rozwińzwiń

Kłania się PRL

Okładka książki Kłania się PRL Stefania Grodzieńska
Okładka książki Kłania się PRL
Stefania Grodzieńska Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Latarnik satyra
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
satyra
Wydawnictwo:
Instytut Wydawniczy Latarnik
Data wydania:
2008-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2008-10-31
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360000267
Tagi:
grodzienska stefania kłania się prl już nic nie muszę brzydki ogród
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1210
1154

Na półkach: , ,

Mam dość ambiwalentne odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony - cudowna, inteligentna i zabawna Stefania Grodzieńska, a z drugiej - "ale to już było...". Marcin Szczygielski dokonał wyboru humoresek i felietonów, które znam z innych wydań. Ze wstępu (w którym już na pierwszej stronie był błąd ortograficzny!) wynika, że była to jego inicjatywa.
Ogólnie jestem wielkim zwolennikiem współczesnych wydań dawnych książek, które są już albo niedostępne, albo krąży w obiegu antykwarycznym ograniczona ilość egzemplarzy po kilkaset złotych od woluminu. W przypadku Grodzieńskiej tak jednak nie jest. "Plagi i plażki" "Rozmówki", "Kieszonkowe tragedie" czy "Brzydki ogród" są dostępne, i to w rozsądnych cenach. A mamy tam te teksty, które wybrała do poszczególnych wydań sama Autorka. Tu nie dość, że kto inny dokonuje subiektywnego wyboru za Nią, to jeszcze robi to niechlujnie, bo przy przepisywaniu wkradło się sporo literówek.
Do książek Stefanii Grodzieńskiej wracam z radością, i humoreski czytane po raz kolejny wciąż mnie bawią. Wolę jednak wydania oryginalne niż taki wtórnik, którego wydanie miało wyłącznie finansowe uzasadnienie.

Mam dość ambiwalentne odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony - cudowna, inteligentna i zabawna Stefania Grodzieńska, a z drugiej - "ale to już było...". Marcin Szczygielski dokonał wyboru humoresek i felietonów, które znam z innych wydań. Ze wstępu (w którym już na pierwszej stronie był błąd ortograficzny!) wynika, że była to jego inicjatywa.
Ogólnie jestem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach: , ,

Po „Kawałkach żeńskich, męskich i nijakich” jest to drugi zbiór felietonów Grodzieńskiej jaki przeczytałem i spodobał mi się jeszcze bardziej niż wspomniane „Kawałki”. Autorka rewelacyjnie sprawdza się w krótkich formach jak felietony i skecze, ma świetne poczucie humoru, błyskotliwy dowcip i świetne wyczucie komizmu sytuacyjnego. Jest też doskonałą obserwatorką, potrafi swoje spostrzeżenia i refleksje zamknąć w opisywanej sytuacji, nawet jeśli teoretycznie nic na to nie wskazuje.

Niestety nie mam odniesienia jako takiego, Grodzieńska opisuje PRL, twór absolutnie mi nie znany jako, że urodziłem się pod koniec lat osiemdziesiątych. Tyle mojego co obejrzę w filmie albo podsłucham wśród rodziny, która wówczas żyła. I tu akurat wszyscy mówią z Grodzieńską wspólnym głosem (a może Grodzieńska z nimi?). Autorka wyśmiewa ale nie obraża, ma zdrowy dystans do otaczającej rzeczywistości ale zwłaszcza ma go do siebie. Nie popada w skrajności, nie szarżuje, nie popada w megalomanię, nie kombinuje.

Nie sposób wymieniać tu felietonów, które mi się spodobały bo bym musiał wypisać prawie wszystkie. Ale znalazłem w tej książce kilka perełek, które ubawiły mnie do łez – „Na urlopie”, „Osobiste książki zażaleń”, „Sklep ze spekulacją”, „Lesio”, „W czterech zdaniach” czy cykl „Urzędowe”. Choćby dla nich warto było ten zbiór przeczytać, ale na szczęście to tylko wierzchołek góry lodowej tych wspaniałości jakie w książce popełniła autorka.

Zdecydowanie polecam. Inteligentna rozrywka, idealna na poprawę nastroju.

