Dwanaście stacji

Okładka książki Dwanaście stacji Tomasz Różycki
Okładka książki Dwanaście stacji
Tomasz Różycki Wydawnictwo: Znak Seria: Znak. Poezja poezja
139 str. 2 godz. 19 min.
Kategoria:
poezja
Seria:
Znak. Poezja
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
139
Czas czytania
2 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324004249
Tagi:
Śląsk stacje poezja satyryczna polska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 12 (72) / 2023 Anna Alboth, Joanna Bator, Sandra Frydrysiak, Maria Halber, Chris Heath, Aleksandra Herzyk, Aglaja Janczak, Katarzyna Kazimierowska, Paweł Kicman, Zuzanna Kowalczyk, Anna Krztoń, Karolina Lewestam, Caleb Azumah Nelson, Redakcja magazynu Pismo, Tomasz Różycki, Filip Springer, Miłosz Szymański
Ocena 7,3
Pismo. Magazyn... Anna Alboth, Joanna...
Okładka książki HERITO nr 50 / 2023 Wojciech Browarny, Beata Halicka, Piotr Oleksy, Jacek Purchla, Redakcja kwartalnika HERITO, Tomasz Różycki, Wojciech Stanisławski
Ocena 7,5
HERITO nr 50 /... Wojciech Browarny, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
169 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
46

Na półkach:

Jak ktoś jest ciekaw zmysłu lirycznego przyjaciela piewcy sprawców bestialstw z OUN-UPA, niejakiego Andruchujowycza, polecam. Tym, którym coś podobnego może wydać się odrażające, oczywiście odradzam.

Jak ktoś jest ciekaw zmysłu lirycznego przyjaciela piewcy sprawców bestialstw z OUN-UPA, niejakiego Andruchujowycza, polecam. Tym, którym coś podobnego może wydać się odrażające, oczywiście odradzam.

Pokaż mimo to

avatar
127
125

Na półkach: , ,

Poemat Różyckiego to swoista igraszka z tradycją, w której to fantasmagoria miesza się ze swojskością. Opowiada ona o rodzinie Kresowian przesiedlonych na Opolszczyznę, pragnących wrócić w ojczyste strony. Chór starych kobiet w chustach i fartuszkach spiętych agrafkami oraz mężczyzn, którzy żyją przeszłością, otoczeni sprzętami domowymi niemieckich jeszcze właścicieli, zbierają siły do boju o swoją tożsamość narodową. Drugie pokolenie, do którego należy główny bohater, Wnuk, to młodzi, którzy czują się już mieszkańcami Opola, wyrośli z peerelowskiej rzeczywistości.
Jak szybko się okazuje, podróż “do domu”, jest niemożliwa w sensie innym niż duchowy i iluzoryczny. Kolejne stacje prowadzą między oniryczne widma z dzieciństwa i zniekształcone wspomnienia, które rozgrywają się na nowo na oczach naszego młodego bohatera.

“To miasto, choroba moja!”, inwokacja do Opola rozpoczynająca utwór wraz z dwunastoma stacjami-księgami to najbardziej dosłowne nawiązania do “Pana Tadeusza”, lecz w całej historii znajdziemy ich zdecydowanie więcej. Zresztą konteksty literackie nie dotyczą tylko przekształceń mickiewiczowskiej epopei, lecz aluzji do innych klasyków polskiej literatury. Dlatego też lektura ta może nie zostać w pełni zrozumiana przez osoby, które tych utworów nie znają chociażby pobieżnie.

Przez większą część utworu czułam się nieco rozdarta między zachwytem a poczuciem, że coś mnie w nim przerasta, że może być to dla mnie lektura z kategorii “zbyt”, jednak w ostatnich księgach gdzieś ta moja ambiwalencja się zgubiła i było mi nawet przykro, że zbliżam się do ostatniej stacji. Może wynika to z oswojenia się z olbrzymią dawką groteskowości lub z faktem, że nie jest to książka, którą czyta się dla fabuły, lecz po to, by chłonąć słowa. Praktycznie każdą stację możemy recenzować z osobna, analizując, co tak naprawdę miało w niej miejsce. Dlatego też polecam ją osobom lubującym się w analizie literackiej, którym niestraszne są liczne dygresje, traktat o lepieniu pierogów, nurkowanie w kałuży “Kurwamaci”, bądź ser, który pozostawiony długo na słońcu, uzyskuje zdolność pełzania wraz z talentem mowy...

