rozwińzwiń

Panny z Wilka. Opowiadania

Okładka książki Panny z Wilka. Opowiadania Jarosław Iwaszkiewicz
Okładka książki Panny z Wilka. Opowiadania
Jarosław Iwaszkiewicz Wydawnictwo: Książka i Wiedza Seria: Koliber literatura piękna
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Koliber
Wydawnictwo:
Książka i Wiedza
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
Tagi:
Wiktor Ruben Skamander opowiadania Iwaszkiewicz
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
1162 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
660
316

Na półkach: , , , , ,

Zbiorek zawiera trzy opowiadania: „Panny z wilka”, „Brzezina” i „Róża”.
Nie pierwszy raz je czytałam, za każdym razem z zachwytem; szczególnie lubię „Panny z Wilka”.
Jarosław Iwaszkiewicz dotyka najistotniejszych spraw, takich jak: miłość, tęsknota, przemijanie, śmierć. Robi to po mistrzowsku, w sposób ulotny, tajemniczy, niedosłowny, nieoczywisty. Szczególną rolę odgrywa tu pamięć i wspomnienia, które w zależności od osoby i czasu mogą być inne.
Autor tworzy wiarygodne sylwetki bohaterów, opisuje ich emocje i targające nimi namiętności. W pierwszym opowiadaniu kreuje życie w dworkach zanurzonych w zieleni i maluje sielskie pejzaże. Główny bohater „Panien z Wilka” Wiktor Ruben rozmyśla nad swoim losem, nad słusznością podjętych decyzji życiowych, żałuje, że w młodości nie zaangażował się uczuciowo. Dziwne, że zaledwie przed czterdziestką nie jest już w stanie zmienić swojego życia. Nie chce, nie potrafi, brakuje mu energii. Ma za sobą przeżycia wojenne, prawdopodobnie to one złamały mu życie. Nie umie cieszyć się życiem, pozostaje samotny i oddaje się pracy.
„Brzezina” jest przeraźliwie smutna, tchnie beznadzieją. Staś i Bolesław wraz z małą Olą wiodą ponure życie w leśniczówce. Bracia w obliczu śmierci są bezradni, samotni, nie umieją okazywać uczuć; chory na gruźlicę Staś znajduje ukojenie w miłości do wiejskiej dziewczyny Maliny. Niewesołym rozmowom i rozmyślaniom towarzyszy pięknie opisana nastrojowa przyroda.
Opowiadanie „Róża” jest zupełnie inne, ale także świetne. Bardziej o zacięciu ironiczno-satyrycznym. Dziewczyna zarobiwszy na służbie próbuje ułożyć sobie życie wracając do rodzinnej wsi. Róża budzi moje współczucie, tu nie ma mowy o miłości, w wiejskiej społeczności rządzą głupota, prymitywizm i chciwość. Trudno uwierzyć w szczęśliwe spełnienie planów Róży.
Akcja opowiadań dzieje się w latach 30-tych XX wieku. Dostały one drugie życie, w postaci filmów, równie wspaniałych jak pierwowzory: „Panny z Wilka” (1979) i „Brzezina” (1970) Andrzeja Wajdy. Trzeciego filmu nie pamiętam, „Róża” została sfilmowana w 1958 roku w reżyserii Tadeusza Worontkiewicza.
Cieszę się, że wróciłam do prozy Jarosława Iwaszkiewicza; to literatura napisana pięknym, prostym językiem, głęboko wchodząca w zawiłości życia i dostarczająca niezapomnianych wrażeń.

Zbiorek zawiera trzy opowiadania: „Panny z wilka”, „Brzezina” i „Róża”.
Nie pierwszy raz je czytałam, za każdym razem z zachwytem; szczególnie lubię „Panny z Wilka”.
Jarosław Iwaszkiewicz dotyka najistotniejszych spraw, takich jak: miłość, tęsknota, przemijanie, śmierć. Robi to po mistrzowsku, w sposób ulotny, tajemniczy, niedosłowny, nieoczywisty. Szczególną rolę odgrywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
11

Na półkach:

Ciemnymi, dusznymi nocami wybiegam w letnią przeszłość.
Przepełniona czarami młodzieńczej namiętności,
Oddechami niewinnych miłości.

