-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać1
-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant26
Biblioteczka
2023-08-10
2023-07-27
2023-07-15
W książkach Michała Śmielaka podoba mi się to, że ze zwykłego, wręcz oklepanego tematu potrafi zrobić coś nowego, wciągającego. W „Postrachu” śledztwo wiąże się z uprowadzeniem nastoletnich dziewcząt z zamożnych rodzin. Niby nic odkrywczego, a zostało to tak rozpisane i pomyślane, że czyta się znakomicie. Napięcie towarzyszy czytelnikowi niemal przez cały czas.
Interesującym zabiegiem było pojawienie się na pewnym etapie śledztwa znanego z „Wnyków” Kosmy Ejchersta i choć pełni ważną rolę, pierwsze skrzypce gra tu Iga Ziemna, podkomisarz zwana przez wszystkich Glebą. Udała się autorowi, to trzeba przyznać. W ogóle odnoszę wrażenie, że Michał Śmielak ma talent do tworzenia ciekawych postaci. W „Postrachu” jest ich mnóstwo. I humor – mimo zbrodni ciężkiego kalibru, dialogi bohaterów śmieszą i niejednokrotnie rozładowują sytuację.
Do listy moich ulubionych autorów dodaję Michała Śmielaka. Już „Wnyki” pokazały możliwości pisarza, a „Postrach” tylko potwierdził, że autor nie schodzi poniżej naprawdę dobrego poziomu.
W książkach Michała Śmielaka podoba mi się to, że ze zwykłego, wręcz oklepanego tematu potrafi zrobić coś nowego, wciągającego. W „Postrachu” śledztwo wiąże się z uprowadzeniem nastoletnich dziewcząt z zamożnych rodzin. Niby nic odkrywczego, a zostało to tak rozpisane i pomyślane, że czyta się znakomicie. Napięcie towarzyszy czytelnikowi niemal przez cały czas....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-23
„Czarna bezgwiezdna noc” to zbiór czterech opowiadań, z których pierwsze pt. „1922” mogłoby być samodzielną powieścią. Łączy je temat popełnionego morderstwa, krzywdy wyrządzonej bliźniemu i konsekwencji tegoż czynu. King ciekawie przedstawia motywy sprawców, realistycznie odmalowuje dylematy i rozważania, monologi wewnętrzne bohaterów. Ważna rolę w tych opowieściach pełnią kobiety. To one biorą sprawy w swoje ręce lub stają się powodem, dla którego inni podejmują desperackie kroki. Bardzo dobry zbiór. Stephen King nie zawodzi!
„Czarna bezgwiezdna noc” to zbiór czterech opowiadań, z których pierwsze pt. „1922” mogłoby być samodzielną powieścią. Łączy je temat popełnionego morderstwa, krzywdy wyrządzonej bliźniemu i konsekwencji tegoż czynu. King ciekawie przedstawia motywy sprawców, realistycznie odmalowuje dylematy i rozważania, monologi wewnętrzne bohaterów. Ważna rolę w tych opowieściach pełnią...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-07
Lubię książki Mieczysława Gorzki i lubię nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Już te dwa fakty wystarczą, że do każdej lektury wyżej wspomnianego autora i serii „Wściekłe psy” czy „Cienie przeszłości” podchodzę z sympatią i nadzieją na ciekawe śledztwo.
„Dziewięć” to dobry kryminał, z wieloma wątkami, mrocznymi zaułkami i bohaterami, którzy mają wiele do ukrycia. Najbardziej podobały mi się fragmenty, w których autor oddaje głos porwanej dziewczynie, opisy jej przeżyć, myśli, postanowień. Świetnie wypada też Zakrzewski - po dramacie, który rozegrał się w „Polowaniu na psy” – zmienia się i powoli zaczyna zmierzać we właściwym kierunku. Zakończenie obiecujące, a okładka porażająca.
Lubię książki Mieczysława Gorzki i lubię nadkomisarza Marcina Zakrzewskiego. Już te dwa fakty wystarczą, że do każdej lektury wyżej wspomnianego autora i serii „Wściekłe psy” czy „Cienie przeszłości” podchodzę z sympatią i nadzieją na ciekawe śledztwo.
„Dziewięć” to dobry kryminał, z wieloma wątkami, mrocznymi zaułkami i bohaterami, którzy mają wiele do ukrycia....
