Cudze słowa

280 str.
4 godz. 40 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Powergraph
- Data wydania:
- 2020-10-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-14
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366178380
- Tagi:
- literatura polska
"Cudze słowa" uwodzą wizją śródziemnomorskiej wyspy szczęśliwej i krakowskich mglistych Plant, pachną świeżo pieczonym chlebem i pilawem z jagnięciną. Powoli odkrywają przed czytelnikiem tajemnicę notesów, pełnych cudzych słów.
W "Cudzych słowach" Wita Szostaka siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater. Czy twórca najoryginalniejszej z krakowskich restauracji, ukochany uczeń charyzmatycznego filozofa i kochanek dwóch niezwykłych kobiet to na pewno ta sama osoba?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Reklama
OPINIE i DYSKUSJE
Nie uwierzyłam w ani jedno zdanie tej książki. Każda strona napisana jakby na siłę. Każda postać sztuczna w swojej wzniosłości i wydumaniu. Koncept szybko nudzi.
Nie uwierzyłam w ani jedno zdanie tej książki. Każda strona napisana jakby na siłę. Każda postać sztuczna w swojej wzniosłości i wydumaniu. Koncept szybko nudzi.
Pokaż mimo toZ Szostakiem jest tak - nie wyskakuje z lodówki, nie widać go na festiwalach i imprezkach, a pisze jak natchniony. Ta książka, podobnie jak jej bohater ma uwodzić, rozczarować, wkurwić. Kiedy już pod koniec myślałam sobie - dobra panie autor, przegiął pan z tym bohaterem bez skaz, bohaterem co go wszyscy kochają, z tymi intelektualistami i ich Krakowem, przychodzi zaskoczenie. Ta książka jest i piękna literacko i ciekawa jako zagadka (dotycząca ludzkich losów).
Z Szostakiem jest tak - nie wyskakuje z lodówki, nie widać go na festiwalach i imprezkach, a pisze jak natchniony. Ta książka, podobnie jak jej bohater ma uwodzić, rozczarować, wkurwić. Kiedy już pod koniec myślałam sobie - dobra panie autor, przegiął pan z tym bohaterem bez skaz, bohaterem co go wszyscy kochają, z tymi intelektualistami i ich Krakowem, przychodzi...
więcej Pokaż mimo toJest już wiele wnikliwych recenzji, więc po prostu przyłączę się do zachwytów. Może kilka rozdziałów jest zbyt zakochanych w słowach, ale co tam, da się to przeżyć. Poza tym prawdziwa uczta.
Jest już wiele wnikliwych recenzji, więc po prostu przyłączę się do zachwytów. Może kilka rozdziałów jest zbyt zakochanych w słowach, ale co tam, da się to przeżyć. Poza tym prawdziwa uczta.
Pokaż mimo toPodoba mi się nieefektowność tej prozy i jej filozoficzność. To prosta historia o bardzo prostych ludzkich sprawach napisana wielogłosem. Głos Magdy o jedzeniu/gotowaniu i seksie-bardzo zapada w pamięć, bardzo dobry literacko, Pan Szostak umie w język (jakubek!). Oraz pytanie: "Czy ja sam
przeżyłem swoje życie, czy też ono mną przeżyło ten czas, który upłynął od mych narodzin?".
Podoba mi się nieefektowność tej prozy i jej filozoficzność. To prosta historia o bardzo prostych ludzkich sprawach napisana wielogłosem. Głos Magdy o jedzeniu/gotowaniu i seksie-bardzo zapada w pamięć, bardzo dobry literacko, Pan Szostak umie w język (jakubek!). Oraz pytanie: "Czy ja sam
więcej Pokaż mimo toprzeżyłem swoje życie, czy też ono mną przeżyło ten czas, który upłynął od mych...
Jeden z bohaterów 'Cudzych słów' powiedział: 'czytam więcej, niż mogę zrozumieć' - taka jest właśnie moja relacja z tą książką. Za wysokie progi. Ale doceniam i podziwiam za umiejętność władania myślą i słowem.
Jeden z bohaterów 'Cudzych słów' powiedział: 'czytam więcej, niż mogę zrozumieć' - taka jest właśnie moja relacja z tą książką. Za wysokie progi. Ale doceniam i podziwiam za umiejętność władania myślą i słowem.
Pokaż mimo to11/10. Najlepsza książka jaką czytałem. Jeszcze nigdy tak bardzo nie oczekiwałem na zaimek.
