-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-04-05
2023-12-23
2023-10-30
2023-09-16
2023-05-26
2023-05-21
2023-01-20
Bardzo dobry, lekki i zabawny romansik historyczny zapewniający ciekawe spędzenie czasu. Bohaterowie barwni i charakterni, choć panna może nieco zbyt śmiała w poczynaniach jak na tamtą epokę.. ale co tam. W końcu to nie dzieło mające za zadanie oddanie prawdy historycznej, lecz czytadełko na miłe spędzenie czasu - i w tej roli ta pozycja sprawdza się świetnie. Moim skromnym zdaniem to jedna z lepszych części serii.
Bardzo dobry, lekki i zabawny romansik historyczny zapewniający ciekawe spędzenie czasu. Bohaterowie barwni i charakterni, choć panna może nieco zbyt śmiała w poczynaniach jak na tamtą epokę.. ale co tam. W końcu to nie dzieło mające za zadanie oddanie prawdy historycznej, lecz czytadełko na miłe spędzenie czasu - i w tej roli ta pozycja sprawdza się świetnie. Moim...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-01
2022-10-09
2022-10-01
„Towarzyski poradnik..” Sophie Irwin jest romansem historycznym stworzonym z zachowaniem wszelkich zasad i praw rządzących tym gatunkiem. Choć są zachowane wszystkie konwenanse typowe dla tego rodzaju literatury, to książka wybija się jednak na tle morza podobnych historii.
Po pierwsze bohaterowie ( a zwłaszcza bohaterka ) są pokazani z nietypowej perspektywy, a po drugie ich wzajemne animozje są utrzymane w humorystycznym rysie i nie raz czytając o ich wzajemnych przepychankach uśmiechałam się od ucha do ucha. Akcja toczy się wartko, ale samo uczucie rozwija się w jak najbardziej realistycznym tempie, co bardzo doceniam, bo nie jest to typowe w tego typu książkach. Bawiłam się przy niej świetnie i rzeczywiście pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o tym co mnie na co dzień otacza. Polecam- zwłaszcza fankom gatunku.
„Towarzyski poradnik..” Sophie Irwin jest romansem historycznym stworzonym z zachowaniem wszelkich zasad i praw rządzących tym gatunkiem. Choć są zachowane wszystkie konwenanse typowe dla tego rodzaju literatury, to książka wybija się jednak na tle morza podobnych historii.
Po pierwsze bohaterowie ( a zwłaszcza bohaterka ) są pokazani z nietypowej perspektywy, a po drugie...
2022-07-02
2016-08-13
Po pierwsze, strasznie żałuję, że tak długo odkładałam lekturę tej książki. To był wielki, WIELKI błąd.
Po drugie.. Czy zastanawialiście się, co może wyniknąć, jeśli do jednego gara wrzucimy:
-pół kilo historii
-kilka sporych garści romansu
-kilo przygody awanturniczej
-wiadro emocji wszelkiego autoramentu
-szczyptę magii
-kilkadziesiąt wątków kulturowo-obyczajowych
I wszystko to energicznie i dokładnie „zamiąchamy” warząchwią, oraz doprawimy barwnymi, plastycznymi i bardzo sugestywnymi opisami przyrody, zarówno ożywionej, jak i nieożywionej, oraz różnorakich krajobrazów
???
Pewnie większość z was pomyśli, że nie wyjdzie z tego nic, ponad „groch z kapustą”, czyli rzecz chaotyczna posklejana z fragmentów, bez ładu i składu, męcząca i wymagająca ciągłej wytężonej uwagi, by w wątkach się nie pogubić.
A OTÓŻ NIC BARDZIEJ MYLNEGO
Wyszła z tego.......... „Obca” :))
Książka absolutnie cudowna. Z XVIII wieczną Szkocją odmalowaną przed naszymi oczami”jak żywa” ( cudowne opisy przyrody, w których po prostu się zakochałam bez pamięci ).
Wielokrotnie czułam na twarzy wiatr z wrzosowisk, zapach ziół, liści i słońca, widziałam kamienne skupiska pośród morza traw i wrzosów, gęste dzikie splątane lasy. Widziałam i zachwycałam się dzikim wizerunkiem wilków, dzików i innej zwierzyny. Czułam kurz i pył dróg. Oglądałam sioła i zamki. No po prostu opisowe cudo.
Oczarowała mnie także kreacja absolutnie wszystkich bohaterów ( i tych dobrych i tych złych i nawet tych najbardziej pobocznych i nic nie znaczących, którzy przewijali się jedynie w tle ).
Każdy jeden z nich, był dopracowany w najdrobniejszym szczególe, sprawiał wrażenie faktycznie żyjącej osoby, takiej z krwi i kości. Każdy miał swój indywidualny charakter, nawyki, słabości i swoją odrębną historię.
