Kłania się PRL
- Kategoria:
- satyra
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2008-10-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-10-31
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360000267
- Tagi:
- grodzienska stefania kłania się prl już nic nie muszę brzydki ogród
Dokonany przez Marcina Szczygielskiego wybór satyrycznych tekstów Stefanii Grodzieńskiej zamieszczonych w tym tomie obiecuje doskonałą zabawę: pozornie lekkie i zabawne trafiają w cel i wbijają szpilki w najbardziej delikatne "organy" władzy. Grodzieńska - również tancerka - w swoich literackich piruetach ot, niby niechcący, ale z pełną premedytacją rozdaje kopniaki prosto w siedzenia prominentów z wzorowym robotniczo-chłopskim rodowodem; rozdętych poczuciem władzy ekspedientek i urzędników. Takie kopniaki - wymierzone stopą obutą w baletkę - choć nie mogły wytrącić z równowagi stołków, na których zasiadały ofiary, to jednak potrafiły boleśnie zranić ich ego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 129
- 127
- 24
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
I wszystko byłoby pięknie, gdybym nie zauważyła skrzywienia na twarzach moich czytelników. Zdaje się, że Wam się to opowiadanie nie podoba.....
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Mam dość ambiwalentne odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony - cudowna, inteligentna i zabawna Stefania Grodzieńska, a z drugiej - "ale to już było...". Marcin Szczygielski dokonał wyboru humoresek i felietonów, które znam z innych wydań. Ze wstępu (w którym już na pierwszej stronie był błąd ortograficzny!) wynika, że była to jego inicjatywa.
Ogólnie jestem wielkim zwolennikiem współczesnych wydań dawnych książek, które są już albo niedostępne, albo krąży w obiegu antykwarycznym ograniczona ilość egzemplarzy po kilkaset złotych od woluminu. W przypadku Grodzieńskiej tak jednak nie jest. "Plagi i plażki" "Rozmówki", "Kieszonkowe tragedie" czy "Brzydki ogród" są dostępne, i to w rozsądnych cenach. A mamy tam te teksty, które wybrała do poszczególnych wydań sama Autorka. Tu nie dość, że kto inny dokonuje subiektywnego wyboru za Nią, to jeszcze robi to niechlujnie, bo przy przepisywaniu wkradło się sporo literówek.
Do książek Stefanii Grodzieńskiej wracam z radością, i humoreski czytane po raz kolejny wciąż mnie bawią. Wolę jednak wydania oryginalne niż taki wtórnik, którego wydanie miało wyłącznie finansowe uzasadnienie.
Mam dość ambiwalentne odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony - cudowna, inteligentna i zabawna Stefania Grodzieńska, a z drugiej - "ale to już było...". Marcin Szczygielski dokonał wyboru humoresek i felietonów, które znam z innych wydań. Ze wstępu (w którym już na pierwszej stronie był błąd ortograficzny!) wynika, że była to jego inicjatywa.
więcej Pokaż mimo toOgólnie jestem...
świetnie uchwycone scenki rodzajowe, tak typowe dla PRLu, polecam i tym którzy pamiętają i tym młodszym - ku przestrodze i nauce
świetnie uchwycone scenki rodzajowe, tak typowe dla PRLu, polecam i tym którzy pamiętają i tym młodszym - ku przestrodze i nauce
Pokaż mimo toPo „Kawałkach żeńskich, męskich i nijakich” jest to drugi zbiór felietonów Grodzieńskiej jaki przeczytałem i spodobał mi się jeszcze bardziej niż wspomniane „Kawałki”. Autorka rewelacyjnie sprawdza się w krótkich formach jak felietony i skecze, ma świetne poczucie humoru, błyskotliwy dowcip i świetne wyczucie komizmu sytuacyjnego. Jest też doskonałą obserwatorką, potrafi swoje spostrzeżenia i refleksje zamknąć w opisywanej sytuacji, nawet jeśli teoretycznie nic na to nie wskazuje.
Niestety nie mam odniesienia jako takiego, Grodzieńska opisuje PRL, twór absolutnie mi nie znany jako, że urodziłem się pod koniec lat osiemdziesiątych. Tyle mojego co obejrzę w filmie albo podsłucham wśród rodziny, która wówczas żyła. I tu akurat wszyscy mówią z Grodzieńską wspólnym głosem (a może Grodzieńska z nimi?). Autorka wyśmiewa ale nie obraża, ma zdrowy dystans do otaczającej rzeczywistości ale zwłaszcza ma go do siebie. Nie popada w skrajności, nie szarżuje, nie popada w megalomanię, nie kombinuje.
