Już nic nie muszę

Okładka książki Już nic nie muszę Stefania Grodzieńska
Okładka książki Już nic nie muszę
Stefania Grodzieńska Wydawnictwo: Akapit Press biografia, autobiografia, pamiętnik
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8387463868
Tagi:
literatura faktu sylwetki pisarzy
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
175 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1207
1151

Na półkach: , ,

Autobiografia 86-letniej Stefanii Grodzieńskiej przeplatana Jej humoreskami i skeczami. Dużo wspaniałych wspomnień o Jerzym Jurandocie, całkiem ciekawy wywiad przeprowadzony przez Beatę Kęczkowską i świetne fragmenty tekstów genialnej córki Grodzieńskiej, Joanny Jurandot. Przeczytałem całą książkę niemal jednym tchem! Ubawiłem się jak zwykle, uwielbiam Grodzieńską, jej inteligencję, poczucie humoru i elegancję.
Odejmuję jedną gwiazdkę za odgrzewane kotlety - wspomnienia o matce, dziadku, Minkiewiczu. To już było w innej książce.

Autobiografia 86-letniej Stefanii Grodzieńskiej przeplatana Jej humoreskami i skeczami. Dużo wspaniałych wspomnień o Jerzym Jurandocie, całkiem ciekawy wywiad przeprowadzony przez Beatę Kęczkowską i świetne fragmenty tekstów genialnej córki Grodzieńskiej, Joanny Jurandot. Przeczytałem całą książkę niemal jednym tchem! Ubawiłem się jak zwykle, uwielbiam Grodzieńską, jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1591
371

Na półkach: ,

Wyjątkowo uniwersalna książka. Dla tych, którzy znają twórczość Pani Grodzieńskiej jest uzupełnieniem obrazu autorki, dla tych którym umknęła, przyczynkiem do poznania.
Umiłowanie języka i bardzo dojrzały humor, a przy tym bezkompromisowa, ale jakże trafna, ocena rzeczywistości. Wyjątkowo dobrze spędzony czas przy lekturze.

Wyjątkowo uniwersalna książka. Dla tych, którzy znają twórczość Pani Grodzieńskiej jest uzupełnieniem obrazu autorki, dla tych którym umknęła, przyczynkiem do poznania.
Umiłowanie języka i bardzo dojrzały humor, a przy tym bezkompromisowa, ale jakże trafna, ocena rzeczywistości. Wyjątkowo dobrze spędzony czas przy lekturze.

Pokaż mimo to

avatar
948
60

Na półkach:

Im bliżej końca tym ciekawiej.
I ten język - perełka...

Im bliżej końca tym ciekawiej.
I ten język - perełka...

Pokaż mimo to

avatar
685
162

Na półkach: ,

Ciepła opowieść o fascynujacej osobie.

Ciepła opowieść o fascynujacej osobie.

Pokaż mimo to

avatar
4645
3414

Na półkach: , , , ,

Wspomnienia Stefanii Grodzieńskiej napisane są błyskotliwie i piękną polszczyzną - to od razu daje się zauważyć.

Widać w tej książce klasę autorki, jej inteligentne poczucie humoru i uwielbienie dla kultury.

Mamy tu nie tylko osobiste opowieści, w których artystka dużo miejsca poświęca swoim bliskim, zwłaszcza relacjom z matką, dziadkami i drugim mężem, Jerzym Jurandotem.
Bardzo ciekawe są wspomnienia dotyczące pracy w prasie, radiu, telewizji i na estradzie, o pisaniu felietonów, humoresek i innych satyrycznych tekstów.
Przy okazji historie te okraszone zostają mnóstwem barwnych anegdot, których bohaterami są znani pisarze, muzycy, aktorzy, reżyserzy i inni ludzie kultury. Szczególnie zapadły mi w pamięć fragmenty poświęcone przyjaźni z Janem Brzechwą i Aleksandrem Bardinim.

Grodzieńska opisuje świat, którego właściwie już nie ma, w którym artyści przywiązywali ogromną rolę do jakości swojej pracy, mieli konkretną misję do spełnienia, byli prawdziwymi gwiazdami, a nie celebrytami znanymi z tego, że są znani.

Całość czyta się z ogromną przyjemnością i podziwem dla wielkiej klasy autorki, która - co ciekawe - w młodości została wyrzucona ze szkoły i nie zdała matury.
W przypadku Grodzieńskiej to nie szkolne wykształcenie zdecydowało o byciu damą i szykowną artystką, lecz styl życia, oczytanie, ambicja i coś, co kiedyś nazywano kinder sztubą.

Polecam z czystym sumieniem, bo to lektura lekka, a jednocześnie pełna mądrości, refleksji i dająca do myślenia. Książka świetnie brzmi jako audiobook czytany przez Blankę Kutyłowską.

