Zmęczyłam. Nie lubię zostawiać książek nie dokończonych, ale tą jakoś nie słuchałam(w wersji audio),bo była ciekawa czy akcja była wartka, tylko dlatego, żeby ją skończyć. Zamerdane tak, że łyżka staje w zupie. Niby trup ścieli się gęsto, ale zamiaru czy konkretu w tym żadnego. W sumie to mi się nie podobało. Za proste, może język, może pomysł, może mentalność bohaterów, może po prostu nie dla mnie.

Zmęczyłam. Nie lubię zostawiać książek nie dokończonych, ale tą jakoś nie słuchałam(w wersji audio),bo była ciekawa czy akcja była wartka, tylko dlatego, żeby ją skończyć. Zamerdane tak, że łyżka staje w zupie. Niby trup ścieli się gęsto, ale zamiaru czy konkretu w tym żadnego. W sumie to mi się nie podobało. Za proste, może język, może pomysł, może mentalność bohaterów,...

Przyjemna, zabawna lektura.

Przyjemna, zabawna lektura.

89/52/2023

89/52/2023

Książka idealna na poprawę humoru. Magda po rozstaniu z chłopakiem (Pawłem) udaje się w odwiedziny do szalonej ciotki Emilii. Na miejscu razem z ciotka odkrywają w kuchni zwłoki pisarza. Śledztwo prowadzi Mikołaj, któremu wpadła w oko Magda. Jakby tego było mało do tegoż miasteczka przyjeżdża z Warszawy Paweł - dziennikarz i były chłopak Magdy, który bardzo chce ja odzyskać. Z dnia na dzień małe miasteczko staje się świadkiem kilku zbrodni i walk nie tylko z “demonami”😉 Przeczytaj i zobacz kto był odpowiedzialny za całe to zamieszanie. Polecam!

Książka idealna na poprawę humoru. Magda po rozstaniu z chłopakiem (Pawłem) udaje się w odwiedziny do szalonej ciotki Emilii. Na miejscu razem z ciotka odkrywają w kuchni zwłoki pisarza. Śledztwo prowadzi Mikołaj, któremu wpadła w oko Magda. Jakby tego było mało do tegoż miasteczka przyjeżdża z Warszawy Paweł - dziennikarz i były chłopak...

Dokładnie tak wyobrażam sobie piekło. Czytanie lub słuchanie takich książek to największa możliwa kara. Jedyny plus to lektorka, która miała przyjemny głos, ale czasem trochę za bardzo się wczuwała. Mialam wrażenie że podobało jej się to co czytała, a to moim zdaniem dobrze o niej nie świadczy.
Pomysł na fabułę ciekawy, ale wykonanie fatalne. Żenujące gry słowne np. pranie elektryczne, czyli połączenie pirani i węgorzy elektrycznych.
Autorka uważa mieszkańców małych miasteczek za debili.
Dałam książce szansę przesłuchując ją do końca, ale niestety nie obroniła się.
Kretyńskie porównania typu wyglądał jak duch chory na żółtaczkę.
ODRADZAM

Dokładnie tak wyobrażam sobie piekło. Czytanie lub słuchanie takich książek to największa możliwa kara. Jedyny plus to lektorka, która miała przyjemny głos, ale czasem trochę za bardzo się wczuwała. Mialam wrażenie że podobało jej się to co czytała, a to moim zdaniem dobrze o niej nie świadczy.
Pomysł na fabułę ciekawy, ale wykonanie fatalne. Żenujące gry słowne np. pranie...

Polecam 😍📚

Polecam 😍📚

Jak na komedię kryminalną było, według mnie, za mało śmiesznie, ale czytało się lekko i całkiem przyjemnie. Niektóre postacie były dość mocno przerysowane, ale może po prostu autorka ma taki styl. Większość bohaterów da się lubić, choć każdy ma swoje dziwactwa. Czarne charaktery oczywiście przedstawione są tak, że od razu wiadomo, że coś jest z nimi nie tak.

Ciekawy pomysł na fabułę, która została przedstawiona w intrygujący i interesujący sposób. Zdarzały się też absurdy, ale myślę, że zamierzone, w końcu to taki rodzaj literatury.

Nie jestem zachwycona, ale nie mogę powiedzieć też, że jestem niezadowolona, bo spędziłam czas z książką bardzo przyjemnie. Nie mam zamiaru skreślać twórczości autorki i sięgnę po kolejny tom, z nadzieją, że kolejne powieści będą lepiej dopracowane i bardziej zabawne.

Jak na komedię kryminalną było, według mnie, za mało śmiesznie, ale czytało się lekko i całkiem przyjemnie. Niektóre postacie były dość mocno przerysowane, ale może po prostu autorka ma taki styl. Większość bohaterów da się lubić, choć każdy ma swoje dziwactwa. Czarne charaktery oczywiście przedstawione są tak, że od razu wiadomo, że coś jest z nimi nie tak.

Ciekawy...

Niedaleko pada trup od denata Iwony Banach to całkiem przyjemna komedia kryminalna. Jak wiadomo ten typ książek nie błyszczy zawiłą historią kryminalną jednak przynosi dużo radości i uciechy. Jeśli szukasz mega dobrego kryminału to nie tu ale jeśli potrzebujesz niezbyt wymagającej rozrywki która dobrze wciąga to strzał w 10.

Niedaleko pada trup od denata Iwony Banach to całkiem przyjemna komedia kryminalna. Jak wiadomo ten typ książek nie błyszczy zawiłą historią kryminalną jednak przynosi dużo radości i uciechy. Jeśli szukasz mega dobrego kryminału to nie tu ale jeśli potrzebujesz niezbyt wymagającej rozrywki która dobrze wciąga to strzał w 10.

Już dawno nie czytałam książki w której postacie były tak stereotypowe i płaskie. Jak amant jest zlym patriarchalnym mizoginem- to po całości, zero refleksji. Książka najeżona jest jakimiś "prawdami" i powielaniem klisz. Postacie przegięte w jakiś żenujący sposób. Nie ma tam nic śmiesznego, raczej wszystko się sili na śmieszność ale można się lekko uśmiechnąć. Nie zmęczyłam do końca ale mam tez wrażenie ze były gdzieś tez dziury fabularne jakby cos wycięto, i czegoś zabrakło.
Bardzo nie polecam. Strata czasu, obraza dla intelektu czytelnika.

Już dawno nie czytałam książki w której postacie były tak stereotypowe i płaskie. Jak amant jest zlym patriarchalnym mizoginem- to po całości, zero refleksji. Książka najeżona jest jakimiś "prawdami" i powielaniem klisz. Postacie przegięte w jakiś żenujący sposób. Nie ma tam nic śmiesznego, raczej wszystko się sili na śmieszność ale można się lekko uśmiechnąć. Nie zmęczyłam...

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam