-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2012-10-01
2012-11-01
Ta opowieść na początku nie za bardzo mnie wciągnęła i już się bałam, że zawiodę się na tej książce, a wiele pochwał okaże się nic nie warte. Jednak w końcu dałam się wciągnąć niesamowicie. Mimo że miałam tysiąc spraw do załatwienia ja siedziałam i czytałam. Mimo wszystko pędziłam po woli, bo to książka, która trzeba się sycić. kiedy dobrnęłam do końca nie mogłam już o niej zapomnieć, a i pozostawiła dziwne uczucie po sobie. Gdzieś w myślach wracałam do poszczególnych o bohaterów i ich historii. Po za tym to książka pełna emocji, co sobie niezwykle cenię i uwielbiam. Utracona miłość, zdrada, przyjaźń, ból, strach, szczęście, żal, samotność, smutek. To naprawdę cudowna i łapiąca za serducho opowieść. Gorąco polecam!
Ta opowieść na początku nie za bardzo mnie wciągnęła i już się bałam, że zawiodę się na tej książce, a wiele pochwał okaże się nic nie warte. Jednak w końcu dałam się wciągnąć niesamowicie. Mimo że miałam tysiąc spraw do załatwienia ja siedziałam i czytałam. Mimo wszystko pędziłam po woli, bo to książka, która trzeba się sycić. kiedy dobrnęłam do końca nie mogłam już o niej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-10-01
Ta opowieść mnie irytowała, denerwowała, nudziła i usypiała. Były momenty, kiedy mnie ciekawiła, czasami skłaniała do refleksji, ale przez większość odpływałam myślami gdzieś indziej. Bohaterowie są fatalni, fabuła nuda, a zakończenie wcale nie zaskakuje, a całość jest zdecydowanie przegadana. Ta książka bardzo mnie zmęczyła i pozostawiła duży niesmak po sobie. Nie polecam.
Ta opowieść mnie irytowała, denerwowała, nudziła i usypiała. Były momenty, kiedy mnie ciekawiła, czasami skłaniała do refleksji, ale przez większość odpływałam myślami gdzieś indziej. Bohaterowie są fatalni, fabuła nuda, a zakończenie wcale nie zaskakuje, a całość jest zdecydowanie przegadana. Ta książka bardzo mnie zmęczyła i pozostawiła duży niesmak po sobie. Nie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11-01
Na początku powieść jest nużąca, ale w miarę przewracania kolejnych stron nabiera na wartości. Bohater powraca wspomnieniami do swojej przeszłości, jednocześnie będąc coraz bliżej swojego celu wędrówki- jest to bardzo ciekawy zabieg. Powoli zaczęłam wczuwać się w klimat powieści i wciągać w fabułę. Jestem bardzo ciekawa pozostałych tomów.
Na początku powieść jest nużąca, ale w miarę przewracania kolejnych stron nabiera na wartości. Bohater powraca wspomnieniami do swojej przeszłości, jednocześnie będąc coraz bliżej swojego celu wędrówki- jest to bardzo ciekawy zabieg. Powoli zaczęłam wczuwać się w klimat powieści i wciągać w fabułę. Jestem bardzo ciekawa pozostałych tomów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11
Z lekką niechęcią podchodziłam do tej książki. Głównym powodem była 'nieśmiertelna miłość', ponieważ myślałam, że będzie słodka i przesadzona. Natomiast miłość Lanny okazała się zupełnie inna. Owszem, nieśmiertelna, ale jednak pełna bólu, wyrzeczeń, nadziei. Plusem są również bohaterowie, którzy są barwni i ciekawi, a również język, którym posługuje się autorka. Minusem jest może trochę banalna historia. Całość wprowadza w stan melancholii. Ciekawa lektura. Nie żałuje, że ją przeczytałam, a tym bardziej, że wydałam na nią pieniądze.
Z lekką niechęcią podchodziłam do tej książki. Głównym powodem była 'nieśmiertelna miłość', ponieważ myślałam, że będzie słodka i przesadzona. Natomiast miłość Lanny okazała się zupełnie inna. Owszem, nieśmiertelna, ale jednak pełna bólu, wyrzeczeń, nadziei. Plusem są również bohaterowie, którzy są barwni i ciekawi, a również język, którym posługuje się autorka. Minusem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11
Ciekawie napisane, choć momentami odpływałam troszkę. Książka niewątpliwie dla fanów Pana Samochodzika.
