rozwińzwiń

Mechaniczna ćma

Okładka książki Mechaniczna ćma Joanna Pypłacz
Nominacja w plebiscycie 2017
Okładka książki Mechaniczna ćma
Joanna Pypłacz Wydawnictwo: Videograf horror
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2017-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-14
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378355670
Tagi:
demony XIX w. Kraków literatura polska obsesja odmiana losu początek XX w. tajemnica uczucie
Inne
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Scary100challenge2 Dagmara Adwentowska, Radosław Marcin Bartz, Aleksandra Bednarska, Sylwia Błach, Patryk Bogusz, Tomasz Czarny, Maks Dieter, Alicja Gajda, Artur Grzelak, Paweł Jakubowski, Dawid Kądziela, Maciej Klimek, Jarosław Klonowski, Aleksandra Knap, Emilia Kolosa, Alicja M. Kubiak, Agnieszka Kwiatkowska, Kazimierz Kyrcz jr, Małgorzata Lewandowska, Jakub Luberda, Marcin Bartosz Łukasiewicz, Dominika Maniecka, Paweł Mateja, Wiktor Matyszkiewicz, Anna Musiałowicz, Jacek Pelczar, Rafał Pietrzyk, Joanna Pypłacz, Adam Raglan, D.A. Recki, Magdalena Anna Sakowska, Małgorzata Sanchez, Krzysztof Szabla, Maciej Szymczak, Dominika Vicente, Mariusz Wojteczek, Flora Woźnica, Klaudia Zacharska
Ocena 8,3
Scary100challe... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Baźnie Aleksandra Bednarska, Adam Ciszewski, Adrian Gawin, Artur Grzelak, Jarosław Klonowski, Aleksandra Knap, Krzysztof Kotlarski, Rafał Łoboda, Kornel Mikołajczyk, Sylwester Nowicki, Michał Pięta, Joanna Pypłacz, Małgorzata Sanchez, Tomasz Siwiec, Krzysztof Szabla, Maciej Szymczak, Aleksandra Woźniak-Marchewka, Alan Żegota
Ocena 6,6
Baźnie Aleksandra Bednarsk...
Okładka książki Dekady w cieniu Krzysztof Biliński, Edward Bulwer-Lytton, Norbert Góra, Wojciech Gunia, Łukasz Gwiżdż, Dawid Kain, Jarosław Klonowski, Tobiasz Kruk, Łukasz Krukowski, Tadeusz Miciński, Anna Musiałowicz, Joanna Pypłacz, Juliusz Wojciechowicz, Marek Zychla
Ocena 8,6
Dekady w cieniu Krzysztof Biliński,...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

W ciemną noc



368 29 123

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
221
177

Na półkach:

Sięgnęłam po tę powieść zaciekawiona opisem. Akcja rozgrywa się w młodopolskim Krakowie (ale wcale tego nie da się odczuć przy czytaniu). Miała to być powieść grozy, ale grozy w niej nie da się nawet wyczuć.

Sięgnęłam po tę powieść zaciekawiona opisem. Akcja rozgrywa się w młodopolskim Krakowie (ale wcale tego nie da się odczuć przy czytaniu). Miała to być powieść grozy, ale grozy w niej nie da się nawet wyczuć.

Pokaż mimo to

avatar
98
53

Na półkach:

