Ciekawy pomysł na fabułę, przeskok w czasie głównej bohaterki- z teraźniejszości w wiek gorsetów i zakazanym tematem na salonach jakim jest seks . Mimo to na kartach książki dużo sekretów z alkowy ale kto co lubi :)

Ciekawy pomysł na fabułę, przeskok w czasie głównej bohaterki- z teraźniejszości w wiek gorsetów i zakazanym tematem na salonach jakim jest seks . Mimo to na kartach książki dużo sekretów z alkowy ale kto co lubi :)

Przez dość rozwlekłe sceny seksu, trochę na siłę przedłużane, to raczej kiążka dla dorosłych. Zawiera podróż w czasie, z romantyczną przygodą zawierającą porcję erotyzmu, niewielką dawką humoru i odrobiną fantasy.

Ale, czy tylko to możemy znaleźć na kartach tej książki?
Myślę, że nie. Przesłanie autorki dość mocno przebija z kartek tej opowieści. Brzmi ono:" kochaj siebie takiego, jakim jesteś".

Temat samoakceptacji, ostatnio dość dobrze sprzedaje się w literaturze. Tu, może nie jest on najwyższych lotów, bo akceptacja dotyczy tylko własnego ciała i erotyzmu.
Oparta jest na marzeniu o przygodzie miłosnej, zawierajacej gorący seks z dozą erotyzmu. Książka zawiera prostą, odstresowującą historię, której dodatkowym atutem jest prosty jezyk, choć według mnie mogłoby być trochę więcej akcji.
Nie jest to pozycja wysokich lotów, ale w celu oderwania się od problemów na kilka godzin...czemu, nie? 😉
W SUMIE MOGĘ POLECIĆ.

Przez dość rozwlekłe sceny seksu, trochę na siłę przedłużane, to raczej kiążka dla dorosłych. Zawiera podróż w czasie, z romantyczną przygodą zawierającą porcję erotyzmu, niewielką dawką humoru i odrobiną fantasy.

Ale, czy tylko to możemy znaleźć na kartach tej książki?
Myślę, że nie. Przesłanie autorki dość mocno przebija z kartek tej opowieści. Brzmi ono:" kochaj siebie...

Pomysł niby fajny. Jednak nie wszystko się udało. Nie bardzo zrozumiałam związek między przeszłością a teraźniejszością.
Nagle koniec. Do mnie nie przemówiła ani nie porwała.

Pomysł niby fajny. Jednak nie wszystko się udało. Nie bardzo zrozumiałam związek między przeszłością a teraźniejszością.
Nagle koniec. Do mnie nie przemówiła ani nie porwała.

Książka przeciętna, z tych co po przeczytaniu szybko zapomni się. Nie wymaga myślenia, na jesienne wieczory.

Książka przeciętna, z tych co po przeczytaniu szybko zapomni się. Nie wymaga myślenia, na jesienne wieczory.

Całkiem niedawno, bo zaledwie dwa lata temu świat na nowo zwariował na punkcie pewnej części bielizny damskiej, zwanej gorsetem. Amerykański serial „Bridgerton” podbił serca widzów, a sztywna forma opinająca klatkę piersiową i brzuch zagościła w szafach wielu kobiet, cofając XXI wiek o dwa stulecia do realiów dworskiej etykiety, krynolin i alabastrowej skóry. Powróciła moda na Jane Austen, siostry Brontë czy Thomasa Hardy’iego, a tzw. period drama zaczęła przeżywać swój renesans.

Jednak w gąszczu pamiętnych klasyków, których treść jest już znana na pamięć, warto zwrócić swój wzrok na pozycje świeże, których historia jest nam, czytelnikom, jeszcze nieobjawiona. Jedną z nich jest książka Niny Majewskiej-Brown „Tylko dla dorosłych”.

Główna bohaterka jest czterdziestoletnią singielką, która marzy o szczęśliwym życiu i całe dnie spędza pod kołdrą. Słuchając nieustannych narzekań matki z powodu braku męża oraz dzieci, ucieka w wygodne dresy i bezpieczne matematyczne kalkulacje. Nieoczekiwanie, aby wyrwać Klarę z objęć nudnej rutyny, przyjaciółki postanawiają ofiarować jej metamorfozę, zaczynając od centrum piękności i kończąc na… zajęciach burleski. Kobieta niechętnie zgadza się na prezent. Zmienia fryzurę, paznokcie ozdabiają krwistoczerwone barwy, a jej ciało zostaje wciśnięte w specjalnie uszyty gorset. Najgorszym doświadczeniem okazują się jednak tańce na rurze, które doprowadzają do upadku i przeniesienia jej do XIX wieku!

