Biblioteczka
2024-04-05
2024-03-13
Skusiłam się na tą pozycję, bo jak mówi stare przysłowie "człowiek uczy się całe życie" i dokładnie to mi przyświecało, gdy zaczęłam zagłębiać tajniki, które mogły by mi pomóc w moim "nowym" życiu zawodowym. I co dostałam? Dokładnie wszystko czego potrzebowałam 👏🏼
Jak opisuje autor w książce, żeby być dobrym liderem trzeba mieć kilka podstawowych cech. Można je w sobie posiadać... ale jeśli tak nie jest, trzeba je w sobie wypracować. Nie jest to oczywiście łatwe zadanie, bo stale trzeba utrzymywać balans między wizją jaka przyświeca liderowi a celem do jakiego dąży cały zespół. Przede wszystkim musi nauczyć się organizować i motywować siebie... a to klucz do tego żeby władzę, która jest mu dana wykorzystać z myślą dla dobra innych.
Książka pomogla mi zrozumieć wiele mechanizmow, którymi powinien kierować się lider ustalając wszelkie reguły panujace w zespole:
✅️ jak delegować zadania
✅️jak rozwinąć potencjał grupy
✅️jak łagodzić konflikty
✅️jak skutecznie przekazywać wiedzę i komunikować się
✅️jak wyciągać wnioski z sukcesów i niepowodzeń
✅️jak unikać toksycznych relacji
✅️jak nie bać się samokrytycyzmu
... bo jak powiedział Cyceron "Każdy może popełniać błędy, ale tylko głupcy w nim trwają" tak "nie bójmy się popełniać błędów! Przyznanie, że coś źle zrobiliśmy, powala nam prosić o przebaczenie". 👏🏼
Polecam naprawdę każdemu, bo w książce jest dużo informacji, którą możemy wykorzystać również w hierarchi domowej rodzic-dziecko... jak i w związku, tu bardziej na zasadzie współpracy partnerskiej.
Całość jest bardzo przejrzyście opisana i wypunktowana, jak dobry podręcznik, którego nauka przychodzi z łatwością.
To kawał teoretycznej wiedzy, którą możemy przekuć w praktykę, jeśli dobrze do tego podejdziemy 👏🏼😁👍🏻
Skusiłam się na tą pozycję, bo jak mówi stare przysłowie "człowiek uczy się całe życie" i dokładnie to mi przyświecało, gdy zaczęłam zagłębiać tajniki, które mogły by mi pomóc w moim "nowym" życiu zawodowym. I co dostałam? Dokładnie wszystko czego potrzebowałam 👏🏼
Jak opisuje autor w książce, żeby być dobrym liderem trzeba mieć kilka podstawowych cech. Można je w sobie...
„„Gild”… oh co ja mam z Tobą zrobić 😉 z jednej strony początkowo to była dość płytka, erotyczna interpretacja mitu o Midasie, który traktuje kobiety jak „mięso” a swoją ulubienicę trzyma w klatce. Z drugiej strony jednak podobała mi się rzucająca w oczy (jak wszechobecne złoto w książce) przemiana bohaterki – bo na zaledwie 300 stronach nastąpił zwrot jej zachowania o 180 stopni!🙃
✨
I tak szczerze, to początek mi się dłużył🙈 ale przynajmniej poznajemy bliżej złotą niewolnicę - Auren. Ten Tom jest takim jednym wielkim prologiem, bo mimo początkowej niechęci, książka zyskała dzięki świetnej akcji pod koniec i magnetycznemu bohaterowi, który mam nadzieję będzie potrafił wstrząsnąć nami w kolejnych częściach. Dlatego jestem na tak, a „Gild” traktuję jako przystawkę do dania głównego 😁
„„Gild”… oh co ja mam z Tobą zrobić 😉 z jednej strony początkowo to była dość płytka, erotyczna interpretacja mitu o Midasie, który traktuje kobiety jak „mięso” a swoją ulubienicę trzyma w klatce. Z drugiej strony jednak podobała mi się rzucająca w oczy (jak wszechobecne złoto w książce) przemiana bohaterki – bo na zaledwie 300 stronach nastąpił zwrot jej zachowania o 180...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-21
2024-02-19
Po wielu latach spędzonych na Islandii Maks wraca do domu z kilku ważnych przyczyn… musi wziąć odpowiedzialność, za życie przed którym uciekał. Niestety dawne decyzje niosą ze sobą konsekwencje, które ciężko pogodzić i ruszyć dalej... ale godząc dawne przyjaźnie i wsiąkając w życie osób mu bliskich, będzie walczył z własnymi demonami i uczuciami, które zaczynają w nim kiełkować.
