-
Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać1
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
Biblioteczka
2020-04
2019-12
Nie jestem wielbicielką opowiadań i proza Munro nie przemawia do mnie. Czegoś mi w niej brakuje, jakieś pogłębionej refleksji, odpowiedzialności za własne czyny i chęci dialogu. Tytuł książki jest „Miłość dobrej kobiety”, ale co oznacza „dobra kobieta”? Czy każda z tych kobiet musi być samotną wyspą, do której nikt nie ma dostępu? Dla mnie w tej książce dominującym uczuciem nie jest miłość, ale osamotnienie. Można się zastanawiać, czy jest to świadomy wybór. Nie istnieje w tych opowiadaniach pojęcie przyjaźni, dzielenia się sobą i swoimi uczuciami z innym. W każdym opowiadaniu jest raczej reporterski obraz z życia kobiety. Sytuacja z każdej z kobiet jest różna, pragną kochać i być kochane, czują się w jakiś sposób osaczone i szukają wyjścia z tej sytuacji. Tylko, czy jedynym wyjście jest ucieczka? Smutna to rzeczywistość, gdy mamy tylko dwa rozwiązania, trwać nadal bez możliwości zmiany lub uciec.
Nie jestem wielbicielką opowiadań i proza Munro nie przemawia do mnie. Czegoś mi w niej brakuje, jakieś pogłębionej refleksji, odpowiedzialności za własne czyny i chęci dialogu. Tytuł książki jest „Miłość dobrej kobiety”, ale co oznacza „dobra kobieta”? Czy każda z tych kobiet musi być samotną wyspą, do której nikt nie ma dostępu? Dla mnie w tej książce dominującym...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-09
Gdyby była mężczyzną znałby ją cały świat. Talent wyprzedził czasy w jakich żyła.
Wszyscy interesujący się baletem znają Wacława Niżyńskiego. Chociaż mało kto wie, że był z pochodzenia Polakiem. Jego pierwszym językiem był polski i zawsze to mu wypominano. Bronisława Niżyńska była młodszą siostrą i tak samo utalentowaną jak jej brat. Zresztą będący dziećmi małżeństwa tancerzy i od prawie urodzenia kształceni w tym kierunku byli skazani na sukces. Razem występowali i wspierali się nawzajem . Kariera Niżyńskiego była krótka i burzliwa. Bronisława swoją karierę budowała powoli, najpierw jako wspaniałej baleriny, a później jako choreografa i nauczycielki baletu. Była pierwszą kobietą choreografem w Balecie Diagilewa, W 1937 roku jako choreograf z Polskim Baletem Reprezentacyjnym zdobyła na Wystawie Paryskiej Grand Prix w dziedzinie sztuki tanecznej. W 1938 roku wyjechała do USA, gdzie założyła swoją szkołę baletową. Przeżyła dwie wojny światowe i rewolucję w Rosji, wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci, ale cały czas najważniejszy był dla niej balet. Autorka stworzyła tą zbeletryzowaną biografię na podstawie jej pamiętników, notatek i innych dokumentów, które udało jej się odnaleźć. Razem z Bronią wędrujemy od Cesarskiej Szkoły Baletowej w Petersburgu poprzez wszystkie sceny baletowe w Europie i nie tylko. Razem z nią przeżywamy tułaczkę w czasie I Wojny Światowej, Rewolucji Październikowej i jej ucieczkę z bolszewickiej Rosji. Przeżywamy razem z nią upadki i wzloty jej kariery artystycznej, a także w życiu codziennym trudne i szczęśliwe chwile. Wspaniała biografia niezwykłej kobiety. Szkoda tylko, że brak jakichkolwiek zdjęć.
Gorąco polecam.
Gdyby była mężczyzną znałby ją cały świat. Talent wyprzedził czasy w jakich żyła.
Wszyscy interesujący się baletem znają Wacława Niżyńskiego. Chociaż mało kto wie, że był z pochodzenia Polakiem. Jego pierwszym językiem był polski i zawsze to mu wypominano. Bronisława Niżyńska była młodszą siostrą i tak samo utalentowaną jak jej brat. Zresztą będący dziećmi małżeństwa...
