-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać271
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
Nie wiem jak opisać klimat marazmu, zawieszenia, jakoś tak bardzo odczułam to spowolnienie, niby nic się nie działo a atmosfera gęstniała, kumulowała się ta pustka. Czasem człowiek jest tak samotny w swej naturze, że nic tego nie zmieni. "Mój Michael" podobał mi się dużo bardziej niż "Rymy życia i śmierci".
Nie wiem jak opisać klimat marazmu, zawieszenia, jakoś tak bardzo odczułam to spowolnienie, niby nic się nie działo a atmosfera gęstniała, kumulowała się ta pustka. Czasem człowiek jest tak samotny w swej naturze, że nic tego nie zmieni. "Mój Michael" podobał mi się dużo bardziej niż "Rymy życia i śmierci".
Pokaż mimo toAle tam mają bałagan na tej Białorusi. Akurat wcześniej czytałam literaturę japońską, powściągliwą i tu nagle: buch! Białoruś, cyrk! Cóż za bałagan, dynamika, rozpieprzenie! Nieprawdopodobne co się tam dzieje, jeżeli literatura jest jakimś obrazem świata (a wierzę, że jest) to tam jest istny cyrk! widać to nawet po chaotycznej strukturze powieści. Książka mi się podobała, wiadomo, dużo wątków totalnie nieprawdopodobnych ale nikt przecież nie mówi, że to reportaż. Tak czy siak - polecam, warto się pochylić nad "Miastem Ryb"
Ale tam mają bałagan na tej Białorusi. Akurat wcześniej czytałam literaturę japońską, powściągliwą i tu nagle: buch! Białoruś, cyrk! Cóż za bałagan, dynamika, rozpieprzenie! Nieprawdopodobne co się tam dzieje, jeżeli literatura jest jakimś obrazem świata (a wierzę, że jest) to tam jest istny cyrk! widać to nawet po chaotycznej strukturze powieści. Książka mi się podobała,...
więcej mniej Pokaż mimo toGdybym miała ją okazję zobaczyć przed kupnem z pewnością nie wydałabym pieniędzy. Ilustracje są dobre, widać że z zaangażoawniem i starannością ilustrator podszedł do zadania. Teksty mnie rozczarowały, taka zabawa słowami bez większego sensu, w durzej mierze zlepek rymów częstochowskich i zestawianie homonimów. Wielkie rozczarowanie, czekałam na "Zwierzydełka" z niecierpliwością a okazały się rozczarowaniem tak dużym, że nawet ich do końća nie przeczytałam- straciło to dla mnie sens, odczułam jakiś brak szacunku do czytelnika, pomimo że tekstu jest tak mało to nic nie niesie. Tylko ilustracje bronią całości, ale to niestety za mało
Gdybym miała ją okazję zobaczyć przed kupnem z pewnością nie wydałabym pieniędzy. Ilustracje są dobre, widać że z zaangażoawniem i starannością ilustrator podszedł do zadania. Teksty mnie rozczarowały, taka zabawa słowami bez większego sensu, w durzej mierze zlepek rymów częstochowskich i zestawianie homonimów. Wielkie rozczarowanie, czekałam na "Zwierzydełka" z...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo ładnie wydany zbiór, irytuje jedynie format kalendarza/notesu. W środku przebija się przez teksty naukowiec, zasłania trochę poetykę, przez co teksty są bardzo dosłowne. Sama nie wiem czy to dobrze, mam mieszane uczucia. Całość jest spójna. Oczekiwałam może czegoś bardziej metafizycznego tymczasem dostałam coś innego, bardzo ciekawego. Warto przeczytać chociaż nie wiem, czy będę do tego wracać.
Bardzo ładnie wydany zbiór, irytuje jedynie format kalendarza/notesu. W środku przebija się przez teksty naukowiec, zasłania trochę poetykę, przez co teksty są bardzo dosłowne. Sama nie wiem czy to dobrze, mam mieszane uczucia. Całość jest spójna. Oczekiwałam może czegoś bardziej metafizycznego tymczasem dostałam coś innego, bardzo ciekawego. Warto przeczytać chociaż nie...
więcej mniej Pokaż mimo toOd tak słabej "poezji" robi mi się kwaśno w ustach z zażenowania.. Za to przepięknie wydane, zdecydowany przerost formy nad treścią, w zasadzie ilustracje to jedyne co niesie ten zbiór. Książkę dostałam w prezencie, sama nigdy bym jej nie kupiła. Pięknie wydana katastrofka
Od tak słabej "poezji" robi mi się kwaśno w ustach z zażenowania.. Za to przepięknie wydane, zdecydowany przerost formy nad treścią, w zasadzie ilustracje to jedyne co niesie ten zbiór. Książkę dostałam w prezencie, sama nigdy bym jej nie kupiła. Pięknie wydana katastrofka
Pokaż mimo toMoże cudów nie ma ale dla mnie to trochę trudna opowieść. Tak to jest gdy się zanadto żyje innymi, to skomplikowane sprawki, nie wiem czy to kwestia dojrzałości czy trudnej miłości. Dla mnie to książka o nieodwzajemnionej przyjaźni... a chyba nie ma nic gorszego.