Ta wielowątkowa historia bardzo wciąga. Pokazuje powolne ale odpowiedzialne dojrzewanie do tego by zaakceptować i pogodzić się z przeszłością. Jest wzruszająca, refleksyjna i niesie wiele ważnych życiowych mądrości.
Ogromnym plusem całej powieści jest Bałtyk, który szumi w tle… a jego cichy szept ciągle nam towarzyszy w trakcie lektury 😊
Bardzo dobra historia, polecam serdecznie!
Po wielu latach spędzonych na Islandii Maks wraca do domu z kilku ważnych przyczyn… musi wziąć odpowiedzialność, za życie przed którym uciekał. Niestety dawne decyzje niosą ze sobą konsekwencje, które ciężko pogodzić i ruszyć dalej... ale godząc dawne przyjaźnie i wsiąkając w życie osób mu bliskich, będzie walczył z własnymi demonami i uczuciami, które zaczynają w nim...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Sny pachnące igliwiem były marzeniem o utraconym raju”.
Historia opowiada o Lenie, która po ślubie z Kamilem wspólnie zamieszkuje piękną leśniczówkę w miejscowości Górki. Pokochała to miejsce, a świętej pamięci ojciec zakorzenił w niej miłość do lasu i jego naturalnego piękna. Dokładnie tą drogą chciała iść przez życie i postanowiła skończyć studia w tym kierunku w Warszawie… tak, by spełnić ostatnie marzenie ojca. Ale w życiu oczywiście różnie się układa i czasem jedna decyzja może wiele zmienić – niekoniecznie na złe 😊 bo do odważnych świat należy. Lena postanawia podjąć taki krok… a reszta powieści opowiada o tym, jakie były tego konsekwencje 😊
„Czynienie dobra kształtuje nasze człowieczeństwo”.
Już dawno nie czytałam tak pięknej, dojrzałej i wzruszającej historii, która dzieje się na krótko przed Świętami Bożego Narodzenia. Ta historia skleja smutne serce i niesie wiele ważnych życiowych mądrości. Jestem ogromnie wzruszona po jej skończeniu i z czystym sumieniem Wam polecam 😊
„Sny pachnące igliwiem były marzeniem o utraconym raju”.
Historia opowiada o Lenie, która po ślubie z Kamilem wspólnie zamieszkuje piękną leśniczówkę w miejscowości Górki. Pokochała to miejsce, a świętej pamięci ojciec zakorzenił w niej miłość do lasu i jego naturalnego piękna. Dokładnie tą drogą chciała iść przez życie i postanowiła skończyć studia w tym kierunku w...
2024-02-08
Dokładnie takiego zakończenia potrzebowałam by spokojnie odetchnąć i zapisać w pamięci historię Lily i Atlasa 🫶🏽 I chociaż momentami wiedziałam jak się to wszystko skończy, to autorka i tak potrafiła mnie kilka razy zaskoczyć. Było słodko i uroczo, momentami bywało też groźnie, znalazło się też kilka fragmentów, w których łezka w oku się kręciła … Ale Hoover uwielbiam przede wszystkim za to, że tworzy bohaterów namacalnych, którzy mimo dramatu i ogromnego życiowego bagażu walczą o lepsze życie.