Wszystkie 3 opowiadania bardzo mi się podobały ale ten tytułowy zrobił na mnie największe wrażenie. „Panny z Wilka” to opowieść o powrocie do idealizowanych, wspominanych ze słodko-gorzką nostalgią dni minionych. Gdy trawa była zieleńsza, wakacje trwały dłużej, głowy pełne były marzeń, a przed wiosennym deszczem nie uciekaliśmy – on pachniał wolnością.
Jednak czas płynie nieubłaganie. Zmienia nas. Rozwiewa naiwność i hartuje w ogniu bezwzględnego dnia codziennego.
Główny bohater, by odpocząć, wraca w strony gdzie intensywnie przeżywał swoją młodość. Jednak czy ona tam nadal jest?
To, co tak pielęgnował w swojej głowie, wszystkie wspomnienia, którymi karmił się w samotne noce – to wszystko rozbiło się o skały czasu. I choć krajobraz miejscami pozostał ten sam i dawał złudną nadzieję na cofnięcie się w czasie, on płynie dalej. Ludzie z przeszłości są inni, on też, mimo że wszyscy pamiętają go jeszcze jako tego przystojnego młodzieńca, nie jest już nim.
Zderzenie wyobrażeń dni minionych z rzeczywistością przynosi bolesne rozczarowanie i smutne rozważania – co mogłem zrobić inaczej? Ale czasu nie cofniesz, a rzeczywistość odbija brzydkie piętno na pięknych wspomnieniach. I chociaż boli Cię wszystko w środku i rozpada się na kawałki wracasz z urlopu i …znowu wpadasz w wir swoich codziennych spraw, a to co kilka dni temu trawiło Cię od środka i nie dawało spać i było wtedy najważniejsze, wręcz było jądrem twojego jestestwa… pokrywa się mgłą.

Piękne opowiadanie, poruszyło we mnie najgłębsze struny duszy, które rezonują do dziś. Staram się usilnie zachować tą moją młodzieńczą wrażliwość . Trzymam się jej kurczowo, ale czas cynicznie ze mnie drwi i odbiera kawałek po kawałku.
Pozycję polecam raczej ludziom po trzydziestce. Młodsi nie muszą jeszcze zaprzątać sobie głowy smutnym upływem czasu. Nie wiem też czy odważę się po nią sięgnąć gdy będę już u schyłku życia. Tak czy inaczej zamierzam przeczytać wszystko co napisał Iwaszkiewicz, bo to zdecydowanie mój vibe.

Ciemnymi, dusznymi nocami wybiegam w letnią przeszłość.
Przepełniona czarami młodzieńczej namiętności,
Oddechami niewinnych miłości.

Wszystkie 3 opowiadania bardzo mi się podobały ale ten tytułowy zrobił na mnie największe wrażenie. „Panny z Wilka” to opowieść o powrocie do idealizowanych, wspominanych ze słodko-gorzką nostalgią dni minionych. Gdy trawa była zieleńsza,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3623
3566

Na półkach:

Nostalgiczne rozważania o przemijaniu i straconych relacjach. Troszkę mnie zmęczyła, ale ok.

Nostalgiczne rozważania o przemijaniu i straconych relacjach. Troszkę mnie zmęczyła, ale ok.

Pokaż mimo to

avatar
1470
566

Na półkach: , ,

Melancholia, samotność i ciągły brak czegoś… Wredny ten Iwaszkiewicz, gdy tak przenosi ten smutek na co drugą stronę, człowiekowi zaczyna brakować jeszcze bardziej, zaczyna myśleć jeszcze więcej, odczuwać jeszcze mocniej… Czasami jednak jakaś ulga przychodzi, że nie tylko Ty tak masz, że inni też się męczą, ze sobą, ze światem. W końcu w kupie siła, im nas więcej tym większy żal.
Ale postacie pełne beznadziejności.

