Książka, która wcale nie straszy, ale jest straszliwie wciągająca.

Książka, która wcale nie straszy, ale jest straszliwie wciągająca.

Jeśli chodzi o całą oprawę graficzną książka jest naprawdę dopracowana i bogato ilustrowana się nie o to w niej chodzi. Ojciec Adam wraz z ks. Marcinem rzucają nowe światło na przerabiane już setki razy fragmenty Pisma Świętego odnośnie proroctw, przepowiedni czy przypowieści co bardzo zaciekawia. Takim osobistym minusem myślę, że jest sposób przedstawiania osobistych interpretacji przez o. Adama, nie daje on dużego pola manewru dla czytelnia tylko przedstawia swojego gotowca i jak to się odnosi do naszego życia. Z kolei ks. Marcin bardziej zajmuje się przybliżaniem historycznego podłoża interpretowanych fragmentów, np co oznaczał biały kamyk z Ewangelii lub czego symbolem było pewne miasto w tamtym okresie. Nie mniej jednak oboje się uzupełniają.

Jeśli chodzi o całą oprawę graficzną książka jest naprawdę dopracowana i bogato ilustrowana się nie o to w niej chodzi. Ojciec Adam wraz z ks. Marcinem rzucają nowe światło na przerabiane już setki razy fragmenty Pisma Świętego odnośnie proroctw, przepowiedni czy przypowieści co bardzo zaciekawia. Takim osobistym minusem myślę, że jest sposób przedstawiania osobistych...

Chylę czoła przed zasobami wiedzy historyczno-teologicznej o. Adama Szustaka. I przed umiejętnością przystępnego a interesującego przekazywania jej. Niezbędne to wyposażenie dla wyjaśniania ksiąg prorockich i apokaliptycznych wizji Ewangelii. Osobiste dzielenie Słowem - bardzo mi bliskie. Zawsze ku nadziei. Ku głębszej relacji z Bogiem.
Pozycja skierowana głównie do młodych, ale ja wiele znajduję w niej dla siebie.

Chylę czoła przed zasobami wiedzy historyczno-teologicznej o. Adama Szustaka. I przed umiejętnością przystępnego a interesującego przekazywania jej. Niezbędne to wyposażenie dla wyjaśniania ksiąg prorockich i apokaliptycznych wizji Ewangelii. Osobiste dzielenie Słowem - bardzo mi bliskie. Zawsze ku nadziei. Ku głębszej relacji z Bogiem.
Pozycja skierowana głównie do...

"Straszna książka" przystępnie napisana, wyjaśnia najstraszniejsze fragmenty Biblii. Język jest bardzo prosty, ktokolwiek słuchał Ojca Szustaka może niemal usłyszeć jak opowiada swoje interpretacje ;)
Nie znaczy to, że książkę da się pochłonąć w jeden wieczór. Jest tu dużo miejsca na własną refleksję i zastanowienie się nad przeczytanym słowem.
Nie jest to książka o biblijnych symbolach (albo przynajmniej nie tylko). Fakt, że w każdym rozdziale symbole z tekstów źródłowych rozkładane są na czynniki pierwsze, ale nie jest to sednem sprawy.
Polecam dla kogoś, kto chce bardziej zrozumieć Biblię i pogłębić przy tym swoją wiarę.

"Straszna książka" przystępnie napisana, wyjaśnia najstraszniejsze fragmenty Biblii. Język jest bardzo prosty, ktokolwiek słuchał Ojca Szustaka może niemal usłyszeć jak opowiada swoje interpretacje ;)
Nie znaczy to, że książkę da się pochłonąć w jeden wieczór. Jest tu dużo miejsca na własną refleksję i zastanowienie się nad przeczytanym słowem.
Nie jest to książka o...

Autor porusza ważne i bardzo trudne zagadnienia. Próbuje wyjaśniać i zrozumieć Apokalipsę i inne prorockie fragmenty Pisma Św. Nie powiem, że czytało się to lekko i przyjemnie, ale myślę, że warto zapoznać się z jej treścią. Choć książka na pewno nie należy do czołówki twórczości o. A. Szustaka.

