Ślepa plama
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ślepy (tom 1)
- Seria:
- Fabryczna Zona
- Tytuł oryginału:
- Слепое Пятно
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2013-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-11-08
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375749885
- Tłumacz:
- Michał Gołkowski
- Tagi:
- S.T.A.L.K.E.R.
Pierwsza rosyjskojęzyczna powieść z uniwersum S.T.A.L.K.E.R. przetłumaczona na język polski.
Tajemniczy sektor Zony
Ślepy jest chyba jednym z najbardziej pechowych stalkerów. A jednak to właśnie jemu zaproponowano, by został przewodnikiem wybitnego uczonego Dietricha van de Meera.
Dietrich nie płaci nazbyt hojnie i porywa się na niemalże samobójcze ryzyko – ale Ślepy, szczerze mówiąc, nie za bardzo ma w czym przebierać.
Wkrótce tej dość dziwnej drużynie przychodzi się zetknąć z cokolwiek nietypowym problemem – zbadaniem sprawy tajemniczych zniknięć stalkerów, wciąż ginących w jednym i tym samym sektorze Zony. Co takiego im się przydarzyło? Jaki spotkał ich los? Tego nie wie nikt.
Jedynym tropem Ślepego i Dietricha są pijackie opowieści byłego stalkera, przysięgającego na wszystkie świętości, że to właśnie tam znajdują się szczególnie bogate pola artefaktów…
"Jedna z najlepszych powieści przygodowych świata S.T.A.L.K.E.R. !"
Andriej Lewicki
"Książka, na którą czekałem trzy lata!"
Michał Gołkowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Językowa plama
Po świetnym debiucie literackim Michała Gołkowskiego, będącym jednocześnie debiutem serii S.T.A.L.K.E.R. w Polsce, Fabryka Słów idzie za ciosem i serwuje czytelnikom kolejną opowieść z tego uniwersum, tym razem sięgając za wschodnią granicę, po powieść Wiktora Noczkina – „Ślepa plama".
„Ślepa plama” to historia stalkera o pseudonimie Ślepy, który swą ksywkę zawdzięcza nie tak rzadkiej, acz skutecznie uprzykrzającej życie przypadłości - daltonizmowi. Jego świat, i tak szary i bezwzględny, jest jeszcze mniej kolorowy niż jego kolegów po fachu. On bowiem, oprócz setek niebezpieczeństw czyhających w Zonie, musi się jeszcze mierzyć z własną dysfunkcją. Na szczęście na ogół wychodzi mu to całkiem dobrze. Ślepy wiedzie spokojne życie na obrzeżach Zony, od czasu do czasu - szczególnie gdy przyciśnie go pusta kiesa - zapuszczając się w głąb strefy zamkniętej. Pewnego dnia jednak poznaje człowieka, który niemało namiesza w jego prostym życiu - naukowca Dietricha van de Meera, planującego przeprowadzić w Zonie badania dość osobliwej natury. Zadanie z pozoru łatwe komplikuje się jednak za sprawą pewnego stalkera, którego nieprzychylność bogini Fortuny popycha do radykalnych czynów, nie mogących pozostać bez odzewu ze strony Ślepego i jego towarzyszy. I to dopiero początek tej historii.
Narratorem powieści jest sam główny bohater, podobnie jak to miało miejsce w „Ołowianym świcie” Gołkowskiego. W oczy rzuca się też podobny sposób opowiadania wydarzeń - w czasie teraźniejszym, z łatwo wyczuwalnym napięciem wywoływanym przez otoczenie i szczyptą humoru - chociaż niektóre dowcipy o stalkerze Pietrowie, to suchary godne opowiedzenia w Familiadzie. Sam Ślepy jest postacią niezwykle charyzmatyczną i nie sposób go nie polubić - ma do siebie pewien dystans, niejednokrotnie żartuje sobie z własnej niepełnosprawności, ale też potrafi poużalać się nad sobą z tego powodu, niekiedy nawet sporo przesadzając. Jego najbliżsi towarzysze też są postaciami kolorowymi i charakternymi, dodając powieści niemało smaku.
