To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty

Okładka książki To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty Toby Walsh
Okładka książki To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty
Toby Walsh Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN technika
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
technika
Tytuł oryginału:
It's Alive!: Artificial Intelligence from the Logic Piano to Killer Robots
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2018-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-15
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788301198022
Tagi:
AI komputery
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
238
18

Na półkach:

Lekka książka o zastosowaniach AI

Lekka książka o zastosowaniach AI

Pokaż mimo to

avatar
1013
695

Na półkach: ,

"Maszyna parowa wyzwoliła nasze mięśnie; komputery są po to, aby wyzwolić nasze umysły".

Myślące maszyny mogą stać się naszym wielkim dziedzictwem. Nie ma chyba żadnej części naszego życia, która nie będzie dotknięta ewolucją gdy maszyny zaczną naprawdę myśleć. Zmieni się sposób, w jaki pracujemy, jak się bawimy, jak będziemy się uczyć i jak będziemy traktować innych ludzi.

Autor starał się dowieść, że rozwój sztucznej inteligencji może prowadzić do wielu dobrych wariantów naszej przyszłości: będziemy zdrowsi, bogatsi i szczęśliwsi. Ale… równie dobrze Al może doprowadzić ludzkość do złej przyszłości. Zniszczyć środki utrzymania wielu ludzi, pogłębić różnice między bogatymi i biednymi, zniszczyć naszą prywatność.

Wszystko w naszych rękach, ponoć do 2050 roku.

"Maszyna parowa wyzwoliła nasze mięśnie; komputery są po to, aby wyzwolić nasze umysły".

Myślące maszyny mogą stać się naszym wielkim dziedzictwem. Nie ma chyba żadnej części naszego życia, która nie będzie dotknięta ewolucją gdy maszyny zaczną naprawdę myśleć. Zmieni się sposób, w jaki pracujemy, jak się bawimy, jak będziemy się uczyć i jak będziemy traktować innych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1579
207

Na półkach: ,

"To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty", to książka składająca się z trzech części.

Część historyczna prezentująca nam jak ludzkość stopniowo dochodziła do idei sztucznej inteligencji, następnie współczesność, czyli o tym, jak tę AI próbujemy opracowywać i wdrażać.
I na zakończenie trochę wróżenia z fusów, szanse i zagrożenia, czyli możliwe scenariusze rozwoju sytuacji, innymi słowy — nadchodzi Terminator?

Co mogą mieć wspólnego z tematem AI postaci takie jak starożytny filozof Arystoteles, średniowieczny mistyk i poeta Ramon Llull, filozof i dyplomata z epoki baroku Gottfried Wilhelm Leibniz czy wreszcie René Descartes, ten od "Cogito ergo sum"?

Otóż ich niekonwencjonalne podejście do logiki i matematyki zaowocowało w dziewiętnastym stuleciu pojawieniem się idei myślącej maszyny.

A zaczęło się to mniej więcej tak...

Niejaki George Boole matematyk, samouk wpadł na pomysł, aby logikę ludzkiego myślenia, wyjaśnić za pomocą działań algebraicznych sprowadzając je do dwu wartości: prawda — fałsz, innymi słowy, włączone — wyłączone, czyli 0 i 1.
Czy czegoś Wam to nie przypomina? Tak dokładnie wymyślił kod zero-jedynkowy, bez którego niemożliwe byłoby działanie naszych ukochanych smartfonów.

W roku 1851 nasz błyskotliwy Pan Boole, spotyka na Wielkiej Wystawie w Londynie innego matematyka, filozofa, ale równocześnie inżyniera i błyskotliwego wynalazcę Charlesa Babbage'a, który mażąc o budowaniu mechanicznych komputerów, konstruuje maszynę różnicową, jakież to seampunkowe...
Niestety współpraca obu Panów nie dochodzi do skutku z powodu przedwczesnej śmierci Boole'a.
Ale, żeby tworzenie idei komputera nie wyglądało jak bal samców, warto wspomnieć o pewnej damie, Adzie Lovelace, była ona córką lorda Byrona, popularnego podówczas poety romantycznego.
Hrabina zafascynowała się pracami Babbage'a do tego stopnia, że postanowiła szczegółowo opisać je wraz ze schematami, a w opisie owym zawarła pierwszy algorytm, na podstawie którego działać by miało to urządzenie.
Bywa dzięki temu nazywana matką programistów, gdyż jej algorytm jest pierwszym zapisem kodu służącego do obsługi "myślącej maszyny".

