-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Biblioteczka
2015-12-15
2015-06-14
2015-05-28
2015-05-05
Podobało mi się. Rzadko podobają mi się lektury, ale "Cudzoziemka" przypadła mi go gustu. Przez prawie całą książkę miałam ochotę przywalić głównej bohaterce w twarz, ale co stronę ta chęć malała. Opowieść o matce, nieszczęśliwej matce, która popełniła w swoim życie pełno błędów. Po przeczytaniu historii Róży moje nastawienie do niej trochę się zmieniło, chociaż nie da się ukryć, że do końca.
Ale historia świetna, było w niej coś, co przyciągało.
Podobało mi się. Rzadko podobają mi się lektury, ale "Cudzoziemka" przypadła mi go gustu. Przez prawie całą książkę miałam ochotę przywalić głównej bohaterce w twarz, ale co stronę ta chęć malała. Opowieść o matce, nieszczęśliwej matce, która popełniła w swoim życie pełno błędów. Po przeczytaniu historii Róży moje nastawienie do niej trochę się zmieniło, chociaż nie da się...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-28
Jak na powieść realistyczną przystało, mnóstwo szczegółów, detali, opisów i skupiania uwagi na, zdaje się, mało ważnych momentach. Realizm w literaturze to jeden z moich ulubionych motywów, Balzak jednak trochę mnie zawiódł.
Historia dobra, pomysł też, ale generalnie odbiór "taki sobie", bez niespodzianek czy czegoś, co by mnie zachwyciło. Ojciec Goriot powinien być wzorem dla każdego taty, córkom powinno się dostać, a Eugeniusz mimo wszystko ma u mnie plusa. Jest okej, tyle mogę powiedzieć na pewno.
Jak na powieść realistyczną przystało, mnóstwo szczegółów, detali, opisów i skupiania uwagi na, zdaje się, mało ważnych momentach. Realizm w literaturze to jeden z moich ulubionych motywów, Balzak jednak trochę mnie zawiódł.
Historia dobra, pomysł też, ale generalnie odbiór "taki sobie", bez niespodzianek czy czegoś, co by mnie zachwyciło. Ojciec Goriot powinien być...
2015-01-04
"Faust" jak na lekturę wzbudza pozytywne odczucia. Podobał mi się wątek o pakcie z szatanem, zresztą wszystko mi się podobało. :)
"Faust" jak na lekturę wzbudza pozytywne odczucia. Podobał mi się wątek o pakcie z szatanem, zresztą wszystko mi się podobało. :)
Pokaż mimo toPo przeczytaniu tego dramatu niewiele wyniosłam, przyswajałam co dziesiąte słowo. Po omówieniu lektury w szkole, wszystko się rozjaśniło i lektura nabrała prawdziwego, realnego sensu. Wszystko zaczęło się łączyć i jeśli znajdę czas, przeczytam "Nie-Boską komedię" jeszcze raz, żeby spojrzeć na nią tak, jak powinam był już podczas pierwszego czytania.
Po przeczytaniu tego dramatu niewiele wyniosłam, przyswajałam co dziesiąte słowo. Po omówieniu lektury w szkole, wszystko się rozjaśniło i lektura nabrała prawdziwego, realnego sensu. Wszystko zaczęło się łączyć i jeśli znajdę czas, przeczytam "Nie-Boską komedię" jeszcze raz, żeby spojrzeć na nią tak, jak powinam był już podczas pierwszego czytania.
Pokaż mimo toGeneralnie okej. Bez szału, długo mi zajęło analizowanie tekstu, żeby go zrozumieć, ale odebrałam tę książkę raczej pozytywnie. Pokazuje rzeczywistość chłopów, codzienność, to akurat ciekawe.
Generalnie okej. Bez szału, długo mi zajęło analizowanie tekstu, żeby go zrozumieć, ale odebrałam tę książkę raczej pozytywnie. Pokazuje rzeczywistość chłopów, codzienność, to akurat ciekawe.