Wykwintna. Skrojona na miarę. Plastyczna, w stylu malarzy prerafaelickich. Mógłbym tych epitetów jeszcze tylko dodawać. Ale prawdziwa groza podobno nie lubi przymiotników. Nie wiedzieli o tym niektórzy... tak zwani mistrzowie. Lecz w przypadku "Mechanicznej Ćmy" wszystkiego jest dokładnie tyle, ile zmęczona XXI wiekiem dusza czasami potrzebuje.
No właśnie, groza. Jest jej tu jedynie szczypta, co bynajmniej mi nie przeszkadza. W tę książkę bowiem się wsiąka. Cały czas od wizyty u zegarmistrza, słyszałem w uszach cykanie wielu zegarków. Prawie niesłyszalne, towarzyszyło mi podczas lektury. Przypomniały mi się dni, gdy sięgałem po raz pierwszy po Stokera, Le Fanu, czy Hoffmana.
To jednak, co najbardziej podobało mi się w tej książce, to właśnie jej stonowanie, które z tego, co czytałem w innych recenzjach, nie wszystkich uwiodło. "Mechaniczna Ćma" uspokoiła mnie, napełniła wspomnieniami świata przedstawionego, tego XIX i XX wiecznego Krakowa, gdzie nawet śnieżyca wydała się na swój sposób sennie sypać śnieg z zachmurzonego nieba. Oblicza kobiet, były tam odbiciem portretów Olgi Boznańskiej, czasami rzeczywistymi, czasami patrzyły z płócien, a czasami były nieledwie wspomnieniem. W Krakowie Joanny, istnieli ludzie, wierzący w przenikanie materii, spirytyzm, wędrówkę dusz i miłość bez końca. Medycyna kulała i nie radziła sobie z gruźlicą i szkarlatyną.
W tym świecie, Twój narzeczony mógł paść ofiarą nigdy nie rozwikłanej zbrodni... A ty pomyślałaś, że uciekł do egzotycznych krajów, pozostawiając biedę ówczesnego Krakowa i Ciebie... I tak, niknęły oba życia, jego, jak i Twoje, gdy stawałaś się cieniem samej siebie, dla otaczającego świata prawie duchem.
Czyżbym brzmiał sentymentalnie? Cóż, to jedynie dowód na to, jak silnie podziałało na mnie pióro Joanny Pypłacz, która oczarowała tego jednego czytelnika, czyniąc to w sposób wyszukany i daleki od nienaturalności. Wyczuwam oczywiście masę inspiracji, od sztuki i muzyki, przez literaturę sióstr Bronte, Werne'a i Le Fanu, żeby wymienić jedynie tych niektórych autorów, których piętno wyczułem silnie. Lecz co mnie niezmiernie ujęło, prawie niewyczuwalny był tu wszelki postmodernizm, sięganie po środki inne niż klasyczne, szukanie na siłę, kombinowanie. Nic w tej książce nie było wymuszone, sztuczne, efekciarskie. Nawet pojawiający się tu i ówdzie steam punk, pasował jak ulał do całości powieści o tęsknocie, stracie, zdążaniu do szczęścia, mechanicznych stworzeniach i poszukiwaniu kontaktu z przeszłością. I nawet mnogość bohaterów, ich przewijające się losy, skomponowane zostały jak u Doctorowa w "Ragtime", czy w trylogii USA Dos Passosa. W sensie takim, że czułem efektu "przeskakiwania z miejsca na miejsce" i cała historia płynnie dążyła do konkluzji, choć stworzona została na podobieństwo mechanicznych puzzli.

Wykwintna. Skrojona na miarę. Plastyczna, w stylu malarzy prerafaelickich. Mógłbym tych epitetów jeszcze tylko dodawać. Ale prawdziwa groza podobno nie lubi przymiotników. Nie wiedzieli o tym niektórzy... tak zwani mistrzowie. Lecz w przypadku "Mechanicznej Ćmy" wszystkiego jest dokładnie tyle, ile zmęczona XXI wiekiem dusza czasami potrzebuje.
No właśnie, groza. Jest jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
851
549

Na półkach:

W książkach Joanny Pypłacz podoba mi się klimat Krakowa u schyłku XIX wieku, lubię powieści retro.
,,Mechaniczna ćma " jest dobra książką, przyzwyczaiłam się do tego,że horrory Joanny Pypłacz nie przerażają,raczej wywołują niepokój i napięcie i to mi absolutnie nie przeszkadza, natomiast bardzo przeszkadzała mi duża ilość osób w tej książce, połowa tych bohaterów była zbędna. Nazwiska mi się myliły, musiałam się zastanowić kto jest kim i o co chodzi. Motyw seansów spirytystycznych i duchów był ok, ale najbardziej podobała mi się postać Annabelli jako malarki portretów pośmiertnych i szkoda,że ten wątek nie został bardziej rozbudowany.