Dalej, cóż dalej?

Dalej skaczemy już w wiek XX i poprzez tragiczną postać Alana Turinga z wolna wkraczamy w bliższe nam rewiry, pecety, laptopy, serwery, internet i smartfony...
Cóż z przyszłością AI?
Czas pokaże...

Naprawdę ciekawa i dobrze napisana książka, serdecznie polecam, nawet jeśli nie interesujecie się informatyką.

"To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty", to książka składająca się z trzech części.

Część historyczna prezentująca nam jak ludzkość stopniowo dochodziła do idei sztucznej inteligencji, następnie współczesność, czyli o tym, jak tę AI próbujemy opracowywać i wdrażać.
I na zakończenie trochę wróżenia z fusów, szanse i zagrożenia, czyli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
118

Na półkach:

Autor porusza temat AI i robi to w dość oszczędny i uporządkowany sposób (i nie bez gracji oraz swobody). Nie szokuje i nie szuka taniej sensacji, piętnuje mity i określa granice. Z tekstu da się dowiedzieć dużo więcej, na temat sztucznej inteligencji, niż same banały. Najciekawsza jest część środkowa książki, gdzie mamy techniczne i matematyczne rozważania. Choć nie zawsze łatwo wszystko objąć myślą z marszu ...warto dostrzec walor tej części snutej opowieści.

Tekst jest dla ludzi niebędących ekspertami w dziedzinie. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się nieco więcej polecam na dobry początek nie najnowszą: OPTICAL NEURAL NETWORKS Cornelii Denz.

