-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-03-06
2024-04-02
Wspaniała rzecz! Bardzo subtelna, bardzo delikatna, więc nie dla każdego. Przypomina najdelikatniejszą koronkę świata, choć są w niej obecne też wątki polityczne. Wplecione jednak w sposób nadzwyczajnie nienachalny. Serdecznie polecam!
Wspaniała rzecz! Bardzo subtelna, bardzo delikatna, więc nie dla każdego. Przypomina najdelikatniejszą koronkę świata, choć są w niej obecne też wątki polityczne. Wplecione jednak w sposób nadzwyczajnie nienachalny. Serdecznie polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-06-08
To jest absolutnie porażająca powieść. Wybitna. Niepodrabialna i niepowtarzalna. Niestety, tak przepełniona cierpieniem, że trudno ją polecać każdemu. Nawet, nie jestem pewna, czy należy ją polecać komukolwiek. Raczej chciałoby się, żeby świat tego cierpienia i jego skutków bezpowrotnie przeminął.
To jest absolutnie porażająca powieść. Wybitna. Niepodrabialna i niepowtarzalna. Niestety, tak przepełniona cierpieniem, że trudno ją polecać każdemu. Nawet, nie jestem pewna, czy należy ją polecać komukolwiek. Raczej chciałoby się, żeby świat tego cierpienia i jego skutków bezpowrotnie przeminął.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-06-03
Wow! Głęboko poruszająca, wspaniale dziwna, zaskakująca i nieoczywista. Choć wolno się rozkręca i chwilami wydawało mi się, że ją odłożę i nie skończę. Warto wytrwać, serdecznie polecam!
Wow! Głęboko poruszająca, wspaniale dziwna, zaskakująca i nieoczywista. Choć wolno się rozkręca i chwilami wydawało mi się, że ją odłożę i nie skończę. Warto wytrwać, serdecznie polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-25
To nie jest ani zła książka, ani dobra. Bardzo przyjemne czytadło i nie głupie! Traktuje o współczesnych wyzwaniach życia. Bez nadziei na nadzwyczajność, ale bardzo potoczysty język i serdecznie polecam. Może tylko nie osobom solidnie w sobie osadzonym, bo mogą się wynudzić.
To nie jest ani zła książka, ani dobra. Bardzo przyjemne czytadło i nie głupie! Traktuje o współczesnych wyzwaniach życia. Bez nadziei na nadzwyczajność, ale bardzo potoczysty język i serdecznie polecam. Może tylko nie osobom solidnie w sobie osadzonym, bo mogą się wynudzić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNawet intrygujące i wciąga. Nietuzinkowa opowieść, tylko dla mnie zbyt mało realistyczna.
Nawet intrygujące i wciąga. Nietuzinkowa opowieść, tylko dla mnie zbyt mało realistyczna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-20
Nie zachwyciło mnie to. Nie porwało. Doceniam pomysł konstrukcyjny, że najpierw dziwne relacje w które wchodzi bohaterka, a potem wyjaśnienie (średnio przekonujące) czemu tak robiła. Całość ciężko mi się czytało, bo te relacje były dla mnie w oczywisty sposób niesatysfakcjonujące i niezdrowe, więc trochę szkoda czasu.
Nie zachwyciło mnie to. Nie porwało. Doceniam pomysł konstrukcyjny, że najpierw dziwne relacje w które wchodzi bohaterka, a potem wyjaśnienie (średnio przekonujące) czemu tak robiła. Całość ciężko mi się czytało, bo te relacje były dla mnie w oczywisty sposób niesatysfakcjonujące i niezdrowe, więc trochę szkoda czasu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-17
Bardzo ładna, ciekawie skonstruowana opowieść rodzinna. Dużo lokalnego kolorytu. Szkoda jednak, że to kolejna opowieść wieśniecza. Bieda, analfabetyzm, wyzysk, katastrofy naturalne, zabobon i religijne wyjaśnienia rzeczywistości. Ten etap rozwoju społecznego występował wszędzie, objawiał się podobnie, tylko nazywał się inaczej: czasem pańszczyzna, czasem niewolnictwo, a czasem jeszcze innego słowa trzeba było użyć. Tylko jak to się ma do problemów dzisiejszego świata? Współczuję, odczuwam żal, ale zupełnie nie pojmuję. Poza lokalnym, brazylijskim kolorytem niczego nowego się z tej książki nie dowiedziałam. Choć jest bardzo ładna.