Klara początkowo przeżywa szok. Spodziewając się żartu w stylu ukrytej kamery, dziwi społeczeństwo swoim językiem, zachowaniem i poglądami. W końcu decyduje się zagrać według rozłożonych przez los kart: przywdziewa kilka warstw tkanin, uczęszcza na bale i poznaje Kostka, młodszego od niej dalekiego kuzyna, z którym relacja nie ogranicza się jedynie do przyjacielskich pogawędek, a rozszerza do namiętnych i gorących igraszek. Bohaterka czuje się jak w bajce, mimo wszystko zastanawiając się, kiedy piękny sen dobiegnie końca…

Nina Majewska-Brown przez ponad trzysta stron zachwyca czytelnika opisami strojów, manier i budowli polskiej belle époque; pozwala dogłębnie poznać okres, używając odpowiedniego słownictwa, np. zamtuz, kontredans. Utrzymuje ton, a problemy postaci łatwo przełożyć na nasze zmagania (kwestia samoakceptacji, życia w samotności, opinii innych). Jednak im głębiej zanurzamy się w przedstawianą historię, tym tracimy – cała uwaga sfokusowana zostaje na erotycznych poczynaniach protagonistów, a reszta tworzy już tylko tło. Brakuje głębszej relacji, dłuższych zmagań, czy chociażby wyjścia poza sferę cielesności. Portrety psychologiczne pozostałych bohaterów są mocno ograniczone, a sama Klara dość irytująca – niepewna siebie we współczesności, ale silna feministka dwa stulecia wcześniej, która żongluje swoją słabością i stanowczością według własnego uznania.

Pomijając niedogodności, książkę czyta się szybko i przyjemnie. To romans dwóch światów: wyzwolonej teraźniejszości i sztywnej ramy XIX wieku, gdzie rozkosz miesza się ze skandalem towarzyskim, a miłość pomaga uwierzyć w siebie.

Całkiem niedawno, bo zaledwie dwa lata temu świat na nowo zwariował na punkcie pewnej części bielizny damskiej, zwanej gorsetem. Amerykański serial „Bridgerton” podbił serca widzów, a sztywna forma opinająca klatkę piersiową i brzuch zagościła w szafach wielu kobiet, cofając XXI wiek o dwa stulecia do realiów dworskiej etykiety, krynolin i alabastrowej skóry. Powróciła moda...

Przyjemne czytadło, idealne na odstresowanie i oderwanie się od dnia codziennego. Klara z początku trochę irytująca z czasem zyskała moją sympatię, aż żałuję że tak to się wszystko skończyło.

Przyjemne czytadło, idealne na odstresowanie i oderwanie się od dnia codziennego. Klara z początku trochę irytująca z czasem zyskała moją sympatię, aż żałuję że tak to się wszystko skończyło.

Bardzo przecietna, nudna i ciągnąca się książka.

Bardzo przecietna, nudna i ciągnąca się książka.

Nudna, nielogiczna, straszliwie płytka bajeczka. Dialogi sztuczne, relacje zupełnie nieprzekonujące, romans nie porywa.
Tylko dla dorosłych? Chyba dla nastolatków...

Nudna, nielogiczna, straszliwie płytka bajeczka. Dialogi sztuczne, relacje zupełnie nieprzekonujące, romans nie porywa.
Tylko dla dorosłych? Chyba dla nastolatków...

Ciekawa historia bohaterki, która kończy magiczne 40 lat. Koleżanki fundują jej prezent, który pozwolić ma jej na........... Ląduje w przeszłości, gdzie poznaje cudowne Kostka. Doświadcza miłości, namiętności.

Ciekawa historia bohaterki, która kończy magiczne 40 lat. Koleżanki fundują jej prezent, który pozwolić ma jej na........... Ląduje w przeszłości, gdzie poznaje cudowne Kostka. Doświadcza miłości, namiętności.

klara to singielka niby to takie normalne w naszych czasach a jednak jej matka ma poglądy bardzo średniowieczne i wiecznie wypomina Klarze jej staropanieństwo. Na szczęście Klara ma grono koleżanek które są bardzo pomysłowe i organizują jej 40 urodziny w salonie spa i dają coś ekstra.. coś po czym Klara niewiadomo jak.. trafia do innego świata.. świata przeszłości i tam choć dalej ma swoje lata i życie jest całkiem inne nabywa nowych doświadczeń.. w tym zakochania ! trochę śmieszna, trochę odlotowa, mało spójna ale można poczytać.

klara to singielka niby to takie normalne w naszych czasach a jednak jej matka ma poglądy bardzo średniowieczne i wiecznie wypomina Klarze jej staropanieństwo. Na szczęście Klara ma grono koleżanek które są bardzo pomysłowe i organizują jej 40 urodziny w salonie spa i dają coś ekstra.. coś po czym Klara niewiadomo jak.. trafia do innego świata.. świata przeszłości i tam...