Ciekawie napisane, choć momentami odpływałam troszkę. Książka niewątpliwie dla fanów Pana Samochodzika.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11-01
Kolejny przygody Wiedźmina wciągnęły mnie bez opamiętania. Nowi bohaterowie mnie zaciekawili i jestem niezmiernie ciekawa ich dalszych losów- szczególnie małej Wiedźminki. Zresztą Geralt odsłania przed czytelnikami swoje nowe oblicza. Nie mogę doczekać się, kiedy wezmę się za kolejną część. Niezwykły świat pełen przygód, niebezpieczeństw, zróżnicowanych postaci, pojedynków. Polecam.
Kolejny przygody Wiedźmina wciągnęły mnie bez opamiętania. Nowi bohaterowie mnie zaciekawili i jestem niezmiernie ciekawa ich dalszych losów- szczególnie małej Wiedźminki. Zresztą Geralt odsłania przed czytelnikami swoje nowe oblicza. Nie mogę doczekać się, kiedy wezmę się za kolejną część. Niezwykły świat pełen przygód, niebezpieczeństw, zróżnicowanych postaci, pojedynków....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-06-01
Po „Złotym Kompasie” z chęcią sięgnęłam po drugą część. Byłam niezmiernie ciekawa, jak wyszła autorowi kontynuacja, jak poprowadził przygody młodej dziewczynki- Lyry.
Jeśli chodzi o glówną bohaterkę to jej postać ulega tu przemianie wewnętrznej. Zaczyna zmieniać swoja postawę, dojrzewać. Bardzo mi się to podoba.
Pullman w „Magicznym nożu” przedstawia nam postać Willa, który staje sie przyjacielem Lyry. Bardzo tego chłopca polubiłam- za odwagę, troskę wobec swojej matki i waleczność.
Początkowo książka mnie nie wciągneła. Ale to może, dlatego że zaczęła ją czytać w okresie, gdzie miałam wiele spraw na głowie z związku z zakończeniem roku szkolnego i byłam przemęczona. Ale kiedy już to wszystko się skończyło i mogłam spokojnie spać wróciłam do tej powieści i tak mnie wciągneła, że skończyłam w jeden dzień.
Fabuła jest pełna przygód, zaskakująca dobrze prowadzona i wartka. Podoba mi się, że autor nie był cały czas przy postaci Lyry, ale przeskakiwał do innych miejsc, innych bohaterów. Dzieki temu czytelnik może poznać inne wydarzenia, o których główna bohaterka nie ma pojecia, ale także lepiej poznać pozostałych bohaterów.
Zakończenie napisane jest tak, że czytelnik nie może doczekać się kolejnej części. Takie zakończenia lubię. Jestem strasznie ciekawa „Bursztynowej lunety”.
Na koniec dopowiem tylko, ze podziwiam Pullmana za odwagę. Bez niej ta książka na pewno by nie powstała.
Po „Złotym Kompasie” z chęcią sięgnęłam po drugą część. Byłam niezmiernie ciekawa, jak wyszła autorowi kontynuacja, jak poprowadził przygody młodej dziewczynki- Lyry.
Jeśli chodzi o glówną bohaterkę to jej postać ulega tu przemianie wewnętrznej. Zaczyna zmieniać swoja postawę, dojrzewać. Bardzo mi się to podoba.
Pullman w „Magicznym nożu” przedstawia nam postać Willa,...
2012-05-01
Po naprawdę dobrej ekranizacji powieści Philipa Pullmana (mimo pomiętych ważnych wątków) postanowiłam sięgnąć po zekranizowaną powieść.
"Złotego kompasu", czyli pierwszej część trylogii "Mroczne materie" długo nigdzie nie mogłam dostać. Doczekałam jednak chwili, kiedy z przyjemnością mogłam przenieść się do innego świata.
Zacznę może od akcji. Na początku powieść jest mało wciągająca i zaskakująca. Szczerze mówiąc bałam się, ze może zostać już tak do końca, ale ku mej uldze w pewnym momencie dałam się całkowicie porwać. Przyczyniło się do tego w większym stopniu zabieg, który polega na tym, że kończąc jeden wątek pojawia się nowy.
