-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2022-04-12
2021-01-20
2024-01-27
2023-04-24
2023-03-19
2022-03-18
2022-02-10
2022-01-15
2020-09-27
2020-07-23
2020-06-04
Zbiór bardzo dobrych reportaży, esencjonalnych i poruszających, któremu nadano bardzo mylący tytuł, ponieważ kobiet dotyczy tylko częściowo. Książka o niewielkiej objętości, za którą kryje się ogrom pracy Autorki. Warto przeczytać.
Zbiór bardzo dobrych reportaży, esencjonalnych i poruszających, któremu nadano bardzo mylący tytuł, ponieważ kobiet dotyczy tylko częściowo. Książka o niewielkiej objętości, za którą kryje się ogrom pracy Autorki. Warto przeczytać.
Pokaż mimo to2020-05-30
Ponieważ lubię historie oparte na faktach, a na wielu profilach trafiłam na polecane "Rozmowy z psychopatami", postanowiłam po nie sięgnąć. Zawiodłam się, lecz nie z powodu opisanych zbrodni, na które trudno być obojętnym. To styl i wtórność treści pozostawiły mnie z lekkim niesmakiem. Wiele powtórzeń jeśli chodzi o cytaty czy opisy, a także zbyt częste odesłania autora do jego wcześniejszych książek są zniechęcające. Zabrakło natomiast nie tylko pogłębionej analizy psychologicznej każdego z psychopatów, ale i treści tytułowych rozmów. W książce znajdują się jedynie ich fragmenty oraz wyrywki pisemnej korespondencji, a poza nimi głównie fakty z życia zbrodniarzy, opisane i w mojej opinii ocenione w uproszczony sposób. Dostajemy za to sporo informacji o zasługach autora, także tych jego zdaniem niedocenionych przez organy ścigania. Książka raczej dla fanów, choć i oni mogą być zawiedzeni otrzymując odgrzewanego kotleta.
Ponieważ lubię historie oparte na faktach, a na wielu profilach trafiłam na polecane "Rozmowy z psychopatami", postanowiłam po nie sięgnąć. Zawiodłam się, lecz nie z powodu opisanych zbrodni, na które trudno być obojętnym. To styl i wtórność treści pozostawiły mnie z lekkim niesmakiem. Wiele powtórzeń jeśli chodzi o cytaty czy opisy, a także zbyt częste odesłania autora do...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-23
Im więcej czytam podobnych historii, tym bardziej doceniam, że mam w życiu ogromne szczęście. Być może kraj, w którym urodziłam się i żyję, rajem dla kobiet nie jest, nie jest też jednak zamkniętą społecznością religijną (i oby nigdy nie był, nawet jeśli jest to marzeniem obecnie rządzących). W "Unorthodox.. " autorka opisuje swoje wspomnienia przez pryzmat roli kobiety, jaką determinuje życie w chasydzkiej społeczności Wiliamsburga: gospodyni, zabawki erotycznej i maszynki do rodzenia dzieci. Smutny obraz - ostracyzm na każdym kroku, hipokryzja w podejściu do rozrywek i luksusowych dóbr, a przy tym ograniczenie edukacji i brak jakiejkolwiek możliwości decydowania o sobie. Książka nie koncentruje się wokół kultury ortodoksyjnych Żydów, jest raczej opowieścią o dojrzewaniu do samodzielnosci i odcięcia się od rodziny, a przy okazji świadectwem siły autorki. I nie ma znaczenia to, że od pierwszych stron czytelnik podejrzewa jak rozwinie się ta historia, jeśli kibicuje bohaterce do ostatniej strony. Czuję, że to dopiero początek pisarskiej kariery D. Feldman, którą na pewno ułatwi status bestsellera "Unorthodox" i popularność miniserialu nakręconego na podstawie książki.
Im więcej czytam podobnych historii, tym bardziej doceniam, że mam w życiu ogromne szczęście. Być może kraj, w którym urodziłam się i żyję, rajem dla kobiet nie jest, nie jest też jednak zamkniętą społecznością religijną (i oby nigdy nie był, nawet jeśli jest to marzeniem obecnie rządzących). W "Unorthodox.. " autorka opisuje swoje wspomnienia przez pryzmat roli kobiety,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-04
Cieszę się, że po tę książkę sięgnęłam dopiero po przeczytaniu "27 śmierci Toby'ego Obeda". Tamten reportaż mocno naruszył moje wcześniejsze wyobrażenia o Kanadzie, obrzydził "cywilizowane" metody kolonizacji i na długo nie pozwolił zapomnieć o Ocalonych.
Tymczasem "Ulubiony kraj świata" w jednakowej mierze Kanadę gani i chwali. Autorka szuka źródeł stereotypu miłego, pomocnego i tolerancyjnego wobec imigrantów Kanadyjczyka, po czym dla kontrastu wskazuję na hipokryzję widoczną w traktowaniu rdzennych mieszkańców kraju. Analizuje różnorodność historyczną i przyrodniczą poszczególnych regionów i przybliża północny biznes petrochemiczny, w coraz większym stopniu degradujący środowisko naturalne. Mimo wspomnianych brudów, w ogólnym rozrachunku wychodzi na to, że Kanada zasługuje, by dla wielu być ulubionym krajem. Stereotyp czy nie, kanadyjski trend dążenia do tego, by wszystkim żyło się lepiej, daje nadzieję. Zwłaszcza, jeśli sami bierzemy pod uwagę możliwość emigracji.
Lektura ciekawa i dająca do myślenia, zdecydowanie warta uwagi.
