Autoboyography
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- Autoboyography
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2022-07-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-12
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382951141
- Tłumacz:
- Aga Zano
Najbardziej queerowa historia miłosna XXI wieku.
Trzy lata temu rodzina Tannera Scotta przeprowadziła się z Kalifornii do mormońskiego Provo, przez co biseksualny nastolatek zdecydował się wrócić do szafy. Teraz, mając przed sobą ostatni semestr liceum i widoki na wolność, Tanner chce już tylko zaliczyć brakujące przedmioty i raz na zawsze opuścić znienawidzony stan Utah. Ale kiedy jego przyjaciółka Autumn rzuca mu wyzwanie w postaci udziału w prestiżowych zajęciach, w ramach których najwybitniejsi uczniowie z ich szkoły mają za zadanie napisać własną książkę, chłopak postanawia zaryzykować. Choćby po to, by udowodnić wszystkim, jak głupi jest to pomysł.
Napisanie książki w cztery miesiące brzmi prosto. Cztery miesiące to przecież wieczność. Problem w tym, że czas jest rzeczą względną - szczególnie dla zakochanych. Bo Tannerowi wystarczy sekunda, by stracić głowę dla Sebastiana Brothera, przystojnego mentora jego kursu i jednocześnie konserwatywnego mormona. Pytanie jednak, czy uczucie zostanie odwzajemnione… A także czy taka miłość ma szansę przetrwać w świecie, gdzie lista uczuć zakazanych jest bardzo, ale to bardzo długa.
"Autoboyography" to historia jednocześnie daleka i bliska - w tej dziejącej się w amerykańskich realiach opowieści odnajdzie się każdy, kto kiedykolwiek zmagał się z światopoglądem własnym i otaczającego świata.
Pełna pasji, słodko-gorzka opowieść o miłości… Unikając demonizowania jakichkolwiek wspólnot religijnych, przedstawia ona zawiłości relacji między seksualnością i zorganizowaną religią w intensywny, a ostatecznie też inspirujący sposób. Lauren dobrze udało się oddać ważki temat, ze współczuciem ukazując go w całym jego okrucieństwie.
"Booklist"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Love is the answer
Christinę Lauren znamy z romansów i erotyków, teraz przyszła pora na young adult i nieco poważniejszy temat. „Autoboyography” miało premierę w 2017 roku, po pięciu latach doczekaliśmy się polskiego przekładu. Zdaje się, że w głównej mierze na fali queerowych powieści dla młodzieży. I bardzo dobrze.
Osiemnastoletni Tanner już od kilku lat mieszka w mormońskim miasteczku w Ohio, jednak mimo upływu czasu nie potrafi odnaleźć się w religijnym środowisku. Pochodzi z postępowej i tolerancyjnej rodziny, która wychowała go w zupełnie innych wartościach. Na szczęście ma przyjaciółkę, jak on równie sceptycznie nastawioną do religii, a w perspektywie jeszcze tylko jeden semestr szkoły średniej – potem: witaj UCLA i wolności! Te plany nieco się komplikują, gdy Tanner zapisuje się na zajęcia, gdzie poznaje przystojnego, niezwykle pociągającego chłopaka pomagającego nauczycielowi prowadzić lekcje. Jednak Sebastian wydaje się całkowicie poza zasięgiem. Po pierwsze, jest mormonem, a więc z definicji musi być hetero. Po drugie, oprócz rodziny nikt w miasteczku nie wie, że Tanner jest biseksualny.
Autorki (Christina Lauren to pseudonim literackiego duetu) opisują trudną drogę chłopaków od pierwszego uśmiechu i przeciągłego spojrzenia przez rozwijające się zauroczenie, etapy euforii i zaprzeczenia, aż po dramatyczne zerwanie. Nie próbują nadmiernie upiększać rzeczywistości i kreować rodziców Sebastiana na tych wyjątkowych, którzy zaprzeczą swojej religii w imię miłości do dziecka. Chłopak musi zmierzyć się nie tylko ze swoją orientacją seksualną, ale przede wszystkim z presją i oczekiwaniami środowiska. Kiedy znajomość z Tannerem zaczyna się pogłębiać, radośnie się w nią angażuje, by za chwilę gwałtownie się wycofać, zaprzeczając, jakoby pociągali go mężczyźni. Z kolei Tannerowi wydaje się, że doskonale wie, w co się pakuje. Zarówno rodzice, jak i jego rozsądek zgodnie twierdzą, że próba wiązania się z mormonem może prowadzić tylko do jednego finału. On jednak wbrew wszystkiemu chce wierzyć, że ich historia skończy się inaczej.
