Paweł Jasienica (ur. jako Leon Lech Beynar) - polski pisarz historyczny i publicysta. Przyszedł na świat w głębi Rosji, ale później jego rodzina przeniosła się do polskiego wówczas Wilna.
Absolwent wileńskiego Uniwersytetu Stefana Batorego (historia).
W czasie II wojny światowej działał w AK.
Po wojnie przez krótki czas przebywał w więzieniu. Potem działał w Stowarzyszeniu Pax, Związku Literatów Polskich oraz w Klubie Krzywego Koła.
Autor kilkudziesięciu publikacji książkowych dotyczących przeważnie historii Polski, ale również archeologii i innych dziedzin.
Odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Wybrane dzieła: "Zygmunt August na ziemiach dawnego Wielkiego Księstwa" (1935),"Kraj Nad Jangtse" (pierwsze wydanie: Czytelnik, 1957),"Polska Piastów" (pierwsze wydanie: PIW, 1960),"Słowiański rodowód" (pierwsze wydanie: PIW, 1961),"Polska Jagiellonów" (pierwsze wydanie: PIW, 1963),cykl "Rzeczpospolita Obojga Narodów" (t. I-III, pierwsze wydanie: PIW, 1967-1972).
Dwukrotnie żonaty: 1. Władysława Adamowicz (01.11.1934-1965, jej śmierć),córka Ewa (ur. 1938); 2. Nena Zofia Darowska O’Bretenny (10.12.1969-19.08.1970, jego śmierć).
Jedno tylko nie ulega żadnej wątpliwości. To mianowicie, że państwo polskie jest znacznie starsze, niż mniemają ci, co historię jego chcą ra...
Jedno tylko nie ulega żadnej wątpliwości. To mianowicie, że państwo polskie jest znacznie starsze, niż mniemają ci, co historię jego chcą rachować dopiero od chwili chrztu.
Życie Anny Jagiellonki jest w zasadzie pretekstem do przestawienia tego fragmentu polskiej historii, w który ważyło się czy potomkowie Władysława II wejdą już na trwałe do grupy najważniejszych królewskich rodów Europy. Było blisko, żeby do tego doszło i być może do dziś na jednym z europejskich tronów siedziałby ktoś z rodziny. Ale równolegle gdzieś pod powierzchnią płynęły prądu, które mogły prowadzić ku upadkowi. Mogło to pójść w jedną lub w drugą stronę. A i tak o tym co zaszło w największym stopniu zadecydowały maciutkie helisy, które nie zdecydowały się dać Zygmuntowi męskiego potomka. No i oczywiście brak zdecydowania króla, który nie potrafił określić czy na dynastii mu zależy.
Anna była świadkiem dużej części Złotego Wieku ale w dużym stopni przyczyniła się do zakończenia tej złotej ery w naszej historii. Intrygujące spojrzenie.
Liczyłam na powtórkę z historii z okresu, który zazwyczaj traktuję po macoszemu (między X. a XVI w.). To nie był dobry pomysł, ze względu na totalny bałagan chronologiczny, osobowy i terytorialny raczej trzeba się bardzo dobrze orientować, żeby nadążać za tokiem myślenia autora.
Autor powołuje się na interpretacje wybranych kwestii według różnych autorów i robi to bardzo elegancko, ale to mi wyjaśniło, skąd tyle nienawiści, jadu i żółci wśród historyków opiniujących książki historyczne innych autorów.