-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
Ileż mądrości jest w tej książce, ponadczasowości... skala uczuć i namiętności level hard... Skomplikowana sytuacja związkowo-uczuciowa, nad-wrażliwość tytułowego bohatera, refleksyjność i wnikliwe postrzeganie rzeczywisości.. jej kolorytu (tu nic nie jest białe ani czarne) .. być może w nieco krzywym zwierciadle. Lektura mocno chwyta za serce!!! Polecam!
Ileż mądrości jest w tej książce, ponadczasowości... skala uczuć i namiętności level hard... Skomplikowana sytuacja związkowo-uczuciowa, nad-wrażliwość tytułowego bohatera, refleksyjność i wnikliwe postrzeganie rzeczywisości.. jej kolorytu (tu nic nie jest białe ani czarne) .. być może w nieco krzywym zwierciadle. Lektura mocno chwyta za serce!!! Polecam!
Pokaż mimo toKiedy magia i czary przenikają rzeczywistość..... Styl pisania przypomina mi Tokarczuk, nie zastanawiać się tylko czytać!!!!!
Kiedy magia i czary przenikają rzeczywistość..... Styl pisania przypomina mi Tokarczuk, nie zastanawiać się tylko czytać!!!!!
Pokaż mimo toUpakowana ciekawostkami, napisana prostym językiem.. może ją przeczytac każdy, choć odrobinę zainteresowany "umysłem" ... książka, wprowadza czytelnika w niezwykle skomplikowany temat, jakim jest człowiek i jego "psyche" .. ale zawartośc pozycji, to tylko czubek "góry lodowej".... Niezwykle mnie urzekła i przykuła uwagę, na tle podobnych publikacji ... każde zdanie, może być potencjalną "motywacją", by szukać informacji i poszerzać wiedzę z danej dziedziny ... Polecam dla wszystkich, którzy kochają książki psychologiczne i sa "głodni" ciekowstek!!! Dla obeznanych z tematem - może być zbyt "uboga" i powierzchowna.. ale nie zmienia to faktu, że czyta się ją bardzo przyjemnie ;)
Upakowana ciekawostkami, napisana prostym językiem.. może ją przeczytac każdy, choć odrobinę zainteresowany "umysłem" ... książka, wprowadza czytelnika w niezwykle skomplikowany temat, jakim jest człowiek i jego "psyche" .. ale zawartośc pozycji, to tylko czubek "góry lodowej".... Niezwykle mnie urzekła i przykuła uwagę, na tle podobnych publikacji ... każde zdanie, może...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedyna książka, którą wypożyczyłam z biblioteki a po przeczytaniu kupiłam. Absolutnie piękna, pisana z wielką wrażliwością, poetycka a jednocześnie brutalnie prawdziwa.
Cieszę się, że zaczęłam ją czytać, gdy w domu nie było dzieci ani męża, bo już pierwsze rozdziały wycisnęły ze mnie morze łez. Polecam każdej kobiecie, która chce być mamą, jest mamą, także kobietom które mają trudne relacje matka-córka. Polecam każdemu, kto interesuje się chorobami duszy (jak leczyć duszę w bezdusznym świecie???). Książka jest świetna, lektura nie należy do łatwych, gładkich i przyjemnych, wręcz przeciwnie, sięga najmroczniejszych stron, jest depresyjna, czarna i wciąga niczym smoła a jednak polecam! Jedynie Ci, którzy mają tendencje suicydalne powinny jej unikać...
Jedyna książka, którą wypożyczyłam z biblioteki a po przeczytaniu kupiłam. Absolutnie piękna, pisana z wielką wrażliwością, poetycka a jednocześnie brutalnie prawdziwa.
Cieszę się, że zaczęłam ją czytać, gdy w domu nie było dzieci ani męża, bo już pierwsze rozdziały wycisnęły ze mnie morze łez. Polecam każdej kobiecie, która chce być mamą, jest mamą, także kobietom które...