11/10. Najlepsza książka jaką czytałem. Jeszcze nigdy tak bardzo nie oczekiwałem na zaimek.
Pokaż mimo toNie rozumiem nagród dla tej powieści, owszem jest w niej dużo ciekawych fragmentów, ale jako całość – książka jest nieznośna. Nie ze względu na tematykę, mocno wydumaną, ile nadmiernie wyszukany język, nienaturalny, obcy. Niby to język sfer naukowych, środowiska filozofów, można znaleźć w nim dużo przemyconych mądrości, ale całość jest wybitnie ciężkostrawna. Znam teksty wielkich filozofów, którzy posługują się językiem pięknym i klarownym i takich zdecydowanie wolę.
Kilka razy myślałam, żeby rzucić tę lekturę. W końcu przebrnęłam, ale nie będę jej nikomu polecać. Czytałam bardzo długo, mimo że nie jest to obszerna pozycja i trudno mi ją ocenić, cały czas tłucze mi się po głowie słowo „sztuczna”. Sama konstrukcja, przeplatające się wypowiedzi siedmiu bohaterów, jest dosyć zgrabna, ale przez to moje powolne czytanie miałam problem z panowaniem nad relacjami bohaterów. Czytanie e-booka też nie było korzystne; trudniej jest wracać i sprawdzać wcześniejszy tekst w wersji elektronicznej, łatwiej byłoby wertować kartki papierowe.
Nie chciałabym skrzywdzić autora, który na pewno ma talent. Nie jest to po prostu książka dla mnie, innym może się podobać; zresztą na to wskazują oceny w LC. Może powinnam przeczytać ją jeszcze raz? No, ale nie mam ochoty.
Historia restauracji Isola zupełnie mnie nie przekonuje. Za to punkt więcej za opowieść o losach Jakubka, chłopca wychowywanego przez babkę, która to opowieść chociaż okrutna i bolesna, jest ogromnie poruszająca i robi wrażenie autentycznej.
Nie rozumiem nagród dla tej powieści, owszem jest w niej dużo ciekawych fragmentów, ale jako całość – książka jest nieznośna. Nie ze względu na tematykę, mocno wydumaną, ile nadmiernie wyszukany język, nienaturalny, obcy. Niby to język sfer naukowych, środowiska filozofów, można znaleźć w nim dużo przemyconych mądrości, ale całość jest wybitnie ciężkostrawna. Znam teksty...
więcej Pokaż mimo toPOD PRĄD
To mądra książka dla mądrych ludzi. Sami więc zdecydujcie, czy chcecie ją czytać. A jeśli zechcecie – bądźcie przygotowani na najgorsze.
Czytam na okładce: „…siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater.” Nie dajcie się zwieść. Wydawca tym opisem wkręca was tak samo, jak ja w poprzednim akapicie, i jak autor w tej powieści.
Umiera człowiek i siedem osób próbuje go opisać, ale tak naprawdę, wcale nie opowiadają o zmarłym Benedykcie. To zupełnie naturalne. Każdy z was musiał przeżyć kiedyś stratę kogoś bliskiego. Czy roztrząsaliście wtedy jakim wspaniałym albo beznadziejnym był człowiekiem? Nie sądzę. Ale na pewno intensywnie myśleliście o tym, jaki wpływ ta osoba wywarła na wasze życie i jak teraz życie bez niej będzie wyglądało. Myśleliście wtedy nie o zmarłym, tylko o sobie. Jeżeli przytrafia się autor, który też to dostrzega i do tego ma umiejętność ubierania swych przemyśleń w słowa, to należy takiego autora hołubić, żeby przypadkiem nie zniechęcił się wynikami sprzedaży i nie zainteresował bardziej lukratywnymi zajęciami. Bo to by była dla polskiej literatury strata niepowetowana.
[Na marginesie. Nic nie wiem o wynikach sprzedaży, ale skoro widzę, że „Saturnin” Jakuba Małeckiego, wydany w tym samym czasie, moim zdaniem książka słaba, ma na największym portalu czytelniczym ponad siedem razy więcej czytelników niż „Cudze słowa” Szostaka, którego nie boję się porównać do Wiesława Myśliwskiego, to chyba mam prawo przypuszczać, że kokosów na tej książce autor nie zarobił i nikt mu nie zaproponuje reklamy samochodu kultowej marki, odwracając w ten sposób jego życie do góry nogami.]