Autor porusza temat AI i robi to w dość oszczędny i uporządkowany sposób (i nie bez gracji oraz swobody). Nie szokuje i nie szuka taniej sensacji, piętnuje mity i określa granice. Z tekstu da się dowiedzieć dużo więcej, na temat sztucznej inteligencji, niż same banały. Najciekawsza jest część środkowa książki, gdzie mamy techniczne i matematyczne rozważania. Choć nie zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Bardzo się wystraszyłam!
Nie treścią książki. Tę przeczytałam dla uspokojenia, chociaż pozostała we mnie niepewność i obawy, ale przynajmniej nie strach. Wystraszyła mnie bogata wiedza mojej nastoletniej rozmówczyni, która roztoczyła przede mną Armagedon rodzaju ludzkiego pokonanego przez dodatkowego, piątego Jeźdźca Apokalipsy niewymienianego w Biblii – sztuczną inteligencję. W jakiejś części miała rację. W tej negatywnej. Swoją wiedzę czerpała z Internetu, więc nie wiem, czy była ofiarą komercji szukającej poczytności opartej na sensacji, czy może sama doszła do takiego wniosku. Sięgnęłam więc po pozycję o tej tematyce napisaną przez jednego z wiodących uczonych na świecie, który, kolokwialnie rzecz ujmując, zjadł zęby na sztucznej inteligencji , a którą za autorem będę określać skrótowcem AI (ang. Artificial Intelligence). Człowieka utytułowanego (jest profesorem),badacza z osiągnięciami, naukowca nagradzanego, a co najciekawsze w jego biogramie umieszczonym w książce, z którego zaczerpnęłam informacje, opowiadającego się za zakazem używania broni autonomicznej, tak zwanych robotów zabójców. Dawało mi to gwarancję, że nie mam do czynienia z szalonym badaczem zafiksowanym tylko na sukcesach osiąganych po trupach, ale z badaczem myślącym perspektywicznie i dalekosiężnie. Potrafiącym obiektywnie spojrzeć na dziedzinę swojej nauki i przewidzieć, w odróżnieniu od Alfreda Nobla, konsekwencje jej rozwoju dla ludzkości.
Dosłownie!
Na końcu publikacji umieścił rozdział, w którym przedstawił 10 prognoz dotyczących wpływu AI na transport, edukację, rozrywkę i opiekę zdrowotną, możliwych i prawdopodobnych do spełnienia się w 2050 roku. Niektóre przyjemne, kilka zatrważających, inne zadziwiające, ale mnie spodobała się jedna – całkowity zakaz prowadzenia samochodów przez człowieka! Zastąpią go samochody autonomiczne. Zwiastun tej prognozy już istnieje realnie – znana firma transportowa Uber wprowadziła taksówki autonomiczne w Pittsburghu! Najciekawsze w tych przewidywaniach było to, że większość z nich jest obecnie w jakiejś części już realizowana!
Ale zanim te prognozy przedstawił, sięgnął do historii.
Jak autor zauważył – „Aby zrozumieć, dokąd zabiera nas sztuczna inteligencja, dobrze jest wiedzieć, skąd ona pochodzi i gdzie znajduje się dziś.” Dokładnie na takie trzy części podzielił swoją wiedzę. Zaczął od rysu historycznego rozwoju technologii i AI. Jej pojawienie się i skalę konsekwencji dla ludzkości porównał do rewolucji przemysłowej, a w dziedzinie obronności do wynalazku prochu i broni jądrowej. Wszyscy wiemy, z czym się to wiąże. Przede wszystkim z odpowiedzialnością w wykorzystywaniu AI. Uczonych podzielił na tych, którzy nie widzą w niej zagrożeń i tych, którzy zalecają stosowanie AI tylko do wspierania działań człowieka, a nie jego zastępowania we wszystkim. Autor zajmuje miejsce pośrodku, próbując pogodzić te różnice, a za pomocą książki zrealizować jeden cel – pomóc wszystkim zainteresowanym niebędącym specjalistami w tej dziedzinie „ w zrozumieniu, na ile powinniśmy się cieszyć, a na ile martwić tym, że nadchodzą myślące maszyny.” Jego osiągnięciu miała służyć zwłaszcza część druga, omawiająca dzisiejszy stan AI. To w nim dowiedziałam się, jakiego rodzaju badacze pracują nad jej poszczególnymi aspektami, jakie mamy najnowsze osiągnięcia w tej dziedzinie, co ogranicza rozwój AI i jakie są jej formy zastosowania. To tutaj uświadomiłam sobie, że AI jest wszędzie. Nie widać jej tak, jak nie widać prądu, dopóki nie włączymy światła czy tak, jak powietrza, dopóki nie nabierzemy go w płuca. Bo AI to nie tylko robotyka, która jest najbardziej widoczna i efektowna. To również systemy uczące się, rozumowania logicznego i przetwarzania języka naturalnego ukryte w powszechnie używanych urządzeniach lub gadżetach elektronicznych, mających na przykład w smartfonach, oprócz funkcji telefonu, również wiele innych, dodatkowych, czyniących z niego minikomputer z AI.
AI nas otacza i przenika nasze życie!
Autor jednak uspokaja, pisząc – „Sztuczna inteligencja, moim zdaniem (...),nie jest obecnie największym zagrożeniem dla ludzkości. W istocie podejrzewam, że z trudem może znaleźć się w pierwszej dziesiątce. Jest wiele bliższych niebezpieczeństw, które łatwo mogą zniszczyć ludzkość.” I tutaj wymienia globalne ocieplenie, globalny kryzys finansowy, globalną wojnę z terroryzmem, migracje ludności, przeludnienie, pandemie, superwulkany, ogromne meteory czy rosnącą odporność na antybiotyki. Dokładnie to wszystko, na co zwracał uwagę Douglas Preston w „Zaginionym Mieście Boga Małp”. Jeśli już można się czegoś obawiać ze strony AI to jej negatywnego oddziaływania na człowieka i społeczeństwo - rozluźnienie i zerwanie więzi międzyludzkich, alienacja jednostki, wyobcowanie, skrajny indywidualizm czy nieumiejętność komunikacji. Na wszystkie wartości miękkie, które najbardziej odczują tę negatywną stronę stosowania AI. Technologia będzie miała również wpływ na pojmowanie człowieczeństwa, człowieka i jego roli w społeczeństwie.
Tego destrukcyjnego aspektu psychologicznego AI obawiam się najbardziej.
Naukowcy dają nam do rąk narzędzie, którym musimy nauczyć się mądrze posługiwać. To od nas zależy, jak i do czego go użyjemy. Autor wyraźnie podkreśla ostateczne przesłanie tej książki – „sztuczna inteligencja może prowadzić nas różnymi ścieżkami, dobrymi lub złymi, ale to społeczeństwo musi wybrać, którą ścieżkę wybrać i działać na rzecz tego wyboru.”
Czy jesteśmy na to gotowi?
http://naostrzuksiazki.pl/

