Biblioteczka
2019-01-25
2019-06-18
CUDOWNA! Ta książka mnie pochłonęła! Nie potrafiłam jej odłożyć… Rozpływam się ciągle pod jej wpływem! I jestem niezaprzeczalne zakochana się w chłopakach Kline.
Temat w niej podjęty, czyli autyzm i ADHD dodatkowo nadają tej powieści realizmu, ponieważ to jak autorka opisała zachowanie bohaterów jest idealnym odzwierciedleniem zachowania osób z podobnymi zaburzeniami.
Casey jako niemowlak zostaje porzucona przez matkę narkomankę. Przez całe życie tuła się z jednego domu zastępczego do drugiego, wszystko przez jej nadpobudliwe zachowanie. Terapia nie daje rezultatów, wręcz pogarsza jej stan. Pragnie jak najszybciej skończyć szkołę, a po osiągnięciu 18 lat uciec i zacząć zarabiać na życie. Ale traf chce, by na swojej drodze spotkała Tylera, tajemniczego mężczyznę, który zabiera ją z domu zastępczego i pragnie dać jej wszystko. Podejrzane? Bardzo! Jest tylko jeden warunek - by ich nie opuściła. Jak się okazuje jego brat Torin, który ma silne zaburzenia autystyczne... po raz pierwszy od wielu lat spojrzał komuś prosto w oczy - a tym kimś okazuje się Casey. Wydaje się być lekarstwem, które może Go uleczyć.
Niby banalne? Ale ile tam jest niewypowiedzianych głośno emocji!! Ile frustracji i pragnienia. Złości, rozpaczy i bezsilności...
Nieszablonowa, wzruszająca, smutna, dająca nadzieję, wyjątkowa… piękna historia miłosna! Chwyta za serce i zapada w pamięci!
Polecam bardzo!
CUDOWNA! Ta książka mnie pochłonęła! Nie potrafiłam jej odłożyć… Rozpływam się ciągle pod jej wpływem! I jestem niezaprzeczalne zakochana się w chłopakach Kline.
Temat w niej podjęty, czyli autyzm i ADHD dodatkowo nadają tej powieści realizmu, ponieważ to jak autorka opisała zachowanie bohaterów jest idealnym odzwierciedleniem zachowania osób z podobnymi zaburzeniami....
2019-11-03
„Szczęście przy kominku” to słodko-gorzka opowieść o trudach życia codziennego. Jeżeli znacie pióro autorki to wiecie, że akcja jej powieści nigdzie się nie spieszy, wszystko jest wyważone i naturalne. Bohaterowie przeżywają rozterki, z którymi każdy z nas mógłby się utożsamić. Wszystkich łączy jedno magiczne miejsce „Antykwariat z książką i kawą” prowadzony przez niezwykle żywotną i dobroduszną Bunię. ❤️ Jej otwartość i dobre spojrzenie sprawiają, że każdy kto ją odwiedzi zawsze zostanie na dłużej, opowie o swoich problemach… i będzie wracał – tak cudowne jest to miejsce. 😍🎄✨ Zanurzając się w lekturze czuć zapach ciasta, gałązek świerkowych… smak kakao – jest bajecznie!😍 Sama marzę o tym, by odwiedzić takie miejsce. Piękna, ciepła i niezwykle realna powieść 🙂 Gabrysia czaruje i ogrzewa nas tytułowym „Szczęściem przy kominku”
„Szczęście przy kominku” to słodko-gorzka opowieść o trudach życia codziennego. Jeżeli znacie pióro autorki to wiecie, że akcja jej powieści nigdzie się nie spieszy, wszystko jest wyważone i naturalne. Bohaterowie przeżywają rozterki, z którymi każdy z nas mógłby się utożsamić. Wszystkich łączy jedno magiczne miejsce „Antykwariat z książką i kawą” prowadzony przez niezwykle...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-06
Piękna i poruszająca historia małej nadmorskiej miejscowości Niechorza, którą zamieszkują niezwykli ludzie. 😍 znajdziemy w niej wachlarz emocji… od radosnych, po smutne. Będziemy się śmiać i płakać. Poznamy kilku fantastycznych bohaterów, którzy tak jak my w świecie realnym, na co dzień borykają się z problemami. Ich historie dzieją się równocześnie, a losy w znacznym stopniu ze sobą przeplatają tworząc ciepłą , emocjonalną i serdeczną powieść🤗🙂 Jestem bardzo poruszona zakończeniem, ponieważ nie tylko wycisnął ze mnie łzy… ale i zaskoczył zwrotem akcji, którego bym się nie spodziewała.😳 Nie ma co się rozwodzić! Magia Wigilijnej Nocy udzieli się każdemu, kto sięgnie po książkę. Polecam bardzo! Straciłeś chęć i nie dostrzegasz świątecznego blasku? Ta historia skruszy najbardziej lodowate serce