2022-11-28
Chris Carter powrócił z nowym thrillerem pt. „Genesis”. I jest to powrót nad wyraz udany. Poprzednia część – „Dziennik śmierci” – rozczarowała mnie i obawiałam się, że autor już się wypalił. Na szczęście to był odosobniony przypadek. Potknięcie.
Nowe śledztwo detektywa Huntera przyprawia o ciarki. Fabuła trzyma w napięciu i jest bardzo ciekawa, ponadto porusza uniwersalne problemy. Po raz kolejny otrzymujemy nową lub przynajmniej uaktualnioną definicję zła. Emocje gwarantowane!
Chris Carter powrócił z nowym thrillerem pt. „Genesis”. I jest to powrót nad wyraz udany. Poprzednia część – „Dziennik śmierci” – rozczarowała mnie i obawiałam się, że autor już się wypalił. Na szczęście to był odosobniony przypadek. Potknięcie.
Nowe śledztwo detektywa Huntera przyprawia o ciarki. Fabuła trzyma w napięciu i jest bardzo ciekawa, ponadto porusza uniwersalne...
2022-10-29
Czy przedsiębiorca odzyska dziecko, bo dysponuje takimi pieniędzmi, które otworzą każde drzwi? Czy samotna matka znajdzie syna, mimo braku pewności, że on wciąż żyje? Czy upór i determinacja obojga wystarczą, aby znaleźć jakiś trop?
Thriller Marka Stelara „Ukryci” jest ciekawy i wciągający. Tematyka porwań dzieci to taki trochę samograj, czytelnik szybko kupuje pomysły autora. Aczkolwiek nie wszystkie. Niektóre rozwiązania są mało wiarygodne, a końcówka urwana w takim momencie, że trzeba sobie dopowiedzieć niektóre wątki. Nie jestem wielbicielką otwartych zakończeń – zwłaszcza w kryminałach i thrillerach.
Czy przedsiębiorca odzyska dziecko, bo dysponuje takimi pieniędzmi, które otworzą każde drzwi? Czy samotna matka znajdzie syna, mimo braku pewności, że on wciąż żyje? Czy upór i determinacja obojga wystarczą, aby znaleźć jakiś trop?
Thriller Marka Stelara „Ukryci” jest ciekawy i wciągający. Tematyka porwań dzieci to taki trochę samograj, czytelnik szybko kupuje pomysły...
2022-10-16
„Komórka” to thriller medyczny z sympatycznym idealistą, doktorem Wilsonem w roli głównej. Powieść porusza aktualne na całym świecie problemy ze służbą zdrowia. Wprowadza też coś nowego - aplikację zastępującą lekarza pierwszego kontaktu. Sporo zwrotów akcji, amatorskie śledztwo, emocje i wątpliwości targające bohaterem są wciągające na tyle, że książkę czyta się szybko, z zaciekawieniem. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Robina Cooka. Udane.
„Komórka” to thriller medyczny z sympatycznym idealistą, doktorem Wilsonem w roli głównej. Powieść porusza aktualne na całym świecie problemy ze służbą zdrowia. Wprowadza też coś nowego - aplikację zastępującą lekarza pierwszego kontaktu. Sporo zwrotów akcji, amatorskie śledztwo, emocje i wątpliwości targające bohaterem są wciągające na tyle, że książkę czyta się szybko, z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-29
2022-07-18
2022-07-15
2022-07-03
„Wizjer” to pierwszy thriller w dorobku Magdaleny Witkiewicz. Nowoczesne technologie, aplikacje, zbieranie danych, personalizowanie reklam, inwigilacja to zagadnienia ciekawe i na czasie, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Fabuła za bardzo przewidywalna, postępowanie głównej bohaterki do bólu naiwne. Już na samym początku wiedziałam, w jakim kierunku potoczy się akcja, przewidziałam wszystkie zwroty akcji. Gdy czytam thriller, oczekuję, że coś mnie zaskoczy, że poczuję napięcie. Tu mi tego zabrakło. Wszystko zostało podane na tacy. Zdecydowanie wolę Magdalenę Witkiewicz w wersji obyczajowej.
