Trudno powiedzieć. Co nauka mówi o rasie, chorobie, inteligencji i płci
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2022-11-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-30
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381915885
- Tagi:
- nauka rasa inteligencja płeć
Rasa, choroba, inteligencja, płeć – na pozór proste słowa, za którymi kryje się skomplikowana rzeczywistość: nie tylko coraz nowsze ustalenia biologii i psychologii, ale także żywe konflikty społeczne i osobiste dramaty.
Czym jest rasa, a czym grupa etniczna? Czy powinniśmy się cieszyć, czy niepokoić, że lekarze co roku ogłaszają powstanie nowej jednostki chorobowej? Kim są właściwie ludzie o najwyższym IQ na świecie i czy wśród nich jest chociaż jeden wybitny naukowiec, pisarz, lekarz czy filozof? Jak zdefiniować płeć i czy można ją zmienić?
Książka Łukasza Lamży to próba udzielenia uczciwej odpowiedzi na te i inne palące, choć często niewygodne pytania – w takim zakresie, w jakim ta odpowiedź jest w ogóle możliwa. Korzystając z warsztatu dziennikarza naukowego, Lamża przeprowadza czytelnika przez zagadnienia embriologii, genetyki, historię psychiatrii i neuronauki, aby móc spokojnie, ale i dogłębnie mówić, co znaczy „biały”, „chory”, „kobieta” czy „inteligentna”. Okazuje się, że pod powierzchnią tych pojęć kryje się splątany ogrom znaczeń i emocji, a w publicznych dyskusjach na te tematy często rozmawia się o wartościach, zamiast o faktach. Czy uda się nam kiedykolwiek definitywnie odpowiedzieć na związane z tymi pojęciami pytania? Naprawdę trudno powiedzieć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nauka vs stereotypy
Za każdym razem, jak czytam książkę popularnonaukową, to zastanawiam się, czy szkoła celowo zabija w uczniach jakąkolwiek żądzę wiedzy. Przypominając sobie lekcje biologii, chemii czy fizyki, czuję jedynie dreszcze i gęsią skórkę. To nie jest tak, że nic nie pamiętam z tych przedmiotów, chodzi o to, że żaden nauczyciel nie potrafił zainteresować mnie chociaż na pięć minut. A ponadto atmosfera strachu i napięcia nie tworzy warunków do nauki. Dziwne, że nauczyciele mają pretensje do roszczeniowych rodziców. Oni są tacy przez was.
Dlatego cieszę się, że już jestem dorosły i sam decyduję, o czym chcę czytać i jaką gałąź wiedzy w wolnej chwili mogę sobie przypomnieć (lub rozwinąć). Może mógłbym sięgać po pozycje popularnonaukowe częściej, no ale nikt nie jest doskonały. W przeciwieństwie do nowej książki Łukasza Lamży „Trudno powiedzieć”, która w naprawdę przystępny i przyjemny sposób przybliża zagadnienia związane z płcią, inteligencją, chorobą i rasą.
Pierwsza część książki opowiada o chorobach. Lamża zaczyna swoje rozważania od kilku podstawowych pytań związanych ze schorzeniami i wskazuje, jak dużą rolę w całym tym procederze odgrywają korporacje farmaceutyczne. Ten rozdział zdecydowanie spodoba się każdemu czytelnikowi (i pacjentowi),gdyż dotyka kwestii, z którą każdy z nas nieraz się zetknął. W efekcie odkryjemy, że nie ma zdrowych ludzi. A stąd już krótka droga do konstatacji, że każdy powinien zażywać jakieś tabletki (niekoniecznie lekarstwa).
Druga część książki dotyczy inteligencji. I tutaj autor zderza nas z pewną oczywistością, która zawsze nam umyka. Zwróciliście uwagę, że ludzie, którzy w testach uzyskują najwyższe wskaźniki, przeważnie są aspołecznymi leniami? Ludzie mądrzy, a nawet bardzo mądrzy przyczyniają się do rozwoju nauki. A najinteligentniejsi z inteligentnych nie wnoszą nic. Po więcej szczegółów odsyłam do książki Lamży.
Kolejne fragmenty „Trudno powiedzieć” poświęcone są rasie. A tak właściwie to wyjaśnieniom, dlaczego powinniśmy mówić raczej o grupach etnicznych niż o rasie. Tak więc po krótkim wykładzie dotyczącym historii autor wyjaśnia nam, jak ważna jest genetyka, czy pewne grupy są inteligentniejsze niż inne i czy jest jakiś związek między kolorem skóry a medycyną. Naprawdę kawał dobrze podanej wiedzy.