Piękna i poruszająca historia małej nadmorskiej miejscowości Niechorza, którą zamieszkują niezwykli ludzie. 😍 znajdziemy w niej wachlarz emocji… od radosnych, po smutne. Będziemy się śmiać i płakać. Poznamy kilku fantastycznych bohaterów, którzy tak jak my w świecie realnym, na co dzień borykają się z problemami. Ich historie dzieją się równocześnie, a losy w znacznym...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-18
Rewelacyjnie napisana wielowątkowa powieść obyczajowo-historyczna, z romantyczną miłością w tle😍. Zaczynając książkę troszkę się gubiłam w wydarzeniach, ponieważ akcja dzieje się w latach 60 XIX wieku, ale to trwało tylko chwilę, bo autorka bardzo umiejętnie wszystko opisywała. Jak się domyślacie były to czasy, w których małżeństwa były aranżowane przez członków rodziny… a uczucia często nie miały z tym nic wspólnego. Kobiety miały być jedynie ozdobą męża na balach.🙈 Ponieważ rzadko sięgam po takie historycznie powieści, nie spodziewałam się, że tak bardzo się zakocham 😍 Nie potrafiłam się oderwać. Piękne opisy majątków ziemskich, przyrody, zwyczajów i spotkań towarzyskich były dla mnie niesamowitą podróżą do przeszłości.😍 Bardzo elegancki styl, dość staroświeckie dialogi i tradycje, które są w niej opisane sprawiły, że przez chwilę czułam się jak panienka na dworze😍
Autorka stworzyła bardzo wyraziste postaci. Wprost uwielbiam Marianne Sobierajską i jej niezwykłą przemianę, którą możemy zaobserwować w książce w trakcie tytułowych „Trzech zim”. ❤️ Zresztą nie tylko ona zrobiła na mnie wrażenie, bo szarmancki szlachcic Andrzej Rohov wprost mnie olśnił. Wszystko w tej powieści ma klimat, który zdecydowanie spodoba się czytelnikom, którzy docenią wysiłek jaki włożyła autorka w oddanie dokładnych opisów minionej epoki. 😍 Wspaniały debiut! Nie mogę się doczekać kolejnych powieści.
Rewelacyjnie napisana wielowątkowa powieść obyczajowo-historyczna, z romantyczną miłością w tle😍. Zaczynając książkę troszkę się gubiłam w wydarzeniach, ponieważ akcja dzieje się w latach 60 XIX wieku, ale to trwało tylko chwilę, bo autorka bardzo umiejętnie wszystko opisywała. Jak się domyślacie były to czasy, w których małżeństwa były aranżowane przez członków rodziny… a...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-28
Wow to było coś czego się nie spodziewałam! 😮 Od samego początku zostajemy wyrzuceni w wir akcji, która nawet na chwilę nie pozwala nam odetchnąć. Bohaterka to silna, niezależna i niesamowicie odważna kobieta. Do tego twarda jak skała i niebezpieczna jak rój rozszalałych os. Uwielbiam ją, chociaż momentami bardzo mnie irytowała... to nadal pozostaje jedną z moich ulubionych kobiecych postaci! A przyznam Wam, że w książce mam ich więcej. Faceci w niej przedstawieni to typowi samicy Alfa, którzy dla obrony własnej rodziny i kobiety zrobią wszystko! Dosłownie to i nawet więcej 😱 (gdzie Ci mężczyźni, prawdziwi tacy? 😍) Uwierzcie mi zatem, że podłączenie tych dwóch światów - realnego z Martą na czele i fantasy z wilkiem Nazarem, będzie jak wybuch fajerwerków w sylwestra. Zakazane, spektakularne... z wielkim hukiem! Lektura dla tych, którzy lubią poszerzać swoje czytelnicze horyzonty 😈 polecam!