2019-07
W drugim tomie zmieniamy miejsce akcji i zmieniamy głównego bohatera. Jednak nawiązania do pierwszej części przewijają się przez drugi tom. Poznajemy jak zmieniła się Ziemia i jej mieszkańcy po rozbłysku świetlików. Poznajemy też Daniela , człowieka bez modyfikacji, który uciekł od cywilizacji, jednak nagle znalazł się w samym centrum wydarzeń i wbrew swojej woli odbył podróż do środka Układu Słonecznego. Za towarzystwo ma w różny sposób zmodyfikowane istoty ludzkie, których cele są czasami ze sobą sprzeczne. Czy na swej drodze natrafią na obcą cywilizację? Czy odkryją źródło świetlików?
Watts pisze świetną fantastykę naukową, która nie tylko skupia się na wartkiej akcji, ale też buduje interesujące postacie i zadaje ciekawe pytania egzystencjalnych i filozoficznych. Wysłuchałam obu tomów, ale wrócę do nich w formie papierowej, aby bardziej skupić się na rozważaniach autora. Ciekawa i oryginalna pozycja, którą z przyjemnością się słucha.
W drugim tomie zmieniamy miejsce akcji i zmieniamy głównego bohatera. Jednak nawiązania do pierwszej części przewijają się przez drugi tom. Poznajemy jak zmieniła się Ziemia i jej mieszkańcy po rozbłysku świetlików. Poznajemy też Daniela , człowieka bez modyfikacji, który uciekł od cywilizacji, jednak nagle znalazł się w samym centrum wydarzeń i wbrew swojej woli odbył...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05
Peter Watts nie obniża poziomy i przedstawia fantastykę naukową na najwyższym poziomie. To co mnie pociąga w jego twórczości, to ustawienie człowieka w centralnym miejscu powieści. Nie najważniejsza jest oszałamiająca podróż statku- asteroidy przez Drogę Mleczną i tysiące lat, ale czy w takich warunkach potrafi żyć człowiek i być szczęśliwy. Co w takich warunkach oznacza życie, szczęście, samoświadomość, sens życia. Im dłuższa podróż tym dłuższe czasy hibernacji i krótsze czasy świadomej działalności, ale podporządkowanej sztucznej inteligencji kierującej statkiem i obserwującej wszystko. Czy człowiek potrafi być tylko i wyłącznie małym trybikiem kierowanym przez sztuczną inteligencję? A może jednak budzi się w nim bunt? Jak taki bunt może wyglądać?
Świetna książka, gorąco polecam.
Peter Watts nie obniża poziomy i przedstawia fantastykę naukową na najwyższym poziomie. To co mnie pociąga w jego twórczości, to ustawienie człowieka w centralnym miejscu powieści. Nie najważniejsza jest oszałamiająca podróż statku- asteroidy przez Drogę Mleczną i tysiące lat, ale czy w takich warunkach potrafi żyć człowiek i być szczęśliwy. Co w takich warunkach oznacza...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04
W nieokreślonej przyszłości, gdzie ludzkość przybrała nowe formy pojawią się Obcy. Po wykryciu obcej inteligencji w pobliżu Ziemi statek Tezeusz wraz z załogą wyrusza na spotkanie i nawiązanie pierwszego kontaktu . Czy taki kontakt jest możliwy? Ile jesteśmy wstanie poświęcić, aby taki kontakt nawiązać? Co nami kieruje w nawiązaniu takiego kontaktu? Czy tylko tego możemy się dowiedzieć, co obcy chcą nam przekazać? Jak możemy pojąć obcych, jeżeli do końca nie potrafimy pojąć siebie? Pod wartką , dynamiczną akcją powieści kryją się drugi wątek . Dramatyczna próba kontaktu i zrozumienia obcych jest pretekstem do rozważań nad nami samymi. Czym jest człowieczeństwo i gdzie są jego granice? ? Gdzie są granice modyfikacji genetycznych, technologicznych, poprawiania naszego wyglądu i umysłu? Główny bohater na skutek modyfikacji technologicznych ma gromadzić wiedzę i ją przekazywać, nic więcej. Ale czy człowieka można pozbawić całkowicie empatii, samoświadomości, refleksji. Czy to nadal człowiek? Czy przyjaźń, bliskość, współczucie, miłość , empatia , samoświadomość są zbędnym balasem człowieka, które należy usunąć. Mamy nowe społeczeństwo w którym świadomość może istnieć bez ciała i ciało żyć bez samoświadomości. Czy inteligencja wymaga świadomości? Po co nam są potrzebne wampiry? Dużo pytań na które autor poszukuje odpowiedzi.