Pullman bardzo dobrze i ciekawie wykreował postacie. Są one złożone i przykuwają uwagę. Moje serce zresztą skradł pancerny niedźwiedź i Ojciec Coram. Bohaterzy to duży atut tej powieści. Myślę, że do zalet mogę zaliczyć również dobre dialogi i dobrze skonstruowaną fabułę.
Mówiąc już o fabule, chciałabym powiedzieć, że jest trochę zagmatwana, ale szybko można się w niej odnaleźć.
Wracając jeszcze do postaci to chciałabym jeszcze napomknąć o głównej bohaterce. Lyra Belacqua to osóbka, którą bardzo polubiłam, przede wszystkim za odwagę i za spryt. Pullman pozwolił nam poznać stworzony przez siebie świat oczami dziecka, co niewątpliwie było bardzo trafionym pomysłem.
Lyra posiadała dajmona, w postaci zwierzęcia, zresztą jak każdy człowiek w jej świecie. W ten sposób autor upersonifikował duszę. Nasza jest niewidzialna, ich owszem. Cenię ten pomysł. Dobrym zabiegiem było również wprowadzenie do świata Lyry świata nam znanego. Czymże innym jest Pył, jak nie pierwszą materią? Czym Rada Obalacyjna? Świętą inkwizycją. Magistratura? Kościołem Katolickim.
Książka jest fantastyczna. Przenosi czytelnika w niezwykły i ciekawy świat, poznając go oczami dziecka, które powoli dojrzewa. Powieść posiada niezwykły i własny klimat. Nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejną część. Polecam gorąco fanom fantastyki i niezwykłych przygód.
Po naprawdę dobrej ekranizacji powieści Philipa Pullmana (mimo pomiętych ważnych wątków) postanowiłam sięgnąć po zekranizowaną powieść.
"Złotego kompasu", czyli pierwszej część trylogii "Mroczne materie" długo nigdzie nie mogłam dostać. Doczekałam jednak chwili, kiedy z przyjemnością mogłam przenieść się do innego świata.
Zacznę może od akcji. Na początku powieść jest...
2012-08
Po raz kolejny przeniosłam się do cudownego świata :)
Chociaż są to książki dla dzieci to wciągnęły mnie i zachwyciły swoim magicznym klimatem. Uważam, że to książka nie tylko dla dzieci. Jeśli ktoś choć odrobinę uwielbia fantasy z chęcią przeczyta tą książkę i pozostałem części o przygodach w Narnii.
Po raz kolejny przeniosłam się do cudownego świata :)
Chociaż są to książki dla dzieci to wciągnęły mnie i zachwyciły swoim magicznym klimatem. Uważam, że to książka nie tylko dla dzieci. Jeśli ktoś choć odrobinę uwielbia fantasy z chęcią przeczyta tą książkę i pozostałem części o przygodach w Narnii.
2012-02
Sienkiewicz jest mistrzem łączenia fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Chętnie przeniosłam się dwa tysiące lat wstecz. Jestem bardzo miło zaskoczona tą lekturą.
Sienkiewicz jest mistrzem łączenia fikcji literackiej z wydarzeniami historycznymi. Chętnie przeniosłam się dwa tysiące lat wstecz. Jestem bardzo miło zaskoczona tą lekturą.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-03
Nie za bardzo podoba mi się styl pisania Coelha, mam na myśli narrację.
Książka monotonna, momentami była jednak całkiem ciekawa.
Jeśli chodzi o miłość.. Ja chyba jeszcze do niej nie dojrzałam, więc i może nie dojrzałam też do tej książki.
Mam zamiar kiedyś do niej wrócić.
Nie za bardzo podoba mi się styl pisania Coelha, mam na myśli narrację.
Książka monotonna, momentami była jednak całkiem ciekawa.
Jeśli chodzi o miłość.. Ja chyba jeszcze do niej nie dojrzałam, więc i może nie dojrzałam też do tej książki.
Mam zamiar kiedyś do niej wrócić.
2012-04-01
Niezdecydowana szukałam jakiejś ciekawej książki. Skorzystałam z pomocy bibliotekarki i wkrótce zostałam zawalona stosem książek. Co wybrałam? "Eus, deus, kosmateus". Mimo tego że nigdy nie słyszałam o autorce, to tytuł na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłam ją wypożyczyć bez potrzeby czytania opisu.