Sposób poprowadzenia narracji – książki w książce – jest ciekawym zabiegiem i jak najbardziej uzasadnionym fabularnie. Dzięki temu powieść nabiera nowego wymiaru realizmu. Jednak zabrakło mi perspektywy Sebastiana. Moim zdaniem historia wiele by zyskała na zestawieniu tych dwóch światów: mormońskiego i „normalnego”. Dużo ciekawiej byłoby czytać tę opowieść jednocześnie w dwóch liniach narracyjnych. A tak o Tannerze wiem wszystko, natomiast postępowanie Sebastiana momentami trudno zrozumieć.
Za sprawą tego zderzenia z religijną doktryną „Autoboyography” wyróżnia się na tle innych queerowych romansów. Choć oczekiwałam może nieco więcej, po lekturze nie czułam zawodu. Książkę czyta się płynnie i przyjemnie. Nie ma w niej jednoznacznie toksycznych wzorców czy powielonych klisz. Ta literatura nadal stanowi powiew świeżości we wszechobecnej heteronormatywności. I każda taka pozycja zasługuje na uwagę. A czas spędzony z książką Christiny Lauren z pewnością nie jest czasem straconym.
Ewa Jemioł
Oceny
Książka na półkach
- 710
- 564
- 143
- 77
- 33
- 28
- 25
- 16
- 13
- 12
OPINIE i DYSKUSJE
Książka mi się niezwykle podobała. Bardzo życiowa traktująca o poważnych tematach w sposób przystępny. Wielokrotnie uśmiechałam się do książki, wzruszałam czy złościła na niesprawiedliwości jakie spotykają naszych bohaterów. Pod względem lekkości pióra, szybkości czytania czy umiejscowienia fabuły w bardzo rzeczywistych realiach książka przypomina mi „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”
Z całego serca poczekam wszystkim tę książkę!
Pół gwiazdki odejmuje, przez fakt, że na początku bardzo męczyło mnie czytanie o podekscytowany wiecznie i zauroczonym Tannerze. Oczywiście w 100% rozumiem czemu tak to zostało zaprezentowane, wiecie pierwsze zauroczenie pierwsza miłość itd jednak czasem byłam lekko przytłoczona i zmęczona tym entuzjazmem bohatera. Pomimo tego bawiłam się rewelacyjnie podczas czytania i napewno będę do niej wracać 🤎
Książka mi się niezwykle podobała. Bardzo życiowa traktująca o poważnych tematach w sposób przystępny. Wielokrotnie uśmiechałam się do książki, wzruszałam czy złościła na niesprawiedliwości jakie spotykają naszych bohaterów. Pod względem lekkości pióra, szybkości czytania czy umiejscowienia fabuły w bardzo rzeczywistych realiach książka przypomina mi „Arystoteles i Dante...
więcej Pokaż mimo to"Autoboyography" autorstwa Christina Lauren to zaskakująco piękna i wzruszająca powieść, która odważnie podchodzi do tematu akceptacji osób LGBTQ+. Książka nie tylko przyciąga wspaniałymi relacjami między głównymi bohaterami, ale również porusza ważne kwestie społeczne, w tym religijność.
Centralną oś stanowi trudna droga do akceptacji samego siebie, z którą boryka się główny bohater. Christina Lauren z głębokim wyczuciem kreuje postać, której walka z własnymi uczuciami i oczekiwaniami społeczeństwa stanowi serce tej opowieści. Emocjonalna podróż, jaką przebywa bohater, jest zaskakująco realistyczna, co sprawia, że czytelnik łatwo się z nią utożsamia.
Relacje między głównymi bohaterami są zbudowane z delikatnością i wrażliwością. Autorka ukazuje nie tylko rozwijające się uczucie między nimi, ale również ich wewnętrzne konflikty i obawy. Ta subtelność i dbałość o szczegóły czynią te relacje jeszcze bardziej autentycznymi, co dodaje głębi całej historii.
Temat akceptacji osób LGBTQ+ oraz relacji związanych z religijnością jest traktowany w sposób rzetelny i pełen szacunku. Książka stawia pytania o tożsamość, przyjaźń i miłość, rzucając światło na różnorodność ludzkich doświadczeń. Autorka nie unika trudnych tematów, co czyni "Autoboyography" lekturą nie tylko pouczającą, ale także inspirującą.
Christina Lauren zaskakuje również swoim stylem pisania, który jest zarówno przemyślany, jak i pełen subtelnych niuansów. Język książki jest płynny, a narracja trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
W rezultacie, "Autoboyography" to nie tylko opowieść o miłości, lecz także o odwadze i akceptacji własnej tożsamości, zwłaszcza w kontekście trudnych relacji związanych z religijnymi wyzwaniami. Książka, wnikliwie i czuło napisana, pozostawia czytelnika z głębokim uczuciem zrozumienia i nadziei. To lektura, która z pewnością zostanie w pamięci, pozostawiając ślad na sercu każdego czytelnika.
