Właściwy czas przychodzi zawsze za późno lub za wcześnie- ale nigdy w porę.
Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justyna Karolak
Źródło: zdjęcie nadesłane przez autorkę
Znana jako: Rebeca Serri
5
7,9/10
Urodzona: 12.12.1981
Człowiek, pisarz, redaktor. Polka włoskiego pochodzenia urodzona w przeddzień stanu wojennego w Polsce. Pisze powieści oniryczne i inne formy przynależne do literatury pięknej. Na co dzień wspiera innych pisarzy w ich poszukiwaniach dróg artystycznych – robi to na cztery sposoby: za pośrednictwem strony karolakowo.pl (na której publikuje artykuły dla zainteresowanych zgłębianiem pisarskiego rzemiosła),we współpracy indywidualnej jako redaktor (redaguje teksty literackie autorów początkujących oraz doświadczonych),w „Głowie pisarza” (podcaście dla pisarzy publikowanym w serwisie YouTube),w „Rocznym kursie pisarskim” spod szyldu warsztatpisarza.pl (we współpracy z Wojciechem Elszynem – humanistą i filologiem polskim). Z wykształcenia – plastyk (scenograf) oraz dziennikarz (o specjalności prasowej). W przeszłości sądziła, że będzie artystą malarzem, jednak porzuciła ten plan na rzecz zostania literatem, a następnie także redaktorem. W młodości podróżowała wraz z taborem cyrkowym…http://karolakowo.pl/
7,9/10średnia ocena książek autora
55 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Gdzie fikcja spotyka się z rzeczywistością. Biblioteka
Monika Fudali, Justyna Karolak
9,5 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
2023
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Jeżeli nie potrafisz być tym, czym jesteś głęboko w środku, to jakby - już - cię nie było. Stopniowo rozwadniasz wewnętrzną esencję, swoją i...
Jeżeli nie potrafisz być tym, czym jesteś głęboko w środku, to jakby - już - cię nie było. Stopniowo rozwadniasz wewnętrzną esencję, swoją istotę i gubisz do niej dostęp. I zaczynasz zapominać. A to jest zaskakujący, wytrawiający organizm proces. Gdyby człowiek wiedział wcześniej, że zapominanie może okrutnie doskwierać, boleć, od razu odrzuciłby różne rzeczy, sprawy bez znaczenia, zająłby się wyłącznie tymi, które mają sens, im poświęcił całą uwagę.
1 osoba to lubiMiłość jest. Miłości się nie obmyśla.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Kobiety i szatani Justyna Karolak
8,1
"Kobiety i szatani" to nie pierwsza powieść Pani Justyny Karolak. Autorka jest pisarzem i redaktorem i spełnia się artystycznie tworząc głównie oniryczne powieści takich jak "Tropiąc jednego wilka" czy "Głowa do pokochania". Mam pierwszy raz styczność z twórczością Pani Karolak i przyznam szczerze, że nie wiedziałam czego mam się spodziewać. "Kobiety i szatani" jest to zdecydowanie również oniryczna powieść. Balansujemy wraz z główną bohaterką Dominiką (a może Laurą..?) na granicy snu i jawy, życia i alternatywnej rzeczywistości, piekła i nieba.
Co do samej fabuły. Dominika trafia do piekła. Specyficznego piekła. Co do tego nie ma dwóch zdań. Potrzebuje chwili, żeby zorientować się, że nic nie jest takie jak powinno było być a ona nagle wskakuje na miejsce osoby, która zdaje się nigdy nie istniała. Za wszelką cenę Dominika stara się zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi i w jaki sposób może wrócić do swojego normalnego życia. Postacią, która najbardziej się wyróżnia w tym nowym, szarym świecie jest Georgia. I to może właśnie dlatego intuicyjnie coś mi z nią tutaj nie pasowało. Czy faktycznie tak jest? Czy kobieta pełna ciepła, witalności, piękna, posiadająca zdolność czytania w ludzkich myślach jest jedną z pokrzywdzonych istot, które znalazły się w tym samym piekle co Dominika przez przypadek?