Mirosława Sędzikowska, polonistka, opisała sobie bliski świat. Fabuła skupia się na temacie szkolnego buntu. Autorka również sprawnie wprowadziła w fabułę problemy natury psychicznej młodych ludzi, jak i dorosłych. Ciekawym dodatkiem, wprowadzonym w treść jest temat praktyk okultystycznych.
Co mogę powiedzieć o języku? Lekki i łatwy w odbiorze, co na pewno uprzyjemnia spędzony czas z tą lekturą. Choć irytujące mogą być zwroty, których się już dziś nie używa, przynajmniej w moim otoczeniu.
Wszystko otoczone na dodatek ironią, przez co powieść nie jest ponura, ale często wywołuje lekki uśmiech na twarzy. Również bardzo spodobał mi się dastan Sędzikowskiej do świata. Godny przykładu.
"Eus, deus, kosmateus" jest książką bardzo dobrą, ale sądzę, że trzeba umieć ją docenić. Powieść wciągająca, lekka z dobrze skonstruowaną fabułą i czarnym humorem. Polecam zdecydowanie młodzieży.
Niezdecydowana szukałam jakiejś ciekawej książki. Skorzystałam z pomocy bibliotekarki i wkrótce zostałam zawalona stosem książek. Co wybrałam? "Eus, deus, kosmateus". Mimo tego że nigdy nie słyszałam o autorce, to tytuł na tyle mnie zaintrygował, że postanowiłam ją wypożyczyć bez potrzeby czytania opisu.
Mirosława Sędzikowska, polonistka, opisała sobie bliski świat....
2012-01-01
To naprawdę dobra i bardzo wciągająca opowieść. Nie zawiodłam się na niej i niezmiernie podobał mi się wykreowany świat i bohaterowie. Fabuła barwna, z wartką akcją i pełna przygód. Serdecznie polecam.
To naprawdę dobra i bardzo wciągająca opowieść. Nie zawiodłam się na niej i niezmiernie podobał mi się wykreowany świat i bohaterowie. Fabuła barwna, z wartką akcją i pełna przygód. Serdecznie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
Ciekawy pomysł na całość, całkiem dobrze poprowadzona fabuła, dobrze stworzone napięcie i dobre zakończenie. Dobra powieść. Nie żałuje, że przeczytałam, gdyż zwykle po książkach z tego gatunku żałuje. Jestem ciekawa, jak wyszła kolejna część.
Ciekawy pomysł na całość, całkiem dobrze poprowadzona fabuła, dobrze stworzone napięcie i dobre zakończenie. Dobra powieść. Nie żałuje, że przeczytałam, gdyż zwykle po książkach z tego gatunku żałuje. Jestem ciekawa, jak wyszła kolejna część.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
Pierwsze trzy części przeczytałam sześć lat temu, w podobnym czasie wzięłam się także za „Mroczny płomień”, bo naprawdę lubiłam ten cykl. Był ciekawy, mimo wad, które teraz widzę w znacznie szczerszym zakresie. Jednak czwarta część nie miała w sobie niczego porywającego. Był nudna. Zazwyczaj takie młodzieżówki czyta się bardzo szybko, ale tu szło topornie. Fabuła nijaka, bohaterowie płytcy. Efekt końcowy był taki, że nie dokończyłam powieści, a biorąc pod uwagę słaby także poprzedni tom, postanowiłam darować sobie całość.
Podsumowując moją całą przygodę z Alyson Noël dwie pierwsze części są ciekawe i przyjemne w odbiorze, ale reszta pozostawia dużo do życzenia.
Pierwsze trzy części przeczytałam sześć lat temu, w podobnym czasie wzięłam się także za „Mroczny płomień”, bo naprawdę lubiłam ten cykl. Był ciekawy, mimo wad, które teraz widzę w znacznie szczerszym zakresie. Jednak czwarta część nie miała w sobie niczego porywającego. Był nudna. Zazwyczaj takie młodzieżówki czyta się bardzo szybko, ale tu szło topornie. Fabuła nijaka,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-01
Średnio podobały mi "Pamiętniki wampirów". Jak na razie utknęłam na drugiej księdze, bo stwierdziłam, że potrzebuje długiej przerwy, bo inaczej nie zdołam przeczytać.
