-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2021-12-30
2022-08-08
Trzy lata temu rodzina Tannera Scotta przeprowadziła się z Kalifornii do mormońskiego Provo, przez co biseksualny nastolatek zdecydował się wrócić do szafy. Teraz jego przyjaciółka Autumn rzuca mu wyzwanie w postaci udziału w zajęciach, na których mają za zadanie napisać własną książkę.
Napisanie książki w cztery miesiące brzmi prosto. Problem w tym, że czas jest rzeczą względną - szczególnie dla zakochanych. Bo Tannerowi wystarczy sekunda, by stracić głowę dla Sebastiana Brothera, przystojnego mentora jego kursu i jednocześnie konserwatywnego mormona. Pytanie jednak, czy uczucie zostanie odwzajemnione…
Autoboyography to hiatoria o akceptowaniu samego siebie i trudnej miłości, trudnej bo nie dla wszystkich zrozumiałej.
Podobało mi się to, że książka nie była przesłodzona, tzn. nie żeby mi to jakoś wybitnie przeszkadzało, ale nie tego szukałam w tym tytule. Oczywiście nie brakuje uroczysz scen, ale poza tym mamy ukazaną smutną część tej historii, szczególnie widać to u Sebastiana. Chłopak pochodzi z mormońskiej rodziny, na dodatek jego ojciec jest biskupem. Autorki bardzo dobrze pokazały nam jego wątpliwości i rozdarcie między wiarą i rodziną, a tym co czuje i kim jest. Podczas czytania jesteśmy w stanie poczuć ból i ciężar jaki dźwiga młody chłopak.
W powieści podobał mi się wątek dotyczący mormonów i ich wiary, nigdy wcześniej nie spotkałam się z nim w książkach, nie ukrywam, wzbudziło to moją ciekawość tym bardziej, że sama wiem o niej niewiele i jak się okazuje (podobnie jak u Tannera) moja wiedza opiera się głównie na stereotypach.
Książkę czytało się bardzo dobrze, pochłonęłam ją na raz, droga, którą musieli przejść bohaterowie była ciężka i wyboista, ale to sprawiało, że człowiek chciał wiedzieć co dalej. Była tak dobra, że po jej skończeniu, kiedy obudziłam się następnego dnia to moim pierwszym odruchem było sięgnąć po nią i kontynuować czytanie ;)
Chociaż obawiałam się, że zakończenie będzie hollywoodzkie... I w sumie trochę takie jest to jest jednocześnie słodko-gorzkie. Sprawia, że pomimo happy endu, zostaje z nami niewielka kropelka smutku.
Nie będzie to mój all time favourite, ale polecam ją całą sobą i gwarantuję, że po przeczytaniu zostanie z wami jeszcze na długo.
⛰️
Yours always,
Między Bukami
Trzy lata temu rodzina Tannera Scotta przeprowadziła się z Kalifornii do mormońskiego Provo, przez co biseksualny nastolatek zdecydował się wrócić do szafy. Teraz jego przyjaciółka Autumn rzuca mu wyzwanie w postaci udziału w zajęciach, na których mają za zadanie napisać własną książkę.
Napisanie książki w cztery miesiące brzmi prosto. Problem w tym, że czas jest rzeczą...
2022-08-06
"Wieczna Wojna między Maridriną a Valcottą trwa od wielu pokoleń, tysiące rodaków Zarrah podczas niej zginęło lub zostało sierotami. Kiedy więc Zarrah zostaje dowódcą garnizonu w granicznym mieście Nerastis, jest gotowa zrobić wszystko, co konieczne, by zniszczyć wrogie siły Maridriny. Jak również zabić księcia Velianta, który nimi dowodzi.
Przypadkowe spotkanie z anonimowym – i przystojnym – Maridrinem skłania ją jednak do zastanowienia się, czy przemoc, jakiej się dopuszczała, była aktem sprawiedliwości czy zbrodnią. Podczas kolejnych nocnych spotkań z bezimiennym mężczyzną odkrywa, że wiele ich łączy, także gorąca namiętność."
Danielle L Jensen ponownie nie zawiodła. W "Niechcianym następcy" dostajemy kolejną część świetnie wykreowanego świata, bardzo dobrze poprowadzone relacje między bohaterami (jak i samych bohaterów) oraz intrygi polityczne, które śledzi się z wielką przyjemnością!
