Większość kobiet nie tyle kocha swoich parnerów, ile desperacko zabiega o aprobatę. Są wygłodniałe czyjegoś zaangażowania. Większość chce, ż...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant26
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Olivie Blake
8
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
1 093 przeczytało książki autora
2 438 chce przeczytać książki autora
14fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Problem z wiedzą jest taki, że rodzi ona ciągle łaknienie. Im więcej się jej ma, tym bardziej narasta poczucie, że wie się mało. (...) Nieje...
Problem z wiedzą jest taki, że rodzi ona ciągle łaknienie. Im więcej się jej ma, tym bardziej narasta poczucie, że wie się mało. (...) Niejeden w pogoni za nią postradał rozum.
5 osób to lubiPożądanie to barwa, ale strach to odczucie.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
One for My Enemy Olivie Blake
7,4
“Napisz mi tragedię, Lwie Fiodorowie. Napisz mi litanię grzechów. Napisz mi plagę udręczenia. Napisz mi samotność, pragnienie, rozpacz, strach i zagubienie. A potem opisz mnie w swoich ramionach, choćby na jedną noc, i napisz to znowu, I znowu, i znowu, Lwie, aż oboje nauczymy się tych kartek na pamięć. Przecież to też jest opowieść, czyż nie?”
Dwanaście latach pokoju między dwoma zwaśnionymi rodami wiedźm kończy się zuchwałą kradzieżą, za która winny musi ponieść konsekwencje. Masza Antonowa nie cofnie się przed niczym, nawet gdy odpowiedzialnym za ten czyn okazuje się jej pierwsza miłość, Dimitrij Fiodorow. Dziewczyna, jako idealna spadkobierczyni, nie może zawieść matki i zrobi wszystko, by chronić swoją najmłodszą siostrę, Saszę. Gdy serce Maszy otwiera się na nowo, a tajemnice przeszłości rodzą coraz więcej pytań, Sasza angażuje się w niebezpieczny romans, wskutek czego rozlew krwi i śmierć okazuje się nieunikniona. Przeszłość matki Antonowych kładzie cień na życiu wszystkich sióstr, zmuszając je do wyborów, których konsekwencje mogą okazać się tragiczne.
“One for my enemy” to niesamowicie emocjonalny retelling “Romea i Julii” osadzony we współczesnym świecie z wyczuwalną w powietrzu szczyptą magii i niepowtarzalną otoczką zwaśnionych rodów czarownic. Książka została podzielona na akty i sceny, co doskonale oddaje tragiczny charakter historii. Dodatkowo krótkie rozdziały sprawiają, że mimo chwil łamiących serce i wyszukanego stylu autorki, czyta się ją z łatwością, płynąc przez kolejne strony. Wydarzenia obserwowane z różnych perspektyw pozwalają poznać każdą ze stron konfliktu oraz odkryć, że każdy z bohaterów odgrywa ważną rolę i dopełnia w znaczący sposób całość. Dynamiczna akcja nie pozwala nudzić się nawet przez chwilę, jednak łatwo się zgubić w pojawiających się intrygach, gdyż nie wszystko zostało powiedziane wprost i wiele pozostaje do domysłu czytelnika. Urzekła mnie niepowtarzalna poetyckość dzieła, liczne metafory i wszechobecna wyniosłość przedstawiona w dobrym tego słowa znaczeniu. Podczas czytania towarzyszyła mi cała gama (często sprzecznych) emocji, a niektóre ze scen chwytały mnie za serce i poruszały do głębi, na zawsze zapisując się w moim umyśle. Pojawiło się również kilka scen erotycznych, jednak wszystkie z nich czytało się komfortowo ze względu na ich subtelność. Autorka w niesamowity, wręcz namacalny sposób ukazuje emocje bohaterów, tak że czytelnik z dokładnością może poczuć ich cierpienie, tęsknotę i miłość silniejszą niż sama śmierć. Niestety, skupienie się na poznawaniu postaci i ich odczuć wpływa na przedstawienie otaczającego świata. Kosztem barwnych opisów i metafor związanych z emocjonalnością, nie mamy szansy poznać uroków Nowego Jorku, w którym toczy się akcja. Kreacja bohaterów miała tu swoje mocne i słabe strony - to postacie tragiczne, zdolne do wielkich poświęceń, posiadające odmienne motywacje i kierujące się w życiu nie tylko rozsądkiem, ale i emocjami, lecz także niepozbawieni wad i słabości. Antonowe to nieustraszone, stanowcze i silne kobiety zdolne rzucić świat na kolana i ugiąć go do własnej woli. Doskonale wiedziały, czego chcą od życia i brały to, nie zważając na konsekwencje. Największy podziw wywołała u mnie Sasza, jej wewnętrzna przemiana wywołana tragicznymi wydarzeniami oraz determinacja w dążeniu do celu. Niestety, Fiodorowie nie zrobili na mnie tak ogromnego