.
Rzadko zostaje z książką do późnej nocy, żeby moim oczom ukazało się doświadczenie. A tutaj tak właśnie było. Książką mimo swojej grubości zawiera wartką akcje, dzięki której czytelnik nie ma czasu na nudę. Bohaterowie mają swoje kreacje, ale nie są one przesadnie rozbudowane, jak to bywa na przykład u Bondy.
Nie jest to pozycja do końca nieprzewidywalna, bo kiedy...
2020-09
Będę w absolutnej mniejszości oceniając te pozycję na 6 gwiazdek, no ale już trudno.
Sama książa, jako tekst jest okej. Spójna, przemyślana fabuła. Momentami wciąga, momentami nudzi. Autorka bardziej skupia się na losach bohaterów i tym, z czym walczą niż na nich samych.
Jednak, odwołując się do problemów, które są poruszane w THUG i tego w jaki sposób są poruszane - nie mogę powiedzieć, że jest okej.
Strasznie kłuje w oczy podział czarny vs. biały. Oni i my. I nie chodzi mi tutaj o sytuację ataków jednej grypy rasowej na drugą, ale o stwierdzenia pojawiające się w codziennym języku.
Druga rzecz, wszechobecne powiązania z gangiem. Jest to dla mnie tak absurdalny aspekt w tej książce, że jestem w stanie tylko pytać dlaczego? Naprawdę nie rozumiem istoty gangów ulicznych i nadawania "ochrony".
Kolejne pytanie, które się we mnie rodzi to rozwiązywanie czegokolwiek poprzez formę zamieszek. I to zamieszek niszczących i tworzących zagrożenie dla wielu niewinnych osób. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że część ludzi sflustrowana dotychczasową walką na stopie pokojowej, zgodnej z prawem , która niestety ich zawiodła, wychodzi na ulicę żeby wyrazić swoje niezadowolenie. Ale (również po ostatnich wydarzeniach w USA) odnoszę wrażenie, że 60 proc. stanowią zadymiarze i ludzie, którzy nie potrafią poradzić sobie z własnymi emocjami.
Nie przeczę, taka literatura jest potrzebna. Jest niezbędne podnoszenie tematu rasizmu i tematu brutalności policji. Ugryzienie jednak tego w ten sposób nie spowoduje żadnego dialogu, bo mówimy językiem naszych oprawców. Odpowiadamy nienawiścią na nienawiść.
Będę w absolutnej mniejszości oceniając te pozycję na 6 gwiazdek, no ale już trudno.
Sama książa, jako tekst jest okej. Spójna, przemyślana fabuła. Momentami wciąga, momentami nudzi. Autorka bardziej skupia się na losach bohaterów i tym, z czym walczą niż na nich samych.
Jednak, odwołując się do problemów, które są poruszane w THUG i tego w jaki sposób są poruszane - nie...
2020-09
140 stron naprawdę dobrej literatury. Dwie siostry: Martha - atencjuszka oraz dostosowująca się do każdych warunków Idą. Mimo siostrzanej więzi i rozpadu rodziny, który przeżyły jako nastoletnie dziewczynki zupełnie inaczej odbierają rzeczywistość i reagują na własne potrzeby. Martha ma kochającego partnera i spodziewa się dziecka, co jest również marzeniem Idy. Jednak zdarzenia w domku letniskowym, w którym spędzają urodzinową imprezę swojej mamy, poddają pragnienia obu kobiet pod wątpliwość. Partner okaże się wcale nie być oparciem w zbliżającym się połogu. A pragnienie dziecka jest tylko kolejnym krokiem na drodze do samej siebie.
Książka dotyka ważnego dziś tematu świadomej, chociaż nie zawsze z własnego wyboru bezdzietności.
Moim zdaniem dobrze zbudowani bohaterowie, świetnie oddane relacje i emocje związane z punktami kulminacyjnymi w ich losach. A wszystko napisane bardzo przyjemnie.
140 stron naprawdę dobrej literatury. Dwie siostry: Martha - atencjuszka oraz dostosowująca się do każdych warunków Idą. Mimo siostrzanej więzi i rozpadu rodziny, który przeżyły jako nastoletnie dziewczynki zupełnie inaczej odbierają rzeczywistość i reagują na własne potrzeby. Martha ma kochającego partnera i spodziewa się dziecka, co jest również marzeniem Idy. Jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka bardziej o szachach niż o szachistce. I bardziej o posunięciach niż o emocjach.
Sama fabuła książki jest w porządku. Poznajemy ośmioletnią Beth, wychowankę sierocińca, co do której z każdą kolejną stroną mamy pewność, że jest małym geniuszem. Beth idzie przez życie wyobrażając sobie partie bierek, popijając alkohol i łykając tabletki na uspokojenie. Sama bohaterka jest nijaka. Jej przybrana rodzina traktuje ją bardziej jako coś dającego przychód niż jako dziecko. Dla przyjaciół (w większości mężczyzn) też widnieje jako przedmiot, lub przygodny współlokator. Czasem dowiadujemy się, że głównej bohaterce bywa smutno, jest złą albo paraliżuje ja strach. Równie dobrze Beth Harmon mogłaby być robotem szachistą i tak miałaby bujniejsze życie niż to przedstawione w książce.
Daje 3 gwiazdki, bo samo opisanie partii szachowych w książce jest interesujące nawet dla takiego laika jak ja. Natomiast obawiam się się, że osoby, które sięgną po książkę zainspirowane filmem mogą się nieco rozczarować.
Książka bardziej o szachach niż o szachistce. I bardziej o posunięciach niż o emocjach.
więcej Pokaż mimo toSama fabuła książki jest w porządku. Poznajemy ośmioletnią Beth, wychowankę sierocińca, co do której z każdą kolejną stroną mamy pewność, że jest małym geniuszem. Beth idzie przez życie wyobrażając sobie partie bierek, popijając alkohol i łykając tabletki na uspokojenie. Sama bohaterka...