rozwińzwiń

Sny i kamienie

Okładka książki Sny i kamienie Magdalena Tulli
Okładka książki Sny i kamienie
Magdalena Tulli Wydawnictwo: W.A.B. Seria: ...archipelagi... literatura piękna
117 str. 1 godz. 57 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
...archipelagi...
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
117
Czas czytania
1 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
9788388221019
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Jaka piękna iluzja. Magdalena Tulli w rozmowie z Justyną Dąbrowską Justyna Dąbrowska, Magdalena Tulli
Ocena 7,5
Jaka piękna il... Justyna Dąbrowska,&...
Okładka książki Ten i tamten las Alicja Rosé, Magdalena Tulli
Ocena 8,1
Ten i tamten las Alicja Rosé, Magdal...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
256 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
71
54

Na półkach:

Gdy czytam opinie o tej książce Magdaleny Tulli, to narzuca mi się maksyma: "quot capita tot sententiae". Jeśli mam mówić zaś o własnym odczuciu, to jest ono następujące: konsekwentna, skupiona na słowach opowieść. Tulli powtarza piękny gest Penelopy - tka, tka, tka tekst, ale co dalej z nim zrobimy, zależy już tylko od nas.

Gdy czytam opinie o tej książce Magdaleny Tulli, to narzuca mi się maksyma: "quot capita tot sententiae". Jeśli mam mówić zaś o własnym odczuciu, to jest ono następujące: konsekwentna, skupiona na słowach opowieść. Tulli powtarza piękny gest Penelopy - tka, tka, tka tekst, ale co dalej z nim zrobimy, zależy już tylko od nas.

Pokaż mimo to

avatar
1635
40

Na półkach:

Czytam tu różne opinie i cóż, znalazłbym inne przymiotniki niż "proza poetycka": pseudointelektualna, chaotyczna, infantylna i pretensjonalna grafomania. Chyba pierwsza książka, którą od razu skasowałem z czytnika.

Czytam tu różne opinie i cóż, znalazłbym inne przymiotniki niż "proza poetycka": pseudointelektualna, chaotyczna, infantylna i pretensjonalna grafomania. Chyba pierwsza książka, którą od razu skasowałem z czytnika.

Pokaż mimo to

avatar
1063
466

Na półkach: , ,

Króciutka (w moim wydaniu miała mniej niż 100 stron) opowieść o stwarzaniu (się?),budowaniu miasta. Kompletnie nie w moim guście, bo trochę to proza poetycka, trochę jakby rozbudowana przypowieść biblijna, trochę jakaś mitologia, a trochę w sumie nie wiadomo co. Jeden długi opis, w którym centralnym punktem jest miasto. Tzn. przyznaję, że coś w tym musiało być, bo raz, że to przeczytałam (a była to moja lektura, więc wiadomo, że jakbym się zniechęciła, to bym jej nie doczytała),a dwa, że nie pomijałam fragmentów, a to już coś. Tylko nie wiem, co w tym było i czy coś zostanie na dłużej. Oprócz wrażenia, że przeczytałam coś dziwnego, coś, czego wcześniej nie czytałam, coś oryginalnego i niejednoznacznego. Bo niby są tu jakieś sygnały, że to opowieść o odbudowie Warszawy po wojnie i można to tak odczytywać, ale jednocześnie ma się wrażenie, że to opowieść o mieście jako bycie jako takim, nie jakimś konkretnym miejscu, ale w jakimś sensie zjawisku. Bardzo dziwne i w sumie sama nie wiem, jak się ustosunkować do tej lektury.

Po więcej moich recenzji zapraszam na Instagram: https://www.instagram.com/niefikcyjna/

Króciutka (w moim wydaniu miała mniej niż 100 stron) opowieść o stwarzaniu (się?),budowaniu miasta. Kompletnie nie w moim guście, bo trochę to proza poetycka, trochę jakby rozbudowana przypowieść biblijna, trochę jakaś mitologia, a trochę w sumie nie wiadomo co. Jeden długi opis, w którym centralnym punktem jest miasto. Tzn. przyznaję, że coś w tym musiało być, bo raz, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
803

Na półkach: , , , , ,

„Sny i kamienie” to proza poetycka. Od samego początku czytelnik zanurza się w tę powolną narrację i oniryczny klimat opowieści. Wszystko jest rozmyte, niezdefiniowane i przytłacza ta lawina słów, która niosąc znaczenie, ukrywa je przed odbiorcą. Dlatego niepewnie wędruje się ulicami miasta-widma, miasta-labiryntu, przy czym autorka tylko pozornie jest Ariadną – nić, którą podaje czytelnikowi, to nitki babiego lata – im bardziej chce się je zdjąć z twarzy, tym bardziej stają się nieuchwytne.