Poemat Różyckiego to swoista igraszka z tradycją, w której to fantasmagoria miesza się ze swojskością. Opowiada ona o rodzinie Kresowian przesiedlonych na Opolszczyznę, pragnących wrócić w ojczyste strony. Chór starych kobiet w chustach i fartuszkach spiętych agrafkami oraz mężczyzn, którzy żyją przeszłością, otoczeni sprzętami domowymi niemieckich jeszcze właścicieli,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
45

Na półkach:

Obrzydliwie przegadana, istny bełkot. Nie polecam.

Obrzydliwie przegadana, istny bełkot. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
691
407

Na półkach: , ,

Początek mnie wciągnął, bawiłam się, doszukując się odniesień do „Pana Tadeusza”, niestety później zmęczyła mnie już forma. Doceniam jednak, bo dobre to jest!

Początek mnie wciągnął, bawiłam się, doszukując się odniesień do „Pana Tadeusza”, niestety później zmęczyła mnie już forma. Doceniam jednak, bo dobre to jest!

Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Współczesna wersja "Pana Tadeusza", epos dla mających TE korzenie. Humor na równi ze wzruszeniami. Płacz intensywny bo taka piękna hiperbola i taka właśnie doświadczona refleksja. Piękne.

Współczesna wersja "Pana Tadeusza", epos dla mających TE korzenie. Humor na równi ze wzruszeniami. Płacz intensywny bo taka piękna hiperbola i taka właśnie doświadczona refleksja. Piękne.

Pokaż mimo to

avatar
162
28

Na półkach: ,

Czytając ten epos/poemat heroikomiczny zatęskniłam za dzieciństwem, Dziadkami, smakami i zabawami lat młodzieńczych. Warto przeczytać.:)

Czytając ten epos/poemat heroikomiczny zatęskniłam za dzieciństwem, Dziadkami, smakami i zabawami lat młodzieńczych. Warto przeczytać.:)

Pokaż mimo to

avatar
1860
137

Na półkach:

Nie przebrnęłam.

Nie przebrnęłam.

Pokaż mimo to

avatar
606
403

Na półkach: ,

Efekt proustowskiej "magdalenki" - na nowo zrobiło mi się niedobrze w podrzucającym niebieskim pekaesie, poczułam zapach lata na działce, gładkość ciasta na pierogi lepionych z babcią...

Brawurowa podróż do dzieciństwa!

Efekt proustowskiej "magdalenki" - na nowo zrobiło mi się niedobrze w podrzucającym niebieskim pekaesie, poczułam zapach lata na działce, gładkość ciasta na pierogi lepionych z babcią...

Brawurowa podróż do dzieciństwa!

Pokaż mimo to

avatar
459
10

Na półkach:

Sposób w jaki historia (może i ciekawa) została przedstawiona kojarzy mi się z gadaniną starszych pań czekających rano na autobus, który "leci na bazar" - paplanina bez celu, bez ładu i składu. Główny bohater powinien nazywać się Pizduś - dawno nie spotkałem się z tak irytującą, rozlazłą i nierozgarnięta postacią. Na pierwszy rzut oka widać, że autor czynił tytaniczne wręcz wysiłki, żeby książka była zabawna. Zabawna niestety nie jest, a oklepane "żarty" (w stylu powtarzanej ciągle anegdoty, o jedzeniu, które jak się zepsuje, to samo przychodzi do właściciela - he-he-he) bardziej irytują niż śmieszą. Nie polecam.

Sposób w jaki historia (może i ciekawa) została przedstawiona kojarzy mi się z gadaniną starszych pań czekających rano na autobus, który "leci na bazar" - paplanina bez celu, bez ładu i składu. Główny bohater powinien nazywać się Pizduś - dawno nie spotkałem się z tak irytującą, rozlazłą i nierozgarnięta postacią. Na pierwszy rzut oka widać, że autor czynił tytaniczne wręcz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
13

Na półkach:

Jedna z najlepszych książek ostatniego dwudziestolecia. Piękna wizja rodziny, która rozgałęzia się w świat, robiąc go bezpiecznym. Bezbłędna, dosłownie.
Docere, delectare, movere.

Jedna z najlepszych książek ostatniego dwudziestolecia. Piękna wizja rodziny, która rozgałęzia się w świat, robiąc go bezpiecznym. Bezbłędna, dosłownie.
Docere, delectare, movere.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    227
  • Chcę przeczytać
    143
  • Posiadam
    32
  • Ulubione
    10
  • Poezja
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Teraz czytam
    5
  • 2014
    4
  • Studia
    4
  • Lektury
    4

Cytaty

Więcej
Tomasz Różycki Dwanaście stacji Zobacz więcej
Tomasz Różycki Dwanaście stacji Zobacz więcej
Tomasz Różycki Dwanaście stacji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także