Przyszła pora powiedzieć kilka słów o tłumaczeniu, które paradoksalnie jest jedną z najlepszych ale jednocześnie również najbardziej kontrowersyjną stroną polskiego wydania „Ślepej plamy”. Przekład przygotował Michał Gołkowski, autor wspomnianego „Ołowianego świtu” (i nadchodzącego wielkimi krokami „Drugiego brzegu”),a dzięki jego znajomości tematu jakość tłumaczenia stoi na naprawdę wysokim poziomie. Warto docenić starania Gołkowskiego w dopasowaniu rosyjskiego tekstu do sposobu mówienia Polaków - trafiają się tu swoiste perełki (związki frazeologiczne, powiedzonka, itp.),które niektórzy mogą uznać za zwykłą samowolkę tłumacza, ale te elementy sprawiają, że tekst wygląda bardziej naturalnie niż tłumaczenie dosłowne. Niestety jest też ciemna strona - z niewiadomych przyczyn Gołkowski postanowił pozostawić nieprzetłumaczone wszystkie wypowiedzi jednego z bohaterów, który mówi po ukraińsku. Trudno powiedzieć, czy była to decyzja samego tłumacza czy może pomysł wydawcy, w każdym razie wydaje się raczej chybiony - w końcu język ukraiński nie jest w Polsce zbyt popularny i nawet znajomość podstaw rosyjskiego może niewiele tu pomóc. Sensu wielu wypowiedzi trzeba się więc niestety domyślać z kontekstu, bowiem książka nie zawiera żadnego przypisu tłumaczącego ukraińskie dialogi, ani nawet słowniczka najtrudniejszych wyrazów. A naprawdę wiele by to ułatwiło i sprawiło, że lektura byłaby nie tylko przyjemniejsza, ale i pożyteczna - zawsze można przy takiej okazji liznąć odrobinkę obcego języka.
„Ślepa plama” to ciekawa historia stalkerska z sympatycznymi bohaterami i odpowiednio trzymającą w napięciu fabułą. Szkoda tylko, że lekturę zakłócają trochę braki znajomości języka ukraińskiego. Mając „Ślepą plamę” w wydaniu z przypisami lub słowniczkiem być może podzieliłbym zachwyt wielu fanów, dającym tej książce najwyższe możliwe noty. Tymczasem pozostanę jednak przy ocenie dobrej z plusikiem, wiedząc jak wiele - prawdopodobnie - interesującej treści zwyczajnie mnie ominęło.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 925
- 612
- 385
- 36
- 25
- 18
- 17
- 15
- 14
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
Przyznam, że spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Jest to więc dosyć przeciętna fantastyka. Wcześniej czytałem dwa tomy "Na skraju strefy" Krzysztofa Haladyna. Przyznam, że polski autor zdecydowanie lepiej potrafił uchwycić tzw. Zonę. Szkoda, że brak kolejnego tomu. Widać zresztą, że powieści mają punkty wspólne np. te same nazwy mutantów, czy anomalii. Jednak w ujęciu Haladyna cała historia jest znacznie ciekawsza i mniej przewidywalna. Strefa jest też zdecydowanie bardziej niebezpieczna i mroczna. Całość nie ma takiego humorystycznego charakteru, jak tutaj. Oprócz mutantów i anomalii zagrożeniem są u Haladyna np. różnorakie rośliny. Tu tego tego nie ma.
Odnośnie fabuły "Ślepej plamy" mamy wyprawę momentami irytującego (z powodu jego ciągłych dowcipów o stalkerze Pietrowie) stalkera Ślepego i naukowca Dietricha van de Meera. W kolejnej eskapadzie Dietrichowi i Ślepemu towarzyszy jeszcze Kostik, wysłany przez Karego. Potem okazuje się czym faktycznie jest ślepa plama. Wyjaśnia się też sprawa z Pustowarem. Generalnie powieść jakoś rozkręca się dopiero, kiedy bohaterowie próbują wyjść z podziemi pod ślepą plamą.
Przyznam, że spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Jest to więc dosyć przeciętna fantastyka. Wcześniej czytałem dwa tomy "Na skraju strefy" Krzysztofa Haladyna. Przyznam, że polski autor zdecydowanie lepiej potrafił uchwycić tzw. Zonę. Szkoda, że brak kolejnego tomu. Widać zresztą, że powieści mają punkty wspólne np. te same nazwy mutantów, czy anomalii. Jednak w...
więcej Pokaż mimo toWłaśnie zaczynam czytać po raz trzeci . Stalker Ślepy jest tak sympatyczną postacią że strony same znikają. Opisów jest sporo przez co książka wydaje się nużąca i rozwija się powoli ale autor naprawdę potrafił zaciekawić czytelnika.