Bardzo ładna, ciekawie skonstruowana opowieść rodzinna. Dużo lokalnego kolorytu. Szkoda jednak, że to kolejna opowieść wieśniecza. Bieda, analfabetyzm, wyzysk, katastrofy naturalne, zabobon i religijne wyjaśnienia rzeczywistości. Ten etap rozwoju społecznego występował wszędzie, objawiał się podobnie, tylko nazywał się inaczej: czasem pańszczyzna, czasem niewolnictwo, a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-10
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toIntrygująca rzecz. Warto. Serdecznie polecam.
Intrygująca rzecz. Warto. Serdecznie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBez przekonania. Nie wiem jak można tak długo zadawać sobie te same pytania i tak bardzo nie ustalać odpowiedzi. W sumie nudna książka. Niczego nowego, czy świeżego nie wnosi. Prowincjonalna, rzekła bym. Problemy pierwszego pokolenia w mieście, gdy umysłem jeszcze rządzą "tradycyjne" przekonania. Chwilami żenujące.
Bez przekonania. Nie wiem jak można tak długo zadawać sobie te same pytania i tak bardzo nie ustalać odpowiedzi. W sumie nudna książka. Niczego nowego, czy świeżego nie wnosi. Prowincjonalna, rzekła bym. Problemy pierwszego pokolenia w mieście, gdy umysłem jeszcze rządzą "tradycyjne" przekonania. Chwilami żenujące.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNo nie wiem. To jednak przygodowa bajeczka. Może chwytać za serce i wzruszać, ale dla mnie zbyt mało realistyczne. Nie jest to jednak książka zła. Tylko odrobinę naiwna.
No nie wiem. To jednak przygodowa bajeczka. Może chwytać za serce i wzruszać, ale dla mnie zbyt mało realistyczne. Nie jest to jednak książka zła. Tylko odrobinę naiwna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy ja wiem? Dość mozolnie mi się to czytało, odpychało mnie mocno. To opowieść o zbrodni sądowej, o skazaniu niewinnego człowieka. Ostatnie dwie godziny lektury trochę mnie wciągnęły, ale nawet nie: zaledwie dało się dokończyć. To jakaś historia jest, ale czy opowieść wybitna? Ja tego na sobie nie doświadczyłam.
Czy ja wiem? Dość mozolnie mi się to czytało, odpychało mnie mocno. To opowieść o zbrodni sądowej, o skazaniu niewinnego człowieka. Ostatnie dwie godziny lektury trochę mnie wciągnęły, ale nawet nie: zaledwie dało się dokończyć. To jakaś historia jest, ale czy opowieść wybitna? Ja tego na sobie nie doświadczyłam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawa rzecz. Prosta konstrukcja, klarowny język. Nieoczywisty bohater, bo to o konsekwencjach II Wojny Światowej dla niemieckiej ludności cywilnej z okolic Elbląga. Uchodźcy dziś? Tak. Uchodźcy po stronie okupanta? Już trudniej. Temat starej wojny w dostatnim, nowoczesnym, współczesnym świecie? Lepiej skupić się na rozwoju i przyszłości, skoro jest nam to dane.
Bardzo ciekawa rzecz. Prosta konstrukcja, klarowny język. Nieoczywisty bohater, bo to o konsekwencjach II Wojny Światowej dla niemieckiej ludności cywilnej z okolic Elbląga. Uchodźcy dziś? Tak. Uchodźcy po stronie okupanta? Już trudniej. Temat starej wojny w dostatnim, nowoczesnym, współczesnym świecie? Lepiej skupić się na rozwoju i przyszłości, skoro jest nam to dane.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zastanawiam się, czy autorka tak serio, czy to z przymrużeniem oka pisane i drwina. Ale ona chyba z pełną powagą jednak.