W książkach Joanny Pypłacz podoba mi się klimat Krakowa u schyłku XIX wieku, lubię powieści retro.
,,Mechaniczna ćma " jest dobra książką, przyzwyczaiłam się do tego,że horrory Joanny Pypłacz nie przerażają,raczej wywołują niepokój i napięcie i to mi absolutnie nie przeszkadza, natomiast bardzo przeszkadzała mi duża ilość osób w tej książce, połowa tych bohaterów była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2099
1362

Na półkach: , , ,

No cóż, nie jest to zła książka i czyta się zupełnie nieźle, ma dość dobrze skonstruowaną akcję i ciekawych, nietuzinkowych bohaterów, to jakoś mnie nie pochłonęła na tyle, aby poświęcić jej czas bez reszty. W mojej ocenie nie jest to kryminał, a tym bardziej horror, choć jakiś tam wątek kryminalny się pojawia; to powieść z pogranicza magii, okultyzmu, tajemnych powiązań duchami, dziwnych wizji i sennych przepowiedni, ale też powieść o zwykłych, ludzkich sekretach i tajemnicach, niespełnionych nadziejach i oczekiwaniach, rozczarowaniach i porażkach.

Akcja powieści dzieje się w Krakowie na przełomie XIX i XX wieku. Losy jej bohaterów, a jest ich kilku, splatają się i przenikają, a odkrywane sukcesywnie przez nich tajemnice, mają znaczny wpływ na ich obecne i przyszłe życie. Parają się różnymi, raczej dość niecodziennymi profesjami. Celina Dembińska jest nauczycielką; ponadto jako medium, wspólnie z Jerzym Nieszporowskim pomaga pogrążonym w żałobie ludziom nawiązać kontakty ze zmarłymi bliskimi, Anabella Tommasini wykonuje portrety osób zmarłych, Leonard Maksymowicz prowadzi po ojcu Anabelli zakład zegarmistrzowsko-mechaniczny, konstruując wspaniałe i urzekające swym pięknem ruchome figurki różnych zwierząt. Wszystkich ich wiąże przyjaźń, praca, uczucie lub wspólna tajemnicza przeszłość. Co ona skrywa, co zmieni w ich życiu ...

No cóż, nie jest to zła książka i czyta się zupełnie nieźle, ma dość dobrze skonstruowaną akcję i ciekawych, nietuzinkowych bohaterów, to jakoś mnie nie pochłonęła na tyle, aby poświęcić jej czas bez reszty. W mojej ocenie nie jest to kryminał, a tym bardziej horror, choć jakiś tam wątek kryminalny się pojawia; to powieść z pogranicza magii, okultyzmu, tajemnych powiązań...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
131

Na półkach: ,

"Mechaniczna ćma" jest niczym przemówienie Mateusza Morawieckiego. Wyrazisty, kwiecisty język. Sporo elementów, które przykuwają uwagę. No ale po jego zakończeniu narasta w środku takie poczucie nie do końca dobrze spędzonego czasu. I portfel jakby cieńszy.
A tak na bardziej poważnie, największą zaletą powieści jest właśnie klimat XIX-wiecznego Krakowa. Dodając do tego opartą na lekko fantastycznych elementach historię i wychodzi podstawa na świetną książkę. No ale niestety coś się popsuło.
Najbardziej zawiodła mnie fabuła, a szczególnie jej tempo. Jest dramatycznie wręcz wolne. Nie tylko jak na horror, ale też jak na powieść obyczajową. Ciężko mi było przykuć uwagę, kiedy przez 100 stron kilku bohaterów na zmianę chodzi wokół siebie na paluszkach i nic z tego nie wynika. No, może nie "nic", ale i tak byłem blisko. Szczęśliwie dla moich receptorów sensorycznych, im dalej w liczbę przeczytanych strony, tym więcej ważnych rzeczy dzieje się. Więc ogólnie historia nie jest tragiczna, ma tylko dość wysoki próg wejścia.
ALE O MÓJ BOŻE, postacie. Jest stalker, jest roztrzepana panienka, jest creep i jest kobieta z gatunku "domyśl się". Który z powyższych bohaterów sprawia wrażenie, że można go polubić? No właśnie. Dramat i tyle.
Ogólnie, "Mechaniczna ćma" nie zawodzi w tym, czym zachęca opis. Klimat ówczesnego Krakowa i lekkie elementy fantastyczne działają. Fabuła się broni. Reszta kuleje. No i jednak jest to horror, który wcale nie straszy. Jak mniemam, to może być dość spory argument za zaniechaniem przeczytania tej książki.