"Autoboyography" autorstwa Christina Lauren to zaskakująco piękna i wzruszająca powieść, która odważnie podchodzi do tematu akceptacji osób LGBTQ+. Książka nie tylko przyciąga wspaniałymi relacjami między głównymi bohaterami, ale również porusza ważne kwestie społeczne, w tym religijność.
więcej Pokaż mimo toCentralną oś stanowi trudna droga do akceptacji samego siebie, z którą boryka się...
Nie wiem co bardziej mnie zachwyciło, opowiedziana historia czy styl pisania, który sprawił, że czytelnik wręcz pływa po kartkach książki? Tak było w moim przypadku. Autorka ma niesamowicie lekkie pióro, historia, mimo iż mocno skomplikowana, ma w sobie dużo głębi, porusza ważny i aktualny temat. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo był to trochę taki strzał w ciemno, tym bardziej, że nie skojarzyłam tej autorki z serii "Beautiful Bastard", którą nieszczególnie dobrze wspominam. Czasem warto dawać drugą szansę.
Nie wiem co bardziej mnie zachwyciło, opowiedziana historia czy styl pisania, który sprawił, że czytelnik wręcz pływa po kartkach książki? Tak było w moim przypadku. Autorka ma niesamowicie lekkie pióro, historia, mimo iż mocno skomplikowana, ma w sobie dużo głębi, porusza ważny i aktualny temat. Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo był to trochę taki strzał w ciemno,...
więcej Pokaż mimo toSzkoda mi było kończyć, przeczytałam, a raczej pochłonęłam książkę w dwa wieczory, niby minęło prawie pół roku od czasu kiedy ją przeczytałam, a nadal doskonale ją pamiętam :3
Szkoda mi było kończyć, przeczytałam, a raczej pochłonęłam książkę w dwa wieczory, niby minęło prawie pół roku od czasu kiedy ją przeczytałam, a nadal doskonale ją pamiętam :3
Pokaż mimo toBardzo przyjemna książka, czytało się dobrze i gładko, nnie mam nic większego do zarzucenia, oprócz tego że chciało się więcej :D
Bardzo przyjemna książka, czytało się dobrze i gładko, nnie mam nic większego do zarzucenia, oprócz tego że chciało się więcej :D
Pokaż mimo toPo wysłuchaniu licznych zachwytów nad tą książką, sama postanowiłam ją poznać. I niestety, nie było to przyjemne spotkanie. Powieść ta niezwykle mi się dłużyła i myślałam, że nigdy jej nie skończę. Wymęczyła mnie strasznie, ale na szczęście nie poddałam się i w ten sposób mogę zaliczyć ją do przeczytanych/przesłuchanych (z niemałym trudem),przechodząc więc do rzeczy…
Do pewnego momentu historia mi się podobała (a będąc bardziej precyzyjną – była mi zwyczajnie obojętna do ok., a bo ja wiem, jakoś 40 strony),jednak nagle pewna kwestia mi zaświtała i dalszą część słuchało mi się (polecam wersję audio czytaną przez Marcina Franca) niezwykle nużąco i nieprzyjemnie. A mianowicie chodzi mi o głównego bohatera i narratora całej opowieści – Tannera. Jego charakter i sposób wykreowania go przez autorkę niezwykle mnie mierzwił. Tanner jest nastolatkiem, jednak nie mogłam go znieść z uwagi na to, jak głupim i wkurzającym bohaterem był. Każdy jego foch znosiłam z zaciśnięciem zębów i myślałam, że kolejna szansa, którą daję książce w końcu będzie tym pstryczkiem w nos dla niej i w końcu moje nastawienie się odmieni, a emocje będą bardziej pozytywne. Ale tak się nie stało – i ledwo co skończyłam słuchać tej opowieści. Uważam, że książka powinna opierać się na historii bohatera, któremu czytelnik kibicuje, któremu zwyczajnie ufa i go lubi. Tanner jednak nie jest tego typu osobą. Jest chłopakiem uprzywilejowanym, jego rodzina niezwykle go wspiera i przez to nastolatek nie zauważa, jak wielką presję wywołuje u Sebastiana, który – z dość rozsądnych i poważnych powodów – ich związek musi ukrywać. Tanner nie jest w stanie zrozumieć dlaczego ukochany tak się zachowuje i ciągle focha się, jak zdenerwowany na cały świat pięciolatek. Żeby nie było – chłopak nie tylko w stosunku do Sebastiana zachowywał się okropnie, kolejnym dość ciekawym i zgoła smutnym przypadkiem jest jego relacja z Autumn.