Ostatnia część dotyczy płci. I to jest fragment, który mnie pokonał. A przynajmniej na początku. Informacje o chromosomach, kariotypach, zygocie, embriologii, genach, morfogenach czy testosteronie powaliły mnie na deski. Na szczęście po kilku stronach autor zaczyna opowiadać o płciach, w tym płciach kulturowych (czyli słynnym w naszym kraju gender) – i w tym momencie zaczyna się robić ciekawie. Myślę, że niejeden człowiek powinien to przeczytać, do czego najprawdopodobniej niestety nie dojdzie.
No dobra, to wiecie już, o czym jest „Trudno powiedzieć”. Lamża pisze w bardzo przystępny sposób i potrafi zainteresować na długie fragmenty. Fajnie byłoby dodać jakieś ryciny i rozwinąć niektóre tematy, no ale przecież nie można mieć wszystkiego. Najważniejsze, że każdy laik, który nie do końca odnalazł się w szkole na lekcjach biologii, znajdzie w książce Lamży coś dla siebie.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 504
- 447
- 42
- 39
- 11
- 9
- 8
- 7
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Książka do połowy nawet interesująca. Następnie autor stwierdza, iż teza jakoby zjawisko gender to moda jest delikatnie mówiąc śmieszna. Resztę zawartości książki już znasz. Zaoszczędzony czas 5,5 godziny. Nie ma za co.
Książka do połowy nawet interesująca. Następnie autor stwierdza, iż teza jakoby zjawisko gender to moda jest delikatnie mówiąc śmieszna. Resztę zawartości książki już znasz. Zaoszczędzony czas 5,5 godziny. Nie ma za co.
Pokaż mimo toTaka książka o wszystkim i o niczym. Rozdziały o chorobie i płci były w miarę ciekawe, natomiast te o inteligencji i rasie dość nudne i męczące. Chyba wolałabym przeczytać 4 oddzielne książki na każdy z tych tematów, zamiast takiego przyspieszonego podsumowania w jednej publikacji.
Taka książka o wszystkim i o niczym. Rozdziały o chorobie i płci były w miarę ciekawe, natomiast te o inteligencji i rasie dość nudne i męczące. Chyba wolałabym przeczytać 4 oddzielne książki na każdy z tych tematów, zamiast takiego przyspieszonego podsumowania w jednej publikacji.
Pokaż mimo to5 punktów za wstęp - 4 za gender wychodzi 1 total. Zaczyna bardzo fajnie i ciekawie mówiąc o korupcji w medycynie co bardzo przyciąga uwagę. Potem troche o różnicach ras - i tu są czasem ciekawe rzeczy choć głównie oczywiste ta część była raczej nudna. Na koniec to jest lanie wody o gender tak jak by na podstawie testosteronu chciał tłumaczyć o co w tym chodzi. Ale już nie czytałem bo wywaliłem książkę.
5 punktów za wstęp - 4 za gender wychodzi 1 total. Zaczyna bardzo fajnie i ciekawie mówiąc o korupcji w medycynie co bardzo przyciąga uwagę. Potem troche o różnicach ras - i tu są czasem ciekawe rzeczy choć głównie oczywiste ta część była raczej nudna. Na koniec to jest lanie wody o gender tak jak by na podstawie testosteronu chciał tłumaczyć o co w tym chodzi. Ale już nie...
więcej Pokaż mimo toŁukasz Lamża w popularnonaukowej pozycji "Trudno powiedzieć" mierzy się z pojęciami rasy, choroby, inteligencji i płci. W dzisiejszych czasach te na pozór proste słowa nabierają nowych, wielopłaszczyznowych znaczeń, bo rzeczywistość, którą definiują, staje się coraz bardziej skomplikowana.
Biologia i psychologia nabierają naukowego rozpędu, medykalizacja postępuje w zastraszające tempie (w podręcznikach diagnozujących przybywa chorób),a "rasowe" i "płciowe" konflikty społeczne się pogłębiają.
Lamża opowiada o współczesnej medykalizacji powszechnych procesów życiowych: jak żałoba, łysienie czy problemy z erekcją.
Stara się ustalić, jak bardzo powinny być wyśrubowane normy np. przy nadciśnieniu, wskaźniku BMI czy poziomie cukru?
Potwierdza fakt, że coraz więcej pacjentów zaczyna się zachowywać jak konsumenci, a świadczą o tym gigantyczne wyniki sprzedaży leków i suplementów diety.