Melancholia, samotność i ciągły brak czegoś… Wredny ten Iwaszkiewicz, gdy tak przenosi ten smutek na co drugą stronę, człowiekowi zaczyna brakować jeszcze bardziej, zaczyna myśleć jeszcze więcej, odczuwać jeszcze mocniej… Czasami jednak jakaś ulga przychodzi, że nie tylko Ty tak masz, że inni też się męczą, ze sobą, ze światem. W końcu w kupie siła, im nas więcej tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
919
178

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo się cieszę, że jakimś cudem ominęło mnie czytanie Iwaszkewicza w szkole. To proza do której trzeba dorosnąć. Proza, którą w pełni docenić potrafi tylko dojrzały czytelnik. Nie twierdzę, że w liceum takie jednostki się nie zdarzają, jednak są to wyjątki - większość uczniów w tym wieku (w tym ja!) zdecydowanie preferuję książki z dynamiczną akcją i dużą ilością dialogów, a obszerne opisy przyrody czy przeżyć wewnętrznych bohaterów to istna męczarnia. I właśnie gdybym czytała „Panny” jako lekturę w czasach nastoletnich to to, co teraz mnie tak uwiodło w jego prozie - wtedy uznałabym za wady całkowicie skreślające książkę. Te spokojne, powolne, nieco senne tempo, ta refleksyjność i nostalgiczność, w końcu i pełne żalu, poczucia niespełnienia i tęsknoty za młodością przemyślenia Wiktora, a wszystko to spowite melancholią - coś wspaniałego! Jednak to nie „Panny”, a „Brzezina” kompletnie powaliła mnie na kolana. To jedna z najpiękniejszych, a jednocześnie najsmutniejszych historii z jakimi zetknęłam się w literaturze. Z niepokojąca, duszną atmosferą wyczuwalną już od pierwszych zdań, z przepięknymi i poetyckimi działającymi na wyobraźnię opisami przyrody - w czasie lektury czułam się jakbym przeniosła się do lasu i współuczestniczyła w opisywanych wydarzeniach. Naprawdę mistrzowskie opowiadanie! Przejmujące, pozostające w głowie na długo. Ostatnia z tego zbioru „Róża” była dla mnie sporym zaskoczeniem - jakże inne był to utwór! Pozbawiony refleksyjności tak kluczowej w „Pannach” i „Brzezinie”, zdecydowanie lżejszy, ale również bardzo dobry! Po dwóch spokojnych, melancholijnych tekstach dostałam opowieść ironiczną i żwawą, może nie szalenie dynamiczną, ale zdecydowanie kontrastującą z powolnym tempem poprzednich historii. Dodatkowo dużo odważniejszą - zarówno w sferze języka jak i obyczajów. Pokusiłabym się o nazwanie „Róży” satyrą na ówczesne społeczeństwo. Iwaszkiewicz zręcznie wyśmiewa ślepą pogoń za pieniądzem i dobrami materialnymi oraz trafnie obnaża hipokryzję i degrengoladę - zarówno ludności wiejskiej jak i tej „lepszej” miejskiej.
Zauroczył mnie totalnie Iwaszkiewicz tymi opowiadaniami. Niespieszne, ukazujące tęsknotę za minionym i przepełnione poczuciem smutku i pustki - paradoksalnie działają kojąco i pozwalają się wyciszyć i na parę chwil przenieść się z dala od całego zgiełku, huku i szaleńczego tempa wielkiego miasta. Zachwycająca literatura.

https://romy-czyta.blogspot.com
https://www.instagram.com/romyczyta
https://www.facebook.com/romyczyta

Bardzo się cieszę, że jakimś cudem ominęło mnie czytanie Iwaszkewicza w szkole. To proza do której trzeba dorosnąć. Proza, którą w pełni docenić potrafi tylko dojrzały czytelnik. Nie twierdzę, że w liceum takie jednostki się nie zdarzają, jednak są to wyjątki - większość uczniów w tym wieku (w tym ja!) zdecydowanie preferuję książki z dynamiczną akcją i dużą ilością...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
53

Na półkach:

Trzy wspaniałe opowiadania o świecie, który już nie istnieje. Wyjątkowa, niepowtarzalna poetyka Iwaszkiewicza urzeka i powoduje tęsknotę za minionym.

Trzy wspaniałe opowiadania o świecie, który już nie istnieje. Wyjątkowa, niepowtarzalna poetyka Iwaszkiewicza urzeka i powoduje tęsknotę za minionym.