Nie ukrywam, „Autoboyography” było dla mnie wielką i ciężką przeprawą, która wymęczyła mnie już praktycznie na starcie (jakby co, to wersja audio ma kilka niedopracowań – jednak głos Marcina Franca wszystko wynagradza). To strasznie infantylna, cukierkowata opowieść, a wątek osób LGBT+ został tu potraktowany po macoszemu, równie dobrze mogłoby go nie być i dalej ta historia nie mogłaby się w żaden sposób obronić. Zakończenie również jest okropnie przesłodzone, liczyłam chociaż tu na nutkę realizmu. Być może to nie książka dla mnie, styl też mi nie podszedł, bohaterowie…no szkoda gadać. Niestety, wielki zawód, więc nie polecam.
Po wysłuchaniu licznych zachwytów nad tą książką, sama postanowiłam ją poznać. I niestety, nie było to przyjemne spotkanie. Powieść ta niezwykle mi się dłużyła i myślałam, że nigdy jej nie skończę. Wymęczyła mnie strasznie, ale na szczęście nie poddałam się i w ten sposób mogę zaliczyć ją do przeczytanych/przesłuchanych (z niemałym trudem),przechodząc więc do rzeczy…
więcej Pokaż mimo toDo...
Nie mogę uwierzyć, że ta książka przeleżała rok, zanim wreszcie się za nią zabrałam. Żałuję, że aż tyle czasu minęło, bo bardzo przyjemnie mi się czytało "Autoboyograhy". Nawet jeśli bywało, że emocjonalnie robiło się nieco ciężej.
W końcu bardzo często w literaturze historia miłości dwóch chłopaków nie jest łatwa dla bohaterów. A w tym przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo to mormon zakochuje się w osobie tej samej płci.
I to jest najmocniejszy element tej książki - ukazanie osoby głęboko wierzącej, która jest homoseksualna. Bardzo podobało mi się, jak przedstawiono poznawanie przez Tannera, który prawie nic nie wiedział o religii swojej sympatii, świata mormonów. Z zaangażowaniem przyglądałam się temu, jak dwie osoby pochodzące z różnych środowisk się zaprzyjaźniają i zakochują w sobie. Istotną kwestię odgrywają też w tym rodzice obu stron, którzy mają zupełnie odmienne podejście do orientacji seksualnej innej niż heteroseksualna. Ogólnie w tej książce jest dużo skomplikowanych relacji, które zostały znakomicie ukazane.
Poza tym, jest to po prostu dobra historia miłosna ze świetnym wątkiem pisania książki. Choć można odnieść wrażenie, że Tanner przesadza z tym swoim zauroczeniem, to trzeba pamiętać, że jest po prostu nastolatkiem. Mnie akurat podobały się te jego nieco dramatyczne, często zabawne i rozczulające rozmyślania o Sebastianie.
Podobało mi się "Autoboyography". Choć nie jest to idealna książka, to naprawdę się wciagnęłam.
Nie mogę uwierzyć, że ta książka przeleżała rok, zanim wreszcie się za nią zabrałam. Żałuję, że aż tyle czasu minęło, bo bardzo przyjemnie mi się czytało "Autoboyograhy". Nawet jeśli bywało, że emocjonalnie robiło się nieco ciężej.
więcej Pokaż mimo toW końcu bardzo często w literaturze historia miłości dwóch chłopaków nie jest łatwa dla bohaterów. A w tym przypadku sytuacja jest jeszcze...
Trochę mi głupio, bo po tych wszystkich zachwytach i szale na tą książkę spodziewałam się wielkiego wow, a od samego początku miałam wrażenie, że chyba znajduję się w innym miejscu niż cała reszta. Nie było instant love, nie było zachwytu i mimo lubianego głosu (Marcin Franc) siedziałam niezdecydowana i zmieszana z myślą, że chyba mi się ta książka nie podoba... Druga połowa wypadła troszkę lepiej, ale nie zmieniła mojej opinii o książce, bo ani nie polubiłam bohaterów (raczej mentalnie waliłam się w czoło nad niektórymi zachowaniami) i strasznie się wynudziłam. Liczyłam na wiele emocji, a rozczarowałam się strasznie. Może nie moja książka, może nie mój styl pisania, na pewno nie trafiła w moje gusta kompletnie, mimo tak wielu ważnych tematów.
Trochę mi głupio, bo po tych wszystkich zachwytach i szale na tą książkę spodziewałam się wielkiego wow, a od samego początku miałam wrażenie, że chyba znajduję się w innym miejscu niż cała reszta. Nie było instant love, nie było zachwytu i mimo lubianego głosu (Marcin Franc) siedziałam niezdecydowana i zmieszana z myślą, że chyba mi się ta książka nie podoba... Druga...
więcej Pokaż mimo toKurcze z jednej strony ciekawie się czytało o parze LGBT na tle religijnym,jednak uważam że mogło się obyć bez happy endu.
Kurcze z jednej strony ciekawie się czytało o parze LGBT na tle religijnym,jednak uważam że mogło się obyć bez happy endu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to7,5/10
7,5/10
Pokaż mimo to