Ale skupię się teraz na księdze pierwszej. Nasłuchałam się tak naprawdę pochwalnych opinii, więc spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a tak naprawdę się rozczarowałam.
Na początku nudno, potem już trochę lepiej, akacja przyspiesza.
Język prosty, charakterystyczny dla tego typu literatury młodzieżowej, ale dla mnie był jakiś ciężkim, widocznie styl pani Smith nie za bardzo mi odpowiada.
Na początku podobało mi się, ze Elena została ukazana w taki a nie inny sposób. Pani Smith jednak przesadziła z wizerunkiem "pustej laski". Dzięki Bogu, później zaczęło się to zmieniać.
W książce brakowało mi też opisów. Bywało też tak, że autorka w pewnym momencie ucinała, kiedy ja chciałam o tym czytać dalej.
To tej księgi nie jestem negatywnie nastawiona, po prostu mnie rozczarowała. Ale czemu autorka nie poprzestała na napisaniu tylko tych trzech części? Brnięcie w to dalej było zupełnie nie potrzebne.
Średnio podobały mi "Pamiętniki wampirów". Jak na razie utknęłam na drugiej księdze, bo stwierdziłam, że potrzebuje długiej przerwy, bo inaczej nie zdołam przeczytać.
Ale skupię się teraz na księdze pierwszej. Nasłuchałam się tak naprawdę pochwalnych opinii, więc spodziewałam się czegoś zupełnie innego, a tak naprawdę się rozczarowałam.
Na początku nudno, potem już...
2012-01
W czwartej księdze pojawia się wiele nowych ciekawych zdarzeń.
Autorka rozwinęła wątek Ady oraz wprowadziła nową postać, która zagraża przyjaciołom Claire. Poznajemy tajemnice Morganville.
w „Pocałunku śmierci”, kiedy to niewinna wycieczka do Dallas zmieni się w walkę o przetrwanie.
Trochę się zawiodłam na tym, że autorka już od „Godziny łowów” aż po „Pocałunek śmierci” kończy te części zupełnie inaczej niż poprzednio- kończy w konkretnym, nie emocjonalnym momencie, ściślej mówiąc. Brakuje mi takiego zakończenia, przez które bym z niecierpliwością oczekiwała na kolejną część cyklu. Lubiłam to uczucie niepewności, niewiadomej, moich własnych domysłów na temat tego, co będzie dalej. To był jeden z atutów „Wampirów z Morganville”. Teraz mi tego ogromnie brakuje i mam nadzieję, że „Miasto widmo” po przeczytaniu, dostarczy mi takich emocji, jak pierwsze części.
„Wampiry z Morganville” to dość obszerny cykl, jak widać i mogłoby się zdawać, że zaczyna być monotonnie i męcząco, ale autorka zwinnie dodaje kolejne wątki, rozwija istniejące, przedstawia nowe postacie i zdradza nam niektóre sekrety znanych już bohaterów.
Cenię „Wampiry z Morganville” za ciągłą akcje, ciekawe wątki, oryginalne postacie, wampirze wampiry, lekkość języka, zabawne dialogi.
Polecam szczególnie pożeraczom książek o wampirach :)
W czwartej księdze pojawia się wiele nowych ciekawych zdarzeń.
Autorka rozwinęła wątek Ady oraz wprowadziła nową postać, która zagraża przyjaciołom Claire. Poznajemy tajemnice Morganville.
w „Pocałunku śmierci”, kiedy to niewinna wycieczka do Dallas zmieni się w walkę o przetrwanie.
Trochę się zawiodłam na tym, że autorka już od „Godziny łowów” aż po „Pocałunek...
2012-02
Czyta się lekko i przyjemnie, co jest plusem, ale na pewno na niekorzyść tej powieści zaliczony jest nudny i powtarzany schemat: śmiertelniczka w niebezpieczeństwie, wampir, który czuwa nad jej życiem, gorące uczucie pomiędzy tym dwojgiem, potem ostateczne pokonanie wroga i para żyła długo i szczęśliwe. Nuda.
Zabrakło mi też odrobinę więcej finezji w wątkach erotycznych.
Na niekorzyść zaliczam również przeciąganie akcji. Było kilka dynamicznych wątków, ale jak na tyle stron za mało.