Początkowo myślałam, że „Sny i kamienie” to kolejny przykład przerostu formy nad treścią, w której główna myśl jest tak przeintelektualizowana, że zamienia się w niezrozumiały bełkot. Lecz im bardziej gubiłam się pośród metafor, tym bardziej z mgły symboli wyłaniał się kształt utworu – czyżby to była alegoryczna przypowieść o przemijaniu, swoista reinterpretacja stworzenia świata sprowadzona do jednego miasta, które jest wszystkimi miastami poprzez wszystkie czasy? Znalazłam w tej prozie coś z Schulza i Kafki – tę dziwnie ciężką ulotność, niepokojące znaczenia ukryte pod powierzchnią słów. Lecz wtedy autorka zmąciła spokojną toń opowieści i od ogółu przeszła do szczegółu. I nagle zamiast uniwersalnego miasta było jedno szczególne, jedno, które upadało i powstawało wiele razy. To jedno, które istnieje na wielu planach czasowych, ciągle inne, a przecież wciąż takie samo. Więc straciłam klucz do interpretacji i mogłam tylko powrócić do wspomnień z dzieciństwa, gdy spacerując z rodzicami od Placu Unii Lubelskiej mijaliśmy MDM – w jednej ręce lody, druga bezpiecznie ukryta w dłoni taty lub mamy. Lepiej taty, bo jakoś tak pewniej się szło obok tych ogromnych płaskorzeźb kamiennych mężczyzn, kobiet i dzieci – byłam pewna, że oni tylko czekają, by wyjść z tych swoich nisz. Do tej pory zdaje mi się, że wystarczy tylko spojrzeć pod odpowiednim kątem, by zobaczyć delikatne gesty kamiennych rąk i grymasy na kamiennych twarzach.

Myślę, że w przypadku prozy Magdaleny Tulli trzeba porzucić wszelkie próby dogłębnego pojęcia zamysłu autorki. Szczerze mówiąc, uważam, że sama pisarka nie do końca wie, o co jej chodziło. Ale czy w prozie poetyckiej logika jest najważniejsza? Można odebrać „Sny i kamienie” jako grafomanię najczystszej wody, niezrozumiały bełkot. Można zachwycić się pięknem języka i złożonością metafor. Można po prostu przeczytać i zobaczyć, co sny, a co kamienie w nas obudzą.

„Sny i kamienie” to proza poetycka. Od samego początku czytelnik zanurza się w tę powolną narrację i oniryczny klimat opowieści. Wszystko jest rozmyte, niezdefiniowane i przytłacza ta lawina słów, która niosąc znaczenie, ukrywa je przed odbiorcą. Dlatego niepewnie wędruje się ulicami miasta-widma, miasta-labiryntu, przy czym autorka tylko pozornie jest Ariadną – nić, którą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2479
1117

Na półkach: ,

Opowieść o mieście - refleksyjna, symboliczna, smutna. Nie przemówiła do mnie, może nie zrozumiałam...

Opowieść o mieście - refleksyjna, symboliczna, smutna. Nie przemówiła do mnie, może nie zrozumiałam...

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Niechcący wziąłem do ręki debiut Tulli, choć dałem jej cztery lata temu PAŁĘ za "Szum" (2014). Czemu debiut (1995) miałby być lepszy? Nie wiem, bo jest gorszy. Bełkot i grafomania. Nie rozumiem zachwytów krytyków, lecz moi koledzy z LC potraktowali ją adekwatnie: 5,29 (221 ocen i 23 opinie); w tym 6 PAŁ. Ode mnie też PAŁA

Niechcący wziąłem do ręki debiut Tulli, choć dałem jej cztery lata temu PAŁĘ za "Szum" (2014). Czemu debiut (1995) miałby być lepszy? Nie wiem, bo jest gorszy. Bełkot i grafomania. Nie rozumiem zachwytów krytyków, lecz moi koledzy z LC potraktowali ją adekwatnie: 5,29 (221 ocen i 23 opinie); w tym 6 PAŁ. Ode mnie też PAŁA

Pokaż mimo to

avatar
92
60

Na półkach:

Łagodnie mówiąc bełkot.

Łagodnie mówiąc bełkot.

Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: ,

Interesujący pomysł, język, jak zwykle u Tulli, piękny. Bardzo dużo zdań do refleksji, w moim bibliotecznym egzemplarzu ktoś podkreślał je ołówkiem i zostały. Dwa szkice (zamiast posłowia) pozwalają uporządkować myśli po lekturze tej niewielkiej, ale pełnej treści, książki. W sumie niewesoła lektura, ale przecież taka jest Tulli.