Ale, wracając do książki. Nieprawdą jest, że siedem osób kreśli portret innego Benedykta. Benedykt jest zawsze taki sam, i prawdę mówiąc, to postać średnio ciekawa, na pewno barwna, ale wątpliwa moralnie. Błyskotliwy manipulant, samolubny kłamca umiejętnie budujący własną legendę, lawirant nieustannie poszukujący sensu życia, tam, gdzie nie można go znaleźć. A jednak, nie bez powodu ten właśnie człowiek był tak ważny dla tylu ludzi. On pomagał im odnaleźć siebie. I o tym właśnie jest ta powieść. Zmusza nas do przewartościowania utrwalonych pojęć już w trakcie lektury, ale dopiero końcówka sprawia, że zaczynamy rozmyślać również nad korektą naszych własnych wyobrażeń o sobie. Bardzo rzadko mi się zdarza, abym zaraz po skończeniu lektury miała ochotę przeczytać książkę jeszcze raz, aby w pełni docenić to, co umknęło przy pierwszym czytaniu. „Cudze słowa” to właśnie ten rzadki przypadek.
Nawet nie próbujcie czytać tej powieści równolegle z innymi drobiazgami/poważnymi dziełami, które zwykle wchłaniacie jadąc do pracy albo wylegując się do góry brzuchem na plaży. W tej książce ważne jest każde zdanie, autor siedem razy się zastanowił, zanim je napisał i umieścił w tym miejscu, a nie innym, warto więc to docenić. Miejcie również świadomość, że tej książki nie czyta się z wyłączeniem szarych komórek, tak jak wykwity TFUrczości you know who. Łatwo nie będzie, uprzedzam, ale satysfakcja gwarantowana.
Kiedy doczytałam na ostatniej stronie, że książka powstawała w latach 2016-2020, pomyślałam sobie, że Wit Szostak - to ostatni Mohikanin. Po namyśle doliczyłam się jeszcze kilku takich dinozaurów, nie pozwalających na narzucanie sobie tempa w pisaniu, ale o tem potem, czyli w następnych recenzjach. Szostak - to autor, dla którego ważne jest to, o czym pisze, i w jaki sposób to robi. On nie pisze pod publiczkę, żeby łatwo się czytało, ale tak, żeby ucztowało się słowem.
Ta książka ma doskonałą formę: bezbłędna dramaturgicznie - wszystkie wątki się wiążą i prowadzą do spektakularnego finału, perfekcyjna stylistycznie – narracja każdej z postaci ma odmienny, specyficzny dla danej osoby charakter. Jest wypolerowana językowo tak, że można się po niej ślizgać, jak po lodowisku na Igrzyskach Olimpijskich. Kiedy dostrzegam brak jednego przecinka i literówkę w tytule rozdziału, to zamiast się złościć, współczuję korektorce, że tego nie zauważyła. To cud, że są jeszcze takie wydawnictwa jak Powergraph, które nie boją się wydawać „niemodnej” literatury i którym zależy na „niemodnym” czytelniku.
Przeczytałam tę książkę, tak jak większość ostatnich moich lektur, w formie e-booka. Teraz zamawiam kilka wersji papierowych i będę rozdawać znajomym, a potem namolnie odpytywać, z tego, co przeczytali. Oczywiście, to będzie prezent tylko tych, o których mowa w pierwszym akapicie.
www.czytacz.pl
POD PRĄD
więcej Pokaż mimo toTo mądra książka dla mądrych ludzi. Sami więc zdecydujcie, czy chcecie ją czytać. A jeśli zechcecie – bądźcie przygotowani na najgorsze.
Czytam na okładce: „…siedem osób kreśli portret Benedykta. Z każdej opowieści wyłania się inny bohater.” Nie dajcie się zwieść. Wydawca tym opisem wkręca was tak samo, jak ja w poprzednim akapicie, i jak autor w tej...
Polecam. Innowacyjne podejście do tematu i Himalaje w zakresie budowania opowieści. Trudna i wymagająca. Warta tej drogi.
Polecam. Innowacyjne podejście do tematu i Himalaje w zakresie budowania opowieści. Trudna i wymagająca. Warta tej drogi.
Pokaż mimo tohttps://taktoczytam.blogspot.com/2022/01/cudze-sowa-wit-szostak.html
https://taktoczytam.blogspot.com/2022/01/cudze-sowa-wit-szostak.html
Pokaż mimo to