Opinie użytkownika
Przed laty, gdy byłem w wieku licealnym, ta książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Opowiadania wydały mi się wtedy naprawdę straszne. Teraz przeczytałem je powtórnie - i już nie odniosłem tego wrażenia. Jednak proza Jamesa, bardzo oszczędna w środkach wyrazu i rzeczowa, wolna od barokowej przesady i egzaltacji, wciąż zachowuje urok i nastrój. A że nie straszy? No cóż,...
więcej Pokaż mimo to
Ponoć zachwalał tę książkę Stephen King. Nie pojmuję dlaczego. Styl narracji przypomina wypracowanie licealistki. Owszem, zdolnej, ale jednak... Dialogi nienaturalne. Bohaterowie niby dorośli, ale zachowują się i mówią w sposób infantylny. Napięcia i grozy w ogóle nie czułem.
Na tym tle stosunkowo nieźle wypada końcówka, o której więcej nie napiszę, żeby nie psuć zabawy...
Ta książka prezentowana jest jako "powieść" - ale w gruncie rzeczy nie jest to powieść, jej warstwa fabularna jest dość rachityczna i mówiąc bez ogródek: niezbyt wciągająca. To raczej esej o pamięci, przemijaniu, odczuwaniu czasu. Gdyby miał, powiedzmy, 100 stron, dałbym 10 gwiazdek i powiedziałbym: "Rewelacja!". Jednak esej liczący 350 stron naprawdę trudno wytrzymać.
W...
Rzeczywiście bardzo dobra książka. Najczęściej przedstawiana jako "powieść", choć to bardziej nowela - dość krótka (niespełna 150 stron), jednowątkowa. Jeżeli coś mi przeszkadzało, to właśnie ta skrótowość. Przemiana w stosunku narratora-bohatera do jego matki dokonuje się zbyt szybko. Przejście od zapiekłej nienawiści i urazy do czułej miłości wydało mi się zbyt nagłe,...
więcej Pokaż mimo toNależę do frakcji mniejszościowej, której ta książka nie przypadła do gustu. Skuszony recenzjami czytałem ją z narastającym rozczarowaniem, a nawet irytacją. Trochę fajnych pomysłów i obrazów, kilka błyskotliwych fragmentów - i tyle. Wszystko to zostało utopione w morzu niepotrzebnego gadulstwa pozbawionego pomysłu i dyscypliny. Wiele zdań spokojnie można by wykreślić i...
więcej Pokaż mimo toTej powieści stuknęło już 50 lat, a mimo to nie trąci myszką i czyta się ją całkiem nieźle. Niektórzy recenzenci wskazywali na jej pokrewieństwo z "Fiaskiem" Lema. Ja "Fiaska" nie czytałem, natomiast widzę podobieństwa do "Niezwyciężonego" (też Lema). I "Strefy zerowe", i "Niezwyciężony" to opowieści o wyprawach ratunkowych, które lecą sprawdzić, co się stało z zaginionymi...
więcej Pokaż mimo toCałkowicie zgadzam się z opinią recenzenta podpisującego się jako Mario. Już po kilkunastu stronach zacząłem gorączkowo sprawdzać w internecie, kim była tłumaczka i kto redagował to tłumaczenie. Pełno tu zgrzytów, niezgrabności, sformułowań nieporadnych, a czasami wręcz niezrozumiałych. Mimo to opowieść jest na tyle wciągająca i nastrojowa, że doczytałem do końca. Mimo...
więcej Pokaż mimo to
Widać wielką kompetencję autora, który o życiu Leśmiana i członków jego rodziny wie niemal wszystko. Dla mnie miejscami było to wręcz zbyt szczegółowe, nie odczuwałem potrzeby, by poznać koleje losu wszystkich przodków Leśmiana aż do któregoś tam pokolenia. Jednak nie jest to wielki problem, bo zawsze można kawałek przekartkować bez uważnego czytania.