Interesujący pomysł, język, jak zwykle u Tulli, piękny. Bardzo dużo zdań do refleksji, w moim bibliotecznym egzemplarzu ktoś podkreślał je ołówkiem i zostały. Dwa szkice (zamiast posłowia) pozwalają uporządkować myśli po lekturze tej niewielkiej, ale pełnej treści, książki. W sumie niewesoła lektura, ale przecież taka jest Tulli.

Pokaż mimo to

avatar
395
217

Na półkach: , ,

Czytałam “Lala” która mnie w niepomiernie inny, piękny świat przeniosła. Szkoda mi się z nią było rozstawać, całą sczytywać, więc aby oszczędzić niezwykłych treści na czas, kiedy dopadnie mnie chochlik użalania nad sobą i wtedy ponownie się w podróż z Lalą udać, postanowiłam szybki przerywnik zrobić. Coś o tajemniczym tytule złapałam Sny i kamienie, zaczęłam czytać. Już pierwsze strony zapaliły we mnie światełko ostrzegawcze, które jednak znieważyłam i przeleciałam na żółtym świetle. Oczywiście zaraz zostałam ukarana. Wiodłam oczami po literach, strony kartkowałam i sama nie wiem, czego ja w tej prozie szukałam? Jeden wielki opis miasta, myślałam, że skoro o snach tytuł traktuje, to ktoś mi swój sen opowiada. Ktoś, bo też nie wiadomym kto, książka do połowy się zbliża, a ja nadal w kozie siedzę i opis czytam, który traktuje o wielopiętrowych płytach, pałacach, żarówkach, ludziach do pracy w różnych miejscach przysposobionych, o mundurkach roboczych dla nich, według potrzeb każdego, przez innych ludzi uszytych. O wielkim akwarium w centralnym punkcie miasta, które jest domem cierpiących na bezsenność, o ławkach twardych , które stoją miast łóżka, albo innej dekoracji akwarium. Dworcach i ich nazwach, gdzie żadna nie jest na tyle ładna, by za nią umrzeć było można. I o Wieży Eiffla, która się znajduje pod postacią “A” drukowanego w nazwie miasta, co to “W” jeszcze pomieściło do kolekcji. O zgasłych już gwiazdach i ich resztkach rozbijanych przez śmigłowce komunikacji miejskiej, które błąkają się bez paliwa pod sklepieniem niebieskim. No o czym ta książka pytam siebie sama i na powrót zastanawiam: czy może w okładkę tej książki inna treść się dostała, niżli wkleić mieli.

Czytałam “Lala” która mnie w niepomiernie inny, piękny świat przeniosła. Szkoda mi się z nią było rozstawać, całą sczytywać, więc aby oszczędzić niezwykłych treści na czas, kiedy dopadnie mnie chochlik użalania nad sobą i wtedy ponownie się w podróż z Lalą udać, postanowiłam szybki przerywnik zrobić. Coś o tajemniczym tytule złapałam Sny i kamienie, zaczęłam czytać. Już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
80

Na półkach: ,

Mam problem z tą książką, bo z jednej strony jest to ciekawy zabieg - zrobić niby-baśń, niby opowieść mitologiczną, przesyconą symboliką; z drugiej strony jednak jest to napisane "za bardzo", niepotrzebnie rozwleczone na 117 stron i trącające czymś na pograniczu grafomaństwa i pretensjonalności. Podoba mi się pomysł i język, ale męczyłam tę książkę dość długo. Zdecydowanie krótsza forma wyszłaby tu na zdrowie.

Mam problem z tą książką, bo z jednej strony jest to ciekawy zabieg - zrobić niby-baśń, niby opowieść mitologiczną, przesyconą symboliką; z drugiej strony jednak jest to napisane "za bardzo", niepotrzebnie rozwleczone na 117 stron i trącające czymś na pograniczu grafomaństwa i pretensjonalności. Podoba mi się pomysł i język, ale męczyłam tę książkę dość długo. Zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    398
  • Chcę przeczytać
    149
  • Posiadam
    35
  • Literatura polska
    18
  • Studia
    5
  • Ulubione
    4
  • 2014
    4
  • 2018
    4
  • 2013
    4
  • 2020
    3

Cytaty

Więcej
Magdalena Tulli Sny i kamienie Zobacz więcej
Magdalena Tulli Sny i kamienie Zobacz więcej
Magdalena Tulli Sny i kamienie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także