Świetna książka, ukazująca ciężką i niezbyt dobrze płatną pracę ratowników górskich. Autorka wykonała kawał dobrej roboty. Wkraczamy w hermetyczny świat, widzimy zmagania ludzi z żywiołem. Tej pracy nie ułatwia bezmyślność turystów, przez co ratownicy wielokrotnie zmuszeni są ryzykować własne życie. Dowiadujemy się czy człowiek porwany przez lawinę ma szansę na przeżycie, jak wygląda reanimacja w ekstremalnych warunkach. Dlaczego akcje w jaskiniach są uznawane za najtrudniejsze. Dlaczego nurkowie to prawdziwa elita.
Bardzo ważny i ciekawe napisany reportaż, o ludziach nieprzeciętnych, z ogromną pasją i miłością do gór. Polecam!

Świetna książka, ukazująca ciężką i niezbyt dobrze płatną pracę ratowników górskich. Autorka wykonała kawał dobrej roboty. Wkraczamy w hermetyczny świat, widzimy zmagania ludzi z żywiołem. Tej pracy nie ułatwia bezmyślność turystów, przez co ratownicy wielokrotnie zmuszeni są ryzykować własne życie. Dowiadujemy się czy człowiek porwany przez lawinę ma szansę na przeżycie,...

Tak jak ogrom pracy został włożony w napisanie tej książki tak samo ogrom pracy wkładają ratownicy TOPRu w ratowanie ludzkiego życie . Historie opisane w niej nieraz sprawiają opadnięcie szczęki i niedowierzanie . Są też zabawne momenty i wzruszające. Polecam każdemu kto wspinał się po Tatrach lub po innych górach ale też każdemu kto jeszcze w górach nie był.

Tak jak ogrom pracy został włożony w napisanie tej książki tak samo ogrom pracy wkładają ratownicy TOPRu w ratowanie ludzkiego życie . Historie opisane w niej nieraz sprawiają opadnięcie szczęki i niedowierzanie . Są też zabawne momenty i wzruszające. Polecam każdemu kto wspinał się po Tatrach lub po innych górach ale też każdemu kto jeszcze w górach nie był.

Przyznam szczerze, ze książka leżała na półce przez ponad rok - jakoś tak okładka wydawała mi się obła. Tymczasem -niesamowicie ciekawa tematyka. Brawo dla autorki za zebranie i uporządkowanie bogatego materiału, a także poruszenie wątku kobiet w TOPRze. Bardzo realistycznie przytoczone opowieści o lawinach i jaskiniach wywolały u mnie wielkie emocje. Wystawiam bardzo wysoką ocenę 8/10, a nie 10/10, bo jak dla mnie trochę za dużo tych ochów i achów tu i ówdzie. Osobiście nie przepadam też kiedy autor reportażu wyraża swoje opinie - zdecydowanie wolę narrację bezstronnego obserwatora. Miałem też wrażenie, jakby narracja była momentami nierówna/pisały ją dwie różne osoby. Tak czy owak, zdecydowanie polecam.

Przyznam szczerze, ze książka leżała na półce przez ponad rok - jakoś tak okładka wydawała mi się obła. Tymczasem -niesamowicie ciekawa tematyka. Brawo dla autorki za zebranie i uporządkowanie bogatego materiału, a także poruszenie wątku kobiet w TOPRze. Bardzo realistycznie przytoczone opowieści o lawinach i jaskiniach wywolały u mnie wielkie emocje. Wystawiam bardzo...

OCENA - 8/10 REWELACJA

„TOPR – ŻEBY INNI MOGLI PRZEŻYĆ” to wspaniała książka, niezwykle wartościowa z cennymi informacjami, lektura obowiązkowa dla każdego, kto wędruje po Tatrach, ale nie tylko. Autorka Beata Sabała – Zielińska to publicystka i dziennikarka związana swego czasu z radiem ZET i z Podhalem, co ma swoje odzwierciedlenie w znajomości zagadnień poruszanych przez nią w tej lekturze. Dla mnie książka wyjątkowa, sam od lat przemierzam Tatry i wiem, że takie opracowania są potrzebne na rynku czytelniczym. Przede wszystkim, dlatego aby potencjalnym turystom uzmysłowić, czym jest potęga gór i siła natury oraz jaka skala niebezpieczeństw, czyha na nas podczas wędrówek, zwłaszcza, gdy nie mamy dostatecznej wiedzy i odpowiedniego przygotowania.