Książka ma luźny klimat, popijawy w Barze, walki z mutantami ,niezapomniane "Bydle z pana Van de Meer" i średnio śmiesznymi dowcipami o stalkerze Pietrowie, co tworzy taki nieco sielski klimat zony.
Jeden z lepszych tytułów z uniwersum Stalkera.
Właśnie zaczynam czytać po raz trzeci . Stalker Ślepy jest tak sympatyczną postacią że strony same znikają. Opisów jest sporo przez co książka wydaje się nużąca i rozwija się powoli ale autor naprawdę potrafił zaciekawić czytelnika.
więcej Pokaż mimo toKsiążka ma luźny klimat, popijawy w Barze, walki z mutantami ,niezapomniane "Bydle z pana Van de Meer" i średnio śmiesznymi dowcipami o...
Miałem wcześniej okazję czytać "S.T.A.L.K.E.R" Gołkowskiego czy "Antymir" Lewickiego i jak na razie właśnie "Ślepy" Noczkina czytało mi się najgorzej.
Pierwsza część książki była dla mnie dość monotonna, a przyjemnie zaczęło się czytać dopiero gdy bohaterowie zaczęli główną część wyprawy.
Może to jednak nie moje klimaty. Brakowało mi jakichkolwiek rozdziałów, jakiegoś podzielenia akcji. Wszystko było zbite w całość. Jasne, to wszystko działo się dzień po dniu ale traciło się poczucie czasu spędzonego gdzieś przez bohaterów. Powtarzalność też dawała się we znaki. Jak pojawił się "stwór", to jego opis był wałkowanych po kilka stron. I w losowych momentach przypominany.
Najbardziej jednak zmęczyła mnie próba odczytywania rozmów po ukraińsku. Czasami było to łatwe, czasami wręcz przeciwnie. W wielu przypadkach po prostu domyślałem się o co chodzi w odpowiedzi głównego bohatera. Ale jaki to ma wtedy sens?
Na plus na pewno to że jestem właśnie po kilku innych podobnych książkach więc wiedziałem wcześniej na czym ten świat polega, czym są artefakty, a czym Zona. No i przy niektórych tekstach można się było uśmiechnąć.
Miałem wcześniej okazję czytać "S.T.A.L.K.E.R" Gołkowskiego czy "Antymir" Lewickiego i jak na razie właśnie "Ślepy" Noczkina czytało mi się najgorzej.
więcej Pokaż mimo toPierwsza część książki była dla mnie dość monotonna, a przyjemnie zaczęło się czytać dopiero gdy bohaterowie zaczęli główną część wyprawy.
Może to jednak nie moje klimaty. Brakowało mi jakichkolwiek rozdziałów, jakiegoś...
Opinia na temat książki dostępna na kanale Około Kulturowo
Opinia na temat książki dostępna na kanale Około Kulturowo
Pokaż mimo toFabuła rozkręca się powoli, nie ma żadnej heroicznej misji, która ma przynieść bohaterom sławę i bogactwo. A jednak przypadek sprawia, że lądują w centrum wydarzeń, w tym m.in. w porzuconym podziemnym wojskowym obiekcie, gdzie potworów jest do wyboru do koloru.
Wartka akcja i ciekawe opisy na plus. Dużym minusem są wypowiedzi Kostka pisane po ukraińsku, gdzie większości nie zrozumiałam i musiałam się domyślać z kontekstu.
Fabuła rozkręca się powoli, nie ma żadnej heroicznej misji, która ma przynieść bohaterom sławę i bogactwo. A jednak przypadek sprawia, że lądują w centrum wydarzeń, w tym m.in. w porzuconym podziemnym wojskowym obiekcie, gdzie potworów jest do wyboru do koloru.
więcej Pokaż mimo toWartka akcja i ciekawe opisy na plus. Dużym minusem są wypowiedzi Kostka pisane po ukraińsku, gdzie większości...
Krótko: nie, nie i jeszcze raz nie. I trochę być może.
WIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2022/11/wiktor-noczkin-slepa-plama.html
Krótko: nie, nie i jeszcze raz nie. I trochę być może.
