Iwona Banach

- Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura obyczajowa, romans, literatura piękna, czasopisma
- Oficjalna strona: Przejdź do strony www
Jestem tłumaczką, nauczycielką, mamą dorosłej niepełnosprawnej dziewczynki, pożeraczką książek, szydełkoholiczką i straszną bałaganiarą. Interesuje mnie dosłownie wszystko (no, może poza ekonomią i motoryzacją). Szczególnie kreatywna bywam w kuchni, choć rodzina twierdzi, że do moich obiadów zamiast solniczki należałoby dołączać gaśnicę (występujący w powieści pikantny sataraż nauczył mnie przyrządzać tata). Nie jestem aż tak roztargniona jak Regi, ale potrafiłabym schować masło do piekarnika, a kota do lodówki (gdyby nie to, że koty to zwierzęta przytomne i głośno protestują).
- 1 959 przeczytało książki autora
- 2 589 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Pilnowała moralności (...), ale to częsty przypadek u osób, które nie mają już żadnych szans na niemoralność i bardzo jej innym zazdroszczą.
Pilnowała moralności (...), ale to częsty przypadek u osób, które nie mają już żadnych szans na niemoralność i bardzo jej innym zazdroszczą.
Dla wielu żon ratowanie swojego chłopa jest podstawową czynnością małżeńską – zaraz po pilnowaniu. Można powiedzieć, że traktują go, jakby był prawdziwym skarbem, dlatego też opcja zakopywania w ogródku często bywa brana pod uwagę.
Dla wielu żon ratowanie swojego chłopa jest podstawową czynnością małżeńską – zaraz po pilnowaniu. Można powiedzieć, że traktują go, jakby b...
Rozwiń ZwińTo właśnie w takich okolicznościach rozpadło się małżeństwo Mietka. Zasada była jedna i to nieprzekraczalna. Żony mają prawo zabierać tylko padłych mężów. Niestety, żona Mietka zanosiła go do domu, zanim zdążył paść, często nawet, zanim zdążył wypić. Ledwie nalał sobie pierwszy kieliszek, a ta już myk, zarzucała go sobie na ramię i do domu. Ileż to razy o mało się nie zadławił, usiłując szybko wypić choć to, co mu polano. To nie było życie. I nie pomogły wrzaski, krzyki, prośby ani nawet pełne solidarnej męskości próby odbicia kumpla. Żona Mietka była we wsi kowalem. Nikt z nią nie miał szans. Mietek tym bardziej.
To właśnie w takich okolicznościach rozpadło się małżeństwo Mietka. Zasada była jedna i to nieprzekraczalna. Żony mają prawo zabierać tylko ...
Rozwiń Zwiń
DYSKUSJE