"Mechaniczna ćma" jest niczym przemówienie Mateusza Morawieckiego. Wyrazisty, kwiecisty język. Sporo elementów, które przykuwają uwagę. No ale po jego zakończeniu narasta w środku takie poczucie nie do końca dobrze spędzonego czasu. I portfel jakby cieńszy.
A tak na bardziej poważnie, największą zaletą powieści jest właśnie klimat XIX-wiecznego Krakowa. Dodając do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
122

Na półkach: ,

Subtelne, srebrzyste, prerafaelickie, blade, majestatyczne, niepokojące - z ilości tych i innych podobnych w brzmieniu słów, mogłabym ułożyć wiersz lepszy niż Miciński w szczycie twórczości. Język, jakim jest napisana ta powieść, jest tak egzaltowany i nadmuchany, że nawet ja, lubiąca romantyków, spirytystów i grozę, miałam dość. Ale jakby to tak przeredagować, poddać korekcie, podrasować, to wiecie co? Byłoby z tego całkiem dobre czytadło. Bo warstwa fabularna, ukryta pod tą karykaturą stylistyczną, jest ciekawa i choć zagmatwana, ma swój urok. Tak jak Kraków minionej epoki.

Subtelne, srebrzyste, prerafaelickie, blade, majestatyczne, niepokojące - z ilości tych i innych podobnych w brzmieniu słów, mogłabym ułożyć wiersz lepszy niż Miciński w szczycie twórczości. Język, jakim jest napisana ta powieść, jest tak egzaltowany i nadmuchany, że nawet ja, lubiąca romantyków, spirytystów i grozę, miałam dość. Ale jakby to tak przeredagować, poddać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1226
760

Na półkach: , , ,

Widzę, że „Mechaniczna ćma” ma dosyć słabe oceny. Mnie się spodobała. Jeśli ktoś nastawia się na horror, to zawiedzie się srodze. To powieść z elementami grozy (dosyć delikatnymi),które nie podnoszą włosów na głowie i nie przyprawiają o gęsią skórkę. Są duchy, jest kobieta – medium. Nie brakuje gęstej, dusznej i niepokojącej atmosfery, ale horrorem bym tej książki nie nazwała. Sporo w tej powieści tajemnic, niezwykłych zdarzeń i dziwacznych bohaterów. Dominującym motywem jest jednak śmierć. Czytelnik wciąż odczuwa zagrożenie wiszące nad głowami poszczególnych bohaterów.

Dobrze mi się czytało tę powieść. Jak wspomniałam na początku, „Mechaniczna ćma” przypadła mi do gustu. Spodobały mi się różne szczegóły i ciekawostki, nawiązujące do postaci i zdarzeń z epoki fin de siècle. Chętnie sięgnę po inne książki Joanny Pypłacz.

Widzę, że „Mechaniczna ćma” ma dosyć słabe oceny. Mnie się spodobała. Jeśli ktoś nastawia się na horror, to zawiedzie się srodze. To powieść z elementami grozy (dosyć delikatnymi),które nie podnoszą włosów na głowie i nie przyprawiają o gęsią skórkę. Są duchy, jest kobieta – medium. Nie brakuje gęstej, dusznej i niepokojącej atmosfery, ale horrorem bym tej książki nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
27

Na półkach:

Na dźwięk słowa "medium" przed oczyma staje mi postać Stefana Ossowieckiego, do którego elita przedwojennej Rzeczpospolitej waliła drzwiami i oknami aby wziąć udział w organizowanych przez niego seansach. Czy rzeczywiście są wśród nas ludzie, którzy obdarzeni są zdolnościami telepatycznymi? Odpowiedź uzależniona jest od tego w co chcemy wierzyć. Nie zmienia to faktu, że ludzie obdarzeni "nadzwyczajnymi mocami" to nadal łakomy kąsek dla wielu autorów i ich czytelników.