Jest to książka intrygująca, mocno zakorzeniona w nauce obok której nie można przejść obojętnie. Nie jest łatwa, prosta i przyjemna, miejscami chaotyczna, ale jest warta wysiłku do jej zrozumienia.
W nieokreślonej przyszłości, gdzie ludzkość przybrała nowe formy pojawią się Obcy. Po wykryciu obcej inteligencji w pobliżu Ziemi statek Tezeusz wraz z załogą wyrusza na spotkanie i nawiązanie pierwszego kontaktu . Czy taki kontakt jest możliwy? Ile jesteśmy wstanie poświęcić, aby taki kontakt nawiązać? Co nami kieruje w nawiązaniu takiego kontaktu? Czy tylko tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04
Siłą „Chaty” była prosta fabuła i głębia treści przekazywanych. Natomiast w każdej następnej książce autor coraz bardziej rozbudowuje fabułę ze szkodą dla treści które pragnie przekazać. Przez pierwsze około 100 stron nie wiedziałam nic. Jakaś kraina poza Ziemią i czasem , gdzie ratują z ziemskiego konteneru kobietą. Wokół niej i w jej snach pojawia się wiele postaci o imionach biblijnych. Istnieje tam jakaś społeczność dość zróżnicowana. Nie rozumiałam fabuły, jej enigmatyczność i chaos były dla mnie męcząca. Parę razy już miałam odłożyć książkę, tylko ciekawość, co autor chce przekazać powstrzymała mnie od tej decyzji. Dopiero w drugiej części książki pojęłam treść i to co autor chce nam przekazać. Czy proste treści dotyczące stworzenia świata, Adama, Ewy i ich relacji z Bogiem trzeba tak pogmatwać? Dla mnie jest to przerost formy nad treścią. Książkę raczej wymęczyłam niż przeczytałam.
Nie polecam.
Siłą „Chaty” była prosta fabuła i głębia treści przekazywanych. Natomiast w każdej następnej książce autor coraz bardziej rozbudowuje fabułę ze szkodą dla treści które pragnie przekazać. Przez pierwsze około 100 stron nie wiedziałam nic. Jakaś kraina poza Ziemią i czasem , gdzie ratują z ziemskiego konteneru kobietą. Wokół niej i w jej snach pojawia się wiele postaci...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06
Spojrzałam, wielkość cegły, oprócz czytania będę mieć ćwiczenia w wyciskaniu. Przez pierwsze trzydzieści stron zastanawiałam się nad swoim stosunkiem do powieści wiktoriańskiej. A później nagle stwierdziłam, że mam już przeczytane 500 stron.
