-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2019-07
2019-07
2019-07
2019-06
2019-06
2019-06
2019-06
2019-06
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że ja nie jestem "kryminalna". Ale tej książki nie można nie przeczytać.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Banach. I nie po raz pierwszy autorka "Pewnej zimy nad morzem" mnie zaskoczyła.
"Snobizm to taka pozłota, która przetarta ściereczką z alkoholem szybko ukazuje słomę w butach i plebejskie zamiłowania."
/str. 296/
Skarbowo. Nadmorska dziura zakopana w zimowej, przedświątecznej brei. Do pensjonatu Magiczna Latarnia przyjeżdża niezwykła grupa pań mających dość osobliwą pasję...
"/.../ i morderstwo, i seks są jak kamień wrzucony do wody. Wywołują wiele dziwnych reakcji. Niektóre sa nawet podobne, jak szok, niedowierzanie, a czasem też mdłości."
/str. 280/
Pod świetnie napisaną komedią kryminalną chowa się bolesna prawda o ludziach, o zakłamaniu, wreszcie o fałszywym świecie wirtualnym tworzonym na potrzeby mediów społecznościowych.
A wszystko to podane w charakterystycznym dla Iwony Banach stylu z powtórzeniami, które w ogóle nie rażą, mocno zakropionym angielskim, czarnym humorem.
"Dookoła romantyzm aż huczy, fale rozbijają się o morski brzeg, przynajmniej w toerii, szumi jodłowy las, no, może być też świerkowy, ptaki śpiewają, niektóre nawet ładniej niż wrony, krzyki białych mew - nie mylić z tupotem - pobudzają do życia (i ucieczki z molo, zresztą wchodzenie na molo z jedzeniem to głupi pomysł, bo frytki z ptasią kupą nie smakują rewelacyjnie) i... krew się burzy!
Mężczyźni wciągają brzuchy, kobiety poprawiają makijaż, choć czasami odwrotnie, każdy szuka partnera na całe życie, choćby tylko na chwilkę."
/str. 137/
I na pewno Autorka jest mistrzynią komedii kryminalnych z drugim dnem. Bo też nietrudno jest się domyślić, że Pewnej zimy nad morzem jest pięknie zawoalowaną ripostą na inną, wcześniej wydaną powieść.
Polecam gorąco.
/z mojego bloga/
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że ja nie jestem "kryminalna". Ale tej książki nie można nie przeczytać.
To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Banach. I nie po raz pierwszy autorka "Pewnej zimy nad morzem" mnie zaskoczyła.
"Snobizm to taka pozłota, która przetarta ściereczką z alkoholem szybko ukazuje słomę w butach i plebejskie zamiłowania."
/str....
2019-06
"W najmroczniejszych zakamarkach duszy można odnaleźć sens naszego życia, a wraz z nim nadzieję."
"Kochankę Freuda" autorstwa Karen Mack i Jennifer Kaufman, opartą na faktach przetłumaczyła Adriana Sokołowska-Ostapko.
"... myśl Seneki: "Nawet jeżeli niegodziwość przejdzie niezauważona /.../ każdy winny sam sobie jest katem"."
Minna Bernays, po utracie posady przeprowadza się do Wiednia, do siostry, żony doktora Sigmunda Freuda. Jest rok 1895...
Pozwolę sobie zacytować "Uwagi autorek":
"Mimo że obecnie badacze zajmujący się życiem twórcy psychoanalizy zgodnie przyznają, iż Sigmunda Freuda i Minnę Bernays łączył romans, informacje na temat samej Minny są niezwykle skąpe. Jednak wątpliwości nie ulega to, że była postacią fascynującą."
Minna na pewno była osobą fascynującą, silną, nie zważającą na ówczesnie panujące zwyczaje ani na konwenanse. Jednak w powieści Karen Mack i Jennifer Kaufman to Freud gra pierwsze skrzypce. Ukazany jako humorzasty lekarz intelektualista, kapryśny, niestały w uczuciach (nie tylko do kobiet), wzbudza wiele sprzecznych uczuć. I chyba o to właśnie autorkom chodziło.
Bo na pewno nie jest to książka ani dla studentów psychologii ani też dla tych, którzy interesują się psychoanalizą.
Niemniej jednak polecam tę książkę.
/ z mojego bloga?
"W najmroczniejszych zakamarkach duszy można odnaleźć sens naszego życia, a wraz z nim nadzieję."
"Kochankę Freuda" autorstwa Karen Mack i Jennifer Kaufman, opartą na faktach przetłumaczyła Adriana Sokołowska-Ostapko.
"... myśl Seneki: "Nawet jeżeli niegodziwość przejdzie niezauważona /.../ każdy winny sam sobie jest katem"."
Minna Bernays, po utracie posady przeprowadza...
