-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-09-07
To nie jest literatura wybitna, wręcz przeciwnie, wydaje się mocno zinfantylizowana. Autorka sama nazywa tę powieść kopniętą, czy stukniętą, z czym trudno się nie zgodzić i to akurat uważam za jej zaletę, bo dość swobodnie poczyna sobie ze sztywnością wyobrażeń i granicami stref komfortu. Mimo to, jest pełna metafor w których się gubię i właściwie nie wiem co chciała tą opowieścią przekazać. Mam wrażenie że to kolejna (po Heksach, czy nawet Empuzjonie, choć ten literacko plasuje się kilka klas wyżej) opowieść o cierpieniu kobiet. O wychowywaniu ich w ciemnocie i przyuczaniu do posłuszeństwa i usługiwania. Mniej czy bardziej uzasadnione kompulsje. Nie lubię opowieści pielęgnujących poczucie krzywdy.
To nie jest literatura wybitna, wręcz przeciwnie, wydaje się mocno zinfantylizowana. Autorka sama nazywa tę powieść kopniętą, czy stukniętą, z czym trudno się nie zgodzić i to akurat uważam za jej zaletę, bo dość swobodnie poczyna sobie ze sztywnością wyobrażeń i granicami stref komfortu. Mimo to, jest pełna metafor w których się gubię i właściwie nie wiem co chciała tą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChwilami to jest nawet wyśmienita lektura! Knausgard ma dar niesamowity, bo nawet kiedy opisuje pospolitą codzienność, efekt jest pasjonujący. Tym razem bohaterowie są lekko podkręceni, niebanalni, bo widzimy pastorkę w kryzysie małżeńskim, nadużywającego alkoholu pisarza, jeszcze więcej pijącego dziennikarza, oraz ich przyjaciół i znajomych, wszyscy w rodzinnych kłopotach lub na zgliszczach rodzin. To wyzwania bardzo współczesne, w ktorych czytelnik często może się odnaleźć. Na to wszystko autor w intrygujący sposób naklada jeszcze jedną perspektywę: śmierci i wędrówek umarłych. Jest w tym sporo erudycyjnych zabaw wytworami kultury, jest ta konwencja gatunkowa thrillera, ktora drażni zmysły i utrzymuje czytelnika w ciągłym niedosycie. Chwilami mnie to nudziło, ale jako całość, jako lekturę jednak rozrywkową, serdecznie polecam. To nie jest dzieło wybitne, bo mam wrażenie, że konstrukcja się w pewnym momencie zapada, ale o życiu codziennym autor opowiada wyśmienicie!
Chwilami to jest nawet wyśmienita lektura! Knausgard ma dar niesamowity, bo nawet kiedy opisuje pospolitą codzienność, efekt jest pasjonujący. Tym razem bohaterowie są lekko podkręceni, niebanalni, bo widzimy pastorkę w kryzysie małżeńskim, nadużywającego alkoholu pisarza, jeszcze więcej pijącego dziennikarza, oraz ich przyjaciół i znajomych, wszyscy w rodzinnych kłopotach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
No nie zagustowałam.
Podobała mi się okładka i stosowanie metafor i analogii rodem z gospodarskiej zagrody na głębokiej wsi, gdzie wychowała się osoba, która tą książkę napisała i gdzie dzieje się akcja powieści, ale jako jej odbiorca, odradzam lekturę. To opowieść właściwa dla gabinetów terapeutycznych i nie bez powodu ich treść jest z reguły poufna. W tej historii pojawiają się te same traumy, co w pierwszej powieści autora (tylko więcej) i nawet można zrozumieć, że jest w nim silna potrzeba ich nieustannego przeżywania i opowiadania. Spodziewam się, że przynosi mu to ulgę, choć zdecydowanie odmawiam bycia adresatem tych kompulsji. Przykro mi, ale niczego dobrego w tym nie dostrzegam, bo nie jest to literatura wybitna, która coś zmienia.
No nie zagustowałam.
Podobała mi się okładka i stosowanie metafor i analogii rodem z gospodarskiej zagrody na głębokiej wsi, gdzie wychowała się osoba, która tą książkę napisała i gdzie dzieje się akcja powieści, ale jako jej odbiorca, odradzam lekturę. To opowieść właściwa dla gabinetów terapeutycznych i nie bez powodu ich treść jest z reguły poufna. W tej historii...