„Wizjer” to pierwszy thriller w dorobku Magdaleny Witkiewicz. Nowoczesne technologie, aplikacje, zbieranie danych, personalizowanie reklam, inwigilacja to zagadnienia ciekawe i na czasie, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Fabuła za bardzo przewidywalna, postępowanie głównej bohaterki do bólu naiwne. Już na samym początku wiedziałam, w jakim kierunku potoczy się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-27
Już prolog „Miasteczka Salem” zapowiada, że czeka nas kawał dobrej literatury. Rzadko czytam Kinga, ale już wiem, że starsze powieści mistrza nie mają sobie równych w budowaniu klimatu. Zazwyczaj mocną stroną autora są też znakomicie przedstawieni bohaterowie. Tak też jest w przypadku „Miasteczka Salem”. Nawet postaci drugoplanowe czy epizodyczne są świetnie sportretowane, charakterystyczne poprzez jakiś szczegół zachowania czy wyglądu. Oczywiście – Ben Mears i Mark Petrie budzą szczególne zainteresowanie i sympatię czytelnika. King tak ich pokazał, że nie ma bata – trzeba ich polubić i im kibicować.
Niesamowita historia, sugestywna, działająca na wyobraźnię, przerażająca. Chyba najlepszy horror, jaki czytałam.
Już prolog „Miasteczka Salem” zapowiada, że czeka nas kawał dobrej literatury. Rzadko czytam Kinga, ale już wiem, że starsze powieści mistrza nie mają sobie równych w budowaniu klimatu. Zazwyczaj mocną stroną autora są też znakomicie przedstawieni bohaterowie. Tak też jest w przypadku „Miasteczka Salem”. Nawet postaci drugoplanowe czy epizodyczne są świetnie sportretowane,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-09-22
Nie sądziłam, że kiedyś to napiszę, ale Chris Carter stał się wtórny. Jego ostatni tom o detektywie Hunterze „Dziennik śmierci” powiela pomysły z poprzedniej powieści – „Polowanie na zło”. Czyta się to dobrze, ale zabrakło świeżości. Niewiele było sytuacji, które mnie zaskoczyły. I Hunter wydaje się jakiś taki „udomowiony”, żeby nie powiedzieć „zdziadziały”. Błysnął raz. Trochę mało jak na całą książkę. Może się czepiam, ale Carter przyzwyczaił mnie do bardzo wysokiego poziomu, napięcia, szalonego tempa. Tego tutaj zabrakło.
Nie sądziłam, że kiedyś to napiszę, ale Chris Carter stał się wtórny. Jego ostatni tom o detektywie Hunterze „Dziennik śmierci” powiela pomysły z poprzedniej powieści – „Polowanie na zło”. Czyta się to dobrze, ale zabrakło świeżości. Niewiele było sytuacji, które mnie zaskoczyły. I Hunter wydaje się jakiś taki „udomowiony”, żeby nie powiedzieć „zdziadziały”. Błysnął raz....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-28
Zatęskniłam za Musso. Wypożyczyłam „Sekretne życie pisarzy” i przypomniałam sobie, dlaczego tak lubię książki tego pisarza. Po prostu świetnie się je czyta. Opowiadana historia trzyma w napięciu, bohaterzy są nietuzinkowi, miejsce akcji owiane jest tajemnicą, a autor zawsze ma w zanadrzu jakieś niespodzianki. Po średnio udanym „Zjeździe absolwentów” Guillaume Musso wraca do łask!
Zatęskniłam za Musso. Wypożyczyłam „Sekretne życie pisarzy” i przypomniałam sobie, dlaczego tak lubię książki tego pisarza. Po prostu świetnie się je czyta. Opowiadana historia trzyma w napięciu, bohaterzy są nietuzinkowi, miejsce akcji owiane jest tajemnicą, a autor zawsze ma w zanadrzu jakieś niespodzianki. Po średnio udanym „Zjeździe absolwentów” Guillaume Musso wraca do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-10
„Zaginiona dziewczyna” Gillian Flynn to znakomity thriller psychologiczny. Bohaterami są Nick i Amy – małżeństwo z pięcioletnim stażem. Na pozór zwykli, sympatyczni i zakochani w sobie ludzie. Gdy jednak w dniu piątej rocznicy ślubu Amy znika, a policja znajduje ślady obciążające męża, czytelnik zaczyna się zastanawiać, co przytrafiło się bohaterce i dlaczego Nick wciąż kłamie i reżyseruje każdy swój krok. Nic tu nie jest oczywiste, choć kilka razy odnosi się wrażenie, że wszystko stało się jasne. Wówczas autorka stosuje zwrot akcji i czytelnik zmienia zdanie lub przynajmniej zaczyna się wahać przy wydawaniu sądów.