2021-01-06
Przeczytałam tylko dlatego, że wspomniano księgę w filmie Dark Song - Mroczna Pieśń. Nie interesuję się magię i tego typu literaturą, piszę opinię jako laik i osoba kompletnie nieobeznana z tematem.
Księga pierwsza jest aryciekawa, zaczyna się jak powieść pisana pierwszoosobowo, to opis wspomnień dla syna Lamiecha (jeżeli nie przekręciłam imienia). Ojciec opisuje drogę, jaką przebył, by zdobyć manuskrypt, to było jak poszukiwanie sensu i prawdy w bezdusznym świecie (dopóki autor nie trafił na Abramelina spotykał zawsze "złe" i kłamliwe osoby, tzn. magów-szarlatanów i oszustów). Część pierwszą, czyta się z zainteresowaniem, jak przygodę. Podobało mi się, że autor bardzo mocno podkreślał istotę bycia dobrym, prawym, o czystym sercu. Podobał mi się styl pisania, intelektualno-naukowy, nawiązanie do postaci związanych ze światem magii. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy jak np. że przyzwany demon może zabić a przyczyna śmierci to epilepsja, apopleksja lub objaw przypominający uduszenie, nigdy nie można wyrzekać się własnej religii, nie bez pozoru urodziliśmy się w danej wierze itp.
Księga druga opisuje co dokładanie należy przygotować przed przystąpieniem do operacji. Same przygotowania są żmudne, przyzwanie musi się odbyć w miejscu odosobnienia, trzeba chodzić w białych szatach, pościć, sprzątać przed każdym szabatem (włącznie ze zmianą pościeli), modlić się, świece muszą wciąż płonąć bez gaszenia itd.. warunków jest niezmiernie dużo. Są tu podane dokładne formułki zaklinania, teksty do recytacji, imiona demonów, kto komu podlega, za co odpowiada. I tu zaczyna się zgrzyt, bo są konkretne "magiczne kwadraty" na konkretne prośby i mamy tu np "jak czynić Zło: rzucać uroki i czynić każdy rodzaj Zła i niegodziwości", "jak wywołać nienawiść i wrogość, spory, kłótnie, niezgodę, walki bitwy, klęski i zniszczenie", "jak niszczyć budynki i umocnienia", "jak sprawić by pojawili się uzbrojeni ludzie", "jak otworzyć dowolny rodzaj zamka, a to bez klucza i nie czyniąc hałasu", "jak ożywić umarłego by sprawował wszelkie funkcje i służył przez 7 lat" serio? .. Tu pojawił się zgrzyt, powiedzcie mi proszę po co "dobrej i prawej" osobie tego typu pragnienia? Ta część jest ciekawa, ale to zaprzeczenie części pierwszej.
Cześć trzecia to wyrysowane magiczne kwadraty "do skopiowania", znaczenie słów w kwadratach. Absurdalne i dziwne, choć kto wie, może działa?
Dla kogo książka, dla ludzi którzy interesują się magią, część pierwszą dobrze się to czyta .. dla kogo jeszcze: dla tych którzy lubią dziwne, nietypowe księgi.
Swoją drogą, jestem szczerze ciekawa, czy na świecie znalazł by się choć jeden śmiałek, co chciałby odprawić ten rytuał i jaka byłby jego motywacja? Tego typu magia wydaje się straszliwa.. i zupełnie nieprzydatna.
Ciężko ocenić książkę, być może nie powinnam jej oceniać...
Oceny powinien dokonać ten, kto zastosował się do zaleceń i wykonał co trzeba..
edit: przed snem, zapytałam się po co stosować pieczęcie, śniło mi się że widzę drzwi, wielkie i potężne i one są zamknięte, po przyłożeniu pieczęci stają otworem.. ja to rozumiem teraz tak: pieczęć na demony "kontroluje je" co oznacza że "otwiera i zamyka" drzwi, kiedy nie zastosujemy rytuału/pieczęci, drzwi się nawet nie otworzą czyli pieczęć jest czymś w rodzaju "klucza"
edit2: kolejny dzień później, obejrzałam film Nolana-Tenet, zaś w książce pojawia się magiczny kwadrat Sator arepo Tenet opera rotas, na świecie nie ma przypadków a film polecam
Przeczytałam tylko dlatego, że wspomniano księgę w filmie Dark Song - Mroczna Pieśń. Nie interesuję się magię i tego typu literaturą, piszę opinię jako laik i osoba kompletnie nieobeznana z tematem.