Wszystko to powoduje, że dzisiaj nikt albo prawie nikt nie jest zdrowy. Zjawisko medykalizacji postępuje, ale to są tzw. problemy Pierwszego Świata. W Afryce ludzie stawiają czoła poważnym dolegliwościom jak denga, malaria, AIDS i nikt tam nie myśli o drobnych trudnościach zdrowotnych, jak w krajach rozwiniętych. Prawda jest taka, że nam - żyjącym w krajach rozwiniętych jest za dobrze, lubimy sobie ponarzekać, mnożymy coraz mniej poważne problemy, a producenci i sprzedawcy leków na tym korzystają.
Lamża opowiada także o środowiskowym i medycznym aspekcie inteligencji. Poddaje też analizie współczesne testy IQ. Dowodzi, że standardowe testy inteligencji nie są stuprocentowym psychologicznym narzędziem badania, dającym wgląd w subtelności ludzkiego mózgu. Przytaczane argumenty m.in. różnice w stylach myślenia czy intuicyjne rozumowanie umysłu pokazują, że psychotesty powinny być jednym z wielu narzędzi służącym "szybkiej diagnozie".
Pisarz podejmuje również próbę racjonalnej odpowiedzi na pytania czym jest rasa oraz płeć.
Rzeczowo przygląda się płynności ras, grupom etnicznym oraz płci biologicznej, fenotypowej, psychologicznej i społecznej. Przy okazji cudownie opowiada o zjawisku manipulowania definicją w celu uzyskania pożądanych statystyk.
Mówi także o tym, że same warianty różnych tożsamości płciowych, to nie problem sam w sobie - to problem, który się pojawia dopiero w kontekście z "nieprzygotowanym", uprzedzonym i niedoedukowanym społeczeństwem.
"Trudno powiedzieć" to podjęcie udziału w publicznej dyskusji. Lamża w bardzo subtelny sposób rozmawia o wartościach, o wielu znaczeniach kryjących się pod pozornie prostymi pojęciami, jak "czarny", "biały", "kobieta", "mężczyzna", "chory", "mądry". Sam przyznaje, że jest to skomplikowane i zawiłe. Czy uda nam się kiedykolwiek poprawnie zdefiniować te pojęcia? Naprawdę trudno powiedzieć...
Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/
Łukasz Lamża w popularnonaukowej pozycji "Trudno powiedzieć" mierzy się z pojęciami rasy, choroby, inteligencji i płci. W dzisiejszych czasach te na pozór proste słowa nabierają nowych, wielopłaszczyznowych znaczeń, bo rzeczywistość, którą definiują, staje się coraz bardziej skomplikowana.
więcej Pokaż mimo toBiologia i psychologia nabierają naukowego rozpędu, medykalizacja postępuje w...
Momentami dziwnie się czyta. Autor sugeruje że już nie powinniśmy bardziej się troszczyć o wydłużanie życia w zdrowiu i w ogóle jako takiego. Generuje to wg niego zbyt duże koszty gdy jednocześnie daje niewielką korzyść. Chyba najlepiej oddaje to zdanie z książki:
„Każdy człowiek uratowany z wypadku drogowego to kolejny pacjent dla kardiologa i onkologa”. Zwracam uwagę na brak konsekwencji w rozumowaniu odnośnie tego zacytowanego argumentu. Jeżeli teraz dodatkowa praca/koszt włożona w zapewnienie bezpieczeństwa na drogach generuje zbyt duży koszt i jednocześnie nieznaczną poprawę (niewiele ludzkich istnień uratowanych co przekłada się na znikome wydłużenie średniej długości życia, ale do tego ostatniego jeszcze za chwilę przejdziemy). To skoro tak niewielu ludzi zostaje uratowanych to jakim kosztem dla społeczeństwa jest ta garstka która stanie kiedyś może w kolejce do lekarza specjalisty? Czym ci ludzie różnią się od innych, którym nie było dane dostąpić zaszczytu polegnięcia w wypadku drogowym? Niczym.
To właściwie o jakich kosztach mówimy które miałyby poprawić bezpieczeństwo na drogach? Autor zwraca uwagę, że ten olbrzymi koszt to zmniejszenie maksymalnej dopuszczalnej prędkości w wybranych częściach miasta z 50km/h do 40km/h... Faktycznie drakońskie obostrzenie odbierające tyle wolności że warto poświęcić trochę ludzkich istnień żeby można było sobie śmigać 10km/h szybciej. Mała dygresja z mojej strony: na płycie lotniska Chopina w Warszawie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40km/h dla wszelkich dwuśladów. Branża lotnicza bardzo dba o to, aby koszty operacji lotniczych pozostawały jak najniższe, a ruch na tejże płycie, nawet podczas fali przylotów/odlotów, jest zdecydowanie mniejszy niż w centrum Warszawy.