To nie jest zła książka. Bardzo solidna, choć kolumbryna. Z jednej strony, z akademickim zacięciem kłania się czytelnikowi młodemu, bo wręcz łopatologicznie tłumaczy zdarzenia z tła i zakręty historii. Jakby dla czytelnika, który nie wie czym jest rok 68 dla osób pochodzenia żydowskiego itp. Z drugiej jednak strony, w warstwie językowej i konstrukcyjnej zdecydowanie nie odwołuje się do pokolenia Netflixa. Ciężko się to czyta i anegdotyczne "loczki" czy barwne zawijaski nie są odpowiedzią na współczesne wyzwania stylistyczne. Do tego bohater był pesymistą (wiem, wiem, doświadczenia życiowe i nie mam prawa robić mu zarzutu, że nosił je w sobie) a także okropnie ciasny świat PRL, pozbawiony wolności i zmuszający do kombinowania, oportunizmu, dwójmyślenia, czy kompromisów z sumieniem. A jeszcze ciężkie wątki wojenne i Holokaustowe. No nie jest to przyjemna lektura. Kolejna, która jest kamyczkiem do polskiego wora martyrologii i smuty. Świat się rozwija, a Polacy nadal spędzają czas w przeszłości, użalając się nad sobą.
Nie spodoba Wam się to, ale sądzą, że historię Polski (po jej poznaniu, oczywiście) najlepiej sobie odpuścić, bo jej maserowanie jest stratą czasu i przyszłości. Jeśli to twoja pierwsza książka na temat, to okey, ale jeśli kolejna, to idź raczej szukać otwartego świata bez traum.
To nie jest zła książka. Bardzo solidna, choć kolumbryna. Z jednej strony, z akademickim zacięciem kłania się czytelnikowi młodemu, bo wręcz łopatologicznie tłumaczy zdarzenia z tła i zakręty historii. Jakby dla czytelnika, który nie wie czym jest rok 68 dla osób pochodzenia żydowskiego itp. Z drugiej jednak strony, w warstwie językowej i konstrukcyjnej zdecydowanie nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-08
Nie jestem miłośniczką przeszłości, w żadnej formie. Uważam że przeszłość jest od tego, by sprawnie przemijać. Niestety, nie zawsze jej się to udaje, bo zatrzymują nas doświadczone traumy, a może też chwile szczęścia? Chociaż one jakby mniej. Żyjemy też w trudnych czasach, które wymagają od nas przyswajania ogromu wiedzy i samodzielnej analizy wielu informacji, nowych zjawisk i nadmiaru danych, co nawet obywatelom ponadprzeciętnym nie przychodzi łatwo. Do tego żyjemy dłużej i coraz częściej dopadają nas amnezje, Alzheimery, czy inne stany otępienne. We wszystkich krajach obserwujemy próby ucieczki do przeszłości od tego przesytu. Ta książka jest swego rodzaju próbą skonfrontowania się z tymi wyzwaniami. Próbą osadzoną w doświadczeniach głównie Europy Wschodniej, z jej izolacją i prostacką propagandą z okresu komunizmu. Nie wiem jak można tęsknić za komuną, ale widzę jak ludzie tęsknią. Za młodością, za prostym światem, może dysponując dzisiejszą wiedzą chcieliby jeszcze raz spróbować startu lat 90-tych? To wszystko w tej powieści jest. Intryguje, ale jak już powiedziałam: nie jestem miłośniczką przeszłości.