Pokładałam chociaż nadzieję w ostatecznej walce, ale jakość szybko im to poszło.
Myślę, że gdyby rozwinąć niektóre ciekawe wątki, a wątek miłosny zszedł trochę na bok to wyszła by z tego o wiele lepsza powieść.
Czyta się lekko i przyjemnie, co jest plusem, ale na pewno na niekorzyść tej powieści zaliczony jest nudny i powtarzany schemat: śmiertelniczka w niebezpieczeństwie, wampir, który czuwa nad jej życiem, gorące uczucie pomiędzy tym dwojgiem, potem ostateczne pokonanie wroga i para żyła długo i szczęśliwe. Nuda.
Zabrakło mi też odrobinę więcej finezji w wątkach erotycznych....
2012-02
Pierwszy tom mnie rozczarował, miał wiele wad, ale nie było tak źle. Natomiast drugi tom… no rozczarował mnie jeszcze bardziej. Oczekiwałam czegoś więcej, o wiele więcej, a druga księga skłoniła mnie tylko do tego, aby dać sobie spokój na razie z tym cyklem, bo są na pewno o wiele lepsze książki.
Jedno czego nie można zarzucić książce to nuda. Dzieje się dużo, ale jest to wszystko tak pogmatwane, że (szczególnie pod koniec) można się w tym pogubić.
Zauważyłam też często nadużywany zwrot „pamiętała jak przez mgłę”. Na minus.
Pani Smith zresztą gubiła się trochę w narracji. Najpierw opisuje jakąś sytuację, potem nagle przeskakuje do myśli bohaterów. To jeden z powodów chaosu, panującego w powieści.
Wprowadzenie nowych istot w zamyśle na pewno było dobrym pomysłem, ale kiedy autorka stworzyła lisołaki to nie tylko, że ocierało się to o absurd, wprowadzało jeszcze większy chaos to odebrał trochę urok tej historii.
Dużym minusem są też mało barwne postacie. Idealna Elena. Nuda. Jeszcze bardziej idealny Stefano. Nuda. Matt- jego lubię, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia. Meredith- podoba mi się jej charakter, ta postać jest całkiem ok. Bonnie? W pierwszej księdze jej zdolności były interesujące i ciekawe, ale tutaj jakby autorka o nich zapomniała- nie do końca, co prawda, ale ja oczekiwałam z tej strony o wiele więcej. Jedyną naprawdę barwną i wartą uwagi postacią jest tu Demon- wredny, złośliwy, arogancki, zarozumiały, okrutny, mściwy.
Podsumowując myślę, że autorka zrobiłaby najlepiej gdyby skończyła pisanie tego cyklu na księdze pierwszej. Elena umarła i takie zakończenie mi się podobało.
Pierwszy tom mnie rozczarował, miał wiele wad, ale nie było tak źle. Natomiast drugi tom… no rozczarował mnie jeszcze bardziej. Oczekiwałam czegoś więcej, o wiele więcej, a druga księga skłoniła mnie tylko do tego, aby dać sobie spokój na razie z tym cyklem, bo są na pewno o wiele lepsze książki.
Jedno czego nie można zarzucić książce to nuda. Dzieje się dużo, ale jest to...
Moja pierwsza książka Andrzeja Sapkowskiego. Długo polowałam na pierwszy tom o Wiedźminie, ale nie mogłam go zdobyć, więc zaczęłam od drugiego. Bardzo podoba mi się główna postać, bo jest bardzo złożona i dynamiczna, a więc intryguje i przyciąga uwagę. Nie brakuje tu przygód, fantastycznych stworzeń, pojedynków. Podoba mi się również, że autor wplata w fabułę wątki z polskich legend i tradycji, a także sięga do wielu kultur i baśni. Opowiadania napisane również z humorem. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Moja pierwsza książka Andrzeja Sapkowskiego. Długo polowałam na pierwszy tom o Wiedźminie, ale nie mogłam go zdobyć, więc zaczęłam od drugiego. Bardzo podoba mi się główna postać, bo jest bardzo złożona i dynamiczna, a więc intryguje i przyciąga uwagę. Nie brakuje tu przygód, fantastycznych stworzeń, pojedynków. Podoba mi się również, że autor wplata w fabułę wątki z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to