Pokaż mimo to

avatar
159
153

Na półkach:

Uroczy, kieszonkowy tomik zawierający trzy opowiadania Iwaszkiewicza, znane chyba wszystkim "Panny z Wilka" i mniej znane "Brzezinę" i "Różę". treść opowiadań oczywiście jest nieco archaiczna jak na dzisiejsze czasy, ale nastrój, prawdziwość, uczucia i tęsknoty absolutnie ponadczasowe, przepięknie ujęte, bardzo subtelnie opisane. Miałam wrażenie, że nie czytam, ale raczej odczuwam to co autor chciał przekazać, bo on nie pisze wprost o smutku, strachu, tęsknocie, o nieuchronności przemijania, on to jakoś wkomponowuje w deszczową pogodę, pokładające się trawy, w spokój cichego jeziorka i szum brzóz nad mogiłą.
Te opowiadania to nie sensacja ani przygoda, ale melancholijny spacer z ludźmi, którzy powoli przemijają, wspominają i, mimo wszystko, są złaknieni jakiegoś tajemniczego sensu, celu, którego Iwaszkiewicz chyba celowo nie nazywa wprost miłością.
Tomik ogromnie mi się podobał.

Uroczy, kieszonkowy tomik zawierający trzy opowiadania Iwaszkiewicza, znane chyba wszystkim "Panny z Wilka" i mniej znane "Brzezinę" i "Różę". treść opowiadań oczywiście jest nieco archaiczna jak na dzisiejsze czasy, ale nastrój, prawdziwość, uczucia i tęsknoty absolutnie ponadczasowe, przepięknie ujęte, bardzo subtelnie opisane. Miałam wrażenie, że nie czytam, ale raczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
190

Na półkach:

Zbiór składający się z 3 opowiadań autora: Panny z Wilka, Brzezina i Róża. Iwaszkiewicz często odnosi się do smutku życia, reminiscencji życia i tęsknoty za minionym, do którego nie można już powrócić. Czas biegnie na przód, świat i ludzie się zmieniają, a wyobrażenie o przeszłości pozostaje wciąż szczęśliwe i wyidealizowane. W dwóch najważniejszych opowiadaniach poruszany jest wątek śmierci. Otrzymujemy różne postawy ukazujące odmienne sposoby radzenia sobie z tragedią, od tęsknoty, poprzez chęć życia i jego doświadczania kończąc na całkowitej obojętności i depresji. Życie tutaj traci swój blask, a postacie kreowane poszukują idealnego substytutu, który z powrotem rozjaśni im drogę, którą mają się kierować. Czy stanie się nim chęć ponownej sławy, zarobione pieniądze, pozycja społeczna czy ucieczka... i tak nic nie ukoi zszarganej duszy człowieka. Opowiadania stojące na wysokim poziomie, potrafią jednak pozostawić w człowieku uczucie smutku, melancholii i refleksji nad własną egzystencją.

Zbiór składający się z 3 opowiadań autora: Panny z Wilka, Brzezina i Róża. Iwaszkiewicz często odnosi się do smutku życia, reminiscencji życia i tęsknoty za minionym, do którego nie można już powrócić. Czas biegnie na przód, świat i ludzie się zmieniają, a wyobrażenie o przeszłości pozostaje wciąż szczęśliwe i wyidealizowane. W dwóch najważniejszych opowiadaniach poruszany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
586
62

Na półkach: , , ,

Z tego zbioru opowiadań przeczytałem tylko tytułowe opowiadanie "Panny z Wilka", bo było moją lekturą szkolną w szkole średniej. Może kiedyś wrócę do całego zbioru opowiadań i innych dzieł autora.

Z tego zbioru opowiadań przeczytałem tylko tytułowe opowiadanie "Panny z Wilka", bo było moją lekturą szkolną w szkole średniej. Może kiedyś wrócę do całego zbioru opowiadań i innych dzieł autora.

Pokaż mimo to

avatar
648
147

Na półkach: ,

W tym dość krótkim zbiorze na czytelnika czekają trzy opowiadania: "Panny z Wilka", "Brzezina" i "Róża".

