-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2015-03-22
2014-09-20
2015-12-25
Nie jestem w stanie napisać nic sensownego czy mądrego, bo zwyczajnie nie potrafię przestać się śmiać. Bridget i Warren... Warren i Bridget... No cóż, to na pewno zupełnie inna historia niż Sydney i Ridge - o wiele bardziej pokręcona (i tutaj szok, było to możliwe)a przy tym z humorem i, mam wrażenie, lekkim przymrużeniem oka. Kolejna cudo, trzy razy na tak, pani Hoover.
Nie jestem w stanie napisać nic sensownego czy mądrego, bo zwyczajnie nie potrafię przestać się śmiać. Bridget i Warren... Warren i Bridget... No cóż, to na pewno zupełnie inna historia niż Sydney i Ridge - o wiele bardziej pokręcona (i tutaj szok, było to możliwe)a przy tym z humorem i, mam wrażenie, lekkim przymrużeniem oka. Kolejna cudo, trzy razy na tak, pani Hoover.
Pokaż mimo to2015-12-25
NIESAMOWITE! Czytałam już jedną z książek Hoover, pierwszą część serii Hopeless, ale Maybe Someday jest tysiąc razy piękniejsze. Nie wiem co jest tego spowodem, prawdopodobnie przede wszystkim muzyka, idealne łączenie wątków. Cala historia o Sydney i Ridge jest przesiąknięta pięknem, chociaż znaleźli się oni w nieciekawej sytuacji. Początkowo podchodziłam do tego sceptycznie, wiadomo, nie spodobało mi się to. Ale z czasem... po prostu ich zrozumiałam. I czekałam, aż wydarzy się coś, co pozwoli ich sercom bić w jednym rytmie.
NIESAMOWITE! Czytałam już jedną z książek Hoover, pierwszą część serii Hopeless, ale Maybe Someday jest tysiąc razy piękniejsze. Nie wiem co jest tego spowodem, prawdopodobnie przede wszystkim muzyka, idealne łączenie wątków. Cala historia o Sydney i Ridge jest przesiąknięta pięknem, chociaż znaleźli się oni w nieciekawej sytuacji. Początkowo podchodziłam do tego...
więcej mniej Pokaż mimo toDobrnęłam do końca, ale nie była to fascynująca książka. Była trochę nijaka. Taka bajeczka. Nie czułam, tak jak przy niektórych pozycjach, żadnych szczególnych emocji czy tego, jak zapiera mi dech w piersiach. Nic nadzwyczajnego.
Dobrnęłam do końca, ale nie była to fascynująca książka. Była trochę nijaka. Taka bajeczka. Nie czułam, tak jak przy niektórych pozycjach, żadnych szczególnych emocji czy tego, jak zapiera mi dech w piersiach. Nic nadzwyczajnego.
Pokaż mimo to2015-12-12
To najlepsza książka z serii "After". Fabuła skupia się również na czymś innym, na jakiś uniwersalnych sytuacjach, chociaż miłość Tessy i Hardina i tak ma tam dużo do powiedzenia. Mimo wszystko bardzo podobało mi się czytanie o ich losach. Wciągające i pasjonujące zajęcie.
To najlepsza książka z serii "After". Fabuła skupia się również na czymś innym, na jakiś uniwersalnych sytuacjach, chociaż miłość Tessy i Hardina i tak ma tam dużo do powiedzenia. Mimo wszystko bardzo podobało mi się czytanie o ich losach. Wciągające i pasjonujące zajęcie.
Pokaż mimo to2015-07-07
Biblia to mój przewodnik po życiu, więcej nie muszę mówić.
Biblia to mój przewodnik po życiu, więcej nie muszę mówić.
Pokaż mimo to2015-06-26
Ani dobra, ani zła. Powiedziałabym, że nijaka, jednak końcówka raczej pozytywnie mnie zaskoczyła. Fabuła w porządku, chociaż nic mnie w niej nie zaskoczyło. Wszystko było zbyt jednostajne, coś niby się działo, ale nie było to aż tak wciągające i niesamowite jak bym tego oczekiwała.
Generalnie książka w porządku, chociaż bohaterowie dość przeciętni - z wyjątkiem Jacka, którego nie potrafiłam rozgryźć nawet na ostatnich stronach.
Ani dobra, ani zła. Powiedziałabym, że nijaka, jednak końcówka raczej pozytywnie mnie zaskoczyła. Fabuła w porządku, chociaż nic mnie w niej nie zaskoczyło. Wszystko było zbyt jednostajne, coś niby się działo, ale nie było to aż tak wciągające i niesamowite jak bym tego oczekiwała.
Generalnie książka w porządku, chociaż bohaterowie dość przeciętni - z wyjątkiem Jacka,...
Niesamowita, cudowna, wspaniała! To już moja druga książka Zafona i po tej również się nie zawiodłam. Napisana z nutą grozy, tajemniczości, ze wspaniałym zakończeniem. Czyli Zafon w idealnej wersji.
Jestem w tak ogromnym szoku, że książka jest tak cudna, że nawet nie mogę nic więcej o niej napisać.
Niesamowita, cudowna, wspaniała! To już moja druga książka Zafona i po tej również się nie zawiodłam. Napisana z nutą grozy, tajemniczości, ze wspaniałym zakończeniem. Czyli Zafon w idealnej wersji.
Jestem w tak ogromnym szoku, że książka jest tak cudna, że nawet nie mogę nic więcej o niej napisać.
Po "Lady Susan" mogę powiedzieć przede wszystkim to, że kreacja tytułowej postaci była niesamowita. Co prawda powieść nie jest dokończona, czytając dalsze losy lady Susan pisane piórem Austen na pewno odbiór powieści byłby zdecydowanie lepszy, ale mimo to książka zrobiła na mnie wrażenie, zresztą podobnie jak każda poprzednia powieść Jane Austen. Historia w formie listów poszczególnych bohaterów wydawała mi się dziwnym pomysłem, ale okazała się interesującym i, w pewnym sensie, nowatorskim pomysłem - wcześniej nie miałam okazji czytać nic podobnego.
Reasumując, "Lady Susan" to kolejna niesamowita, choć niedokończona powieść Jane Austen.
Po "Lady Susan" mogę powiedzieć przede wszystkim to, że kreacja tytułowej postaci była niesamowita. Co prawda powieść nie jest dokończona, czytając dalsze losy lady Susan pisane piórem Austen na pewno odbiór powieści byłby zdecydowanie lepszy, ale mimo to książka zrobiła na mnie wrażenie, zresztą podobnie jak każda poprzednia powieść Jane Austen. Historia w formie listów...
więcej Pokaż mimo to