Wow to było coś czego się nie spodziewałam! 😮 Od samego początku zostajemy wyrzuceni w wir akcji, która nawet na chwilę nie pozwala nam odetchnąć. Bohaterka to silna, niezależna i niesamowicie odważna kobieta. Do tego twarda jak skała i niebezpieczna jak rój rozszalałych os. Uwielbiam ją, chociaż momentami bardzo mnie irytowała... to nadal pozostaje jedną z moich ulubionych...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-23
2019-12-26
Wspaniale realna i za razem relaksująca historia o miłości do gór, tradycji i rodziny, która wprowadzi Was w miły zimowy nastrój. Nie jest to typowa świąteczna książka, chociaż jej finał właśnie w święta się dzieje... Ale jest to zaskakująco prawdziwa historia młodej pani psycholog, która wpasowuje się bardzo w nasze realne trendy życiowe. Pośpiech, rozwój kariery, brak czasu na życie osobiste, wieczne pytania bliskich "kiedy ślub?"... można zwariować? Można! Ale nie zrozumie tego nikt, kto tego nie przeżył. Wiem, że wiele osób zmaga się z podobnymi problemami. Gdy jednak na horyzoncie naszej bohaterki Jagny pojawia się ktoś wart uwagi... A jej świat obraca się wokół 180 stopni... ona jest ciągle nieufna i boi się, że to co się dzieje aktualnie w jej życiu to sen?! Czy tak rzeczywiście jest ? Czy może posłucha głosu serca? Polecam! Już dawno nie czytałam takiej przyjemnej w odbiorze obyczajówki ❤💔🌲 i Ci którzy kochają Zakopane w pakiecie z Tatrami to coś dla Was!
Wspaniale realna i za razem relaksująca historia o miłości do gór, tradycji i rodziny, która wprowadzi Was w miły zimowy nastrój. Nie jest to typowa świąteczna książka, chociaż jej finał właśnie w święta się dzieje... Ale jest to zaskakująco prawdziwa historia młodej pani psycholog, która wpasowuje się bardzo w nasze realne trendy życiowe. Pośpiech, rozwój kariery, brak...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-29
UWAGA! To o czym przeczytacie w „Zwierzu” może na długo zostać w waszej pamięci. 🙈 Książka rozpoczyna się od mocnych i mrocznych wyznań mordercy, które budzą niedowierzanie i mrożą krew. Początkowo, gdy do niej usiadłam uderzyło mnie to jak wszystko przeżywam, podczas gdy tytułowy Zwierz jest wypranym z emocji i pozbawionym empatii socjopatą, który o dziwno posiada normalną rodzinę. Podobała mi się narracja, bo była dynamicznie poprowadzona i trój torowa. Oprócz tego, że możemy czynnie uczestniczyć w śledztwie, to widzimy również poboczne wątki związane z życiem prywatnym bohaterów. Muszę przyznać, że bardzo mnie wciągnęła fabuła. Autor ciągle mnie zaskakiwał obrotem spraw. Rozdziały z perspektywy mordercy były momentami bardzo drastyczne i zimno opisane. Może i dobrze, bo pozwalało się to trochę odciąć od tego, co planował i robił sprawca. 🙈 Generalnie świetny kryminał… mimo tego, że jest dość gruby, czyta się go bardzo szybko. Polecam bardzo! I myślę, że książka może się okazać rewelacyjnym prezentem dla miłośników dobrego kryminału.