Bardzo się wystraszyłam!
Nie treścią książki. Tę przeczytałam dla uspokojenia, chociaż pozostała we mnie niepewność i obawy, ale przynajmniej nie strach. Wystraszyła mnie bogata wiedza mojej nastoletniej rozmówczyni, która roztoczyła przede mną Armagedon rodzaju ludzkiego pokonanego przez dodatkowego, piątego Jeźdźca Apokalipsy niewymienianego w Biblii – sztuczną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
102

Na półkach: ,

Przeczytałam tą książkę już jakiś czas temu i zastanawiałam się długo, co o niej powiedzieć, bo nie jestem fascynatką technologii cyfrowej, ale uważam, że - chcemy, czy nie - temat dotyczy każdego w dzisiejszym świecie. Ten czasowy dystans pozwolił mi jednak na zobaczenie, jak wpłynęła ta książka na mój odbiór wiadomości na temat AI. Niektóre rozważania wydawały mi się nudnawe, np. te o zagrożeniach związanych z przejmowaniem przez sztuczną inteligencję miejsc pracy, ale później zauważyłam, że ta książka trochę zadziałała jak podręcznik - dostarczyła mi wiedzy, dzięki której nie tak łatwo mi teraz wcisnąć kit pod tytułem "AI zniszczy ludzkość, świat i w ogóle nas wszystkich". To jest, moim zdaniem, główna jej zaleta - rzetelnie podana, aktualna wiedza, która pozwala realnie odnieść się do rzeczywistości cyfrowej - bez tego ciężko ocenić, co jest zagrożeniem, a co tylko sztucznie wywoływaną paniką.

Bezpośrednim doświadczeniem - już w trakcie czytania - było zadawanie pytań sobie samej. Przede wszystkim, na podstawie tych rozważań można zadać sobie podstawowe pytanie - co ot jest świadomość? Inteligencja? Poczucie własnej osobowości? Czym to wszystko jest i czy w ogóle istnieje? Czy na pewno jest dane tylko ludziom i czy istnieje tylko w powiązaniu z nimi? Wiem, że człowiek nad tym się zastanawiał zawsze, ale, wydaje mi się, że dopiero rewolucja cyfrowa pozwala mu na badanie tych zagadnień na "modelu", niejako poza własnym organizmem. I czy nie jesteśmy w trakcie kolejnej rewolucji, która znów człowieka trochę spycha z tego "centrum" - bo, może się okazać, że wcale nie jesteśmy tacy wyjątkowi, jak nam się ciągle wydaje? Tych pytań było jeszcze więcej, a rozważania, pod wpływem tekstu, były na prawdę fascynujące (przyznam się tu, że zamęczałam rodzinę, robiąc im głośne odczyty fragmentów, ale Oni chętnie ze mną dyskutowali).

Na koniec dodam tylko, że moja opinia jest opinią kompletnego laika - nie jestem naukowcem, niezbyt mnie ten temat interesuje (chociaż po przeczytaniu widzę, że trochę zaczął) i z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim tą książkę - na prawdę warto, bo jest napisana tak prosto, że wszystko jest w niej zrozumiałe, Autor jest kompetentny i zna się na rzeczy, a dzięki zdobytej wiedzy, można spojrzeć realnie w przyszłość, ale też dostrzec istnienie AI wokół nas.

