-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-04-09
2021-03-23
2021-02-14
2021-01-10
2020-11-11
2020-12-12
2020-11-25
2020-10-23
2020-10-21
2020-10-22
2020-07-27
2020-06-20
Językowo niczego nie zabrakło, autorka ma naprawdę lekkie, ale zachwycające pióro. Tło historyczne według mnie dużo dało tej historii i pozwoliło mi się bardziej w nią zaangażować. Niestety książka przez pierwszą połowę była dla mnie zwyczajnie nudna i choć próbowałam, nie mogłam się wciągnąć w losy rodziny. W drugiej połowie rzeczywiście zaangażowałam się w historię, aczkolwiek wciąż nie mogę nazwać ją "epicką". Bohaterowie wydają się niespójni, ich wzajemne relacje nie dość jasne. Ale największy problem mam z motywem gorącej czekolady. Mam wrażenie, że jest niedopracowany, a przez to dość naiwny. Zmarnowany potencjał.
Mimo to, sięgnę po kolejną część, chociaż niezbyt podoba mi się forma opowieści. "Ósme życie" polecam ludziom, którzy nie zwracają dużej uwagi na kreację postaci, ale lubią czytać sagi rodzinne.
Językowo niczego nie zabrakło, autorka ma naprawdę lekkie, ale zachwycające pióro. Tło historyczne według mnie dużo dało tej historii i pozwoliło mi się bardziej w nią zaangażować. Niestety książka przez pierwszą połowę była dla mnie zwyczajnie nudna i choć próbowałam, nie mogłam się wciągnąć w losy rodziny. W drugiej połowie rzeczywiście zaangażowałam się w historię,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-30
2020-05-13
2020-05-04
2020-04-30
2020-04-21
Jako, iż przeczytałam książkę w oryginale, nie jestem w stanie skomentować warstwy językowej.
Mogę się odnieść natomiast do wyrazistych i różnorodnych charakterologicznie bohaterów, którymi ta książka stoi. Nie jest to nic odkrywczego, postaci Leigh Bardugo się albo kocha, albo nienawidzi. W przeciwieństwie do Trylogii Grisza, tutaj ukochałam wszystkich bohaterów. Chociaż była to miłość pozbawiona troski o ich losy, a raczej czerpałam prostą przyjemność "przebywania" z nimi, słuchania ich sprzeczek i rozterek.
Z racji tak cudownie wykreowanych postaci, pierwszy segment na statku (myślę, że kto przeczytał, wie, który fragment mam na myśli) podobał mi się najbardziej i to właśnie on pozwolił mi się wciągnąć w tą historię.
Najmniej podobało mi się natomiast... zakończenie. Jestem nim bardzo rozczarowana. Uważam, że tak oklepany monolog antagonisty to najgorsze, co można popełnić. Sam segment końcowy wydaje mi się absurdalny i przekombinowany.
Mimo to, napewno przeczytam kolejną część. Specjalnie dla tych postaci oraz tego humoru. Wiadomo, nie jest to wielkie dzieło, które ma zachęcić czytelnika do refleksji na temat, np. konsumpcjonizmu. Nie, to tylko young adult – co czuć i to bardzo, ale to naprawdę przyjemny young adult. Idealny do zrelaksowania się i poprawienia złego humorku.
Polecam czytelnikom, którzy chcą się oderwać i nie oczekują głębokiej sztuki, ale wystarczy im, że zakochają się w postaciach i świecie.
Jako, iż przeczytałam książkę w oryginale, nie jestem w stanie skomentować warstwy językowej.
Mogę się odnieść natomiast do wyrazistych i różnorodnych charakterologicznie bohaterów, którymi ta książka stoi. Nie jest to nic odkrywczego, postaci Leigh Bardugo się albo kocha, albo nienawidzi. W przeciwieństwie do Trylogii Grisza, tutaj ukochałam wszystkich bohaterów. Chociaż...
2020-04-13
Bardzo ważna książka, uszanowanie dla autorki. Polecam każdemu.
Bardzo ważna książka, uszanowanie dla autorki. Polecam każdemu.
Pokaż mimo to