Mamy koniec XIX wieku, w Nowej Zelandii środek gorączki złota. Ze wszystkich stron świata przybywają ludzie aby zdobyć fortunę. Co to znaczy fortuna? Ci ludzie jednak potrzebują środków do życia i spieniężenia swojego złota. Powstaje miasteczko Hokitika. Przyjeżdżają teraz ci którym nie udało się zdobyć majątku w swoich krajach, którzy przed czymś ucieka, lub kogoś gonią. Pojawia się bank, sąd, więzienie, hotele , sklepy, apteka, lekarz, kapitanowie statków, firmy spedycje i panie lekkich obyczajów itp. W mistrzowski sposób autorka przedstawia to miasteczko na krańcach świata, mamy tygiel kulturowy i plejadę najrozmaitszych charakterów .Jednak w tym mniej więcej dobrze funkcjonującym miejscu następuje zgrzyt. W nocy znika poszukiwacz złota Emereg Stains, umiera w dziwnych okolicznościach samotnik Crosbi Wells i na ulicy znajdują prawie umierającą od przedawkowania prostytutkę Annę. Czy te zdarzenia są ze sobą powiązane? Czy coś z tymi wypadkami ma kapitan Catver, opuszczający miasteczko przed świtem? W hotelowej palarni spotyka się 11 mieszkańców i jeden nowo przybyły. Dzielą się swoimi wiadomościami, spostrzeżeniami i domysłami. Oczywiście nie może się obyć bez złota, tylko ono znajduje się w dziwnych miejscach i nie wiadomo do kogo należy. Teoretycznie obowiązuje ich tajemnica, ale przecież każdy z nich ma swoje tajemnice i interesy. Krąg zamieszanych w sprawę poszerza się. Żeby to wszystko co się dzieje zrozumieć musimy się cofnąć w przeszłość uczestników tych wypadków i tam szukać odpowiedzi na zachodzące zdarzenia. Czy uzyskamy odpowiedzi? Czy rozwiążemy tą zagadkę?
Mamy wyborny kryminał, gdzie występuje szereg zbrodni: morderstwa, szantaże kradzieże, zemsty, oszustwa, intrygi, kłamstwa. Każdy pragnie coś ukryć i uzyskać swoje cele. Nie zawsze jest to złoto. Ciekawa struktura powieści, świetnie utkane intrygi. Zadziwia rozmachem, złożonością fabuły, spójnością i językiem. Każdy z bohaterów jest złożoną osobowością genialnie przedstawioną. Czytanie tej książki to sama przyjemność. Polecam.
Spojrzałam, wielkość cegły, oprócz czytania będę mieć ćwiczenia w wyciskaniu. Przez pierwsze trzydzieści stron zastanawiałam się nad swoim stosunkiem do powieści wiktoriańskiej. A później nagle stwierdziłam, że mam już przeczytane 500 stron.
Mamy koniec XIX wieku, w Nowej Zelandii środek gorączki złota. Ze wszystkich stron świata przybywają ludzie aby zdobyć fortunę. Co to...
2018-06
Tuż przed zakończeniem wojny w zrujnowanej willi w Toskanii przebywa czwórka mieszkańców , tak samo jak ten dom zrujnowanych. Wojna odcisnęła piętno na tym domu i jego mieszkańcach. Zamieszkuje ją młoda kanadyjska pielęgniarka, która nie chce już podążać ze swoim szpitalem i zostaje opiekując się umierającym pacjentem. Pacjentem jest ciężko poparzony człowiek, odnaleziony setki kilometrów od tego miejsca na afrykańskiej pustyni. Do tej dwójki dołącza ciężko okaleczony przyjaciel ojca dziewczyny. Przed wojną był złodziejem, w czasie wojny awansował do wywiadu brytyjskiego i przez pewny czas przebywał w Egipcie. W celu rozminowania domu i okolicy przebywa z nimi młody hinduski saper. Osią opowieści jest odkrycie, kim naprawdę jest poparzony i umierający pacjent. Czwórka ludzi zawieszonych gdzieś między życiem, a śmiercią snuje się po tym domu jak zjawy. Każde z nich zamknięte w swoim świecie, obijają się o siebie, ale nie spotykają. Każde z nich snuje swoją własną opowieść. Poznajemy historię pacjenta, jego miłości do pustyni i kobiety, która zmarła na tej pustyni, a także historię hindusa. Słuchają nawzajem swoich opowieści, ale czy słyszą? Czy mają te opowieści jakikolwiek wpływ na ich życie? Czy ma jakiekolwiek znaczenie kim naprawdę jest pacjent? Cała czwórka jest jakby we śnie, z którego muszą się kiedyś obudzić. Co spowoduję tą pobudkę? Czy wojna zabija wszelkie uczucia i możliwość okazywania ich.? Czy pobyt w tej wili będzie miał wpływ na dalsze ich losy?