Cieszę się, że po tę książkę sięgnęłam dopiero po przeczytaniu "27 śmierci Toby'ego Obeda". Tamten reportaż mocno naruszył moje wcześniejsze wyobrażenia o Kanadzie, obrzydził "cywilizowane" metody kolonizacji i na długo nie pozwolił zapomnieć o Ocalonych.
Tymczasem "Ulubiony kraj świata" w jednakowej mierze Kanadę gani i chwali. Autorka szuka źródeł stereotypu miłego,...
2020-03-22
Kiedy wyjście z domu jest niewskazane, można wyruszyć na północ zupełnie inną drogą.
Laponia to nie tylko dzika przyroda i św. Mikołaj ze stadem reniferów (choć rodowici mieszkańcy nie wyobrażają sobie życia bez tych zwierząt). To kraina będąca ojczyzną dla wyjątkowej grupy etnicznej, której ani warunki życia na północy, ani "ci z poludnia" nie zamierzali traktować łagodnie. Reportaż, w którym niewiele jest o samej podróży, bo treść stanowią Saamowie: ich historia, wierzenia i zwyczaje.
Pozycja raczej dla fanów ciekawostek o innych kulturach. Warto czytać słuchając Mari Boine.
Kiedy wyjście z domu jest niewskazane, można wyruszyć na północ zupełnie inną drogą.
Laponia to nie tylko dzika przyroda i św. Mikołaj ze stadem reniferów (choć rodowici mieszkańcy nie wyobrażają sobie życia bez tych zwierząt). To kraina będąca ojczyzną dla wyjątkowej grupy etnicznej, której ani warunki życia na północy, ani "ci z poludnia" nie zamierzali traktować...
2020-03-18
No i ostatecznie bolało, mimo, że uważam swój próg odczuwania bólu za całkiem wysoki. Zanim jednak doszło do bólu, zdążyłam przy tej książce przerobić całą skalę śmiechu - od gorzkiego, poprzez wyjątkowo rubaszny, aż do rozbrajającego. Ciągle nie mogę uwierzyć, jak różnorodne przedmioty ludzie mają ochotę wkładać w swoje ciała! Lektura jest na przekór tematyce lekka i przyjemna (przeważająco), jednak może być nieodpowiednia dla ciężarnych i co wrażliwszych bezdzietnych.
No i ostatecznie bolało, mimo, że uważam swój próg odczuwania bólu za całkiem wysoki. Zanim jednak doszło do bólu, zdążyłam przy tej książce przerobić całą skalę śmiechu - od gorzkiego, poprzez wyjątkowo rubaszny, aż do rozbrajającego. Ciągle nie mogę uwierzyć, jak różnorodne przedmioty ludzie mają ochotę wkładać w swoje ciała! Lektura jest na przekór tematyce lekka i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-02-14
Wyśmienity reportaż, może nawet arcydzieło swego gatunku, choć nie chciałoby się nazywać arcydziełem świadectwa okropieństw, które zostały w nim opisane. Książka, czytana przeze mnie ponad 3 miesiące to ogrom pracy Autora, przebyte przez niego w poszukiwaniu prawdy niezliczone kilometry, setki wywiadów, kilkadziesiąt opisanych historii ludzkiej nędzy, znoju, wyzysku, który dla milionów są zwyczajnie codzienne. Reportaż, którego nie byłam w stanie czytać inaczej, niż dawkując po odrobinie te historie, z których każda jedna wydaje się już nie do uniesienia dla człowieka żyjącego we względnej stabilizacji, w kręgu "europejskiej cywilizacji". Temat znany, wydawałoby się, że oklepany, a nadal szokujący, prawdziwy i nieznośnie aktualny. Tę pozycję trzeba przeczytać, przemyśleć i zrozumieć pewne mechanizmy, o których zazwyczaj myśleć nie chcemy. I nie zapominać.
Wyśmienity reportaż, może nawet arcydzieło swego gatunku, choć nie chciałoby się nazywać arcydziełem świadectwa okropieństw, które zostały w nim opisane. Książka, czytana przeze mnie ponad 3 miesiące to ogrom pracy Autora, przebyte przez niego w poszukiwaniu prawdy niezliczone kilometry, setki wywiadów, kilkadziesiąt opisanych historii ludzkiej nędzy, znoju, wyzysku, który...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gliwice to moje miasto, od zawsze i być może na zawsze. W trakcie lektury "Kajś" próbowałam zlepić fragmenty jego historii znanej mi od dawna i tej dopiero odkrywanej, i dla mnie ocierającej się o rodzinne i osobiste tematy. Wiem, że jest to książka, która poruszyła nie tylko osoby czujące się Ślązakami. Jej Autor w przystępnej formie opowiada historię regionu z perspektywy rodzin jednocześnie ze sobą połączonych i rozdzielonych - przez wojnę, zmieniające się granice, język czy obywatelstwo. Śledząc te opowieści co chwilę przypominam sobie, jak wiele jest definicji śląskości, każdy ma w końcu własną, zależną od kontekstu i doświadczeń. Kończąc je jestem przekonana, że nawet znając własne korzenie, warto je czasem trochę odkopać. Polecam!
Gliwice to moje miasto, od zawsze i być może na zawsze. W trakcie lektury "Kajś" próbowałam zlepić fragmenty jego historii znanej mi od dawna i tej dopiero odkrywanej, i dla mnie ocierającej się o rodzinne i osobiste tematy. Wiem, że jest to książka, która poruszyła nie tylko osoby czujące się Ślązakami. Jej Autor w przystępnej formie opowiada historię regionu z perspektywy...
więcej Pokaż mimo to