2019-05
2019-05
2019-05
2019-05
2019-05
2019-04
2019
2019-04
2019-04
2019-04
Rodzina Dollangangerów to rodzinna saga,
Po raz pierwszy zdarza mi się, aby pisać o czymś, czego nie przeczytałam do końca. Mam nadzieję, że Czytelnicy mojego bloga wybaczą mi to i potraktują jako ostrzeżenie.
Virginia Cleo Andrews - amerykańska pisarka bestsellerowych sag rodzinnych (za: Wikipedia). Jako pisarka zadebiutowała w wieku 56 lat. Jej pierwszą powieścią była pierwsza część sagi Dollangangerów - "Kwiaty na poddaszu".
Na Sagę Dollangangerów składają się: "Kwiaty na poddaszu", "Płatki na wietrze", "A jeśli ciernie", "Kto wiatr sieje", "Ogród cieni" oraz "Pamiętnik Christophera" (w trzech tomach).
Szczęśliwa rodzina: matka, ojciec i czwórka dzieci. Sielanka. I nagle jeden wieczór sprawia, że życie Cathy, Christophera oraz bliźniaków staje się horrorem.
Pierwszy tom Sagi przeczytałam bez specjalnego zachwytu. I już zastanawiałam się, jak dam radę z kolejnymi częściami. Prosty język, jakim napisana jest historia dzieci (w tłumaczeniu Bożeny Wiercińskiej) nie przeszkadzał mi. Za to dłużyzny i, powiem szczerze, na siłę naciąganie nieprawdopodobnych wydarzeń, zaczęły mnie denerwować. Miałam nadzieję, że drugi tom wniesie coś ożywczego.
Drugi tom zatytułowany jest"Płatki na wietrze". Niestety, przeczytałam tylko około 20% (około osiemdziesięciu stron z czterystu trzydziestu). Nieprawdopodobna historia tocząca się w oderwanym od rzeczywistości świecie, do tego infantylne dialogi i niewiarygodne zachowanie bohaterów zniechęciły mnie skutecznie.
I ani przez moment nie zastanawiam się, co dalej, jak potoczą się dalsze losy osób przedstawionych w sadze.
W jednym z wywiadów autorka powiedziała: "...najstraszniejsze rzeczy to te, które wymyśliłam, bo chciałam, żeby było bardziej ekscytująco".
Miało być ekscytująco, moim zdaniem, nie jest. Jest tandetnie i wręcz śmiesznie.
/z mojego bloga/
Rodzina Dollangangerów to rodzinna saga,
Po raz pierwszy zdarza mi się, aby pisać o czymś, czego nie przeczytałam do końca. Mam nadzieję, że Czytelnicy mojego bloga wybaczą mi to i potraktują jako ostrzeżenie.
Virginia Cleo Andrews - amerykańska pisarka bestsellerowych sag rodzinnych (za: Wikipedia). Jako pisarka zadebiutowała w wieku 56 lat. Jej pierwszą powieścią była...
Tym razem o trójkącie miłosnym. Niezwykłym trójkącie.
Manuela Gretkowska - absolwentka filozofii na UJ w Krakowie, scenarzystka, pisarka, autorka scenariusza m.in. do filmu "Szamanka". Podobno skandalistka.
Szymon Golberg, całkiem przystojny 60-latek mieszka z żoną w Tel-Awiwie, często wyjeżdża w sprawach nie całkiem służbowych do Warszawy...
"Nie ma co się oszukiwać, żyjemy w epoce postfreudowskiej. Świadomość jest czubkiem góry lodowej. Jej reszta ukryta w oceanie nieświadomości dryfuje ku przeznaczeniu. Nie da się zaprzeczyć ewidentnym znakom, wpadkom i przejęzyczeniom zapowiadającym zderzenie z rzeczywistością."
/str. 125/
"Agent" Manueli Gretkowskiej nie został dobrze przyjęty przez krytykę. I nie wiem dlaczego.
Napisana pięknym choć prostym językiem interesująca opowieść przede wszystkim o miłości, o wyborach, o zdradzie, o odpowiedzialności, to wołanie o pomoc samotnego człowieka, niby silnego, a jednak zagubionego w rzeczywistości.
Autorka "bez owijania w bawełnę" analizuje stosunki damsko-męskie wplatając w fabułę relacje polsko-żydowskie.
Polecam tę książkę na każdą porę roku.
/z mojego bloga/
Tym razem o trójkącie miłosnym. Niezwykłym trójkącie.
więcej Pokaż mimo toManuela Gretkowska - absolwentka filozofii na UJ w Krakowie, scenarzystka, pisarka, autorka scenariusza m.in. do filmu "Szamanka". Podobno skandalistka.
Szymon Golberg, całkiem przystojny 60-latek mieszka z żoną w Tel-Awiwie, często wyjeżdża w sprawach nie całkiem służbowych do Warszawy...
"Nie ma co się oszukiwać,...