Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Beata Sokołowska
![Beata Sokołowska](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
3
7,0/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne, zdrowie, medycyna
Beata Sokołowska jest z wykształcenia psychologiem zdrowia. Od wielu lat interesuje wpływem odżywiania na jakość życia i propagowaniem produktów alkalizujących. Jej mottem jest „równowaga we wszystkich sferach życia". Jest autorką polskiego terminu alkaliczny (od ang. alkaline). Prowadzi niezwykle popularny blog alkalicznystylzycia.blogspot.com, który miesięcznie odwiedza 30 tys. fanów.http://alkalicznystylzycia.blogspot.com/
7,0/10średnia ocena książek autora
188 przeczytało książki autora
232 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole
Beata Sokołowska, Skorupska Edyta
6,5 z 8 ocen
33 czytelników 3 opinie
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole Beata Sokołowska ![Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4545000/4545353/565371-352x500.jpg)
6,5
![Alkaliczne gotowanie przy zielonym stole](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4545000/4545353/565371-352x500.jpg)
Tak naprawdę odejmuję cztery gwiazdki za stek bzdur, na którym opiera się cała książka. Nie ma żadnego potwierdzenia, że "alkaliczna dieta" wpływa dobroczynnie na zdrowie, co więcej, same jej założenia są śmieszne, gdy się im przyjrzeć. Na przykład cytryna, owoc, taki kwaśny, jakby ktoś nie kojarzył, prezentuje się jako produkt o odczynie zasadowym. Co...? Największym czynnikiem wpływającym na pH krwi jest oddychanie (co zostało potwierdzone naukowo),a nie jedzenie (jak twierdzą entuzjaści tej diety). Poza tym, jeśli chcielibyście zalkalizować swoją krew, to umarlibyście w drgawkach, konwulsjach i śpiączce.
Napisawszy to wszystko, przechodzę do uzasadnienia, czemu aż sześć gwiazdek. Bo to naprawdę dobra książka kucharska. Autorki, pomijając główne założenie, odwołują się do dobry trendów, takich jak jedzenie śniadania czy opieranie posiłków na lokalnych i sezonowych produktach. Przepisy są raczej proste, mało wymagające, ale jednocześnie z niestandardowymi połączeniami smaków, fajne do wykorzystania jako bazy pod inne potrawy. Pieczona brukselka z czosnkiem na stałe trafiła do mojego jadłospisu, w końcu przekonałam się też do pora, plus brownie z batatów przypadło do gustu nawet najbardziej mięsożernym, glutenożernym i uzależnionym od białego cukru znajomym (w dodatku wyglądało jak ze sklepu). A do tego wszystkiego książka jest przepięknie wydana. Często do niej wracam.
Alkaliczny detoks Beata Sokołowska ![Alkaliczny detoks](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/298000/298787/465052-352x500.jpg)
7,3
![Alkaliczny detoks](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/298000/298787/465052-352x500.jpg)
Po „Alkaliczny Detoks” Beaty Sokołowskiej sięgnęłam z polecenia Biblioteczki Lady Margot. Jakże się zdziwiłam, jak odkryłam, że jedzeniem można oczyścić organizm!
Moje przygody z detoksem zaczęły się od 3-dniowej głodówki na samej wodzie, już parę lat temu. Do tej pory stosowałam tę metodę bez żadnego przygotowania, ponieważ nie wiedziałam, że trzeba się do detoksu przygotować. Że organizmowi nie wystarczy trzy dni niejedzenia. To naprawdę zaskakujące.
Książka pani Sokołowskiej nie tylko porusza temat detoksu, ale także tego, co tak naprawdę i dlaczego zatruwa nasz organizm. Co prawda mam wrażenie, że zrobiła się pewnego rodzaju moda na odkwaszanie organizmu. Autorka uświadamia nas, jak bardzo ważna jest dieta i detoks dla nas, dla naszego organizmu i dla naszego zdrowia. Podaje również cały jadłospis i przepisy, które można wykorzystać przy detoksie, chociaż można także kombinować samemu. Bardzo istotne jest także to, że Sokołowska podchodzi do detoksu nie tylko od tej „magicznej” strony (czyt.: Zrobiłam detoks, to mnie przestało boleć. No i schudłam!),ale wyjaśnia nam biologiczne prawa trawienia i gospodarki jelitowej.
W książce znajdziemy opisy trzech detoksów: warzywno-owocowego, jaglanego oraz typową głodówkę na wodzie lub koktajlach. Ta ostatnia jest przeznaczona dla weteranów detoksu (o czym nie wiedziałam ;)) i do niej także trzeba się przygotować. Każdy detoks wg autorki trzeba poprzedzić przynajmniej 5-dniowym przygotowaniem, a jeśli na co dzień odżywamy się bardzo niezdrowo, to należy ten okres wydłużyć nawet do 21-28 dni!
Osobiście nie wypróbowałam jeszcze żadnego z detoksów (na razie nie mogę – zalecenie lekarza),ale myślę, że niedługo spróbuję któregoś z tych pierwszych. Polecam każdemu, kto nie zna podstaw oczyszczania organizmu.