Nie sposób wymieniać tu felietonów, które mi się spodobały bo bym musiał wypisać prawie wszystkie. Ale znalazłem w tej książce kilka perełek, które ubawiły mnie do łez – „Na urlopie”, „Osobiste książki zażaleń”, „Sklep ze spekulacją”, „Lesio”, „W czterech zdaniach” czy cykl „Urzędowe”. Choćby dla nich warto było ten zbiór przeczytać, ale na szczęście to tylko wierzchołek góry lodowej tych wspaniałości jakie w książce popełniła autorka.
Zdecydowanie polecam. Inteligentna rozrywka, idealna na poprawę nastroju.
Po „Kawałkach żeńskich, męskich i nijakich” jest to drugi zbiór felietonów Grodzieńskiej jaki przeczytałem i spodobał mi się jeszcze bardziej niż wspomniane „Kawałki”. Autorka rewelacyjnie sprawdza się w krótkich formach jak felietony i skecze, ma świetne poczucie humoru, błyskotliwy dowcip i świetne wyczucie komizmu sytuacyjnego. Jest też doskonałą obserwatorką, potrafi...
więcej Pokaż mimo toJest mi przykro, że muszę tak nisko ocenić tę książkę, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dla mnie, to co czytałam nie było ani ciekawe ani tym bardziej śmieszne. Próbowałam na siłę znaleźć jakieś pozytywy z uwagi na pewnego rodzaju sentyment do opisywanych czasów, niestety od początku do końca wiało nudą...
Jest mi przykro, że muszę tak nisko ocenić tę książkę, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dla mnie, to co czytałam nie było ani ciekawe ani tym bardziej śmieszne. Próbowałam na siłę znaleźć jakieś pozytywy z uwagi na pewnego rodzaju sentyment do opisywanych czasów, niestety od początku do końca wiało nudą...
Pokaż mimo toCzytała się potwornie długo - kilka miesięcy. Z trudem zmęczyłam, chociaż uwielbiam Grodzieńską. Ten jednak zbiorek był nierówny. Obok świetnych tekstów - mierne. Pod koniec dotarło do mnie czemu tak się męczę. To nie jest ksiązka do indywidualnego czytania. To tak samo jak czytanie ksiązki z dowcipami - czytane tylko sobie - nie smakują. Nabierają blasku, kiedy czyta się je głośno komuś bliskiemu.
Polecam więc tylko tym, którzy lubią czytać książki wspólnie.
Czytała się potwornie długo - kilka miesięcy. Z trudem zmęczyłam, chociaż uwielbiam Grodzieńską. Ten jednak zbiorek był nierówny. Obok świetnych tekstów - mierne. Pod koniec dotarło do mnie czemu tak się męczę. To nie jest ksiązka do indywidualnego czytania. To tak samo jak czytanie ksiązki z dowcipami - czytane tylko sobie - nie smakują. Nabierają blasku, kiedy czyta się...
więcej Pokaż mimo toZbiór felietonów spod znaku Barei, nadąsanych władczyń sklepowych, głupich urzędniczek i tego wszystkiego z czym nieodmiennie kojarzą nam się te lata. Cudne.
Zbiór felietonów spod znaku Barei, nadąsanych władczyń sklepowych, głupich urzędniczek i tego wszystkiego z czym nieodmiennie kojarzą nam się te lata. Cudne.
Pokaż mimo toStefania Grodzieńska była osobą nietuzinkową, obdarzoną dystansem i świetnym, zgryźliwym poczuciem humoru. Kiedy przytaczam w pamięci "Już nic nie muszę", jest to tym bardziej niesamowite. Życiorys pani Stefanii to doskonały materiał na film, który mam nadzieję powstanie. Do tego czasu nie pozostaje mi nic innego jak chłonąć wszystko co wyszło z umysłu tej drobnej, ale wyrazistej pani i cieszyć się, że pozostawiła po sobie tak wiele. "Kłania się PRL" to zbiór felietonów, humoresek i skeczy powstałych w latach 40., 50. i 60., wyselekcjonowanych przez Marcina Szczygielskiego. Z jednej strony to możliwość zapoznania się z twórczością pani Stefanii, ale przede wszystkim doskonała okazja do posmakowania, choćby powierzchownego, klimatu PRL.