Podobało mi się ukazanie historii z dwóch perspektyw. Relacja Nicka przeplata się z wpisami z dziennika Amy. Gra prowadzona przez bohaterów wciąga, buduje napięcie, ciekawi i pobudza do myślenia, stawiania hipotez. Co prawda, myślałam, że zakończenie będzie bardziej spektakularne, ale całość oceniam jako bardzo satysfakcjonującą. Napisać dobrą książkę na 650 stron i nie nudzić, to niezłe osiągnięcie. Jedynym mankamentem jest spore nagromadzenie wulgaryzmów. Wiem, że ich występowanie było umotywowane sytuacją, w jakiej znaleźli się bohaterzy lub ich skrajnymi emocjami, ale raziły mnie za każdym razem, gdy się pojawiały. Po prostu.
„Zaginiona dziewczyna” Gillian Flynn to znakomity thriller psychologiczny. Bohaterami są Nick i Amy – małżeństwo z pięcioletnim stażem. Na pozór zwykli, sympatyczni i zakochani w sobie ludzie. Gdy jednak w dniu piątej rocznicy ślubu Amy znika, a policja znajduje ślady obciążające męża, czytelnik zaczyna się zastanawiać, co przytrafiło się bohaterce i dlaczego Nick wciąż...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-17
Jakże się cieszę, że nabyłam tę książkę przy okazji zakupów w Biedronce. Lubię thrillery Deana Koontza, a ten szczególnie przypadł mi do gustu.
Pisarz Cubby Greenwitch jest ojcem sześcioletniego, niezwykle uzdolnionego Mila i mężem pięknej Penny, pisarki i ilustratorki książek dla dzieci. Shearman Waxx to z kolei krytyk literacki, który miesza z błotem najnowszą powieść Cubby’ego, nazywa go grafomanem i wieści mu rychłą zgubę. Szaleniec szybko zamienia życie pisarza i jego rodziny w piekło.
„Recenzja” od początku trzyma w napięciu, a rozwój wypadków zaskakuje. W książkach Koontza podoba mi się szczegółowa charakterystyka bohaterów, sięganie w głąb ich psychiki, wspomnienia z dzieciństwa, plastyczne opisy wyglądu. Nawet jeśli jakaś postać została stworzona tylko na potrzeby jednego rozdziału, autor nie traktuje jej po macoszemu. Co do głównego bohatera, to może i jest odrobinę ciamajdowaty, ale taki jego urok. Miał być na wskroś dobrym człowiekiem i takim pozostał. Trochę rozczarowało mnie wyjaśnienie całej zagadki. Tak to bywa z Koontzem. Świetny pomysł na akcję, doskonały klimat, a rozwiązanie bez fajerwerków. Mimo to oceniam tę powieść wysoko. Bardzo dobrze mi się ją czytało.
Jakże się cieszę, że nabyłam tę książkę przy okazji zakupów w Biedronce. Lubię thrillery Deana Koontza, a ten szczególnie przypadł mi do gustu.
Pisarz Cubby Greenwitch jest ojcem sześcioletniego, niezwykle uzdolnionego Mila i mężem pięknej Penny, pisarki i ilustratorki książek dla dzieci. Shearman Waxx to z kolei krytyk literacki, który miesza z błotem najnowszą powieść...
2018-04-06
Sammy (lat 11) przeprowadza się wraz ze starszym bratem i rodzicami z Anglii do Niemiec. Ponieważ trwają wakacje, a chłopiec nie poznał jeszcze rówieśników, potwornie się nudzi. Jego uwagę przykuwa dziwne zachowanie ojca…
„Cela” Jonasa Winnera to thriller psychologiczny. Całkiem nieźle pomyślany i napisany. Chociaż podczas czytania nie gryzłam palców z emocji, muszę przyznać, że historia Sama mnie wciągnęła, a moje zainteresowanie ani na chwilę nie osłabło. Niektóre fragmenty są naprawdę przerażające! Podkręca je dodatkowo mroczna, duszna atmosfera, która spowija dom bohaterów i ich tajemnice.