Dla fanów autorki: nie zmarnujecie czasu 🥰 polecam 😍 niecierpliwie wyczekując nowości 😇
Dokładnie takiego zakończenia potrzebowałam by spokojnie odetchnąć i zapisać w pamięci historię Lily i Atlasa 🫶🏽 I chociaż momentami wiedziałam jak się to wszystko skończy, to autorka i tak potrafiła mnie kilka razy zaskoczyć. Było słodko i uroczo, momentami bywało też groźnie, znalazło się też kilka fragmentów, w których łezka w oku się kręciła … Ale Hoover uwielbiam...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-25
2023-07-25
Fanką literatury dotyczącej wszechświata jestem praktycznie odkąd nauczyłam się czytać. Dostałam wtedy od taty książkę o gwiazdach i każdego wieczora przed snem odkrywałam nowy świat, który wręcz mnie fascynował. „Droga mleczna. Autobiografia naszej Galaktyki” zaintrygowała mnie opisem.. bo ciężko było mi sobie wyobrazić spersonalizowaną Drogę Mleczną opowiadającą swoje dzieje… ale dokładnie to dostałam 😅 z początku ciężko było mi się trochę wbić w rytm… ale gdy już to zrobiłam poznałam niezwykłą opowieść (czasem mocno sarkastyczną 🤪) o powstaniu nas i wszystkiego co nas otacza 😀
Rzeczona Droga Mleczna powstała blisko 13 miliardów lat temu. Jej początkowe życie było bardzo burzliwe, szybko się rozwijała i rosła w ogromnej ilości gazów 😉 z której powstawały gwiazdy i planety. Ludzkość pojawiła się dużo później, a narratorka wyjaśnia jak mikroskopijni jesteśmy w porównaniu z Galaktyką i jej nieskończonym czasem. Gdy to sobie uświadomiłam, troszkę się przeraziłam, bo faktycznie moje życie w odniesieniu czasowym jest nie mniej niż mgnieniem oka… a po mnie jeszcze miliardy istnień będą oglądały to samo niebo.
Ale!
Chociaż Galaktyka w trakcie lektury często narzeka na nasz słaby zakres wiedzy o niej samej (co szczerze bardzo mnie zaczęło w połowie książki już irytować, bo autorka trochę przegięła 😜) to chwali sobie ludzkość za pozyskiwanie wiedzy o niej – rzecz jasna astronomów najbardziej. Ale „Ona” dosłownie opowiada o swojej przeszłości i przyszłości czytelnikom, którzy nie posiadają tak szerokiego zakresu wiedzy. Snuje historie o tym jak naukowcy na przestrzeni lat odkrywali szczegóły jej budowy. Pokazuje jaka może być jej przyszłość i co może jej się przydarzyć gdy już nas nie będzie.
Ciekawa, zabawna i czasem irytująco napisana książka. Maniacy jak ja i nie tylko, będą się przy niej całkiem dobrze bawić i przy okazji uczyć 🙂
Macie ochotę poznać Galaktykę? 🪐
Polecam 😁
Fanką literatury dotyczącej wszechświata jestem praktycznie odkąd nauczyłam się czytać. Dostałam wtedy od taty książkę o gwiazdach i każdego wieczora przed snem odkrywałam nowy świat, który wręcz mnie fascynował. „Droga mleczna. Autobiografia naszej Galaktyki” zaintrygowała mnie opisem.. bo ciężko było mi sobie wyobrazić spersonalizowaną Drogę Mleczną opowiadającą swoje...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-27
Jak to bywa z opowiadaniami, niektóre świetne... niektóre mniej, ale całość wypada dobrze... spodziewałam się czegoś innego ;) nie mniej warto poznać, słowiański klimat broni się sam :)
Jak to bywa z opowiadaniami, niektóre świetne... niektóre mniej, ale całość wypada dobrze... spodziewałam się czegoś innego ;) nie mniej warto poznać, słowiański klimat broni się sam :)
Pokaż mimo to2023-06-20
Ja jestem mega zadowolona z lektury tego poradnika. Jeżeli chodzi o przepisy to jest w nim wszystko podane jak na tacy. Mnóstwo wiedzy dotyczącej ziół i ich właściwości, ale takiej podstawowej więc nic nowego nie odkryjemy. Ale dostaniemy pięknie wydane kompendium wiedzy o naparach i nalewkach :) polecam