Powala również niesamowita lekkość, przystępność przekazu i plastyka podczas przedstawiania realiów i obyczajów tamtych czasów. Fascynująca i edukująca zarazem historia, niosąca niespodziankę i rozbudzająca naszą ciekawość z dosłownie każdą pochłanianą stroną.
Nie ma tu chwili na oddech. Akcja toczy się lawinowo, a jej zwroty niezmiennie stanowią dla czytelnika nie kończące się morze niespodzianek i zaskoczeń, budząc w nim cały wachlarz emocji.
Ze mną ta książka zrobiła coś czego już od dłuższego czasu nie miałam przyjemności poczuć. Od momentu kiedy rozpoczęłam lekturę pierwszej strony, DOSŁOWNIE nie mogłam się od niej oderwać ani na 5 minut. Czytałam ją wszędzie. W autobusach, tramwajach, na przystankach, na przerwie śniadaniowej w pracy, zarywałam noce, nawet do ekhm … z nią chodziłam. Była niczym magnes, jakby mnie ktoś zaczarował :))
Dla mnie to absolutnie genialna pozycja. Zakochałam się w niej i cholernie się cieszę, że jeszcze tyle tomów przede mną.
Polecam wszystkim, bez ograniczeń i ze szczerego serca.
Po pierwsze, strasznie żałuję, że tak długo odkładałam lekturę tej książki. To był wielki, WIELKI błąd.
Po drugie.. Czy zastanawialiście się, co może wyniknąć, jeśli do jednego gara wrzucimy:
-pół kilo historii
-kilka sporych garści romansu
-kilo przygody awanturniczej
-wiadro emocji wszelkiego autoramentu
-szczyptę magii
-kilkadziesiąt wątków kulturowo-obyczajowych
I...
2022-03-05
2022-02-15
2022-02-10
2022-02-04
Zupełnie przypadkowo rozpoczęłam cykl „Victorian Fairy „ w sposób dość nietypowy, bo od środka. Była to moja pierwsza styczność z twórczością Shannon Drake – i jak się można domyśleć po ilości gwiazdek, ten pierwszy kontakt okazał się bardzo udany. „Złoto pustyni” jest bowiem bardzo barwnym romansem historycznym, a do tego może się poszczycić, toczącą się bardzo szybko i niezwykle ciekawie akcją. Żeby być szczerą, to romansu stricte jest tu stosunkowo niewiele, ale o dziwo wychodzi to książce tylko na dobre. Ta historia przede wszystkim wpisuje się w nurt literatury przygodowo awanturniczej i wielokrotnie podczas lektury nasuwały mi się silne skojarzenia z jednym z moich ulubionych filmów pt „Mumia”. Dodatkową zaletą jak dla mnie jest fakt, że wpleciono tu wątek archeologiczny powiązany ze starożytnym Egiptem, którą to tematykę szalenie lubię. Bohaterowie zostali skonstruowani całkiem zgrabnie ( pomijając główną bohaterkę, która zwyczajowo jest irytująca ) , opowieść była wciągająca, wątek „kryminalny może nie stanowił zagadki nie do rozwikłania, ale przez dłuższy czas potrafił zainteresować i zaintrygować czytelnika. Ogólnie – doskonała rozrywka i odskocznia od dnia codziennego. Polecam gorąco.
Zupełnie przypadkowo rozpoczęłam cykl „Victorian Fairy „ w sposób dość nietypowy, bo od środka. Była to moja pierwsza styczność z twórczością Shannon Drake – i jak się można domyśleć po ilości gwiazdek, ten pierwszy kontakt okazał się bardzo udany. „Złoto pustyni” jest bowiem bardzo barwnym romansem historycznym, a do tego może się poszczycić, toczącą się bardzo szybko i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-22
2021-09-01
2021-08-29
Przeczucie mnie nie zawiodło. Tom drugi to absolutna perełka. Fenomenalna, iskrząca emocjami historia, pełna dramatyzmu, pasji, namiętności, ale też nie pozbawiona refleksji i momentami smutku. Cudowne kreacje głównej pary. Pokochałam całym sercem zarówno Rhysa Winterborne'a, który stanowi jak dla mnie ideał mężczyzny(z wyglądu, z zachowania, i z charakteru ), jak i Helen, która mimo iż o eterycznej urodzie, wcale nie jest jakąś delikatną mimozą i kilka razy aż puchnęłam, z dumy, czytając o jej poczynaniach.
Cudowna historia i wspaniała, pełna ciepła przygoda, przy poznawaniu której można się i pośmiać i powzruszać. Rzadko można trafić tak dobre historie w tym gatunku. Ta całkowicie skradła mi serce i na pewno trafi do wąskiego grona moich ukochanych. Gorąco polecam, ale żeby móc do tej części podejść z należytą znajomością tematu - należy koniecznie rozpocząć poznawanie jej od tomu pierwszego ( który może nie do końca zachwycić ) Tak czy owak – polecam z całego serca.