Księga pierwsza jest aryciekawa, zaczyna się jak powieść pisana pierwszoosobowo, to opis wspomnień dla syna Lamiecha (jeżeli nie przekręciłam imienia). Ojciec opisuje drogę,...
2021-01-04
Zalecany wiek czytelników 18+ przez opisy medycznych obrażeń rozczłonkowania ciał, opisu ran, czytałam już wiele z tego typu literatury a mimo wszystko, lektura książki mną wstrząsnęła, szczególnie dwie ostatnie historie. Książka przerażająca i bardzo bardzo smutna.. zupełnie inny klimat niż serialowe CSI czy Bones. Nasz polski klimat, zło, emocje, zazdrość, zawiść, ból życia, przemoc, cierpienie, chęć pozbycia się tego wszystkiego za "jednym zamachem". Książka wylała ze mnie morze łez, jest napisana rzeczowo, bardzo konkretnie, jednocześnie pełna jest pewnego ciepła, zrozumienia dla niektórych osób czy sytuacji. Bardzo mi się podobało, że umieszczone zostały tam dowody policyjne w postaci tekstów, zdjęć, anonimowych listów, słów ludzi którzy zamordowali.. czyta się to jako pewien dokument czy raport policyjny. Podobało mi się, że każdą sprawę rozpatrujemy z punktu widzenia policjantów, widać jak żmudna i czasochłonna jest to praca, trzeba się przedrzeć przez kłamstwa, zatajenia, nie zawsze pojawiają się dowody w postaci rzeczowej jak narzędzie zbrodni czy nawet zwłoki! Ważne wydaje mi się odniesienie autorów, co do "wyrzutów sumienia", myślę że w zbrodniach "jednorazowych", nie-seryjnych, one pojawiają się zawsze (w różnym stopniu nasilenia) .. tu odsyłam do fenomenalnej książki Bestie. Zbrodnie i kary.
Co na minus, mylący tytuł, sięgnęłam po książkę myśląc że to lekki kaliber, coś jak duchy, wampiry, niewiarygodne i dziwne śmierci.. a okazało się, że to tzw. cold case, czyli nierozwiązane sprawy sprzed lat, które z różnych powodów zostały ponownie otwarte.
Mnie książka ogromnie zasmuciła i przytłoczyła, chyba przez to że "zło" mieszka miedzy nami, jest w każdym z nas, jest w każdym domu, żyje sobie sobie w uśpieniu, nigdy nie wiadomo kiedy i co (jaki czynnik) obudzi w nas "złe emocje"..
Zalecany wiek czytelników 18+ przez opisy medycznych obrażeń rozczłonkowania ciał, opisu ran, czytałam już wiele z tego typu literatury a mimo wszystko, lektura książki mną wstrząsnęła, szczególnie dwie ostatnie historie. Książka przerażająca i bardzo bardzo smutna.. zupełnie inny klimat niż serialowe CSI czy Bones. Nasz polski klimat, zło, emocje, zazdrość, zawiść, ból...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wciągająca, ciekawa, na pewno nie wybitna, ale wnosi pewną świeżość (zawód autorki jest naprawdę nietypowy).
Książka nie jest dla wszystkich. Zainteresuje ludzi kochających przyrodę i kryminalistykę, także tych, którzy lubią zagłębiać się w osobiste historie (coś a'la jak zostałem lekarzem ... jak schudłem 30 kg.. jak zarobiłem pierwszy milion itp.).