Po „Kawałkach żeńskich, męskich i nijakich” jest to drugi zbiór felietonów Grodzieńskiej jaki przeczytałem i spodobał mi się jeszcze bardziej niż wspomniane „Kawałki”. Autorka rewelacyjnie sprawdza się w krótkich formach jak felietony i skecze, ma świetne poczucie humoru, błyskotliwy dowcip i świetne wyczucie komizmu sytuacyjnego. Jest też doskonałą obserwatorką, potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
62

Na półkach:

Jest mi przykro, że muszę tak nisko ocenić tę książkę, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dla mnie, to co czytałam nie było ani ciekawe ani tym bardziej śmieszne. Próbowałam na siłę znaleźć jakieś pozytywy z uwagi na pewnego rodzaju sentyment do opisywanych czasów, niestety od początku do końca wiało nudą...

Jest mi przykro, że muszę tak nisko ocenić tę książkę, ale spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dla mnie, to co czytałam nie było ani ciekawe ani tym bardziej śmieszne. Próbowałam na siłę znaleźć jakieś pozytywy z uwagi na pewnego rodzaju sentyment do opisywanych czasów, niestety od początku do końca wiało nudą...

Pokaż mimo to

avatar
315
148

Na półkach:

Czytała się potwornie długo - kilka miesięcy. Z trudem zmęczyłam, chociaż uwielbiam Grodzieńską. Ten jednak zbiorek był nierówny. Obok świetnych tekstów - mierne. Pod koniec dotarło do mnie czemu tak się męczę. To nie jest ksiązka do indywidualnego czytania. To tak samo jak czytanie ksiązki z dowcipami - czytane tylko sobie - nie smakują. Nabierają blasku, kiedy czyta się je głośno komuś bliskiemu.
Polecam więc tylko tym, którzy lubią czytać książki wspólnie.

Czytała się potwornie długo - kilka miesięcy. Z trudem zmęczyłam, chociaż uwielbiam Grodzieńską. Ten jednak zbiorek był nierówny. Obok świetnych tekstów - mierne. Pod koniec dotarło do mnie czemu tak się męczę. To nie jest ksiązka do indywidualnego czytania. To tak samo jak czytanie ksiązki z dowcipami - czytane tylko sobie - nie smakują. Nabierają blasku, kiedy czyta się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
112

Na półkach:

Stefania Grodzieńska była osobą nietuzinkową, obdarzoną dystansem i świetnym, zgryźliwym poczuciem humoru. Kiedy przytaczam w pamięci "Już nic nie muszę", jest to tym bardziej niesamowite. Życiorys pani Stefanii to doskonały materiał na film, który mam nadzieję powstanie. Do tego czasu nie pozostaje mi nic innego jak chłonąć wszystko co wyszło z umysłu tej drobnej, ale wyrazistej pani i cieszyć się, że pozostawiła po sobie tak wiele. "Kłania się PRL" to zbiór felietonów, humoresek i skeczy powstałych w latach 40., 50. i 60., wyselekcjonowanych przez Marcina Szczygielskiego. Z jednej strony to możliwość zapoznania się z twórczością pani Stefanii, ale przede wszystkim doskonała okazja do posmakowania, choćby powierzchownego, klimatu PRL.

Pierwsze co zwraca uwagę to różnorodność. Wprawdzie całość została podzielona tematycznie, to wewnątrz tego podziału świeci blaskiem wielobarwność i wielowymiarowość pióra pani Grodzieńskiej. W jednej chwili serwowana jest komicznie absurdalna scena, by w następnej przyszpilać pewne typowe zachowanie. Chociaż pióro i zmysł obserwacyjny jest godny pozazdroszczenia, to "Kłania się PRL" nie jest pozycją do czytania ciurkiem. Tak sprawy wyglądają przynajmniej z mojej perspektywy. Nie umiem przyjmować do świadomości zbyt wiele ludzkiej zawiści, wielkopańskości, zakłamania, tumiwisizmu, arogancji i czynienia innym wszystkiego co sobie niemiłe. Nawet teraz, po lekturze wracam do niektórych tekstów i wciąż mam wrażenie, że czyta mi je sama pani Grodzieńska. Inny głos, inny temperament zdają się do nich nie pasować. Tak jak Woody'ego Allena można rozpoznać w dialogach i monologach postaci jego filmów, tak w "Kłania się PRL" nie sposób nie wyobrażać sobie pani Stefanii prezentującej te teksty.