Ja jestem mega zadowolona z lektury tego poradnika. Jeżeli chodzi o przepisy to jest w nim wszystko podane jak na tacy. Mnóstwo wiedzy dotyczącej ziół i ich właściwości, ale takiej podstawowej więc nic nowego nie odkryjemy. Ale dostaniemy pięknie wydane kompendium wiedzy o naparach i nalewkach :) polecam
Pokaż mimo to
Ciekawa historia... ogromne podziwiam autora, przeżył wiele i potrafi się dzielić swoją wiedzą :) oprócz opisów jak spać pod gołym niebem, znajdziemy kilka innych cennych wskazówek dotyczących przeżycia w lesie :)
Nie jest to jednak lektura jakiej oczekiwałam - przynajmniej jest pięknie wydana, ładnie wygląda na półce ;)
Ciekawa historia... ogromne podziwiam autora, przeżył wiele i potrafi się dzielić swoją wiedzą :) oprócz opisów jak spać pod gołym niebem, znajdziemy kilka innych cennych wskazówek dotyczących przeżycia w lesie :)
Nie jest to jednak lektura jakiej oczekiwałam - przynajmniej jest pięknie wydana, ładnie wygląda na półce ;)
Ta część bardziej rozczula niż 1 tom. Bohaterowie przeszli niewyobrażalnie wiele w życiu ... ale ich wzajemne zrozumienie i miłość są niesamowicie piękne! Pod koniec nie mogłam powstrzymać łez.... polecam!
Ta część bardziej rozczula niż 1 tom. Bohaterowie przeszli niewyobrażalnie wiele w życiu ... ale ich wzajemne zrozumienie i miłość są niesamowicie piękne! Pod koniec nie mogłam powstrzymać łez.... polecam!
Pokaż mimo to2023-06-14
Świetna historia! Choć może się wydawać zakazana pod wieloma względami, to pokazuje tylko jak ogromna potrafi być miłość! Uwielbiam bohaterów, ich dojrzałość i walkę o uczucie, którym się darzą :)
Świetna historia! Choć może się wydawać zakazana pod wieloma względami, to pokazuje tylko jak ogromna potrafi być miłość! Uwielbiam bohaterów, ich dojrzałość i walkę o uczucie, którym się darzą :)
Pokaż mimo to
Po raz kolejny mam dylemat z oceną „Glint’a” ponieważ po jej skończeniu nadal czuję się jakbym dostała przystawkę do dania głównego… zupełnie jak w poprzedniej części „Gild” … z tą małą zmianą, że złota niewolnica w końcu pokazała pazurki 😊
Akcja całej części dzieje się tuż po przejęciu bohaterki przez Armię Czwartego Królestwa, którego dowódcą jest groźny Rip. Auren staje się kartą przetargową i mocno wierzy, że jej złoty król Midas zrobi wszystko by ją odzyskać (bez spoilerów, ale ciśnie mi się na język cytat ze Shreka”… to se jeszcze…” wiadomo😉).
Fabuła nie pędzi jak szalona, ale wydaje mi się ciut lepsza niż w poprzednim tomie i uwaga! Jest w niej tylko jedna scena erotyczna, której w sumie nie musiało być, bo i tak była prostacka i ją przekartkowałam 😉🤣 Czy jest romans? Jakieś zalążki😅
Auren zaczyna mi się podobać. Walczy i dzięki temu się rozwija – to ogromny plus. Rip za to nadal pozostaje tajemniczy i ciężko go rozgryźć😍
Za to jakie mamy szumne zakończenie 🔥 truskawka na torcie 😋 ja się tylko pytam kiedy kontynuacja? Bo ta historia jest inna, ma potencjał i stylistycznie czyta się ją bardzo dobrze… szanowne wydawnictwo bardzo proszę o kolejny tom 😊
Polecam 🙂
Po raz kolejny mam dylemat z oceną „Glint’a” ponieważ po jej skończeniu nadal czuję się jakbym dostała przystawkę do dania głównego… zupełnie jak w poprzedniej części „Gild” … z tą małą zmianą, że złota niewolnica w końcu pokazała pazurki 😊
więcej Pokaż mimo toAkcja całej części dzieje się tuż po przejęciu bohaterki przez Armię Czwartego Królestwa, którego dowódcą jest groźny Rip. Auren staje...