UWAGA! To o czym przeczytacie w „Zwierzu” może na długo zostać w waszej pamięci. 🙈 Książka rozpoczyna się od mocnych i mrocznych wyznań mordercy, które budzą niedowierzanie i mrożą krew. Początkowo, gdy do niej usiadłam uderzyło mnie to jak wszystko przeżywam, podczas gdy tytułowy Zwierz jest wypranym z emocji i pozbawionym empatii socjopatą, który o dziwno posiada normalną...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-17
"Sprawa pechowca" to fantastyczny retro kryminał! 👍 Już po pierwszym rozdziale nie potrafiłam się oderwać od historii młodziutkiej „pani detektyw” prowadzącej swoje praktyki w Breslau, na początku XX wieku. Postać Klary jest tak sympatyczna i tak przyciągająca, że od dawna nie czułam takiej sympatii do bohaterki. ☺️ Pamiętajmy, że w tych latach kobiety nie mogły wykonywać wielu zawodów… a jeśli już się na to decydowały, musiały być przygotowane na ogólną kpinę i szydzenie w otoczeniu mężczyzn. Klara należy do tych silnych, zdeterminowanych i skutecznych w działaniu. 💪😉 Mimo tego, że jest „doktorową” i czasem nadużywa cierpliwości swojego męża, odważnie prze do przodu, by pomóc odnaleźć sprawcę zabójstwa w operze. Swoje śledztwo przeprowadza bardzo skrupulatnie, ciągnąc nitka po nitce wątek… aż trafia na rozwiązanie (które nie jest aż tak zaskakujące ale całość się broni👍😉). Myślę, że każdy czytelnik, który chodź trochę lubi czytać powieści z historią w tle będzie bardzo zadowolony. To nie jest typowy kryminał. Zasiadając do tej książki cofniecie się w czasie o cały wiek! 😮 Autorka stworzyła piękny obraz przedwojennego Wrocławia, który uwielbiam😍 a stare zdjęcia zamieszczone w książce idealnie pozwalają wyobrazić sobie miejsca, w których działa się akcja książki. 😀 Polecam!
"Sprawa pechowca" to fantastyczny retro kryminał! 👍 Już po pierwszym rozdziale nie potrafiłam się oderwać od historii młodziutkiej „pani detektyw” prowadzącej swoje praktyki w Breslau, na początku XX wieku. Postać Klary jest tak sympatyczna i tak przyciągająca, że od dawna nie czułam takiej sympatii do bohaterki. ☺️ Pamiętajmy, że w tych latach kobiety nie mogły wykonywać...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-24
„Pinch of nom” powstało z miłości do dzielenia się kulinarnymi przepisami. Ten gastronomiczny blog tworzą dwie kobiety, które pewnego dnia postanowiły wstąpić do lokalnej grupy wsparcia dla osób na diecie. Pragnęły podzielić się przepisami, które przede wszystkim są łatwe w przyrządzeniu, zdrowe i lekkie. Gdy okazało się, że przepisy się sprawdzają a czytelnicy zaczęli tracić na wadze… społeczność ‘Pinch of nom’ zaczęła się rozrastać. To pozwoliło autorką na stworzenie tej niepowtarzalnej i skrupulatnie przygotowanej książki, którą jestem zachwycona!😃
Co w niej znajdziemy?
✔️Ponad 100 najpopularniejszych przepisów z bloga
✔️Zdrowe dania, które nie smakują jak dietetyczne posiłki
✔️Podział posiłków na codzienne lekkie dania, cotygodniowe uczty i wyjątkowe okazje
✔️ Kuchenny niezbędnik i podstawowe składniki jakie będą wykorzystywane do dań
✔️ …a także czas przyrządzenia oraz wartości odżywcze
Książka jest pięknie wydana, a dania wyśmienite (potwierdzam, bo od 10 dni przygotowuje z niej posiłki😁). Spis treści jest przejrzysty… a każdy rozdział kryje żywieniowe „rarytaski” którymi można zaskoczyć każdego.😍 Moje ulubione to te na wynos, które mogę zabierać do pracy oraz codzienne, które mogę wykonać szybko po powrocie do domu. To czysta przyjemność łączyć nowe smaki i zapachy, tak bardzo, że teściowa kazała sobie zrobić ksero kilku dań 😅 poza tym rozdział ze „słodkościami” które już wypróbowałam na stałe zadomowi się w moim menu 😀 Jestem drugi tydzień na tej „przyjemnej” diecie i nigdy nie czułam się lepiej… 👍💪 polecam bardzo!