PRL to był dziwny czas. Z pewnością trudny i wynaturzony przez wielkie idee równości itp., ale miał też swój urok. Często zazdroszczę Amerykanom kolorowych lat 50. i 60., ale Polacy też wtedy żyli na swój sposób. Dzięki takim pozycjom jak "Kłania się PRL" wracam z chmur na ziemię i szukam przeszłości tutaj, zamiast hołdować hasłu "lepsze bo zagraniczne". Chętnie poczytałabym o tych czasach bez otoczki martyrologicznej, walki z aparatem i przerysowań z gatunku "Miś" (którego nawiasem już nie mogę oglądać). Gdyby tak dla odmiany potraktować to nieco żartobliwie, złośliwie, lekko, ale z dozą sympatii. To już historia, ale w końcu każdy medal ma dwie strony. Może czas przypomnieć o tej jaśniejszej? Dlatego warto sięgnąć po teksty pani Grodzieńskiej.

Stefania Grodzieńska była osobą nietuzinkową, obdarzoną dystansem i świetnym, zgryźliwym poczuciem humoru. Kiedy przytaczam w pamięci "Już nic nie muszę", jest to tym bardziej niesamowite. Życiorys pani Stefanii to doskonały materiał na film, który mam nadzieję powstanie. Do tego czasu nie pozostaje mi nic innego jak chłonąć wszystko co wyszło z umysłu tej drobnej, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1164
116

Na półkach:

Czasów PRL-u nie dane mi jest pamiętać. Mam do nich jednak sentyment dzięki świetnym filmom S. Barei. Tym chętniej sięgnęłam po tę książkę, pomimo, że panią Grodzieńską kojarzyłam tylko z nazwiska. Przeczytałam ją bardzo szybko, jest lekka, dowcipna (chwilami śmiałam się w głos) a jednocześnie przedstawia to co działo się w tamtych czasach. Polecam, świetnie poprawia humor.

Czasów PRL-u nie dane mi jest pamiętać. Mam do nich jednak sentyment dzięki świetnym filmom S. Barei. Tym chętniej sięgnęłam po tę książkę, pomimo, że panią Grodzieńską kojarzyłam tylko z nazwiska. Przeczytałam ją bardzo szybko, jest lekka, dowcipna (chwilami śmiałam się w głos) a jednocześnie przedstawia to co działo się w tamtych czasach. Polecam, świetnie poprawia humor.

Pokaż mimo to

avatar
1238
627

Na półkach: , ,

Spodziewałam się błyskotliwych historii typu jak to się żyło w PRL, a tymczasem ... nudne to było. Nie tego szukałam.

Spodziewałam się błyskotliwych historii typu jak to się żyło w PRL, a tymczasem ... nudne to było. Nie tego szukałam.

Pokaż mimo to

avatar
1108
280

Na półkach: , ,

Zbiór felietonów spod znaku Barei, nadąsanych władczyń sklepowych, głupich urzędniczek i tego wszystkiego z czym nieodmiennie kojarzą nam się te lata. Cudne.

Zbiór felietonów spod znaku Barei, nadąsanych władczyń sklepowych, głupich urzędniczek i tego wszystkiego z czym nieodmiennie kojarzą nam się te lata. Cudne.

Pokaż mimo to

avatar
889
416

Na półkach: ,

świetnie uchwycone scenki rodzajowe, tak typowe dla PRLu, polecam i tym którzy pamiętają i tym młodszym - ku przestrodze i nauce

świetnie uchwycone scenki rodzajowe, tak typowe dla PRLu, polecam i tym którzy pamiętają i tym młodszym - ku przestrodze i nauce

Pokaż mimo to

avatar
176
13

Na półkach:

Trochę śmiech przez łzy.

Trochę śmiech przez łzy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    130
  • Chcę przeczytać
    127
  • Posiadam
    25
  • Ulubione
    4
  • 2013
    3
  • PRL
    2
  • Literatura polska
    2
  • Domowa biblioteczka
    2
  • 2012
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Więcej
Stefania Grodzieńska Kłania się PRL Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także