Nie jestem miłośniczką przeszłości, w żadnej formie. Uważam że przeszłość jest od tego, by sprawnie przemijać. Niestety, nie zawsze jej się to udaje, bo zatrzymują nas doświadczone traumy, a może też chwile szczęścia? Chociaż one jakby mniej. Żyjemy też w trudnych czasach, które wymagają od nas przyswajania ogromu wiedzy i samodzielnej analizy wielu informacji, nowych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to temat, który aktualnie jakoś bardzo mnie pociąga, ale książka szalenie interesująca. Pogłębiona i choć dobrze ją czytać w kontekście książki kuzyna autora (o tym samym dziadku) to forma zastosowana tutaj bardziej mi się podoba, bo jest bliżej bohatera. Obie serdecznie polecam. :)
Nie jest to temat, który aktualnie jakoś bardzo mnie pociąga, ale książka szalenie interesująca. Pogłębiona i choć dobrze ją czytać w kontekście książki kuzyna autora (o tym samym dziadku) to forma zastosowana tutaj bardziej mi się podoba, bo jest bliżej bohatera. Obie serdecznie polecam. :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-06
To nie jest coś, co mnie porwało, wręcz przeciwnie. Świat bez kobiet, świat mizogińskich wyobrażeń i przekonań jest nużący, nudny i odpycha. Czy warto poświęcić mu czas? Ja swojego żałuję. Pewnie dlatego, że motywacje i przekonania bohaterów są mi tak obce, że aż wydają się egzotyczne. Można obejrzeć, jak dziwy w zoo, ale żeby się nimi zajmować i śledzić poczynania, to już przesada. Nie mój cyrk, nie moje małpy, choć może mizoginom się spodoba i po lekturze przeżyją katharsis? Tego nie wykluczam, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Bohaterowie budzą litość dla swojej głupoty i ślepoty. Mizoginia dziś to rodzaj upośledzenia, czy mentalnego kalectwa. Nie wiem czemu Noblistka zajmuje się czymś, czego los został już przesądzony i odchodzi w niebyt jako anachronizm i tryb przegrany. Czemu się tego uczepiła, zamiast pozwolić temu odejść? Może zamiast wywlekać przeszłość, lepiej poświęcić swój talent, uwagę i rozgłos zjawiskom, które nadchodzą? Dla mnie to byłoby znaczmie ciekawsze.
Myślę że w Polsce pogłębia się przepaść międzypokoleniowa: umowni "starzy", z uwewnętrznioną tożsamością ofiary, skupieni na użalaniu się nad sobą i wskazywaniu winnych poza swoją osobą. Oraz pokolenie "młodych", nie mających kompleksów wobec świata, więc skupionych na odważnym eksperymentowaniu i budowaniu nowego. W moim przekonaniu, ci pierwsi hamują rozwój Polski i namnażają wokół siebie te wartości, a właśnie do poczucia krzywd i tożsamożci ofiary, ta książka się odwołuje. Nawet jeśli ta strategia jest popularna i statystycznie się podoba, to w moim przekonaniu, nie jest zdrowa.
To nie jest coś, co mnie porwało, wręcz przeciwnie. Świat bez kobiet, świat mizogińskich wyobrażeń i przekonań jest nużący, nudny i odpycha. Czy warto poświęcić mu czas? Ja swojego żałuję. Pewnie dlatego, że motywacje i przekonania bohaterów są mi tak obce, że aż wydają się egzotyczne. Można obejrzeć, jak dziwy w zoo, ale żeby się nimi zajmować i śledzić poczynania, to już...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-07
Ciekawy pomysł, intrygująco zrealizowany. Podoba mi się i polecam.
Ciekawy pomysł, intrygująco zrealizowany. Podoba mi się i polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMam mocno mieszane uczucia. Książka mierzy się z tematem śmierci matki i podtrzymywania życia za wszelką cenę przez dorosłe dzieci. Co ciekawe i nieciekawe zarazem, bohaterowie są ludzmi typu korporacyjnego, skupionymi na władzy i pieniądzach, oderwanymi od świata uczuć i ciepłych więzi międzyludzkich. Dla kontrastu pojawia się również bohater uczuciowy i bliski, zdolny do głębokiej relacji. Niemniej jednak, przez większość czasu czyta się to jakby dotyczyło ludzi niedojrzałych, oderwanych od realności, owiniętych folią spożywczą. Przeżywają swój proces konfrontacji z faktami, ale to jest jednak świat doznań infantylnych i reakcji prymitywnych. Umiarkowanie zajmujący. Choć pewnie po świecie chodzi wielu ludzi z wielką czarną dziurą w trzewiach, którzy próbują zatkać ją karierą, pieniędzmi i władzą. Dla nich to może być interesujące. Także dla osób, które z nimi obcują i starają się zrozumieć. Mnie to jednak ździebko wynudziło.