Książka dobrze napisana, pięknym językiem. Wszystko w niej się dzieje jakby na spowolnionym filmie lalkowym oderwanym od rzeczywistości. Piękna opowieść i tylko tyle. Każda opowieść powinna mieć jakiś sens i cel. Ja tego nie zobaczyłam.
Warto ją przeczytać, aby wyrobić sobie własne zdanie o tej opowieści i zastanowić się, dlaczego właśnie ta książka została uhonorowana nagrodą Bookera.
Tuż przed zakończeniem wojny w zrujnowanej willi w Toskanii przebywa czwórka mieszkańców , tak samo jak ten dom zrujnowanych. Wojna odcisnęła piętno na tym domu i jego mieszkańcach. Zamieszkuje ją młoda kanadyjska pielęgniarka, która nie chce już podążać ze swoim szpitalem i zostaje opiekując się umierającym pacjentem. Pacjentem jest ciężko poparzony człowiek,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05
Trzy części: Bezdomny, Droga do domu i Dom.
Te trzy części łączy strata najbliższej ukochanej osoby, ale każdy z bohaterów inaczej sobie z nią radzi. Który sposób jest najlepszy? Jeszcze łączy je pewna wspólna historia i szympans. Jest to baśń dla dorosłych o poszukiwaniu sensu, o przeżywaniu straty i o tym, że nikt nie jest samotną wyspą. Jednak książka nie jest smutna, jest napisana z czułością i z olbrzymim humorem, który nas zaskakuje. Jak nauczyć się w 10 minut prowadzić automobil i później jechać nim, przez tereny gdzie nikt nie widział takiego cuda. Spojrzenie na Ewangelię i cuda Jezusa są też bardzo interesujące. Jak zaprzyjaźnić się z szympansem?
Trudno tą książkę w jakiś sposób zakwalifikować.
„Miłość jest domem o wielu pokojach” Autor stara się ukazać te pokoje, jak i cały dom. Jest to książka o uczuciach które wypełniają nasze życie , o przyjaźni, radości i miłości, ale też o smutku i samotności.
Trzy części: Bezdomny, Droga do domu i Dom.
Te trzy części łączy strata najbliższej ukochanej osoby, ale każdy z bohaterów inaczej sobie z nią radzi. Który sposób jest najlepszy? Jeszcze łączy je pewna wspólna historia i szympans. Jest to baśń dla dorosłych o poszukiwaniu sensu, o przeżywaniu straty i o tym, że nikt nie jest samotną wyspą. Jednak książka nie jest smutna,...
2018-03
Powieść szkatułkowa., trzy wątki przeplatające się ze sobą. Głównym wątkiem jest życie codzienne i wspomnienia, które spisuje dla nieznanej jej wnuczki Irys.
Zaczyna się intrygująco, Ona i on spotykają się potajemnie, łączy ich romans. Kim są? To jest jeden wątek, który się przewija , ich spotkania. On snuje opowieść fantasy na planecie Zykron i na innych planetach, to jest drugi wątek tej powieści. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie sistra Irys, Laura, po dwóch latach w też w niewyjaśnionych okolicznościach znajdują ciało męża Irys, po latach ginie jej córka, a jej wnuczka gdzieś ucieka. Jaki z tymi wydarzeniami ma związek szwagierka Irys, pani Griffen Prior i pojawiająca się postać Alexa Thomasa. Po pewnym czasie wiemy już, kim jest ślepy zabójca, ale co jego łączy z pozostałymi? Rozszyfrowanie tych zagadek i powiązań trzymało mnie przy czytaniu tej książki. Wspomnienia Irys opisujące kryzys lat 30 w małym miasteczku kanadyjskim, gdzie tracili swe zakłady przedsiębiorcy, a pracownicy pracę. Opis smętnego i pustego życia sióstr Chase był dal mnie mało pociągający. Miałam wrażenie, jakby życie Laury i Irys toczyło się gdzieś obok , a one były w innym wymiarze. W opisie książki mowa jest o nieprzeciętnej egzystencji Irys. Gdzie ta nieprzeciętność, skoro ich najlepszą rozrywką było chodzenie ulicami i oglądanie wystaw sklepowych Na końcu powieści znalazłam odpowiedzi dość intrygujące na wszystkie moje początkowe pytania, chociaż przyznaję się miejscami mnie nużyła.