🥑
„Pinch of nom” powstało z miłości do dzielenia się kulinarnymi przepisami. Ten gastronomiczny blog tworzą dwie kobiety, które pewnego dnia postanowiły wstąpić do lokalnej grupy wsparcia dla osób na diecie. Pragnęły podzielić się przepisami, które przede wszystkim są łatwe w przyrządzeniu, zdrowe i lekkie. Gdy okazało się, że przepisy się sprawdzają a czytelnicy zaczęli...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-20
W „Zapachu goździków” Święta tak naprawdę są tłem całej historii. ☺️ Jeżeli nie przepadacie za tym przepychem, książka przypadnie Wam do gustu, ponieważ jest ciepła, spokojna i bardzo rodzinna. 🤗 Na początku książki, poznajemy dokładnie opis bohaterów. Uważam, że to świetny pomysł, bo nie pozwalał mi się zgubić w postaciach, których jest sporo… (bo to duże rodziny są 😜). Pan Arkadiusz, który jest naszym głównym bohaterem to elegancki, miły „starszy pan”. Domator, meloman, kochany ojciec i wielbiciel dobrego wina. Mogłoby się wydawać, że jest samotny, ale nic bardziej mylnego. Owszem jest typowym introwertykiem, ale nadal utrzymuje bardzo bliskie stosunki z rodziną i byłą żoną. Jak co roku w święta planują wspólną wigilię… ale czy wszystko potoczy się według jego utartego prostego planu?
Tytuł idealnie odzwierciedla klimat panujący w książce 😍 zapachy i smaki przeplatają się na każdej stronie, tworząc niesamowicie świąteczną mieszankę doznań. Polubiłam się z bohaterami, jak każdy z nas mają swoje problemy, bolączki i obowiązki. My też się gubimy w natłoku obowiązków i mimo, że czasem nie potrafimy poprosić o pomoc… obok mamy rodzinę, na którą możemy zawsze liczyć ❤️ Ta powieść może o tym przypomnieć! 😀 Miła, lekka i ciepła… aaa, nie mogłabym zapomnieć o tym, że ma sporo opisów 😉😉 w sam raz na długie zimowe wieczory 😅
W „Zapachu goździków” Święta tak naprawdę są tłem całej historii. ☺️ Jeżeli nie przepadacie za tym przepychem, książka przypadnie Wam do gustu, ponieważ jest ciepła, spokojna i bardzo rodzinna. 🤗 Na początku książki, poznajemy dokładnie opis bohaterów. Uważam, że to świetny pomysł, bo nie pozwalał mi się zgubić w postaciach, których jest sporo… (bo to duże rodziny są 😜)....
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-12
Zacznę od tego, że miałam pewne oczekiwania, co do tytułu, bo już on sam wrzuca na usta kpiarski uśmiech. Bawiłam się przy niej dobrze, ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Sądziłam, że spory dorobek autorki zaskoczy mnie stylem i stworzonymi przez nią postaciami, bo owszem jest ich wiele i myślę, że każda z nich ma coś w sobie, ale dla mnie to było mało, by wybuchać śmiechem. Zdarzają się sytuacje i dialogi, które w porównaniu z „poważnymi” kryminałami mogą wywoływać uśmiech na twarzy ale może ja jestem zbyt wymagająca? ;)
W „Niedaleko pada trup od denata” Iwony Banach mamy ciekawy wątek związany z tajemniczymi morderstwami pisarzy . Sytuacje w jakich giną są absurdalne, niedorzeczne i czasem prześmiewczo przedstawione. Stylistycznie czyta się lekko. Może nie jest to jakaś ambitna powieść i sporo w niej obyczaju, jednak wydaje mi się, że jeżeli szukasz książki, która łączy śledztwo z lekkim poczuciem humoru, postaciami i przede wszystkim nie skomplikowaną akcją… to śmiało, rozpocznij przygodę z tą komedią kryminalną ;)
Zacznę od tego, że miałam pewne oczekiwania, co do tytułu, bo już on sam wrzuca na usta kpiarski uśmiech. Bawiłam się przy niej dobrze, ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Sądziłam, że spory dorobek autorki zaskoczy mnie stylem i stworzonymi przez nią postaciami, bo owszem jest ich wiele i myślę, że każda z nich ma coś w sobie, ale dla mnie to było mało, by wybuchać...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-12
2019-05-07
Książka dobra na poprawę humoru :) zabawnie i ciekawie napisana czarna komedia. Bardzo mnie cieszy fakt, że już na okładce widnieją opisy, które nie myślą nam oczu : "Absurd. Groteska. Sensacja." Właściwie nic więcej nie musiałabym dodawać, bo te trzy słowa idealnie odzwierciedlają całą książkę ;) przede wszystkim absurd, który z każdą stroną goni absurd 😂 oczywiście w tym zabawnym słowa znaczeniu.