Pierwsze co zwraca uwagę to różnorodność. Wprawdzie całość została podzielona tematycznie, to wewnątrz tego podziału świeci blaskiem wielobarwność i wielowymiarowość pióra pani Grodzieńskiej. W jednej chwili serwowana jest komicznie absurdalna scena, by w następnej przyszpilać pewne typowe zachowanie. Chociaż pióro i zmysł obserwacyjny jest godny pozazdroszczenia, to "Kłania się PRL" nie jest pozycją do czytania ciurkiem. Tak sprawy wyglądają przynajmniej z mojej perspektywy. Nie umiem przyjmować do świadomości zbyt wiele ludzkiej zawiści, wielkopańskości, zakłamania, tumiwisizmu, arogancji i czynienia innym wszystkiego co sobie niemiłe. Nawet teraz, po lekturze wracam do niektórych tekstów i wciąż mam wrażenie, że czyta mi je sama pani Grodzieńska. Inny głos, inny temperament zdają się do nich nie pasować. Tak jak Woody'ego Allena można rozpoznać w dialogach i monologach postaci jego filmów, tak w "Kłania się PRL" nie sposób nie wyobrażać sobie pani Stefanii prezentującej te teksty.
PRL to był dziwny czas. Z pewnością trudny i wynaturzony przez wielkie idee równości itp., ale miał też swój urok. Często zazdroszczę Amerykanom kolorowych lat 50. i 60., ale Polacy też wtedy żyli na swój sposób. Dzięki takim pozycjom jak "Kłania się PRL" wracam z chmur na ziemię i szukam przeszłości tutaj, zamiast hołdować hasłu "lepsze bo zagraniczne". Chętnie poczytałabym o tych czasach bez otoczki martyrologicznej, walki z aparatem i przerysowań z gatunku "Miś" (którego nawiasem już nie mogę oglądać). Gdyby tak dla odmiany potraktować to nieco żartobliwie, złośliwie, lekko, ale z dozą sympatii. To już historia, ale w końcu każdy medal ma dwie strony. Może czas przypomnieć o tej jaśniejszej? Dlatego warto sięgnąć po teksty pani Grodzieńskiej.
Stefania Grodzieńska była osobą nietuzinkową, obdarzoną dystansem i świetnym, zgryźliwym poczuciem humoru. Kiedy przytaczam w pamięci "Już nic nie muszę", jest to tym bardziej niesamowite. Życiorys pani Stefanii to doskonały materiał na film, który mam nadzieję powstanie. Do tego czasu nie pozostaje mi nic innego jak chłonąć wszystko co wyszło z umysłu tej drobnej, ale...
więcej Pokaż mimo toCzasów PRL-u nie dane mi jest pamiętać. Mam do nich jednak sentyment dzięki świetnym filmom S. Barei. Tym chętniej sięgnęłam po tę książkę, pomimo, że panią Grodzieńską kojarzyłam tylko z nazwiska. Przeczytałam ją bardzo szybko, jest lekka, dowcipna (chwilami śmiałam się w głos) a jednocześnie przedstawia to co działo się w tamtych czasach. Polecam, świetnie poprawia humor.
Czasów PRL-u nie dane mi jest pamiętać. Mam do nich jednak sentyment dzięki świetnym filmom S. Barei. Tym chętniej sięgnęłam po tę książkę, pomimo, że panią Grodzieńską kojarzyłam tylko z nazwiska. Przeczytałam ją bardzo szybko, jest lekka, dowcipna (chwilami śmiałam się w głos) a jednocześnie przedstawia to co działo się w tamtych czasach. Polecam, świetnie poprawia humor.
Pokaż mimo toSpodziewałam się błyskotliwych historii typu jak to się żyło w PRL, a tymczasem ... nudne to było. Nie tego szukałam.
Spodziewałam się błyskotliwych historii typu jak to się żyło w PRL, a tymczasem ... nudne to było. Nie tego szukałam.
Pokaż mimo toTrochę śmiech przez łzy.
Trochę śmiech przez łzy.
Pokaż mimo to