Przeczytałam tą książkę już jakiś czas temu i zastanawiałam się długo, co o niej powiedzieć, bo nie jestem fascynatką technologii cyfrowej, ale uważam, że - chcemy, czy nie - temat dotyczy każdego w dzisiejszym świecie. Ten czasowy dystans pozwolił mi jednak na zobaczenie, jak wpłynęła ta książka na mój odbiór wiadomości na temat AI. Niektóre rozważania wydawały mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6111
3414

Na półkach:

Filmiki z robotami imitującymi ludzi są zarazem fascynujące i przerażające. Zwłaszcza te, na których możemy zobaczyć konferencje prasowe, w czasie których dostrzeżemy sporo emocji i umiejętne odpowiedzi. Kiedy uzmysłowimy sobie to, że te urządzenia mają dużo większe możliwości pamięciowe niż my i zaczynamy uświadamiać sobie to, że ich nauka tego, czego my z trudem uczyliśmy się całe życie będzie trwałą kilka sekund czy minut możemy poczuć się przerażeni. Na szczęście do tego momentu w dziejach ludzkości jeszcze bardzo daleko, a wszystko przez to, że my ciągle nie do końca wiemy, w jaki sposób działa ludzki mózg, w jaki sposób zdobywamy wiedzę i doświadczenie, w jaki sposób jest to utrwalane, a to sprawia, że nie mamy wzorca budowy takiego mózgu w wersji elektronicznej. Ciągłe bycie dla siebie zagadką, nieznajomość tego, z jakimi ograniczeniami mamy do czynienia być może ratuje nasz gatunek przed zagładą. Dążenie do postępu każe nam ciągle zadawać pytania, w jakim punkcie się znajdujemy, ile musimy jeszcze zrobić i jak może wyglądać przyszłość. Ciągłe poszukiwania pozwalają nam oddalić strach przed technologią i mądrze ją wykorzystać.
W świat rozważań dotyczących technologii, najnowszych komputerów oraz robotów i ich możliwości zabiera nas Toby Walsh, nagradzany za swój wkład w dziedzinę AI badacz sztucznej inteligencji. Dzięki książce tego eksperta możemy dowiedzieć się o tym, w którym miejscu rozwoju komputerów się znajdujemy, jakie błędy popełniały różne firmy, jakie są popularne badania, jakie możliwości posiadają komputery, co jest dla nich ograniczeniem, dlaczego łatwo przejść uproszczoną wersję testu Turinga i wiele innych cennych informacji.
Publikacja pozwoli nam uświadomić sobie jak bardzo komputery wpływają na nasze życie, w jaki sposób przekształcą miejsca pracy, jakie zawody wyeliminują. Zrozumiemy również, dlaczego szybki postęp nie jest tak bardzo możliwy jak nam się wydaje. Toby Walsh zabiera nas w podróż po historii nauki, obecnych osiągnięciach i przyszłych możliwościach. Poznamy wpływ starożytnej nauki na obecne funkcjonowanie komputerów, odkryjemy jak bardzo losy komputerów zależały od filozofii (z naciskiem na osiągnięcia logiki). Dążenie do ścisłości języka połączone ze snuciem niezwykłych wizji wychodzących poza własne doświadczenia pomogło w stawianiu kolejnych kroków umożliwiających na osiągnięcie obecnego stanu. Dzięki książce „To żyje! Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty” poznamy kolejne kroki przybliżające nas do komputerów uczących się. Przy okazji odkryjemy jak wielkim wyzwaniem było zaprogramowanie ich w taki sposób, aby były w stanie nauczyć się reguł prostych gier oraz jakie stoją przed nimi jeszcze bariery w nauce kolejnych. Ponad to zrozumiemy, że sama możliwość uczenia to jeszcze mało, ponieważ wiele teorii naukowych ciągle jest nieprecyzyjnych i wymaga ciągłej analizy falsyfikacji. Będziemy mogli też porównać koszty energetyczne ludzkiego i komputerowego mózgu.
Toby Walsh napisał książkę, po którą mogą sięgnąć zarówno uczniowie, studenci, jak i naukowcy chcący zgłębić wiedzę o technologiach, poznać jej ograniczenia, odkryć mechanizmy działania algorytmów, przeanalizować czy powinni pójść nieco inna ścieżką zawodową, aby za parę lat ciągle być aktywnym się na rynku pracy.
Książka jest świetnym przewodnikiem po nadziejach i zagrożeniach związanych z technologiami cyfrowymi, a do tego napisana z wielką wprawą, dzięki czemu to, co nam autor przybliża jest zarazem interesujące, proste i wciągające oraz ze sporą dawką wiedzy, którą trudno sobie wygooglować i tak pięknie uporządkować. Publikacje podzielono na trzy części: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Z pierwszej dowiemy się o historii formowania się podstaw AI, czyli całą otoczkę filozoficzno-fantastyczną (od logiki po marzenia o myślących maszynach). Drugoa zabiera nas w znamy nam świat, pokazuje, co już udało nam się osiągnąć, jakie ciągle mamy bariery, czego nie możemy osiągnąć przy obecnym stanie wiedzy i dlaczego badania nad neurologią oraz sztuczną inteligencją są tak ważne. Nie zabraknie tam również spojrzenia na znaczenie humanistów w osiągnięciach AI, konieczności równouprawnienia płci, ras oraz warstw społecznych, ponieważ to pomoże nam na szersze, ciekawsze, bogatsze spojrzenie na ważne problemy i dzięki temu pozwoli osiągnąć sukces. Zaangażowany w społeczny wymiar AI profesor Walsh porusza w swojej publikacji wiele kwestii etycznych, które każą widzieć tę dziedzinę ludzkiego życia jako nadzieję oraz zagrożenie. Autor dostrzega, że technologie przynoszą konieczność przebudowy życia społecznego, znalezienia możliwości utrzymania się przez tych, dla których nie będzie miejsca na rynku pracy oraz zmniejszenia godzin ludzkiej pracy.
Wielką zaletą książki jest zebranie wiedzy z różnych dziedzin i pokazanie aktualnych osiągnięć AI przez ich pryzmat. Zdecydowanie polecam!