Pokaż mimo toWIĘCEJ:
https://seczytam.blogspot.com/2022/11/wiktor-noczkin-slepa-plama.html
Ciekawa historia. Bardzo przyjemne tłumaczenie. Czyta się dosyć szybko. Na minus jak dla mnie kwestie Kostika pisane po ukraińsku. Trzeba się dużo domyślać ale i tak większość jego kwestii jest niezrozumiała. To jak dla mnie obniża ocenę. Jednakże pozycja godna polecenia.
Ciekawa historia. Bardzo przyjemne tłumaczenie. Czyta się dosyć szybko. Na minus jak dla mnie kwestie Kostika pisane po ukraińsku. Trzeba się dużo domyślać ale i tak większość jego kwestii jest niezrozumiała. To jak dla mnie obniża ocenę. Jednakże pozycja godna polecenia.
Pokaż mimo toJak ktoś wcześniej wspomniał - to taka gra rpg wpisana między okładki. Niestety bohaterowie wykonują tylko misje poboczne. Przez całą lekturę, do ostatniej kartki nie wiedziałem co jest clou tej książki. Bohaterowie noszą przedmioty z miejsca na miejsce, czasem za kimś gonią, czasem potłuką mutanty - i to w zasadzie tyle. Nie wiem jaki sens miało pozostawienie dialogów Kostika w języku ukraińskim, ale z czasem zwyczajnie je pomijałem. Na plus sam klimat jaki wprowadza książka. Dla mnie, jako fana Stalkera mimo wszystko lektura zleciałacałkiem przyjemnie, mutanty, artefakty i wódka na odkażenie, przywoływały wspomnienia z gier. Szkoda kompletnego braku fabuły.
Jak ktoś wcześniej wspomniał - to taka gra rpg wpisana między okładki. Niestety bohaterowie wykonują tylko misje poboczne. Przez całą lekturę, do ostatniej kartki nie wiedziałem co jest clou tej książki. Bohaterowie noszą przedmioty z miejsca na miejsce, czasem za kimś gonią, czasem potłuką mutanty - i to w zasadzie tyle. Nie wiem jaki sens miało pozostawienie dialogów...
więcej Pokaż mimo toBardzo mocno łączy się z grami z serii S.T.A.L.K.E.R.
Bardzo mocno łączy się z grami z serii S.T.A.L.K.E.R.
Pokaż mimo toMoja pierwsza recenzja tutaj. Odrazy dodam że ocena 6/10 nie wygląda spektakularnie ale wydaje mi się że jest naprawdę wysoka ! Stwierdziłem że każdej książce daje z automatu 10/10 a za każdą jedna rzecz odejmuje kolejne punkty. Ślepa plama to naprawdę dobra stalkerska książka ! Opisana taki w sposób że tak naprawdę nie trzeba być specjalistą w dziedzinie gier z tej serii. Jednak jest kilka minusów, jednym z największych moim zdaniem jest wątek badan Van De Meera, czekałem przez całą książkę na jakąś konkluzje której zabrakło, przez co mimo poczucia przeżycia świetnej przygody brak rozwoju uniwersum. Strasznie irytowało mnie tłumaczenie dialogów z Kostikiem, który to mówił po ukraińsku a dostaliśmy tekst przepisany na alfabet łaciński zamiast pełnego tlumaczenia, gdzieś w połowie książki zupełnie odpuściłem sobie czytanie tego co mówi bo i tak wynikało to z kontekstu. Kolejny minus to fakt wspomnienia o frakcjach uniwersum ale brak ich rozwoju, dostajemy szczątkowe informacje z którymi osoby nie grające w gry nie bardzo wiedzą co mają płacząc. Reasumując książka bardzo przyjemna, świetna przygoda, cudne zakończenie, ale ma swoje minusy. Polecam wszystkim fanom stalkera ale też post apo / sci-fi przygodowego.
Moja pierwsza recenzja tutaj. Odrazy dodam że ocena 6/10 nie wygląda spektakularnie ale wydaje mi się że jest naprawdę wysoka ! Stwierdziłem że każdej książce daje z automatu 10/10 a za każdą jedna rzecz odejmuje kolejne punkty. Ślepa plama to naprawdę dobra stalkerska książka ! Opisana taki w sposób że tak naprawdę nie trzeba być specjalistą w dziedzinie gier z tej...
więcej Pokaż mimo to