To historia życia zawodowego pewnej kobiety z Walii. Na początku wieje nudą, jest sporo powtórzeń i zachwytu nad pyłkami, ale jak przebrniecie pierwszy rozdział, to potem robi się coraz ciekawiej, historia się rozkręca, pojawiają się konkretne przypadki zabójstw (można o nich doczytać w internecie), jest też powrót do przeszłości m.in. opis przerażającego wypadku Patricii.
Najbardziej podobały mi się informacje dotyczące tego, co się dzieje z ludzkim ciałem po śmierci.. nie jest tego zbyt wiele, ale jest to opisane w bardzo ciekawy sposób, widać że autorka jest tym autentycznie zafascynowana. Ciekawe są też sprawy nad jakimi pracowała i jej opis z wizyty na Trupiej Farmie.
Na minus: sprawy o gwałt i naprawdę wiele powtórzeń.
Czytając "Ślady zbrodni", przypomniała mi się inna książka: Trup - od biologii do antropologii. Styl zupełnie inny, ale mają w cobie coś bliźniaczego...
Oceniam na 6, ponadprzeciętna, ale nie wrócę już do niej..
Wciągająca, ciekawa, na pewno nie wybitna, ale wnosi pewną świeżość (zawód autorki jest naprawdę nietypowy).
Książka nie jest dla wszystkich. Zainteresuje ludzi kochających przyrodę i kryminalistykę, także tych, którzy lubią zagłębiać się w osobiste historie (coś a'la jak zostałem lekarzem ... jak schudłem 30 kg.. jak zarobiłem pierwszy milion itp.).
To historia życia...
2020-07-10
Wszystkie historie warto przeczytać, każda chwyta za gardło (tak niewiele trzeba!).
Po lekturze człowiek zastanawia się "dlaczego" i nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.. zło było jest i będzie, ta książka uświadamia nam jak cienka jest granica... Dlatego warto sięgać po tego typu literaturę, uświadomić sobie jak mały i wielki jest człowiek (jednocześnie).
Najlepsze w kolejności:
"Morderstwo na 10 piętrze" pani Kasi Puzyńskiej.. doceniam też wybór akurat Tej historii (każdy z autorów miał wolną rękę).
Kolejnie ciekawie opisane, to "Dwa kasztany w kieszeni" Marty Guzowskiej (mnie wciągnęło, historia prosta a jak straszliwa! plus za opis jak z serialu Bones, analizę i odkrywanie wszystkiego krok po kroku, niczym puzzle, które wskakują na swoje miejcie), ach i jeszcze to, że po latach naprawdę można odkryć coś nowego, brawo dla ludzi którzy wracają do takich spraw.
Igor Brejdygnat "Sasguath", nie znasz dnia ani godziny! Bardzo straszna historia, naprawdę chwyta za serce, żal.. żal tego chłopca i jego rodziny. Bardzo dobrze mi się czytało.
ex aequo Bonda i Kuźmińscy, wielki minus za bardzo znane sprawy, chyba dlatego tak nisko.
"Portret kobiety nad brzegiem morza", morderstwo mało tajemnicze, wykalkulowane, prymitywne, nielogiczne.. dziwne po prostu, sam opis nudny jak dla mnie (jeżeli morderstwo można nazwać nudnym), wciąż czekałam że coś się wydarzy, będzie zwrot akcji, coś się zadzieje i nic.. Bardzo smutna historia, być może takich jest najwięcej ;(
Wszystkie historie warto przeczytać, każda chwyta za gardło (tak niewiele trzeba!).
Po lekturze człowiek zastanawia się "dlaczego" i nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.. zło było jest i będzie, ta książka uświadamia nam jak cienka jest granica... Dlatego warto sięgać po tego typu literaturę, uświadomić sobie jak mały i wielki jest człowiek...
2020-07-10
Czy czytać?
Warto, nie zastanawiać się i czytać!
Dwa absolutnie najlepsze opowiadania, są w formie listu (jakby ktoś poszukiwał do matury np.):
Piwnica - niezwykle subtelne, pełne smutku i całej gamy innych uczuć, poetyckie. Nawet mnie bardzo nie zdziwiło, że autor był nominowany do literackiej Nagrody Nobla aż 3 x... niezwykle przejmujące, piękne, nastrojowe.