Mam mocno mieszane uczucia. Książka mierzy się z tematem śmierci matki i podtrzymywania życia za wszelką cenę przez dorosłe dzieci. Co ciekawe i nieciekawe zarazem, bohaterowie są ludzmi typu korporacyjnego, skupionymi na władzy i pieniądzach, oderwanymi od świata uczuć i ciepłych więzi międzyludzkich. Dla kontrastu pojawia się również bohater uczuciowy i bliski, zdolny do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-08
2021-11-03
To ciężka historia, chwilami odrażająca, choć bez wątpienia sprawnie i ambitnie napisana. Czytanie o prymitywnej, klerykalnej rodzinie, w której z dziećmi się nie rozmawia i się ich nie słucha, tylko trzyma w strachu, a na którą przychodzi śmierć najstarszego syna i likwidacja gospodarstwa z którego żyją, delikatnie mówiąc, nie należy do przyjemności. Pedofilia, gwałty, w końcu dzieci nawzajem się krzywdzą. To procesy degeneracyjne kwitnące w środowisku ciemnoty, nieustającego poczucia winy i milczenia. Zmogłam to z trudem i odrazą. Odradzam lekturę, bo szczerze mówiąc nie wiem, jakie dobro miałoby z niej wyniknąć.
To ciężka historia, chwilami odrażająca, choć bez wątpienia sprawnie i ambitnie napisana. Czytanie o prymitywnej, klerykalnej rodzinie, w której z dziećmi się nie rozmawia i się ich nie słucha, tylko trzyma w strachu, a na którą przychodzi śmierć najstarszego syna i likwidacja gospodarstwa z którego żyją, delikatnie mówiąc, nie należy do przyjemności. Pedofilia, gwałty, w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-01
Ładniutkie, lekkutkie i przyjemnie się to czyta, zwłaszcza fanatykom produktów wiadomych. To opowieść o nieświętym świętym wiary naszych czasów. Wielkich treści tam jednak nie ma. Często zawiewa nudą. Jest dużo smutku, poniżania dziecka, przykrości wynikających z urodzenia się nie w porę, dorastania w rozbitej rodzinie, wśród ludzi niedojrzałych, żeby nie powiedzieć: zaburzonych. Na pewno żyjących na krawędzi własnej wytrzymałości. Paradoksem jest, że ktoś tak nieudolny w rozumieniu potrzeb własnych i osób najbliższych, tak świetnie rozpoznawał potrzeby człowieka, jako ludzkości, jako milionów ludzi obcych.
I w sumie, nie przepadam za karierami na plecach innych, a tu niezwykłość autorki wynika nie tyle z jej osiągnięć, co z racji urodzenia. I jeszcze bierze nas na litość - uważa się za niekochaną i niepotrzebną. Spienięża słabości rodziny. (Mają za swoje)
Powalić, nie powaliło, ale odradzać lektury również nie będę.
Ładniutkie, lekkutkie i przyjemnie się to czyta, zwłaszcza fanatykom produktów wiadomych. To opowieść o nieświętym świętym wiary naszych czasów. Wielkich treści tam jednak nie ma. Często zawiewa nudą. Jest dużo smutku, poniżania dziecka, przykrości wynikających z urodzenia się nie w porę, dorastania w rozbitej rodzinie, wśród ludzi niedojrzałych, żeby nie powiedzieć:...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-09-10
Gdyby to zdarzyło się naprawdę, byłoby wstrząsające. Książka przez pierwsze 80 procent treści rozpędza się i zawiązuje akcję, ale to co dzieje się potem, to emocjonalny rollercoaster. Rozrywa trzewia.
Niemniej jednak książka jest przygnębiająca i przerażająca. Deterministyczna teoria nadciągającej katastrofy, która w warunkach biednego, afrykańskiego kraju, szarpanego czymś w rodzaju wojen domowych, wygląda może wiarygodnie, ale z perspektywy obywatela Unii Europejskiej XXI wieku powoduje myśli w rodzaju: "Ale ci ludzie są prymitywni i głupi". Nawet jeśli to uniwersalne motywy krzywdy i zemsty, oraz bardzo dobrze napisany tekst.
Gdyby to zdarzyło się naprawdę, byłoby wstrząsające. Książka przez pierwsze 80 procent treści rozpędza się i zawiązuje akcję, ale to co dzieje się potem, to emocjonalny rollercoaster. Rozrywa trzewia.
Niemniej jednak książka jest przygnębiająca i przerażająca. Deterministyczna teoria nadciągającej katastrofy, która w warunkach biednego, afrykańskiego kraju, szarpanego...