Filmiki z robotami imitującymi ludzi są zarazem fascynujące i przerażające. Zwłaszcza te, na których możemy zobaczyć konferencje prasowe, w czasie których dostrzeżemy sporo emocji i umiejętne odpowiedzi. Kiedy uzmysłowimy sobie to, że te urządzenia mają dużo większe możliwości pamięciowe niż my i zaczynamy uświadamiać sobie to, że ich nauka tego, czego my z trudem uczyliśmy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
568

Na półkach: , , , ,

Sztuczna inteligencja (AI) to jedno z tych dociekań nauki i techniki, którego praktyczna emanacja wprost przekłada się na jakość naszego życie, coraz bardziej nas oplata i uzależnia. „To żyje! Sztuczna inteligencja” profesora AI Toby’ego Walsha jest świetnym przewodnikiem po nadziejach i zagrożeniach związanych z technologiami cyfrowymi. Dawno nie czytałem tak wciągająco napisanej książki popularnej na trudne w sumie tematy, w dodatku podanych bez cienia slangu akademickiego i z świetnie dydaktycznie rozłożonymi akcentami. Bilans cywilizacyjnych zmian, pytania o umysł i świadomość, sfery dominacji AI – to sedno dociekań autora.

Książka klarownie podzielona jest na trzy części. W pierwszej dowiadujemy się o historii formowania się podstaw AI, w drugiej krótko poznajemy aktualny stan jej rozwoju, w trzeciej dostajemy kilka możliwych prognoz i kierunków ewolucji w przyszłości. Ponieważ Walsh zaangażowany jest w badania nad społecznym wymiarem AI, to sporo miejsca poświęcił na ciekawe dywagacje socjologicznych konsekwencji interakcji człowieka z światem cyfrowym. Przytacza garść świetnych przykładów na poparcie stawianych tez. Pokazuje zarówno zdumiewające osiągnięcia AI, jak i jej wielkie wpadki, niespełnione oczekiwania.

