-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2014-02-12
2014-12-30
2014-12-31
2014-12-29
2014-12-27
2014-12-09
2014-11-23
2014-11-04
2014-10-25
W najkrótszych słowach - dobrze napisana, bo jakżeby inaczej, ale dupy nie urywa.
W najkrótszych słowach - dobrze napisana, bo jakżeby inaczej, ale dupy nie urywa.
Pokaż mimo to2014-10-05
2014-09-28
2014-09-09
2014-09-03
Najman, głupcze!
Z jednej strony ilość wazeliny, którą obdarzył autor swego mentora może spowodować, że Pan Jerzy powróci z zaświatów i wytrzaska porządnie Najmana po pysku - jak na boksera przystało. Z drugiej strony ilość samouwielbienia i przekonanie o własnej wielkości to popis bezceremonialnej megalomanii, jakiego wcześniej nie potrafiłem sobie wyobrazić. Książkę ratuje trzeci bohater - Przemysław Saleta. Saleta - tchórz, Saleta - niewierny mąż, Saleta - zdrajca. No i jest Czewa. Czewa Najmana. Czewa, której znać nie chcę. Książka Najmana pokazuje to, czego domyślałem się od dłuższego czasu - miasto "świętej wieży" to nie od dziś teren, gdzie rozwijają się doskonale pasożyty z gatunku półgłówków przekonanych co do jednej rzeczy na tym świecie - do własnej wielkości.
Najman, głupcze!
Z jednej strony ilość wazeliny, którą obdarzył autor swego mentora może spowodować, że Pan Jerzy powróci z zaświatów i wytrzaska porządnie Najmana po pysku - jak na boksera przystało. Z drugiej strony ilość samouwielbienia i przekonanie o własnej wielkości to popis bezceremonialnej megalomanii, jakiego wcześniej nie potrafiłem sobie wyobrazić. Książkę...
2014-08-30
2014-08-18
2014-08-10
2014-08-04
2014-07-26
Trzeba dać tej książce szansę, trzeba w nią wejść, trzeba poczuć tę grę konwencją powieści XIX-wiecznej, która początkowo mnie nużyła, by w końcu wciągnąć. Smaczkiem są erudycje teoretyczno literackie, czyli wszystko, czego chcielibyście dowiedzieć się o literaturze, ale nikt wam tego 20 lat temu na polonistyce nie powiedział.
Trzeba dać tej książce szansę, trzeba w nią wejść, trzeba poczuć tę grę konwencją powieści XIX-wiecznej, która początkowo mnie nużyła, by w końcu wciągnąć. Smaczkiem są erudycje teoretyczno literackie, czyli wszystko, czego chcielibyście dowiedzieć się o literaturze, ale nikt wam tego 20 lat temu na polonistyce nie powiedział.
Pokaż mimo to2014-03-31
Wszystko co chcielibyście wiedzieć o Hrabalu, lecz boicie się zapytać, więc przepytał go Laszlo Szigeti. Z dobrym skutkiem, choć Hrabalowi i tak udało się schronić za podwójną gardą fikcji. Nigdy nie dowiemy się, kim naprawdę był Hrabal. Może ta prawda zbyt mało interesująca?
Wszystko co chcielibyście wiedzieć o Hrabalu, lecz boicie się zapytać, więc przepytał go Laszlo Szigeti. Z dobrym skutkiem, choć Hrabalowi i tak udało się schronić za podwójną gardą fikcji. Nigdy nie dowiemy się, kim naprawdę był Hrabal. Może ta prawda zbyt mało interesująca?
Pokaż mimo to
Komiks totalny. Opisać Polskę? Wszystkie jej przemiany? Niemożliwe? A Jarodzkiemu się udało!
Komiks totalny. Opisać Polskę? Wszystkie jej przemiany? Niemożliwe? A Jarodzkiemu się udało!
Pokaż mimo to