Marlenka czyli nasza narratora budzi się zdezorientowana, z zabandażowaną głową w szpitalu. Jak się okazuje trafiła tam, ze względu na nóż, który tkwił w jej głowie ;) Przeżyła, ale niczego nie pamięta. Do tego w szpitalu w niewyjaśnionych okolicznościach zaczynają ginąć pacjenci...nawet Ci, którzy całkiem dobrze się mają. Na szczęście z pomocą przychodzi jej przyjaciółka Wanda. Wspólnymi... czasem nieudolnymi siłami będą się starały rozwikłać zagadkę szpitala, męża gangstera, ukrytego w grobie sejfu i przeszłości, która tkwi gdzieś w głowie Marleny, ale za nic nie chce wrócić.
Musze przyznać, że jest napisana lekko, a styl jest przyjemny i książkę wręcz połykamy w jeden dzień! Ogromnym plusem są dialogi między bohaterami, naturalne i przekomiczne, a już najbardziej lubiłam słowne potyczki między Marleną a Wandą. To była naprawdę dobra zabawa! Autor fajnie wyważył wszystkie wątki i mimo, że podejmuje temat śmierci, to podszedł do niego z ogromnym dystansem, bawiąc nas i czasem drwiąc z tego co może nas spotkać. Może nie wybuchałam śmiechem tak często jak sądziłam, ale książka pozwala oderwać się od szarej rzeczywistości.
Książka dobra na poprawę humoru :) zabawnie i ciekawie napisana czarna komedia. Bardzo mnie cieszy fakt, że już na okładce widnieją opisy, które nie myślą nam oczu : "Absurd. Groteska. Sensacja." Właściwie nic więcej nie musiałabym dodawać, bo te trzy słowa idealnie odzwierciedlają całą książkę ;) przede wszystkim absurd, który z każdą stroną goni absurd 😂 oczywiście w tym...
więcej mniej Pokaż mimo to
Piękna historia, która przede wszystkim porusza wiele problemów. Na pierwszy plan wysuwa się bieda, widoczna już na pierwszych stronach książki. Till to chłopiec, który od najmłodszych lat jest skazany na życie w domu, w którym nie ma odpowiedzialnych rodziców. Musi się uczyć, a po szkole pracować by utrzymać mieszkanie i dwójkę młodszych braci. Gdy na horyzoncie pojawia się szansa na zbudowanie nowej przyszłości, podejmuje ryzyko i zapisuje się na nauki w klubie bokserskim. W tym czasie Eliza rozpoczyna studia, a ich drogi się rozchodzą. Oboje odrzucają możliwość wspólnej przyszłości, bo boją się stracić swoją prawdziwą i głęboką przyjaźń. Ale czy słusznie?
Ah... jak mi się dobrze czytało o tej dwójce bohaterów. Ile w tej książce uczuć! Skrajnych emocji od bólu i bezsilności do ogromnej wiary i poświęcenia. Książkę pochłaniamy w zawrotnym tempie, bo jest napisana lekko i przyjemnie. Chemia między bohaterami jest na początku urocza... a z czasem staje się gorąca i namiętna. Oboje radzą sobie jak potrafią, nie zapominając przy tym, że jest też osoba na której mogą polegać. Ich charaktery są rewelacyjnie wykreowane. Już dawno nie czytałam o tak cudownej parze ludzi, która mimo przeciwności losu jest w stanie tak bardzo się poświęcić dla bliskich. Jest też sporo śmiechu, to za sprawą braci Tilla (którzy wystąpią w kolejnych częściach serii "On the Ropes" :)) jest też czarny charakter, który spędzi nam sen z powiek... ale przede wszystkim w "Walcząc z ciszą" przeczytacie o miłości, która jest w stanie pokonać największe przeszkody.
https://kasikrecenzuje.blogspot.com/2019/01/walczac-z-cisza-aly-martinez.html
@tina_booklover
Piękna historia, która przede wszystkim porusza wiele problemów. Na pierwszy plan wysuwa się bieda, widoczna już na pierwszych stronach książki. Till to chłopiec, który od najmłodszych lat jest skazany na życie w domu, w którym nie ma odpowiedzialnych rodziców. Musi się uczyć, a po szkole pracować by utrzymać mieszkanie i dwójkę młodszych braci. Gdy na horyzoncie pojawia...
więcej Pokaż mimo to