Zupełny laik, który chciałby poznać istotę testu Turinga, ograniczenia obliczalności czy główne gałęzie AI – będzie zachwycony. Jaśniej chyba nie można! Walsh omawiając przykłady systemów uczących się uświadamia nam, że właściwie niemal ‘od zera’ AI może opanować bardzo zaawansowane umiejętności – analizę gier, tłumaczenie tekstu czy rozpoznawanie mowy. Jej zdumiewające osiągnięcia sugerują wręcz, że może już dysponować twórczymi możliwościami w sferach kultury zarezerwowanych dotychczas dla człowieka. Coraz trudniej przychodzi nam utwierdzać się w przekonaniu, że ‘umysł’ może być domeną wyłącznie wyewoluowanych biologicznie mózgów. Systemy uczące się, dzięki ogromnej bazie wiedzy i szybkości obliczeniowej, symulują złożone zjawiska. Ostatnio (w 2016 roku) AI udało się zdać test Turinga. Przytoczone przykłady rozmów człowieka z AI dają próbkę możliwości komputerów XXI wieku, które muszą zdumiewać.

Autor jest umiarkowanym optymistą co do przyszłości i własne rozważania puentuj stwierdzeniem, że AI jest nadzieją i jednocześnie zagrożeniem. Przykłady, które przytacza dla poparcia tych tez, przekonały mnie jasnością i bezstronnością. Najważniejsze, to wiedzieć czego oczekujemy i starać się minimalizować negatywne konsekwencje przemian społecznych, które AI aktywuje. Walsh pokazuje, że przed nami sporo pracy w sferze społecznej, psychologicznej czy prawnej. Sam techniczny postęp w pracach nad pojazdami bez kierowców stawia liczne formalne wymagania natury moralnej, zaś autonomiczne systemy wojskowe to przykład szarej strefy wymagającej kontroli.

Dużo uwagi profesor poświęcił na przedyskutowanie zmian w zawodach, które bądź się pojawią, bądź znikną w wyniku rozwoju AI. Część argumentacji w tym temacie jest spekulatywna, ale nadchodzące zmiany naszego stylu życia to fakt - nieuchronność wielopoziomowych rewolucji od biotechnologii po interaktywne rozrywki świata wirtualnego odcisną nieusuwalne piętno na naszym gatunku.
Ogromną zaletą książki jest jej aktualność. Sporo przykładów rozwiązań informatycznych, ustaleń potentatów rynku AI, ma wprost przełożenie na naszą codzienność. Dużo wysiłku Walsh włożył w krytykę wizji przyszłości z ‘osobliwością’ (promowaną przez Kurzweila),czyli wieszczonym przez niektórych nagłym przyspieszeniem możliwości AI, przejęciem kontroli nad systemami informatycznymi i marginalizacją (albo likwidacją) Homo sapiens. Takie katastroficzne wizje, według autora, są raczej mało prawdopodobne w porównaniu z innymi zagrożeniami dla cywilizacji (klimatycznymi, epidemiologicznymi, itd.).

Podsumowując. Świetna książka dla każdego. To po prostu trzeba przeczytać, nim świat bitów nam umknie, albo stanie się zupełnie niezrozumiały w swej nieprzewidywalności.

Sztuczna inteligencja (AI) to jedno z tych dociekań nauki i techniki, którego praktyczna emanacja wprost przekłada się na jakość naszego życie, coraz bardziej nas oplata i uzależnia. „To żyje! Sztuczna inteligencja” profesora AI Toby’ego Walsha jest świetnym przewodnikiem po nadziejach i zagrożeniach związanych z technologiami cyfrowymi. Dawno nie czytałem tak wciągająco...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    132
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    3
  • Informatyka
    2
  • Popularnonaukowe
    2
  • 2021
    1
  • * dostępność - ebook
    1
  • Wyzwanie LC 2020
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także