Wspomnienia Stefanii Grodzieńskiej napisane są błyskotliwie i piękną polszczyzną - to od razu daje się zauważyć.

Widać w tej książce klasę autorki, jej inteligentne poczucie humoru i uwielbienie dla kultury.

Mamy tu nie tylko osobiste opowieści, w których artystka dużo miejsca poświęca swoim bliskim, zwłaszcza relacjom z matką, dziadkami i drugim mężem, Jerzym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1244
143

Na półkach:

W zupełności zadowoliła moje poczucie estetyki...

W zupełności zadowoliła moje poczucie estetyki...

Pokaż mimo to

avatar
467
251

Na półkach: , , ,

Darzę Panią Stefanię sympatią, była przez wiele lat związana z Trójką a w związku z tym ja związałam się z nią. Polecam bardzo

Darzę Panią Stefanię sympatią, była przez wiele lat związana z Trójką a w związku z tym ja związałam się z nią. Polecam bardzo

Pokaż mimo to

avatar
116
66

Na półkach:

P. Stefania sama przyznała, że to książka napisana na siłę.

P. Stefania sama przyznała, że to książka napisana na siłę.

Pokaż mimo to

avatar
765
333

Na półkach: ,

Wstyd przyznać, ale do czasu tej lektury nie bardzo wiedziałam z czym powiązać panią Stefanię… Owszem, nazwisko o uszy mi się obiło, może nawet w kontekście radia czy kabaretu, ale raczej w dalekim kościele te dzwony biły. Cieszę się więc, że trafiłam na jej autobiografię i moja niewiedza choć trochę została ukrócona.

„Już nic nie muszę” czyta się bardzo przyjemnie. Książka napisana jest ładną polszczyzną, momentami taką ‘z tamtych czasów’ – co bardzo lubię. Miłe (i po prostu ładne) są wspomnienia autorki o innych satyrykach czy pisarzach (np. o Brzechwie).
Autorka pokazuje nam swoje życie od młodości aż do czasów teraźniejszych. Czyli całe jej życie. Historie rodzinne, historie miłosne, trudną rzeczywistość życia w Polsce na przestrzeni XX wieku. Wszystko to pokazane jest w sposób taki, że nic nie nudzi, nie przytłacza, jedno wydarzenie nie dominuje nad innymi.

Pani Stefania jest w książce naturalnie dowcipna – nie sili się na żarty, a one same wychodzą. Urzeka autoironią i spojrzeniem na siebie z dystansem. Takie książki lubię. Zachęcam, naprawdę warto po autobiografię Pani Stefani sięgnąć.

http://tak-sobie-czytam.blogspot.com/2016/11/juz-nic-nie-musze-stefania-grodzienska.html

Wstyd przyznać, ale do czasu tej lektury nie bardzo wiedziałam z czym powiązać panią Stefanię… Owszem, nazwisko o uszy mi się obiło, może nawet w kontekście radia czy kabaretu, ale raczej w dalekim kościele te dzwony biły. Cieszę się więc, że trafiłam na jej autobiografię i moja niewiedza choć trochę została ukrócona.

„Już nic nie muszę” czyta się bardzo przyjemnie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2469
697

Na półkach:

Z cyklu "A co tam na półeczce żony..."
Na koniec roku postanowiłem przeczytać coś lekkiego, a jednocześnie napisanego solidną, ładną polszczyzną. No i przy okazji przekonać się, kto to ta Grodzieńska ;-) i czemuż się mojej małżonce podoba.
Nie mogę tu psioczyć, bo Stefania Grodzieńska to w historii polskiego radia i polskiej satyry KTOŚ. Czyta się świetnie. Dlaczegóż więc tylko 5 gwiazdek? Nie dla autorki a dla wydawnictwa, bo nie cierpię czytać powtórek. Wspomnienia autorki ubarwiają jej satyryczne felietony. Problem w tym, że wszystkie tutaj zamieszczone dopiero co czytałem w innej, cienkiej książeczce "Kawałki żeńskie, męskie i nijakie". Jedna z tych książek powinna mieć na okładce wielkie ostrzeżenie "Uwaga! Powtórki!"

Z cyklu "A co tam na półeczce żony..."
Na koniec roku postanowiłem przeczytać coś lekkiego, a jednocześnie napisanego solidną, ładną polszczyzną. No i przy okazji przekonać się, kto to ta Grodzieńska ;-) i czemuż się mojej małżonce podoba.
Nie mogę tu psioczyć, bo Stefania Grodzieńska to w historii polskiego radia i polskiej satyry KTOŚ. Czyta się świetnie. Dlaczegóż więc...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    221
  • Chcę przeczytać
    157
  • Posiadam
    44
  • Ulubione
    11
  • 2013
    5
  • Biografie
    3
  • Literatura polska
    3
  • Audiobook
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Audio
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Już nic nie muszę


Podobne książki

Przeczytaj także