wrażenia. Oprócz niespotykanej wrażliwości, zdolności do poświęceń i zawziętości, nie mieli w sobie nic, co by mnie przekonało do tego rodu. Każdy z braci miał być godnym przeciwnikiem Antonowych, równie potężnym jak one, jednak wyczuwało się od nich swego rodzaju flegmatyczność. Z łatwością uginają się do woli kobiet, podporządkowywali rozkazom ojca i robili wszystko, by mu się przypodobać (przynajmniej najmłodsi bracia). Momentami wydawali się pozbawieni charakteru i omamieni potęgą Antonowych, co nie pasowało mi do jednego z najokrutniejszych rodów czarownic. Rozwijającą się relację Saszy i Lwa obserwowałam z zapartym tchem, ich spotkania i wyznania sprawiały, że uśmiech sam kwitł mi na twarzy, jednak brakowało mi między nimi zacieśniania więzi czy napięcia. Ich relacja kształtowała się zbyt szybko, a zakochanie się od pierwszego wejrzenia pozbawiło bohaterów lepszego poznania się i budowania poważnego uczucia opartego na zaufaniu i stabilności. Niektóre ze zdarzeń straciły na swojej mocy i wartości, gdyż w tej książce śmierć nie jest ostatecznością, a jedynie początkiem czegoś nowego, przez co z biegiem stron historia wydawała się sztucznie i niepotrzebnie rozciągnięta. Brakowało mi również elementów fantastycznych. Jedynymi z nich były wzmianki o czarownicach, odrobina czarowania i tajemniczy fae, Klamra, zasługujący na szczególną uwagę ze względu na zdolność łączenia światów. To niezwykle sprytna postać zawierająca sojusze według własnego sumienia i płynących z tego korzyści.
“One for my enemy” to powieść o miłości, tragedii i rodzinnych waśniach, wyróżniająca się na tle innych tego typu książek niepowtarzalnym klimatem, poetyckością i emocjami wypływającymi z każdej kolejnej strony. Wszechobecny tragizm wzbudza w czytelniku całą gamę emocji, chwyta za serce i porusza do głębi. To książka skłaniająca do przemyśleń i pokazująca, że nie tylko los jest odpowiedzialny za tragedie, ale i podejmowane przez nas decyzje. Mimo że “One for my enemy” mnie nie zachwyciło, nie czuję się też zawiedziona lekturą. Nie do końca trafiła w mój gust czytelniczy, jednak na długo zapisze się w mojej pamięci płynącymi z niej wartościami i namacalnością opisywanych emocji.
W tych szacownych murach J.T. Ellison
7,2
„W tych szacownych murach” to antologia, która wywarła nam mnie bardzo pozytywne wrażenie. Wszystkie opowiadania łączy klimat dark academy, masa tajemnic, mroku i nieoczywistości, jednak każde z nich opowiedziane jest zupełnie w inny, unikatowy sposób a to sprawa, że książka ta staje się tak wyjątkowa.
Gdybym miała wybrać swoich trzech faworytów to z całą pewnością będą to:
♡ „Tysiąc okrętów” Kate Weinberg - to wedle zapowiedzi Autorki wstęp do jej najnowszej powieści i mam nadzieję, że to prawda! Ten skrawek, który otrzymaliśmy w antologii jest genialny. Zdolna, ambitna studentka i wymagający profesor literatury angielskiej. Co ich łączy? Oczywiście, że płomienny, drapieżny romans przepełniony erotycznym napięciem i bohaterami, którzy mogą być kimś zupełnie innym niż nam się wydaje. To zdecydowanie moje ulubione opowiadanie.
♡ „Fobos” Tori Bolivano - opowiada o tajnej, studenckiej organizacji do której aby się dostać trzeba zagrać w swego rodzaju rozgrywkę. Jednak czy warto? Czy organizacja nie posuwa się zbyt daleko? Klimat opowiadania jest genialny - gęsta, napięta atmosfera, uczucie tajemniczości, brutalność to tylko niektóre z jego elementów. Chętnie zapoznałabym się z tą historią w znacznie rozszerzonej wersji.
♡ „Pies i królik” Kelly Andrew - gdzie dostajemy motyw pogoni za Białym Królikiem, przepowiedni i śmierci. Wszystko jest tutaj niepowtarzane i mroczne, a śmieszne dialogi pomiędzy postaciami nie mogą nikogo zwieść. Bohaterowie koniec końcom stają na granicy obłędu, a Czytelnik pozostaje w stadium niedowierzenia, gdy dobrnie do zakończenia tej historii.
Antologia ma to do siebie, że zawsze pozostawia w Czytelniku swego rodzaju niedosyt. Krótkie formy nie pozwalają Autorom w pełni rozwinąć skrzydeł i przedstawić wszystkiego tak jak miałoby to miejsce w przypadku dłuższej formy. Jednak trzeba przyznać, że „W tych szacownych murach” dostarcza Czytelnikowi wielu wrażeń i nawet jeśli pozostaje niedosyt to jednak warto się z antologią zapoznać. Serdecznie 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!