"Mechaniczna ćma" to książka z gatunku "prze-pisanych".

Nie, nie powiela ona innych pomysłów.
Nie, nie jest ona kopią innego utworu.
Jest po prostu prze-kombinowana i prze-siąknięta wielowątkowością, co ostatecznie ją pogrąża.

Opowiada historię dziewczyny, która jest medium. Skąd ma dar? Czy zawsze go miała? Jak wpłynął on na jej życie? Nie wiemy.

Wiemy natomiast, że bierze udział w seansach spirytystycznych i całuje się na klatkach schodowych z młodymi mężczyznami, co w tamtych czasach było przecież typowe. W końcu - strzeżcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny.

I tak, wydawałoby się, że główna bohaterka powinna mieć przygody lepsze niż Indiana Jones, który zniszczył każdą świątynie na jaką natrafił. Tymczasem okazuje się jednak, że główna bohaterka to tak naprawdę nie główna bohaterka, ale jedna z wielu głównych bohaterów, z których każdy ma wiele przygód. W pewnym momencie tych historii i postaci robi się tak dużo, że człowiek zaczyna się gubić - jak podczas zapraszania nieznajomych do znajomości na fejsie, aby podkarmić swój profil.

Czytanie tej książki wkurza bardziej niż oglądanie wiadomości. Nic bowiem nie denerwuje gorzej od zmarnowanego potencjału. Joanno, operujesz świetnymi narzędziami literackimi, ale oddaj je do przeglądu bo wymagają naostrzenia.

Na dźwięk słowa "medium" przed oczyma staje mi postać Stefana Ossowieckiego, do którego elita przedwojennej Rzeczpospolitej waliła drzwiami i oknami aby wziąć udział w organizowanych przez niego seansach. Czy rzeczywiście są wśród nas ludzie, którzy obdarzeni są zdolnościami telepatycznymi? Odpowiedź uzależniona jest od tego w co chcemy wierzyć. Nie zmienia to faktu, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
314
25

Na półkach:

Ta książka to oda do zmarnowanego potencjału. Miała wszystko. Kraków przełomu wieków zafascynowany seansami spirytystycznymi, świetne postaci kobiece: medium i portrecistkę zmarłych, niezłe postacie męskie jak Jerzy czy Podolski. I wszystko to zmarnowane. Zniszczone przez brak fabuły. W tej powieści nie dzieje się nic. Kobiety snują się i plątają w związki miłosne, mężczyźni coś tam robią bez większego wpływu na wątek główny. Z tego chaosu, braku ładu i składu coś tam się zawiązuje na ostatnich kilku stronach.
Fajny klimat. I to najlepsze co mogę powiedzieć.

Ta książka to oda do zmarnowanego potencjału. Miała wszystko. Kraków przełomu wieków zafascynowany seansami spirytystycznymi, świetne postaci kobiece: medium i portrecistkę zmarłych, niezłe postacie męskie jak Jerzy czy Podolski. I wszystko to zmarnowane. Zniszczone przez brak fabuły. W tej powieści nie dzieje się nic. Kobiety snują się i plątają w związki miłosne,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
503
113

Na półkach: ,

Jeśli czytelnik spodziewa się horroru - zawiedzie się. Ale w zamian za to otrzyma pokrętne i niezrozumiałe motywacje bohaterek (nawet tych martwych) oraz coś co rusz chwytającego je za gardło. A także trudne słowa, całą masę trudnych słów...

Jeśli czytelnik spodziewa się horroru - zawiedzie się. Ale w zamian za to otrzyma pokrętne i niezrozumiałe motywacje bohaterek (nawet tych martwych) oraz coś co rusz chwytającego je za gardło. A także trudne słowa, całą masę trudnych słów...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    275
  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    46
  • 2018
    9
  • E-book
    6
  • Literatura polska
    6
  • Ulubione
    5
  • Horror
    5
  • Audiobook
    3
  • Audiobooki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mechaniczna ćma


Podobne książki

Przeczytaj także