2019-08-17
Może warto przeczytać tę książkę portretującą zło opanowujące społeczność. Oczywiście płaszczyk wiary i Boga jest tu najlepszym kamuflażem. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z naszych telewizorów wylewają się obecnie podobne treści i w kraju odbywa się podobny proces.
Książka jednak sama w sobie mi się nie podobała. Autor uwielbia epatować przemocą i egzaltować się opisami zła. Mnie to nudzi.
Może warto przeczytać tę książkę portretującą zło opanowujące społeczność. Oczywiście płaszczyk wiary i Boga jest tu najlepszym kamuflażem. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z naszych telewizorów wylewają się obecnie podobne treści i w kraju odbywa się podobny proces.
Książka jednak sama w sobie mi się nie podobała. Autor uwielbia epatować przemocą i egzaltować się opisami...
2019-12-14
No nie wiem. To nie jest moja wrażliwość. Zbyt magiczne. Zbyt historyczne. Zbyt starodawne. Nie działa na mnie.
No nie wiem. To nie jest moja wrażliwość. Zbyt magiczne. Zbyt historyczne. Zbyt starodawne. Nie działa na mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-15
Rzeczywiście bizarne. Próba wyglądanie w przyszłość. Odkrycia naukowe wprzęgnięte w codzienność, przyzwyczajone. Jakoś mnie nie urzekło.
Rzeczywiście bizarne. Próba wyglądanie w przyszłość. Odkrycia naukowe wprzęgnięte w codzienność, przyzwyczajone. Jakoś mnie nie urzekło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-13
Zaskakujące, choć dopiero w trzeciej ćwiartce. Niesamowicie przedstawiony przewrotny obrót wartości. W dzisiejszych czasach już nie ma prostych reguł, trzeba codziennie i w każdej kwestii pojedynczo weryfikować, co jest dobrem, a co złem. Nie ma niewinności.
Zaskakujące, choć dopiero w trzeciej ćwiartce. Niesamowicie przedstawiony przewrotny obrót wartości. W dzisiejszych czasach już nie ma prostych reguł, trzeba codziennie i w każdej kwestii pojedynczo weryfikować, co jest dobrem, a co złem. Nie ma niewinności.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-24
Ta książka wydaje mi się być szalenie pozorna, niczego nie tłumaczy. A bieda, slamsy, przemoc, poczucie bycia ofiarą, analfabetyzm, brak elementarnej wiedzy i beznadzieja, wszędzie, w każdym zakątku świata wyglądają podobnie i w gruncie rzeczy, nie są ani głębokie, ani wielowymiarowe. Jeśli Polacy lubią sobie o takich rzeczach poczytać, dobre pytanie brzmi: właściwie dlaczego?
Ta książka wydaje mi się być szalenie pozorna, niczego nie tłumaczy. A bieda, slamsy, przemoc, poczucie bycia ofiarą, analfabetyzm, brak elementarnej wiedzy i beznadzieja, wszędzie, w każdym zakątku świata wyglądają podobnie i w gruncie rzeczy, nie są ani głębokie, ani wielowymiarowe. Jeśli Polacy lubią sobie o takich rzeczach poczytać, dobre pytanie brzmi: właściwie dlaczego?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-07
Nie najgorzej napisane, ale to jednak literatura popularna i wynudziła mnie, choć zgrabnie i nawet dość ciekawie pokazuje tło.
Nie najgorzej napisane, ale to jednak literatura popularna i wynudziła mnie, choć zgrabnie i nawet dość ciekawie pokazuje tło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bawi mnie absurdalny humor tej powieści, ale kiedy wkracza w przestrzenie pradawnych guseł i pojawiają się magiczne artefakty czy wilkołaki, to ja odpadam. W warstwie religijno- filozoficznej zupełnie ta książka do mnie nie przemówiła. Co nie znaczy, że nie warto jej przeczytać.
Bawi mnie absurdalny humor tej powieści, ale kiedy wkracza w przestrzenie pradawnych guseł i pojawiają się magiczne artefakty czy wilkołaki, to ja odpadam. W warstwie religijno- filozoficznej zupełnie ta książka do mnie nie przemówiła. Co nie znaczy, że nie warto jej przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to