Troszkę autorka zagalopowała się w promowaniu różnego rodzaju działań prospołecznych. Gdyby nie te wszelkiego rodzaju akcje, byłaby ta historia bardzo przyjemną i ciepłą opowieścią obyczajową.
Ogromna strata, ciężka choroba, brak zrozumienia i wsparcia najbliższych, a jednocześnie spora dawka humoru, zagadka z przeszłości i dużo dobrych ludzi po drodze, tak w skrócie można by scharakteryzować tę historię.
Przyjemna, lekka i optymistyczna lektura, która jednak nie ominęła kilku potknięć. Wszechwiedząca główna bohaterka i niezbyt udane dialogi pomniejszają wagę przedstawionych problemów.
Ta czwórka, to tak na wyrost, ale niech tam, nie było tak źle:)
Magdalena Knedler jest bardzo dobrą pisarką jedną z ulubionych,kocham jej pióro jest fajne,a styl lekki ma,zaintrygowała mnie ta powieść niesamowicie napisana,super historia z przejęciem czytałam chłonęłam każdą stronę książki.
Bohaterowie znakomici dało się ich lubić.
Wzruszona jestem tą książką bardzo emocje tu były silne,mocne towarzyszyły mi od początku do końca.
Fajnie się czyta.
Rewelacyjną lekturę dostałam do przeczytania zadowolenie czuje ogromne,to była wspaniała książka,sięgnę na pewno po następne pozycje książkowe autorki bo warto będzie przeczytać.