@Renax w swojej opinii napisała, że jej ocena waha się między 3, a 7 i ja mam ten sam dylemat. Powieść jest na wskroś amerykańska, opisująca dziesięciolecia historii widziane okiem kobiety z małego miasteczka, a także stosunki panujące w tym czasie, więc nie dziwie się nagrodzie Bookera.
Ja chyba wyciągnę średnią z ocen 3 i 7. Może kiedyś sięgnę po inną jej książkę, ale na pewno nie jestem jej fanką.
Warto ją przeczytać, choćby dlatego, żeby wyrobić swoje własne zdanie o książce i autorce tak utytułowanej.
Powieść szkatułkowa., trzy wątki przeplatające się ze sobą. Głównym wątkiem jest życie codzienne i wspomnienia, które spisuje dla nieznanej jej wnuczki Irys.
Zaczyna się intrygująco, Ona i on spotykają się potajemnie, łączy ich romans. Kim są? To jest jeden wątek, który się przewija , ich spotkania. On snuje opowieść fantasy na planecie Zykron i na innych planetach, to...
2018-06
Z Wikipedi dowiadujemy się, że totalitaryzm jest formą rządów, gdzie państwo w pełni kontroluje społeczeństwo i stara się nadzorować wszelkie aspekty życia publicznego i prywatnego. Kontrola ta oparta jest na strachu, przemocy, tajnych służbach i donosach. Naucza pseudonaukowe podstawy swojej ideologii, ma monopol w kreowaniu rzeczywistości i podsycaniu nienawiści. Najtrudniej jest jednak zapanować nad rodziną, nad tym co się dzieje w czterech ścianach domów. Kiedyś czytałam wiersz Czeskiego dysydenta „Czego się oni boją”, Boją się wszystkiego, najbardziej boją się książek, a nawet liter. Człowiekiem, który nie czyta łatwiej jest manipulować. Co powiedzieć o kraju, gdzie nawet gra w scrabble jest zakazana.
Atwood wspaniale przedstawia społeczeństwo totalitarne, sformalizowane w każdym aspekcie. Do rodziny wprowadza się , przeszkoloną ideologicznie podręczną. Jej zadaniem jest urodzić gospodarzowi potomka. Sam akt prokreacji jest przerażający dla każdej ze stron. Wszystkie osoby dramatu żyją w jakimś śmiertelnym uścisku, gdzie bez przerwy podsycana jest nienawiść i strach. Narratorką jest podręczna, a więc widzimy głównie piekło kobiet. Ale czy teraz nie ma społeczeństw, gdzie kobieta nie może sama wyjść z domu? Jeżeli jednak wychodzi to w stroju zakrywającą ją całą .Pod tym względem książka jest nadal aktualna.
Niezwykły, przerażający obraz totalitaryzmu, piekła, które stworzyli sobie sami ludzie.
Tą książkę należy przeczytać, bo co pewien czas takie piekła sobie tworzymy i one w różnych formach istnieją na świecie.
Ja ją wysłuchałam we wspaniałym wykonaniu Magdaleny Cieleckiej..