Na ogół nasza lekkomyślność, bezmyślność, brawura, czy brak przygotowania fizycznego i technicznego niejednokrotnie determinują podejmowanie działań przez ratowników TOPR, którzy z narażeniem życia wyruszają w trudno dostępne rejony Tatr by nam pomóc. Wielu z tych działań można byłoby uniknąć, gdybyśmy, choć trochę poświęcili czasu na odpowiednie przygotowanie, na ogół tego nie robimy, bo uważamy się za herosów, którym nic nie może się stać. Ale tak nie jest, wielu z nas przekonało się o tym na własnej skórze, że góry potrafią być nieobliczalne, złamanie nogi, skręcenie kostki czy nagłe załamanie pogody, mgła, deszcz, silny wiatr, lawina, potrafią w mgnieniu oka zmienić nasze położenie z czysto rekreacyjnego w dramatyczne i wtedy do działań wkraczają oni „RATOWNICY TOPR” i właśnie o nich jest ta książka, ale również o samej organizacji.

Niezwykle opracowanie, ukazujące trud, poświęcenie, ogromny wysiłek, bohaterstwo, wytrwałość oraz chęć ratowania życia innym niezależnie od pory dnia czy warunków atmosferycznych czynią z ratowników TOPR-u, ludzi wybitnych, wyjątkowych, elitarnych, których powinniśmy darzyć ogromny szacunkiem i uznaniem, ja to robię od lat. Teraz po zapoznaniu się z tą lekturą mój obraz o ich pracy a właściwie misji, jaką pełnią, jest głębszy i bardziej wyrazisty, tym bardziej jestem pełen podziwu i cieszę się, że są na straży. Obym nigdy nie musiał korzystać z ich pomocy. Życzę tego sobie oraz wszystkim czytającym moją opinię o książce. Jack_

OCENA - 8/10 REWELACJA

„TOPR – ŻEBY INNI MOGLI PRZEŻYĆ” to wspaniała książka, niezwykle wartościowa z cennymi informacjami, lektura obowiązkowa dla każdego, kto wędruje po Tatrach, ale nie tylko. Autorka Beata Sabała – Zielińska to publicystka i dziennikarka związana swego czasu z radiem ZET i z Podhalem, co ma swoje odzwierciedlenie w znajomości zagadnień poruszanych...

Już sam skrót TOPR w Polsce kojarzy się z szacunkiem i elitarnością. Wszelkiego rodzaje transmisje dokumentujące zarówno sukcesy jak i tragedie, których miejscem są polskie Tatry, nie mogą pomijać bohaterskości pracowników oraz wolontariuszy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Książka o TOPR pozwala do głębi poznać blaski i cienie służby w tej wyjątkowej jednostce. Jednostce zapaleńców, miłośników gór, niemalże ich fanatyków. Ludzi, którzy dla bezpieczeństwa turystów (również niestety w wielu przypadkach tych niedzielnych) ryzykują własne zdrowie i życie. Co warte podkreślenia, nie ma tu zbędnego patosu, osoby z którymi rozmawia autorka mają w sobie wielkie pokłady skromności i szacunku do sił natury. Również, co niestety niezbędne w ich pracy, posiadają wydawałoby się ponadludzką cierpliwość i tolerancję dla ludzkiej głupoty i bezczelności. Co mnie osobiście szczególnie w książce się spodobało, to że poznając tajniki i techniki prac TOPR, obrazują je opisy wielu akcji. Na tyle dobrze opisanych, że czasami niemal czuje się zawieruchę na szczycie górskim w środku zimy, lub chłód i wilgoć górskich jaskiń. Ostatecznie, po zakończeniu książki mam niestety dwie refleksje, nie dotyczące samej książki, ale nas jako społeczeństwa. Po pierwsze, lekkomyślności, głupoty, a czasami bezczelności ‘turystów’, którzy udając się w Tatry nie posiadają podstawowej wiedzy i umiejętności, licząc że na każde ich zawołanie ratownicy TOPR wyrusza by im pomoc (lub podwieźć do hotelu – sick!). Po drugie, jak możliwym jest, by tak elitarna jednostka, posiadająca ogromne umiejętności doceniane nie tylko w Polsce, ale również (a może przede wszystkim) za granicą, może być tak niedofinansowana przez polskie państwo. Są to ludzie, których śmiało można ustawić w jednym szeregu z takimi grupami jak członkowie GROM lub Formozy, którzy może nie biorą udziału w specjalnych operacjach wojskowych, ale równie trudnych technicznie operacjach w najwyższych polskich górach? Wstyd i hańba… A z mojej strony ogromny szacunek dla wszystkich członków TOPR!