Przechodząc do wspomnianego aspektu średniej długości życia autor podsumowuje: „W świecie bez wypadków drogowych całkowita oczekiwana długość życia wzrosłaby zaś najwyżej o kilka miesięcy, z 82,2 do 82,6 roku. Well done.”
Znamienne jest to że posługuje się wartościami średnimi, procentami w innym miejscu (zwracając uwagę że jak się wyeliminuje wypadki śmiertelne to nadal ludzie będą umierać i przyczyny śmierci będą się sumować w dalszym ciągu do 100%, jak nie nazwać tego manipulacją? ). To odwraca uwagę od tego iż za tymi uogólnieniami kryją się ludzkie istnienia. Takie jak moje czy Twoje. Czyli co, jak przeszczepy narządów są drogie i ratują niewiele ludzi to trzeba też z nich zrezygnować ponieważ w jeszcze mniejszym stopniu wpływają na średnią długość życia obywatela?? Wiele rzeczy można tak potraktować i nagle okaże się że te małe ilości dodawane do średniej długości życia, jak się z sumuje, a potem odejmie to okaże się że z życia wyparuje parę lat. Oczywiście mówimy o „statystycznym obywatelu”, bo chyba tylko taki interesuje autora. Na domiar złego, autor kompletnie pomija fakt, że jeszcze więcej niż śmiertelnych ofiar wypadków drogowych, czyli tych co się społeczeństwu przysłużyli i nie stanowią już potencjalnego przyszłego obciążenia, to są osoby które wymagają hospitalizacji dłuższej bądź krótszej i wcale często zostają kalekami na całe pozostałe im życie. Powinniśmy ich dobijać na miejscu wypadku? „well done”
Zakończenie książki akurat bardzo w punkt. Ogólnie wszystkie nasze dyskusje, w których wchodzą w grę wartości, sprowadzają się do tego że wartości są czysto subiektywne. A z tego wynika coś czego autor wprost nie napisał na końcu, może i dobrze :) W każdym razie bardzo wysoko sobie ceni możliwość szybszej jazdy autem...
Momentami dziwnie się czyta. Autor sugeruje że już nie powinniśmy bardziej się troszczyć o wydłużanie życia w zdrowiu i w ogóle jako takiego. Generuje to wg niego zbyt duże koszty gdy jednocześnie daje niewielką korzyść. Chyba najlepiej oddaje to zdanie z książki:
więcej Pokaż mimo to„Każdy człowiek uratowany z wypadku drogowego to kolejny pacjent dla kardiologa i onkologa”. Zwracam uwagę na...
Jaki ten świat jest skomplikowany!
Jaki ten świat jest skomplikowany!
Pokaż mimo toAutor sili się na miarę Harariego, lecz jego rozważania są dość płytkie i krótkowzroczne. Dominuje w tej książce logika „na chłopski rozum”, oraz jest zdecydowanie za dużo własnych (czasem dziwnych) poglądów samego autora. Nie pomaga to, że książka jest po prostu nudna.
Autor sili się na miarę Harariego, lecz jego rozważania są dość płytkie i krótkowzroczne. Dominuje w tej książce logika „na chłopski rozum”, oraz jest zdecydowanie za dużo własnych (czasem dziwnych) poglądów samego autora. Nie pomaga to, że książka jest po prostu nudna.
Pokaż mimo toKolejna odtwórcza książka popularno-naukowa.
Kolejna odtwórcza książka popularno-naukowa.
Pokaż mimo toTematyka trudna, a przedstawiona bez zadęcia i z dużym szacunkiem dla różnorodności. Dobrze mi się tę książkę czytało i sięgnę po kolejne tego Autora.
Tematyka trudna, a przedstawiona bez zadęcia i z dużym szacunkiem dla różnorodności. Dobrze mi się tę książkę czytało i sięgnę po kolejne tego Autora.
Pokaż mimo toKsiążka wydaje się być mądra, ale faktycznie jest pełna uprzedzeń i arogancji. Nie żebym była zaskoczona, ale rozczarowana na pewno.
Książka wydaje się być mądra, ale faktycznie jest pełna uprzedzeń i arogancji. Nie żebym była zaskoczona, ale rozczarowana na pewno.
Pokaż mimo to