Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Natałka Babina
Źródło: https://www.rebis.com.pl/
2
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 24.10.1966
Urodziła się w 1966 roku we wsi Zakazanka na Białorusi. Jest dziennikarką „Nowej Niwy” - niezależnej gazety białoruskiej - oraz autorką zbioru opowiadań i powieści Miasto ryb opublikowanej w roku 2007.
6,5/10średnia ocena książek autora
403 przeczytało książki autora
398 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bodaj Budka. Ktoś cichy milczy w ciemności
Natałka Babina
6,4 z 69 ocen
185 czytelników 41 opinii
2020
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ludzie rodzą się nie po to, żeby im było dobrze. W najlepszym wypadku przychodzą na ten świat po to, żeby dobrze było komu innemu.
5 osób to lubi
Czy jestestwo człowieka zmienia się w zależności od tego, jak inni nas nazywają albo jak sami siebie nazywamy? Czym ono jest? Na czym polega...
Czy jestestwo człowieka zmienia się w zależności od tego, jak inni nas nazywają albo jak sami siebie nazywamy? Czym ono jest? Na czym polega?
2 osoby to lubiąŚmierci nie trzeba się bać. Ona wszystkich przyjmuje – Śmierć matka, słodki sen umęczonych, pokarm nienajedzonych, objęcia zakochanych.
Śmierci nie trzeba się bać. Ona wszystkich przyjmuje – Śmierć matka, słodki sen umęczonych, pokarm nienajedzonych, objęcia zakochanych.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Miasto ryb Natałka Babina
6,7
Zaskakująca i piękna książka. Wspaniała wyobraźnia. Białoruś. Pogranicze polsko - ukraińsko - białoruskie. Okolice Brześcia. Poznajemy mieszkańców maleńkiej wioski Dobratycze. Główne bohaterki to siostry bliźniaczki Ała i Uljana. Ktoś morduje ich babcię Makrynię. Badając kto był mordercą i jaki miał motyw poznajemy realia życia na Białorusi: sielskie maleńkie wioski, dawne kołchozy, współczesnych brutalnych gangsterów, prodemokratyczną opozycję i rządzącą przy pomocy przemocy dyktaturę. Ała dzięki swojej zdolności pokazuje przeszłość Białorusi z czasów związków z Polską nawet wybiega w przyszłość, żeby pokazać jak może wyglądać kraj po upadku dyktatury.
Bodaj Budka. Ktoś cichy milczy w ciemności Natałka Babina
6,4
„Miasto ryb” – wzmiankowane w treści tej książki, było dla piszącego te słowa pewnego rodzaju literackim odkryciem roku 2019. Nietypowy koncept powieści wyróżniał się na tle innych – popularnych ostatnio pozycji z elementami fantastycznymi, magicznymi itp. Do tego jeszcze styl autorki zachował pewien luz i ironię, nieobecną w zalewającej nasz rynek wydawniczy polsko- i anglojęzycznej popkulturowej papce. Jednym słowem świeżość i pomysłowość.
I Natałka Babina poszła za ciosem. „Bodaj Budka” rozgrywa się w tym samym regionie Białorusi,blisko granicy z Ukrainą i Polską, wśród takich i częściowo tych samych bohaterów, dalekich od mainstreamu, używając korposlangowego słowa. W dalszym ciągu narratorka popada w nory (jamy),ale już nie tylko czasowe, ale i miejscowe a do tego ma do rozwiązania zagadkę kryminalno-sensacyjno-fantastyczną. No i jest bystrą obserwatorką patologii, nie tylko politycznej, na białoruskiej prowincji.
Ale tym razem autorka popłynęła za bardzo. W treści znajdujemy fragmenty pisanej przez nią książki, opisującej akcję sprzed zarówno wieków jak i sprzed kilkudziesięciu lat oraz wspomnień bądź spostrzeżeń innych osób i … nie tylko. Dialogi toczą się niby w kilku językach, ale to wiadomo tylko z komentarzy narratorki. No i pojawia się ludowa magia, pewnego rodzaju kosmologia naive, uczestniczka zjazdu wiedźm, siły nieczyste, kluczowe postacie jurodiwych, gadające zwierzęta i … prawdziwe cuda (nie tylko na kiju),czyli to, czego autor niniejszej opinii zdecydowanie nie lubi. Grzybów tyle, że barszczu prawie nie widać. Do tego jeszcze teatralnie ograniczona liczba postaci, które wracają by pokazać się prawie w komplecie w ostatnim akcie.
Z „Miasta ryb” pozostała jednak jego w sumie największa wartość, czyli luz, swada i ironia narratorki i głównej bohaterki. Natalka Babina rozdymając do granic (a nawet je przekraczając ;-) ) fantastyczną sferę swojej powieści świetnie się przy tym bawi, co widać i w całej treści,jak i w zakończeniu. I każdy czytelnik może bawić się wraz z nią.
Mniej odkrywcza i mocno wtórna wobec poprzedniej powieści „Bodaj Budka” broni się tym właśnie lekkim stylem. No i warto wydawać i promować książki napisane po białorusku, nawet jeśli bliżej im do literatury rozrywkowej z pewnymi ambicjami, niż klasyki.
Powieść przeczytana w ramach wyzwania sierpniowego – książka z elementami mitów, folkloru bądź magii.