Już sam skrót TOPR w Polsce kojarzy się z szacunkiem i elitarnością. Wszelkiego rodzaje transmisje dokumentujące zarówno sukcesy jak i tragedie, których miejscem są polskie Tatry, nie mogą pomijać bohaterskości pracowników oraz wolontariuszy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Książka o TOPR pozwala do głębi poznać blaski i cienie służby w tej wyjątkowej...

Dostaniecie dużą dawkę informacji i ciekawostek na temat TOPR. Z pewnością sięgnę po kolejne pozycje na ten temat jak i o PL górach :)
Jeśli chodzi o narracje i styl pisania to ma wiele do życzenia... poza tym czyta się lekko i przyjemnie.

Dostaniecie dużą dawkę informacji i ciekawostek na temat TOPR. Z pewnością sięgnę po kolejne pozycje na ten temat jak i o PL górach :)
Jeśli chodzi o narracje i styl pisania to ma wiele do życzenia... poza tym czyta się lekko i przyjemnie.

Bardzo uświadamiająca książka, części opisujące specyfikę pracy poszczególnych sekcji TOPRu niezwykle interesujące. Niestety książka dużo traci na prywatnych wycieczkach i osądach autorki, tak jakby ona sama nie do końca wiedziała, czy to ma być rzetelny reportaż o pracy ratowników, czy może historia jej prywatnych znajomości z nimi. Język w wielu momentach również nie do przełknięcia, cyt. "dlatego apelujemy do zazdrośników i puszczalskich - róbcie, co chcecie, z kim chcecie i gdzie chcecie, ale na własny rachunek". A to tylko jeden z takich kwiatków, dziwi mnie że to przeszło redakcję, zwłaszcza że to książka z 2018 roku a nie 1998.

Bardzo uświadamiająca książka, części opisujące specyfikę pracy poszczególnych sekcji TOPRu niezwykle interesujące. Niestety książka dużo traci na prywatnych wycieczkach i osądach autorki, tak jakby ona sama nie do końca wiedziała, czy to ma być rzetelny reportaż o pracy ratowników, czy może historia jej prywatnych znajomości z nimi. Język w wielu momentach również nie do...

Fantastyczna. Czyta się z przyjemnością i chętnie od razu zaczęłabym 2 część. Ciekawe historie i opowieści załogi TOPR.

Fantastyczna. Czyta się z przyjemnością i chętnie od razu zaczęłabym 2 część. Ciekawe historie i opowieści załogi TOPR.

Jak kogoś interesuje tematyka ratownictwa górskiego z pewnością odnajdzie sporo ciekawych stron, z mojej perspektywy brakuje trochę charakteru tej książce i wątków kontrowersyjnych 😎 na koniec wylane żale, choć oczywiście uzasadnione.

Jak kogoś interesuje tematyka ratownictwa górskiego z pewnością odnajdzie sporo ciekawych stron, z mojej perspektywy brakuje trochę charakteru tej książce i wątków kontrowersyjnych 😎 na koniec wylane żale, choć oczywiście uzasadnione.

Pełne ukłony, szacunek, uznanie za pracę zespołu TOPR!

Pełne ukłony, szacunek, uznanie za pracę zespołu TOPR!