Co się stało z sierżantem Massuro? - tytuł nieobiecujący, w sensie pomyślałam "zawieje nudą", ach! jakże się pomyliłam, kochacie Archiwum X? pokochacie tę opowieść, jest absolutnie niezwykła, do tego stopnia że historia nie wyleci Wam z głowy dłuugo, sam początek przypomniał mi powieść "Król szczurów" (pewnie przez bohaterów i miejsce akcji/klimat), potem jest już tylko lepiej, wieje grozą i robi się naprawdę dziwnie i tajemniczo.
Tytułowe "Smutny kos", pozytywne zaskoczenie, nie spodziewałam się czegoś, co kocham jeszcze mocniej niż emocji i horroru, czyli baśni w tle i to wariacji jednej z najbardziej krwawych i fascynujących baśni.
Sporo erotycznych opowiadań, może nie erotycznych, ale "na granicy"/zabarwione erotycznie - generalnie nie przepadam za takimi tekstami, ale te były dosyć interesujące np. "Koń", "Clarissa i koty", "Niewidomy fotograf" (jedna scena).
Bardzo intrygujące "Zegarmistrz który zniknął", można je potraktować symbolicznie, przyjemnie się czytało.
"Wymienimy wszystko" skojarzyło mi się ze s. Kingiem, coś a'la bardzo mini "Sklepik z marzeniami" np.
Opowiadania powyżej są pisane bardzo poetycko, mają w sobie coś "z klasyki", bardzo przyjemnie spędziłam czas na czytaniu.
Można się nimi delektować... ale
Nie wszystkie mnie urzekły, jak to w zbiorze opowiadań, te mniej udane według mnie to:
"Płonący pasterz" (jedynie motyw kary-karmy/moralizatorski mi się podobał),
"Zimno" (czegoś nie zrozumiałam lub czegoś zabrakło, brak puenty) i
"Wielkie wydarzenie" (wyrosłam z opowieści i diabłach i aniołach, ciekawe, ale zbyt "proste").
"Wędrujący las" zbyt nudne jak na opowiadanie o "grozie przyrody", czytałam znacznie lepsze jak np. Blacwood i Wendigo, może stąd niska ocena - w porównaniu do takiej klasyki, ta opowieść wypada blado.
"Pełnia lata w kwietniu" taka groza ekologiczna, nie w moim guście.
Ogólnie polecam!
Czy czytać?
Warto, nie zastanawiać się i czytać!
Dwa absolutnie najlepsze opowiadania, są w formie listu (jakby ktoś poszukiwał do matury np.):
Piwnica - niezwykle subtelne, pełne smutku i całej gamy innych uczuć, poetyckie. Nawet mnie bardzo nie zdziwiło, że autor był nominowany do literackiej Nagrody Nobla aż 3 x... niezwykle przejmujące, piękne, nastrojowe.
Co się...
Bardzo ciekawa z punktu widzenia cżłowieka-biologii-mowy ciała... pewnego "podprogowego" języka jakim operujemy jako rodzaj ludzki. Ciekawa, intrygująca, zmuszajaca do myślenia i obserwacji siebie w interakcji w innymi... zmuszajaca do obserwacji innych w interakcji z nami ;) Uniwersalna i ponadczasowa.. nie ze wszystkim się zgadzam .. ale zdecydowanie warta uwagi i przedyskutowania!
Bardzo ciekawa z punktu widzenia cżłowieka-biologii-mowy ciała... pewnego "podprogowego" języka jakim operujemy jako rodzaj ludzki. Ciekawa, intrygująca, zmuszajaca do myślenia i obserwacji siebie w interakcji w innymi... zmuszajaca do obserwacji innych w interakcji z nami ;) Uniwersalna i ponadczasowa.. nie ze wszystkim się zgadzam .. ale zdecydowanie warta uwagi i...
więcej Pokaż mimo to