W tym tomie obserwujemy wydarzenia, które dzieją się równolegle z tymi w "Zdradzieckiej królowej" i widzimy je oczami Kerisa i Zarrah, których mieliśmy okazję poznać w poprzednich częściach. O fabule nie mogę dużo powiedzieć z oczywistych powodów, ale powiem tylko, że jak zawsze jest fantastycznie! Ktoś może pomyśleć, że skoro znamy już dużą część wydarzeń to będzie nudno, ale nic tych rzeczy, dla mnie to było wręcz jeszcze ciekawsze, czytanie najważniejszy scen z tej drugiej perspektywy było naprawdę fajne i dodało całej serii "tego czegoś" czego brakowało mi po skończeniu pierwszych dwóch tomów.
Z całą pewnością mogę również stwierdzić, że Keris i Zarrah stają się moją ulubioną parą bohaterów z książek Danielle, zaraz obok Lidii i Killiana oraz Cecile i Tristana ♡ Uwielbiam to jak Keris jest gotowy zrobić wszystko dla osób, które kocha i jaką Zarrah jest silną, wojowniczą bohaterką.
Pierwszy raz muszę też powiedzieć o czymś co mi się nie podobało - sceny erotyczne. Chociaż wbrew temu co słyszałam, nie ma ich dużo i nie są złe (poza jedną 🥴) to kiedy już się pojawiają to jakoś tak wytrącają mnie z rytmu czytania i po prostu totalnie mi nie leżą. Wiem, że Danielle mówiła, że idzie w stronę książek 18+ mimo wszystko trochę mnie to smuci bo książki Jensen nigdy nie potrzebowały spicy scen, żeby być bardzo dobre. Książkę oczywiście polecam, chociaż tym razem tylko osobom pełnoletnim ;)
"Wieczna Wojna między Maridriną a Valcottą trwa od wielu pokoleń, tysiące rodaków Zarrah podczas niej zginęło lub zostało sierotami. Kiedy więc Zarrah zostaje dowódcą garnizonu w granicznym mieście Nerastis, jest gotowa zrobić wszystko, co konieczne, by zniszczyć wrogie siły Maridriny. Jak również zabić księcia Velianta, który nimi dowodzi.
Przypadkowe spotkanie z...
2022-08-12
"W świecie podzielonym przez zdradzieckie oceany i bogów wtrącających się w sprawy ludzi jedynie Maarinowie umieją przemierzać Bezkresne Morza. Kierują się tylko jednym przykazaniem - Wschód nie może spotkać się z Zachodem."
Ale co się stanie, kiedy nieugięta piratka Teriana żeby ratować ukochaną przyjaciółkę złamie najważniejszą z zasad? Kiedy pragnący władzy Wschód postanowi zdobyć nieodkryty Zachód, w wyniku czego ścieżki Teriany skrzyżują się z pewnym niesławnym legionem i jego dowódcą.
Powiem wam, że sięgając po Mroczne Wybrzeża czułam lekki niepokój. Danielle L Jensen jest jedną z moim ulubionych autorek, Trylogie klątwy oraz Królestwo mostu czytałam z zapartym tchem i pokochałam te książki całą sobą, a potem ukazały się wybrzeża i tak jak pomysł z Celendorem inspirowanym Imperium rzymskim i jego legionami przypadł mi do gustu, tak piraci nie do końca są motywem, o którym lubię czytać... cóż chyba jednak zmienię zdanie.
Jak tylko zaczekam czytać pierwsze rozdziały przepadłam jak kamień w wodę 😉 Autorka sprawiła, że przez tę książkę się płynie (przepraszam, musiałam 😅). Ta kobieta ma niesamowity dar do tworzenia świetnych wątków romantycznych i równie dobrych wątków politycznych, czyli tego czym jej książki są przepełnione. Czytając o Marku i Terianie uśmiech nie schodził mi z twarzy (chociaż muszę przyznać, że to drugi tom sprawił, że dosłownie piszczałam, ale o tym powiem następnym razem), a trwające wokół konflikty i spiskowania sprawiały, że chciałam jak najszybciej przejść na kolejną stronę i dowiedzieć się co się stanie, a i wątek piratów okazał się nie taki zły jak o nim myślałam, wręcz przeciwnie chce więcej Quincense i jego załogi! 😁
Na chwilę jak to piszę jestem po tomie drugim, właśnie sięgam po trzeci i już wiem, że Mroczne Wybrzeża staną się kolejną ulubioną serią 💙
"W świecie podzielonym przez zdradzieckie oceany i bogów wtrącających się w sprawy ludzi jedynie Maarinowie umieją przemierzać Bezkresne Morza. Kierują się tylko jednym przykazaniem - Wschód nie może spotkać się z Zachodem."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle co się stanie, kiedy nieugięta piratka Teriana żeby ratować ukochaną przyjaciółkę złamie najważniejszą z zasad? Kiedy pragnący władzy Wschód...