Pokaż mimo toPoczątkowo jakoś mi nie przypasowała, ale jak wczułam się w klimat, to pokochałam całym sercem. Cudowna książka, pełna zawirowań, dziwnych zdarzeń, niewyjaśnionych sytuacji... i jeszcze długo mogłabym wymieniać. Generalnie "Mistrz i Małgorzata" to jena z tych lektur, które mi się spodobały. Szacun dla Bułhakowa ;)
Początkowo jakoś mi nie przypasowała, ale jak wczułam się w klimat, to pokochałam całym sercem. Cudowna książka, pełna zawirowań, dziwnych zdarzeń, niewyjaśnionych sytuacji... i jeszcze długo mogłabym wymieniać. Generalnie "Mistrz i Małgorzata" to jena z tych lektur, które mi się spodobały. Szacun dla Bułhakowa ;)
Pokaż mimo toAlbo mam awersję do lektur, albo po prostu nie cierpię być zmuszana do czytania czegoś, co mało mnie interesuje. Generalnie "Wesele" ma sens, to wiadome, ale słabo mi się czytało. I ciężko. Bardzo ciężko.
Albo mam awersję do lektur, albo po prostu nie cierpię być zmuszana do czytania czegoś, co mało mnie interesuje. Generalnie "Wesele" ma sens, to wiadome, ale słabo mi się czytało. I ciężko. Bardzo ciężko.
Pokaż mimo to
Wspaniała historia! Wielowątkowa, porusza mnóstwo problemów społecznych, uczuciowych i życiowych. Czytało się nawet przyjemnie, chociaż niektóre wypowiedzi bohaterów były bardzo rozwlekane i to trochę popsuło mi efekt. Jednak mimo wszystko cenię tę historię, mogę nawet powiedzieć, że ją uwielbiam.
Poza tym to klasyka. Trzeba to przeczytać.
Wspaniała historia! Wielowątkowa, porusza mnóstwo problemów społecznych, uczuciowych i życiowych. Czytało się nawet przyjemnie, chociaż niektóre wypowiedzi bohaterów były bardzo rozwlekane i to trochę popsuło mi efekt. Jednak mimo wszystko cenię tę historię, mogę nawet powiedzieć, że ją uwielbiam.
Poza tym to klasyka. Trzeba to przeczytać.
Mam mieszane uczucia. Książka wydaje mi się zdecydiwanie za długa, wydarzenia niemiłosiernie się wloką i doprawdy ciężko było mi w pełni poskładać wszystko w miarę logiczny ciąg. Generalnie można odkryć tam warstwy społeczeństwa tamtych czasów, nawet zaciekawiła mnie szaleńcza miłość Wokulskiego do Izabeli. Jednakże długo czytałam i z trudem przyswajałam poszczególne fakty. Generalnie fabuła nie jest według mnie bardzo zła, chociaż momentami wydawała mi się dziwna. Brak jednoznacznego zakończenia trochę mnie frustruje, nie lubię sytuacji, które nie zostały rozwiązane do końca. Z drugiej strony doza tajemniczości zawsze jest na swój sposób fascynująca. Najbardziej podobała mi się kreacja bohatera pomiędzy romantykiem a pozytywistą. Chociaż i tak uważam, że Wokulski pokierwał się jednak instynktem romantyczności...
Mam mieszane uczucia. Książka wydaje mi się zdecydiwanie za długa, wydarzenia niemiłosiernie się wloką i doprawdy ciężko było mi w pełni poskładać wszystko w miarę logiczny ciąg. Generalnie można odkryć tam warstwy społeczeństwa tamtych czasów, nawet zaciekawiła mnie szaleńcza miłość Wokulskiego do Izabeli. Jednakże długo czytałam i z trudem przyswajałam poszczególne fakty....
więcej mniej Pokaż mimo to
Chaos, chaos, i jeszcze raz chaos. Chaos, śmierć i głód. Myślę, że nie da się tej książki nie opisać ani podsumować, to po prostu trzeba przeczytać.
Chaos, chaos, i jeszcze raz chaos. Chaos, śmierć i głód. Myślę, że nie da się tej książki nie opisać ani podsumować, to po prostu trzeba przeczytać.
Pokaż mimo to