Sammy (lat 11) przeprowadza się wraz ze starszym bratem i rodzicami z Anglii do Niemiec. Ponieważ trwają wakacje, a chłopiec nie poznał jeszcze rówieśników, potwornie się nudzi. Jego uwagę przykuwa dziwne zachowanie ojca…
„Cela” Jonasa Winnera to thriller psychologiczny. Całkiem nieźle pomyślany i napisany. Chociaż podczas czytania nie gryzłam palców z emocji, muszę...
2019-07-08
Widzę, że „Mechaniczna ćma” ma dosyć słabe oceny. Mnie się spodobała. Jeśli ktoś nastawia się na horror, to zawiedzie się srodze. To powieść z elementami grozy (dosyć delikatnymi), które nie podnoszą włosów na głowie i nie przyprawiają o gęsią skórkę. Są duchy, jest kobieta – medium. Nie brakuje gęstej, dusznej i niepokojącej atmosfery, ale horrorem bym tej książki nie nazwała. Sporo w tej powieści tajemnic, niezwykłych zdarzeń i dziwacznych bohaterów. Dominującym motywem jest jednak śmierć. Czytelnik wciąż odczuwa zagrożenie wiszące nad głowami poszczególnych bohaterów.
Dobrze mi się czytało tę powieść. Jak wspomniałam na początku, „Mechaniczna ćma” przypadła mi do gustu. Spodobały mi się różne szczegóły i ciekawostki, nawiązujące do postaci i zdarzeń z epoki fin de siècle. Chętnie sięgnę po inne książki Joanny Pypłacz.
Widzę, że „Mechaniczna ćma” ma dosyć słabe oceny. Mnie się spodobała. Jeśli ktoś nastawia się na horror, to zawiedzie się srodze. To powieść z elementami grozy (dosyć delikatnymi), które nie podnoszą włosów na głowie i nie przyprawiają o gęsią skórkę. Są duchy, jest kobieta – medium. Nie brakuje gęstej, dusznej i niepokojącej atmosfery, ale horrorem bym tej książki nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-02
W tej części razem z Hunterem trafiamy do opuszczonego szpitala Świętego Judy, który skrywa makabryczne tajemnice. Akcja obfituje w niespodzianki. Otoczenie głównego bohatera to zbieranina przedziwnych postaci. Niektórzy potrafią napsuć krwi naszemu doktorowi i nie tylko jemu.
Co do Huntera, to mam pewne osobiste spostrzeżenie. Z jednej strony chwilami drażni mnie w nim taka jakaś kluchowatość, brak silnego charakteru, stanowczości. Ale z drugiej strony chyba nie chciałabym, żeby szedł po trupach do celu czy był arogancki. Jest świetny, w tym co robi, ale czasami nie umie walczyć o swoje. Dzięki temu – jako bohater – z tymi swoimi rozterkami, wyrzutami sumienia wydaje się bardziej ludzki, wiarygodny.
„Zapach śmierci” to moja pierwsza książka przeczytana w 2020 roku. To był dobry wybór, całkowicie świadomy. Cykl z doktorem Davidem Hunterem nie zawodzi, bo stale utrzymuje wysoki poziom. Jeśli pojawi się kolejna część, z pewnością ją przeczytam.
W tej części razem z Hunterem trafiamy do opuszczonego szpitala Świętego Judy, który skrywa makabryczne tajemnice. Akcja obfituje w niespodzianki. Otoczenie głównego bohatera to zbieranina przedziwnych postaci. Niektórzy potrafią napsuć krwi naszemu doktorowi i nie tylko jemu.
Co do Huntera, to mam pewne osobiste spostrzeżenie. Z jednej strony chwilami drażni mnie w nim...
Na plus - ciekawa historia poszukiwań młodego mężczyzny zaginionego w górach, mroczny klimat.
Na minus - typ narracji, nijaka postać głównej bohaterki.
Baaardzo duży minus - wyjaśnienie zagadki.
Na plus - ciekawa historia poszukiwań młodego mężczyzny zaginionego w górach, mroczny klimat.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa minus - typ narracji, nijaka postać głównej bohaterki.
Baaardzo duży minus - wyjaśnienie zagadki.