Książka napisana jest...
Znużyła mnie ta książka. Z uznaniem podchodzę do konceptu autora, który sprawnie potrafił zmiksować faktografię historyczną z porządkiem baśniowo-mitycznym, a wszystko to przyprawił językiem stylizowanym na archaiczną ludowość.
Tyle że ten cocktail ciężko wchodzi. Pierwsze łyki smakują ożywczo i sprawiają niekłamaną przyjemność, ale potem zaczyna to męczyć. Za dużo słów,...
Rozczarowanie. Książka jest po prostu słaba. Intryga nieciekawa, zagadka, którą rozwiązuje detektyw Lew Archer, zupełnie nie przykuwa uwagi. Nie bardzo wiadomo, dlaczego w ogóle ją rozwiązuje. Co sprawiło, że zatrzymał się w prowincjonalnym miasteczku USA, przez które przejeżdżał, i zaczął prowadzić śledztwo? Nie sposób pojąć.
W sumie więc - nuda. Takie małe książeczki,...
Świat dzieciństwa widziany przez okulary dojrzałej mądrości. Rzeczywistość przepuszczona przez pryzmat dziecięcej fantazji i magii. Wielka literatura.
Pokaż mimo toŻenada. To nie książka, lecz produkt tekstowy. Ctrl+c ctrl+v. Stek banałów, frazesów, pustosłowie. I ta cena! Autor (i chyba zarazem wydawca) ma tupet.
Pokaż mimo toRozczarowanie. Książkę reklamowano i zapowiadano jako pracę socjologiczną opartą na wynikach badań w mieście powiatowym na Mazowszu. Tymczasem to tylko zaangażowana neomarksistowska publicystyka polityczna. Odniesienia do badań socjologicznych znajdują się tylko w jednym rozdziale i właściwie sprowadzają się do kilku cytatów. Sam też takie "badania" przeprowadzam, gdy...
więcej Pokaż mimo to
Przeczytałem w czasie wakacji na plaży. To dobra lektura na taką okazję. Gdybym jednak przeczytał ją w domu w ciągu roku rezygnując z innych zajęć czy książek, uznałbym, że zmarnowałem czas.
Miłośnicy kryminału narzekają, że w tej książce za dużo jest powieści obyczajowej, a za mało kryminału. Cóż, najwyraźniej nie jestem miłośnikiem kryminałów, bo wątek śledztwa nieco mi...
Dziwna książka dziennikarza muzycznego i fana sportu. Taka jakby wprawka, przymiarka do pisania literatury. Z jednej strony daje się wyczuć niewątpliwy talent, zmysł języka, wyczucie słów. Z drugiej - brakuje pomysłu fabularnego, który wiązałby rozdziały w spójną i logiczną opowieść. W tej króciutkiej (niespełna 100 stron) książeczce przeplatają się trzy płaszczyzny: wizje...
więcej Pokaż mimo to
Rozczarowująca. Niektóre sceny i dialogi są błyskotliwe i szczerze zabawne, jednak całość się rozłazi. Ta powieść to absurdalna groteska z elementami fantastyki, jednak nawet groteska wymaga pewnej dyscypliny w prowadzeniu fabuły. U Ostachowicza wkrada się chaos, wiele scen sprawia wrażenie przypadkowych, tak jakby autora przy pisaniu poniosło i popłynął.
Niektóre...
Książka odświeżona po latach - pierwszy raz czytałem ją chyba w wieku licealnym. Pamiętam, że wtedy zrobiła na mnie piorunujące wrażenie siłą sugestywnych, senno-surrealistycznych wizji. Niektóre obrazy wdrukowały się w moją podświadomość i gdzieś tam na dnie są obecne do dzisiaj. Pamiętam też jednak, że wówczas lektura mnie zmęczyła. Ciężko brnąłem przez kolejne...
więcej Pokaż mimo to