Z Wikipedi dowiadujemy się, że totalitaryzm jest formą rządów, gdzie państwo w pełni kontroluje społeczeństwo i stara się nadzorować wszelkie aspekty życia publicznego i prywatnego. Kontrola ta oparta jest na strachu, przemocy, tajnych służbach i donosach. Naucza pseudonaukowe podstawy swojej ideologii, ma monopol w kreowaniu rzeczywistości i podsycaniu nienawiści....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12
Człowiekowi do życia potrzebna jest miłość i druga Osoba. Dzięki temu nawet w najgorszych warunkach może się rozwijać, może żyć. Piękna i mądra książka. Jest to relacja dziecka. Widzimy świat, jaki jest, tu i teraz, bez żadnych odniesień i porównań, bez bagażu doświadczeń. Ten świat, ograniczony do małego pokoju jest dla Niego przewidywalny i bezpieczny. Matka, która wie, co utraciła i zna wszystkie niebezpieczeństwa tego pokoju, dla miłości i dla Niego pragnie wydostać ich. Następuje zderzenie ze światem zewnętrznym, światem, jaki my znamy. Zderzenie Chłopca, dla którego ten świat był do tej chwili telewizyjną bajką i zderzenie Matki, która musi się w tym świecie na nowo odnaleźć. Następuje swoisty konflikt interesów. Świat jest nieprzewidywalny dla Chłopca, a wiec i niebezpieczny, obcy. Jest też nieprzewidywalny dla Matki. Kiedyś stanowili złączoną parę, teraz w świecie, wśród innych ludzi muszą na nowo się odnaleźć i stworzyć na nowo wspólne życie. Jest to ciężki proces dla obojga. Także bardzo trudne doświadczenie dla otoczenia. Te doświadczenia niezwykłe, trudne, bolesne widzimy oczami Dziecka, co nadaje książce szczególny charakter. Jest to jedna z najlepszych książek, jaką czytałam w tym roku.
Człowiekowi do życia potrzebna jest miłość i druga Osoba. Dzięki temu nawet w najgorszych warunkach może się rozwijać, może żyć. Piękna i mądra książka. Jest to relacja dziecka. Widzimy świat, jaki jest, tu i teraz, bez żadnych odniesień i porównań, bez bagażu doświadczeń. Ten świat, ograniczony do małego pokoju jest dla Niego przewidywalny i bezpieczny. Matka, która wie,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie tego się spodziewałam po tej książce. Książka oparta na autentycznej historii kobiety, Grace Marks, która została skazana za morderstwo. Jednak nie przyznaje się do winy, zasłaniając się amnezją. Czy jest winna, a może szalona. Żeby rozwiać wątpliwości przybywa młody , dobrze zapowiadający się specjalista chorób umysłowych, Simon Jardan. Właśnie rozpoczyna się rozkwit tych nauk i zmienia się podejście do chorych umysłowo. Spodziewałam się ciekawej powieści psychologicznej. Niestety była to głównie opowieść z życia służących w Kanadzie. Postać Simona Jordana jest mdła i nijaka. Grace Marks jest tylko jakimś stopniem do osiągnięcia wymarzonych celów i sposobem przeżycia dzięki pieniądzom ofiarowanym za jej zbadanie. Bardziej jest zainteresowany sobą i swoimi kłopotami niż Grace Marks. Jest tylko tłem dla opowiadanej przez Grace historii jej życia. Jeszcze jedno mnie uderzyło w tej opowieści, język Grace. Grace jest młodą kobietą, która od dzieciństwa harowała od świtu do nocy. Matka nauczyła ją czytać i pisać, ale tylko tyle. Jak sama przyznaje bardzo rzadko chodziła do kościoła. Natomiast jej język jest tak poetycki, pełen metafor, cytatów z Pisma św., z bogactwem słownictwa, że dla mnie trąci to fałszem. Autorka wykreowała postać mającą nikłe źródła historyczne, a więc dającej miejsce na tezy głoszone przez nią. Interesujące było tylko przedstawienie społeczeństwa XIX- wiecznej Kanady.
Nic mnie nie zauroczyło w tej książce, a końcówka jak z romansów. Można by rzec, bajkowa historia.
Nie tego się spodziewałam po tej książce. Książka oparta na autentycznej historii kobiety, Grace Marks, która została skazana za morderstwo. Jednak nie przyznaje się do winy, zasłaniając się amnezją. Czy jest winna, a może szalona. Żeby rozwiać wątpliwości przybywa młody , dobrze zapowiadający się specjalista chorób umysłowych, Simon Jardan. Właśnie rozpoczyna się...
więcej Pokaż mimo to