rozwińzwiń

Po prostu Johannes

Okładka książki Po prostu Johannes Eeva Joenpelto
Okładka książki Po prostu Johannes
Eeva Joenpelto Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich literatura piękna
174 str. 2 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Tytuł oryginału:
Johannes vain
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
174
Czas czytania
2 godz. 54 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Cecylia Lewandowska
Tagi:
wieś literatura fińska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
20

Na półkach:

Całkowicie zgadzam się z opinią recenzenta podpisującego się jako Mario. Już po kilkunastu stronach zacząłem gorączkowo sprawdzać w internecie, kim była tłumaczka i kto redagował to tłumaczenie. Pełno tu zgrzytów, niezgrabności, sformułowań nieporadnych, a czasami wręcz niezrozumiałych. Mimo to opowieść jest na tyle wciągająca i nastrojowa, że doczytałem do końca. Mimo stylistycznych kiksów z tekstu daje się wyczytać styl oryginału, choć trzeba to sobie przepuścić przez wewnętrzny filtr - przeprowadzić w głowie wirtualna redakcję tekstu na własny użytek.
To historia introwertyka żyjącego w swym wewnętrznym świecie, którego przez lata świat zmuszał do funkcjonowania według zasad obowiązujących w społeczeństwie. I wreszcie pod koniec życia ten stary wieśniak idzie za głosem serca.
Dziś, gdy w modzie są różne teorie psychologiczne i wszyscy biegają na terapię, powiedzielibyśmy pewnie, że ten bohater to przypadek ze spektrum autyzmu.

Całkowicie zgadzam się z opinią recenzenta podpisującego się jako Mario. Już po kilkunastu stronach zacząłem gorączkowo sprawdzać w internecie, kim była tłumaczka i kto redagował to tłumaczenie. Pełno tu zgrzytów, niezgrabności, sformułowań nieporadnych, a czasami wręcz niezrozumiałych. Mimo to opowieść jest na tyle wciągająca i nastrojowa, że doczytałem do końca. Mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1170
724

Na półkach:

Jak by tu... Otóż, proszę państwa, ja nie znam fińskiego. Tłumaczka, nieżyjąca już Cecylia Lewandowska, zapewne znała, natomiast mam wątpliwości co do jej znajomości polskiego. Tekst składa się w pewnej części z niezręczności stylistycznych bądź po prostu błędnych, mylących sformułowań, przez co lektura chwilami staje się przedzieraniem przez kolczasty gąszcz i wymaga ciągłego domyślania się, o co mogło chodzić autorce.
Oto przykłady:
"Akseli był wstrząśnięty, zupełnie jakby wpadł do kadzi." Jakiej kadzi? Dlaczego wpadanie do kadzi, jaka by ona nie była, ma powodować wstrząs?
"Lyyli nie gniewała się teraz, gdy nikogo nie było widać. Ani widu, ani słychu." Tu chodzi zapewne o to, że owa Lyyli inscenizowała napady gniewu tylko wtedy, gdy miała widzów - tak przynajmniej zgaduję.
"Gdyby można było powiedzieć to zwyczajnie, łysa czaszka nie pokryłaby się gęsią skórką, ale teraz. Dziewczynka tylko skinęła głową. Widocznie nie uświadamiała sobie." Co to znaczy?????
Ha, pomyślałem sobie, przecież jest i redaktor, a redaktor winien pomagać tłumaczce, wygładzać i odchwaszczać, co chropowate i zarośnięte ostem. Szukam nazwiska, i... no tak! Redaktorką jest Maria Krzysztofiak, tłumaczka z niemieckiego i, głównie, duńskiego, autorka kilku przekładów, które uważam za horrendalnie złe! Za przekładowe nieporozumienia. A pani M. K. jest profesorem i nawet prowadziła zajęcia, o zgrozo, z translatoryki! No i tyle, jeśli chodzi o wkład redaktora w tłumaczenie.
Jakaż szkoda, bo powieść znać warto, bo jej treść to ciekawy obraz stosunków na fińskiej wsi powojennej, a na tym tle wyraziście pokazana jest jakże nieudana próba zmiany swojego życia podjęta przez tytułowego Johannesa. Komu samotność i smutek wpojone zostały w dzieciństwie, temu otwarcie swojego serca może się nie powieźć, i ten na podobne jego sercu zamknięte serca trafia.
Zatem - kto gotów na samodzielne układanie sobie w głowie słów i znaczeń, niech czyta. Powieść jest tego warta.