Powieść jest bardzo wymagająca dla czytelnika. Trzeba bardzo mocno skupić się na treści aby nie przeoczyć wszystkich istotnych elementów. Z racji surrealizmu książki nie można przeczytać tak ot. Nie jest to też lektura z typu tych powierzchownych. Wręcz przeciwnie - skłania ona do przemyśleń i do zastanowienia się nad tym co dzieje się w życiu czytelnika. Treść jest skierowana głównie do kobiet, ale myślę że mężczyźni również się w niej odnajdą. Ciężko jest się zorientować gdzie się znajdujemy, co się dzieje, na co akurat patrzy Dominika. Autorce udało się wpleść w treść książki znane dzieła malarskie i opisać je barwnie przy pomocy słów. Mimo wszystko, zabieg ten jest bardzo pomocny w przyswajaniu treści. No i co tu dużo powiedzieć - lektura wciąga. Jest tak inna, tak nieoczywista, tak zaskakująca i nierealna, że jej każda strona wręcz magnetycznie prosi się o przeczytanie. Czułam się trochę jakbym utkwiła w jednej z sal w galerii sztuki, wytapetowanej na wszystkich powierzchniach płaskich surrealistycznymi dziełami. Ale kiedy patrzy się w nie głębiej, kiedy stara się wgryźć w każde słowo, można wyczytać bardzo mądre przesłanie. Powieść jest zdecydowanie godna polecenia dla każdej osoby, która potrzebuje chwili refleksji ale też szuka literatury z bardziej ambitnej półki.
Głowa do pokochania Justyna Karolak
7,6
O powieści "Głowa do pokochania" Pani Justyny Karolak, zostało napisane już tak wiele, że doszedłem do wniosku, iż moja recenzja mogłaby zburzyć tę delikatną symbiozę, jaką udało się stworzyć pomiędzy autorką (a właściwie Jej dziełem),a czytelnikiem. Dlatego tym razem postanowiłem skoncentrować się wyłącznie na moich subiektywnych odczuciach, a nie na atrybutach literackich.
"Głowa..." to powieść, która wprawiła mnie w pewnego rodzaju podziw pomieszany tak ściśle z konfuzją, że przez połowę lektury nie byłem w stanie zdecydować się czy padnę przed autorką na kolana i złożę trzykrotny pokłon w geście niewysłowionego dla Niej uwielbienia, czy raczej rzucę ją w kąt (książkę, nie autorkę),bo tak dalece irytowało mnie niezrozumienie dla sposobu, w jaki prowadzi intrygę. Moja irytacja brała się głównie stąd, że nie mogłem uwierzyć w tak "kafkowskie" perypetie, jakie stały się udziałem głównej (i w zasadzie niemal jedynej) bohaterki tego dramatu. Gdzie? Jak? Dzisiaj? Czy nikt tego nie widzi, nie weryfikuje? Niezgoda goniła niezgodę, a mój wewnętrzny konflikt tylko narastał i w miarę, jak pożerałem (na równi zafascynowany, co podrażniony) kolejne strony tekstu, zaczęło do mnie docierać, że to, co ja, jako czytelnik widzę, nie jest prawdą obiektywną, a jedynie wymodelowaną przez umysł bohaterki wypaczoną wizją rzeczywistości. Rzeczywistości ze wszech miar sugestywnej, życzeniowej, odrealnionej. Wspaniały zabieg literacki, który sprawił, że wewnątrz mnie wrzało niczym w ulu, a przecież w każdej dziedzinie sztuki ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, by nie nazywać, nie katalogować, nie porównywać, tylko wzbudzać emocje. Tutaj owa sztuka udała się autorce pierwszorzędnie. Jedyne, do czego ja, jako facet lubiący mimo wszystko "jakąś akcję" w książkach, mógłbym mieć lekki żal, to do faktu, że oprócz mistrzowskiego uchwycenie psychiki, wraz ze wszystkimi niuansami charakterystycznymi dla osobowości granicznej, brakowało mi jednak jakiegoś żywszego pchnięcia akcji do przodu, takimi czy innymi zabiegami artystycznymi. Mnóstwo tu emocji, przemyśleń, mało niestety dynamiki sensu stricte, a to ostatecznie sprawiało, że gdzieś w głębi serca nie do końca potrafiłem kibicować bohaterce. Brakowało mi trochę bardziej zarysowanego konfliktu na płaszczyźnie umysł - otoczenie, bo całość działa się zbyt...łagodnie, zbyt poprawnie, jakby sprawy umysłu "zjadły" cały potencjał dramatyzmu i nie starczyło go już na rzeczywistość. Trochę mi smutno, że rzeczywistość została sprowadzona do roli tła, na którym rozgrywała się intryga "wewnętrza".
Niemniej, jestem pod ogromnym wrażeniem i dawno nie czytałem tak sprawnie napisanej literatury.