Autor porusza ważne i bardzo trudne zagadnienia. Próbuje wyjaśniać i zrozumieć Apokalipsę i inne prorockie fragmenty Pisma Św. Nie powiem, że czytało się to lekko i przyjemnie, ale myślę, że warto zapoznać się z jej treścią. Choć książka na pewno nie należy do czołówki twórczości o. A. Szustaka.

Książka faktycznie straszna, a najstraszniejszy fragment to ten, w którym ksiądz Szustak mówi, że ideologiami zniewalającymi ludzi są faszyzm i W PEWNYM SENSIE komunizm... Być może brakuje wiedzy historycznej lub odwagi by nazwać zło złem. Poza tym mankamentem, interpretacje Pisma Świętego w tej książce są ciekawe, szczególnie te księdza Kowalskiego.

Książka faktycznie straszna, a najstraszniejszy fragment to ten, w którym ksiądz Szustak mówi, że ideologiami zniewalającymi ludzi są faszyzm i W PEWNYM SENSIE komunizm... Być może brakuje wiedzy historycznej lub odwagi by nazwać zło złem. Poza tym mankamentem, interpretacje Pisma Świętego w tej książce są ciekawe, szczególnie te księdza Kowalskiego.

Ta książka udowadnia jak słabo rozumiem Biblię. Jak niewiele można brać dosłownie. Starotestamentowy Bóg nie wydaje się już być mściwym i okrutnym. Nadal się Go boję, ale być może lepiej rozumiem o co Mu chodziło. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo ostatnio odkrywam jak mało wiem i rozumiem. Apokalipsa też odbiega od powszechnych wyobrażeń. Może faktycznie nie będzie tak źle?
Być może popełniłam błąd czytając ją w dwa dni. Za jakiś czas być może do niej wrócę, i zobaczę rzeczy których teraz mi się nie udało.

Ta książka udowadnia jak słabo rozumiem Biblię. Jak niewiele można brać dosłownie. Starotestamentowy Bóg nie wydaje się już być mściwym i okrutnym. Nadal się Go boję, ale być może lepiej rozumiem o co Mu chodziło. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo ostatnio odkrywam jak mało wiem i rozumiem. Apokalipsa też odbiega od powszechnych wyobrażeń. Może faktycznie nie będzie tak...

Bardzo przyjemna książka, napisana w sposób nienachalny, nie przesadnie górnolotny a jednocześnie nie zupełnie prostacko. Odpowiednia dla każdego, bez względu na przekonania, choćby z powodu poruszanej tematyki - wiedzy o symbolach. Sporo mi się rozjaśniło, biblijne opisy nie wydają się już takie udziwnione. Podoba mi się też koncepcja dwóch komentatorów :)

Bardzo przyjemna książka, napisana w sposób nienachalny, nie przesadnie górnolotny a jednocześnie nie zupełnie prostacko. Odpowiednia dla każdego, bez względu na przekonania, choćby z powodu poruszanej tematyki - wiedzy o symbolach. Sporo mi się rozjaśniło, biblijne opisy nie wydają się już takie udziwnione. Podoba mi się też koncepcja dwóch komentatorów :)

Apokaliptyczne wersety Biblii zinterpretowane w harmonii z punktem widzenia autora. Nie zostawiające możliwości podróży po świecie Biblii, kierujące dokładnie tam gdzie prowadzi nas autor. Lektura dla ślepych i głuchych, dla potrzebujących pasterza, nie dla samodzielnie myślących, szukających własnej drogi.

Apokaliptyczne wersety Biblii zinterpretowane w harmonii z punktem widzenia autora. Nie zostawiające możliwości podróży po świecie Biblii, kierujące dokładnie tam gdzie prowadzi nas autor. Lektura dla ślepych i głuchych, dla potrzebujących pasterza, nie dla samodzielnie myślących, szukających własnej drogi.

Trudniejsza książka niż poprzednie, które czytałam od O. Adama. Trudniejsza, bo już okładka mówi, że będzie to o strasznej książce, czyli Biblii. Tłumaczenia i wyjaśnienia wybranych fragmentów.

Trudniejsza książka niż poprzednie, które czytałam od O. Adama. Trudniejsza, bo już okładka mówi, że będzie to o strasznej książce, czyli Biblii. Tłumaczenia i wyjaśnienia wybranych fragmentów.