Jak by tu... Otóż, proszę państwa, ja nie znam fińskiego. Tłumaczka, nieżyjąca już Cecylia Lewandowska, zapewne znała, natomiast mam wątpliwości co do jej znajomości polskiego. Tekst składa się w pewnej części z niezręczności stylistycznych bądź po prostu błędnych, mylących sformułowań, przez co lektura chwilami staje się przedzieraniem przez kolczasty gąszcz i wymaga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
90

Na półkach:

Bardzo ładna książka, choć dosyć przygnębiająca. Nieśmiały Johannes przez wiele lat żył pod dyktando matki, która nie pozwalała mu spotykać się z kobietami, a po jej śmierci dał się omotać despotycznej Lyyli. Można powiedzieć, że wpadł z deszczu pod rynnę. Lyyli denerwowała mnie niemal tak samo jak Izabela z „Lalki”. Dla mnie nie jest to książka o odnajdywaniu samego siebie i sensu życia, tylko o tłamszeniu dobrego, wrażliwego, lecz zahukanego człowieka przez miernotę.
Więcej tutaj http://koczowniczkablog.blogspot.com/2014/02/311-po-prostu-johannes-eeva-joenpelto.html

Bardzo ładna książka, choć dosyć przygnębiająca. Nieśmiały Johannes przez wiele lat żył pod dyktando matki, która nie pozwalała mu spotykać się z kobietami, a po jej śmierci dał się omotać despotycznej Lyyli. Można powiedzieć, że wpadł z deszczu pod rynnę. Lyyli denerwowała mnie niemal tak samo jak Izabela z „Lalki”. Dla mnie nie jest to książka o odnajdywaniu samego siebie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1016
28

Na półkach: , , ,

Przepiękna acz smutna opowieść o życiu, o marzeniach, o szczęściu, o poszukiwaniu sensu w życiu, o tęsknocie za przyrodą, kontaktem z naturą.

"Może ten nowy Johannes zrozumie i to, że człowiek może być dobry i czuły i prawy choć jest brzydki i niezdarny, głupi i prosty, wyobcowany i wystawiony na pośmiewisko. Że niedoskonały człowiek potrafi przeobrazić swe wzgardzone serce w najdelikatniejszą, witką koronę marzeń, na której najpiękniejsze ptaki mogą opuszczać się na skrzydłach i pozostać aby odpocząć. I że nawet taki człowiek nie żyje na próżno..."

Główny bohater jest osobą, której nie da się nie polubić. Przepełniony dobrem i miłością Johannes próbuje odnaleźć swoje miejsce w świecie.

Przepiękna acz smutna opowieść o życiu, o marzeniach, o szczęściu, o poszukiwaniu sensu w życiu, o tęsknocie za przyrodą, kontaktem z naturą.

"Może ten nowy Johannes zrozumie i to, że człowiek może być dobry i czuły i prawy choć jest brzydki i niezdarny, głupi i prosty, wyobcowany i wystawiony na pośmiewisko. Że niedoskonały człowiek potrafi przeobrazić swe wzgardzone...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    10
  • Literatura fińska
    4
  • 2022
    2
  • Ulubione
    2
  • Skandynawia
    2
  • 9) Literatura skandynawska
    1
  • 2021
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Po prostu Johannes


Podobne książki

Przeczytaj także