Głównym bohaterem "Panien z Wilka" jest Wiktor - mężczyzna po trzydziestce, który postanawia spędzić urlop u wujostwa. Gdy był tam ostatni raz - 15 lat temu - każdą wolną chwilę spędzał w Wilku, pobliskim majątku pełnym młodych panien. Spotkanie po latach staje się pretekstem do snucia refleksji o naturze pamięci i czasu. Jak żyjemy w wspomnieniach innych? Jak wiele mamy wspólnego z samymi sobą z młodzieńczych lat? Czy miłość jest tylko kaprysem młodości?
"Panny z Wilka" są nostalgicznie, sensualne i nieśpieszne. Pełno tu subtelnego erotyzmu i tęsknoty za młodością-za tym, co nigdy nie miało się wydarzyć i za tym, co mogło być... Lato, łąki i długie spacery-takie są "Panny z Wilka". Wspomnienia, wiejska przyroda, gorące noce i myśli. Kobiety, które kiedyś fascynowały, a teraz, jako matki, żony i kochanki, prowokują pytania: czy dobrą drogę wybrałem? Czy byłbym szczęśliwszy jako np. mąż jednej z nich? Czy w ogóle miłość jest mi potrzebna?


"Brzezina" stoi w niejakiej kontrze do pierwszego opowiadania. Tu zamiast leniwych wakacji pełnych słońca, mamy las, deszcz i zbliżającą się śmierć. Staś, chory na gruźlicę, dostaje polecenie od lekarzy, by wyjechać do lasu. Jego starszy brat Bolesław jest leśniczym, więc pomimo kilkuletniego braku kontaktu, postanawia zatrzymać się na parę tygodni właśnie u niego. Już od początku między braćmi dochodzi do animozji. Staś przynosi ze sobą śmiech, muzykę i chęć życia, natomiast Bolesław, pogrążony w smutku po śmierci żony, najchętniej odciąłby się od całego świata. To w mojej opinii dość mroczne opowiadanie, ale podobało mi się dużo bardziej niż "Panny z Wilka". W tytułowej brzezinie śmierć splata się z pożądaniem, dziecko modli się nad grobem matki, a brat śledzi brata. Jeden wydaje się martwy za życia, drugi pragnie żyć i kochać, choć wie, że śmierć się zbliża. Czy zdołają się od siebie czegoś nauczyć?
Czy są w stanie pogodzić się z śmiercią, która przecież zawsze przychodzi nieproszona?

"Róża" jest zdecydowanie najkrótszym opowiadaniem, bo liczy zaledwie ok 30 stron, i jednocześnie najbardziej zaskakującym, zwłaszcza w odniesieniu do dwóch wcześniejszych. Tam Iwaszkiewicz porusza kwestie wielkiego kalibru- śmierć, przemijanie, pamięć- w "Róży" główna bohaterka po prostu szuka męża. I to najlepiej sporo młodszego. Jest bogata, więc kandydatów nie brakuje, ale jak łatwo się domyślić, chłopcom chodzi przede wszystkim o polepszenie swojej sytuacji materialnej.
Pewnie można byłoby tu doszukiwać się głębszych treści traktujących o potrzebie miłości, o pieniądzach, które stają się brzmieniem, ale dla mnie to przede wszystkim kąsiwa satyra ówczesnego społeczeństwa. Ślepa pogoń za pieniądzem, brak wyższych uczuć, ludzie zdolni oddać się za nowy fatałaszek - zdumiewające jak to aktualne!

W tym dość krótkim zbiorze na czytelnika czekają trzy opowiadania: "Panny z Wilka", "Brzezina" i "Róża".

Głównym bohaterem "Panien z Wilka" jest Wiktor - mężczyzna po trzydziestce, który postanawia spędzić urlop u wujostwa. Gdy był tam ostatni raz - 15 lat temu - każdą wolną chwilę spędzał w Wilku, pobliskim majątku pełnym młodych panien. Spotkanie po latach staje się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 762
  • Chcę przeczytać
    444
  • Posiadam
    199
  • Lektury
    55
  • Ulubione
    54
  • Literatura polska
    33
  • 2014
    24
  • Klasyka
    14
  • 2013
    13
  • Teraz czytam
    13

Cytaty

Więcej
Jarosław Iwaszkiewicz Panny z Wilka. Opowiadania Zobacz więcej
Jarosław Iwaszkiewicz Panny z Wilka. Opowiadania Zobacz więcej
Jarosław Iwaszkiewicz Panny z Wilka. Opowiadania Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także