Może cudów nie ma ale dla mnie to trochę trudna opowieść. Tak to jest gdy się zanadto żyje innymi, to skomplikowane sprawki, nie wiem czy to kwestia dojrzałości czy trudnej miłości. Dla mnie to książka o nieodwzajemnionej przyjaźni... a chyba nie ma nic gorszego.
Pokaż mimo toNajładniejsza i najmądrzejsza ze wszystkich trzech edycji 'Piórka'. Dziś kupiłam parę egzemplarzy żeby rozdać w prezencie bo jest naprawdę ładna. Sama opowieść jest wartościowa ale to ilustracje 'robią robotę' są piękne, kolorowe i drobiazgowe. 'Córka bajarza' z drugiej edycji i ta najnowsza, tegoroczna o strachu na wróble chowają się przy 'Szarym domku'!
Najładniejsza i najmądrzejsza ze wszystkich trzech edycji 'Piórka'. Dziś kupiłam parę egzemplarzy żeby rozdać w prezencie bo jest naprawdę ładna. Sama opowieść jest wartościowa ale to ilustracje 'robią robotę' są piękne, kolorowe i drobiazgowe. 'Córka bajarza' z drugiej edycji i ta najnowsza, tegoroczna o strachu na wróble chowają się przy 'Szarym domku'!
Pokaż mimo toNie ma już Muminków w Dolinie. Pora dorosnąć i skonfrontować się z tymi, których może nie do końca lubimy i rozumiemy. Zostajemy sam na sam z Filifionką, Paszczakiem, Mimblą, Przodkiem i innymi. Jesteśmy dorośli i trzeba się bardzo starać. Podobną atmosferę niosła dla mnie opowieść Piżmowca o 'Komecie', bo tam też żarty się skończyły, podobnie jak z Filifionką, która się bała Katastrof. Dzieci może czytając te opowieści przemykają ponad nimi, mnie ściągają do ziemi w swojej prostocie i prawdziwości. To niesamowita sztuka pisać opowiastki błogie, wykreować przyjemny świat "Doliny Muminków" i tak umiejętnie opuścić uniwersum opowieścią, która może nie będzie zachwycać dzieci, ale która jest szlachetnym pożegnaniem z serią, specjalnie dla dorosłych. Głęboki ukłon dla Tove
Nie ma już Muminków w Dolinie. Pora dorosnąć i skonfrontować się z tymi, których może nie do końca lubimy i rozumiemy. Zostajemy sam na sam z Filifionką, Paszczakiem, Mimblą, Przodkiem i innymi. Jesteśmy dorośli i trzeba się bardzo starać. Podobną atmosferę niosła dla mnie opowieść Piżmowca o 'Komecie', bo tam też żarty się skończyły, podobnie jak z Filifionką, która się...
więcej mniej Pokaż mimo toNiektóre ilustracje ludzi są ciut groteskowe (albo zwyczajnie nie lubię ludzi), rekompensują mi to cudowne psy! Wolę grafiki Concejo w 'Kiedy dojrzeją porzeczki" i w "Zgubionej duszy". 'Książę' spoko, tylko trochę szkoda, że na drugiej stronie tej wielkiej i pięknie rozkładanej karty, którą jest książka, nic się nie dzieje (są tylko koniczynki) I tak, moim zdaniem, wciąż warto mieć na półce zamiast książek z ilustracjami grafików komputerowych. Widać, że ilustracje są pieczołowicie rysowane.
Niektóre ilustracje ludzi są ciut groteskowe (albo zwyczajnie nie lubię ludzi), rekompensują mi to cudowne psy! Wolę grafiki Concejo w 'Kiedy dojrzeją porzeczki" i w "Zgubionej duszy". 'Książę' spoko, tylko trochę szkoda, że na drugiej stronie tej wielkiej i pięknie rozkładanej karty, którą jest książka, nic się nie dzieje (są tylko koniczynki) I tak, moim zdaniem, wciąż...
więcej mniej Pokaż mimo tozachwycająca. Można odetchnąć od liter i poczuć, czytać wrażenia. Majstersztyk, oglądam przez lupę ;)
zachwycająca. Można odetchnąć od liter i poczuć, czytać wrażenia. Majstersztyk, oglądam przez lupę ;)
Pokaż mimo toConcejo przysłoniła Tokarczuk ale nic złego się nie stało. To książka na chwile refleksji, za każdym razem gdy do niej zaglądam moją uwagę przykuwa inny detal. Takie małe arcydzieło.
Concejo przysłoniła Tokarczuk ale nic złego się nie stało. To książka na chwile refleksji, za każdym razem gdy do niej zaglądam moją uwagę przykuwa inny detal. Takie małe arcydzieło.
Pokaż mimo to
Geniusz, uwielbiam! Pół książki o szukaniu winnego, który wybił oko Kruczkowi, a drugie pół o szukaniu buta ;) a tak poważnie, to jedna z najpiękniejszych książek jakie w życiu przeczytałam
Geniusz, uwielbiam! Pół książki o szukaniu winnego, który wybił oko Kruczkowi, a drugie pół o szukaniu buta ;) a tak poważnie, to jedna z najpiękniejszych książek jakie w życiu przeczytałam
Pokaż mimo to