Przeczucie mnie nie zawiodło. Tom drugi to absolutna perełka. Fenomenalna, iskrząca emocjami historia, pełna dramatyzmu, pasji, namiętności, ale też nie pozbawiona refleksji i momentami smutku. Cudowne kreacje głównej pary. Pokochałam całym sercem zarówno Rhysa Winterborne'a, który stanowi jak dla mnie ideał mężczyzny(z wyglądu, z zachowania, i z charakteru ), jak i Helen,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-26
„Nieczuły rozpustnik” Jest romansem historycznym tak typowym, że aż do bólu. Typowy sposób prowadzenia akcji, bohaterowie nie odstający ani na mikron od najbardziej typowego archetypu gatunkowego przewidzianego dla poszczególnych postaci w romansach historycznych. Brak jakiegokolwiek pazura, zagadki, czy tajemnicy do odkrycia, który to motyw byłby siłą pchającą czytelnika do końca, w celu poznania rozwiązania. Nie. Tu niczego takiego nie znajdziemy. Choć akcja się nie ślamazarzy, to też nie przyprawia ani o drżenie serca, ani o przyspieszony oddech. Jedyne co mnie tu zaskoczyło, to to, że dużo bardziej od perypetii głównej pary, zainteresował mnie „romans poboczny” który tu miał dopiero początek, a rozwinie się zapewne w tomie drugim. Co też niezwłocznie sprawdzę :) W „Nieczułym rozpustniku” główny bohater Devon, jakoś nie do końca mnie kupił.. Czegoś mu zdecydowanie brakowało do tego, żeby mnie ujął, przekonał do siebie i skłonił do trzymania za niego kciuków u rąk i u nóg :)) Jakiś taki wydał mi się paniczykowaty, letni i właściwie nijaki ( czyli doskonale wpasowany w ogólny klimat tego tomu )
Z drugiej jednak strony, całość jest ułożona bardzo zgrabnie i podana w lekkim stylu. Czyta się przyjemnie i szybko. Tyle tylko, że zapewne w takim samym tempie, treść tej książki uleci z mojej pamięci. Podsumowując:
Książka poprawna, ale nic ponadto. Za to ciekawie może się dziać w kolejnej odsłonie, poświęconej mrocznemu Walijczykowi.. tu już zacieram łapki :)
Książka raczej tylko dla fanatyczek gatunku.
„Nieczuły rozpustnik” Jest romansem historycznym tak typowym, że aż do bólu. Typowy sposób prowadzenia akcji, bohaterowie nie odstający ani na mikron od najbardziej typowego archetypu gatunkowego przewidzianego dla poszczególnych postaci w romansach historycznych. Brak jakiegokolwiek pazura, zagadki, czy tajemnicy do odkrycia, który to motyw byłby siłą pchającą czytelnika...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo" autorstwa Dianne Freeman to powieść historyczna z wątkiem kryminalnym.
Książka ta doskonale wpisała się w moje aktualne zapotrzebowanie na coś niebanalnego, innego niż stricte romans ze wzdychaniami i miłosnymi zaklęciami, a za razem klimatycznego i pochłaniającego ( najlepiej bez reszty ).
Wszystkie te warunki spełniła omawiana tu pozycja.
Akcja rozwija się wartko, jest opatrzona błyskotliwymi dialogami i bardzo sympatycznym humorem, a główna bohaterka hrabina Frances , inteligentna, zaradna, dociekliwa, z logiką za pan brat i o pragmatycznym usposobieniu, od pierwszej strony wzbudza naszą sympatię i poparcie dla swoich przemyśleń i poczynań. Jeśli do tego dodamy koronkowo utkaną intrygę, i fakt, że wszystko odbywa się w epoce wiktoriańskiej, w jakże nobliwym towarzystwie londyńskiej socjety szacownych i poważanych dam oraz gentlemenów w czasie trwania sezonu towarzyskiego, to powstaje rewelacyjna, klimatyczna i barwna pozycja, która relaksuje i zarazem ciekawi czytelnika, próbującego odgadnąć kto stoi za wszystkimi, pozornie nie związanymi ze sobą zagadkowymi wydarzeniami. Przyznam, że śledczy byłby ze mnie żaden, bo do samego rozwiązania podanego przez autorkę, nie byłam w stanie określić, kto jest sprawcą. Podejrzewałam na zmianę wszystkich jak leci. Nie zmienia to jednak faktu, że przy lekturze bawiłam się świetnie i z przyjemnością sięgnę po kolejną część.
„Poradnik prawdziwej damy. Dobre maniery a morderstwo" autorstwa Dianne Freeman to powieść historyczna z wątkiem kryminalnym.
więcej Pokaż mimo toKsiążka ta doskonale wpisała się w moje aktualne zapotrzebowanie na coś niebanalnego, innego niż stricte romans ze wzdychaniami i miłosnymi zaklęciami, a za razem klimatycznego i pochłaniającego ( najlepiej bez reszty ).
Wszystkie te warunki...