Przeczytałam zaciekawiona faktem, że za kilka dni książka ukaże się w USA i chciałam zawczasu się przekonać, czy ma szansę na sukces. No jest tu kilka scen może nie brawurowych, ale ładnych. Jest ładny język (zwłaszcza w środkowych częściach), jest nawet kilka słusznych spraw. Niestety, jest to pisane w emocji "wkurwu" i właściwie nie wykracza poza ramy mentalne patriarchatu. Ot, zamienia świat fallocentryczny na waginocentryczny. Przeciwstawia temu co złe, męskie i kościelne, to co dobre, kobiece i naturalne. W naiwność tego pomysłu wprost nie mogę uwierzyć. Do tego uwznioślanie wybuchów furii. Ludzie dający sobie do tego prawo zawsze mnie przerażali. Wybuch emocji, którego się nie kontroluje jest dla mnie oznaką głębokiej niedojrzałości i prymitywnej głupoty. Cała ta książka kojarzy mi się nie z walką czystych dusz w słusznej sprawie, tylko z atakiem zwolenników Trumpa na Kapitol. Oni też zapewne wierzyli w szlachetność swych idei i czynów.
Tą książka jest pełna nadużyć, uproszczeń i fałszów, dlatego trudno w tę opowieść wejść.
Czy odniesie sukces w Ameryce? Moim zdaniem nie, ale kto wie, to ogromny rynek i Trump wygrał tam kiedyś wybory.
(Choć trzeba dodać plus za podjęcie próby napisania czegoś, co zrywa z tradycyjną nudą polskiej literatury, typu: wojna. Nie zrywa niestety z tożsamością ofiary, tylko na niej buduje swój koncept.)
Edit:
Do dziś (14.12.2023) nie można na Amazon.com kupić amerykańskiego wydania tej książki. Albo zapowiedzi okazały się nieprawdziwe, albo wydawnictwo nadzwyczaj niszowe. W kanadyjskim Amazonie też tej książki nie ma, więc prawdopodobnie tam też się nie ukazała.
Zastanawiam się, czy autorka tak serio, czy to z przymrużeniem oka pisane i drwina. Ale ona chyba z pełną powagą jednak.
Przeczytałam zaciekawiona faktem, że za kilka dni książka ukaże się w USA i chciałam zawczasu się przekonać, czy ma szansę na sukces. No jest tu kilka scen może nie brawurowych, ale ładnych. Jest ładny język (zwłaszcza w środkowych częściach), jest nawet...
2023-12-07
Napisane w sposób genialny, najpiękniejsza językowo i konstrukcyjnie powieść polskiego autora ostatnich lat. Zachwycająca wręcz! Niestety, smutek mnie ogarnia bezbrzeżny, bo to kolejny przykład na to, że polska literatura współczesna nie jest zdolna do przekroczenia progu własnej wsi. Tylko imaginarium katolickie, zabobon, mental skansenu i oczywiście pijaństwo głupota, durnota, kompleksy i ciasna przemoc, one jedynie warte są zachowania i utrwalenia w polskiej literaturze. Na poczuciu winy to wszystko jest grane, na poczuciu niezasługiwania na dobro. Gdzie tam, dobro i rozum specjalnie warte uwagi nie są. Do tego przychodzą z miasta, z innego świata. Bohaterowie zajmują się problemami, których realnie nie ma, a znajdują się jedynie w umysłach ciemnoty. No ja czytać o ciemnocie nie lubię. Żal tylko, że jedynie ona warta jest uwagi panteonu polskich pisarzy (lub wydawców / wpływowych recenzentów). Nawet jeśli konstrukcja i fraza genialne!
Napisane w sposób genialny, najpiękniejsza językowo i konstrukcyjnie powieść polskiego autora ostatnich lat. Zachwycająca wręcz! Niestety, smutek mnie ogarnia bezbrzeżny, bo to kolejny przykład na to, że polska literatura współczesna nie jest zdolna do przekroczenia progu własnej wsi. Tylko imaginarium katolickie, zabobon, mental skansenu i oczywiście pijaństwo głupota,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-03
No jest w tej książce coś niebanalnego, świeżego i odkrywczego. Przejrzysta konstrukcja nawet jest. Dobry pomysł. Tylko nie ma nic wciągającego. Może temat mnie odpychał, może forma, grunt, że odkładałem ją wiele razy i sączyłam po godzince dziennie, nie więcej. A przecież literatura powinna wciągać i pochłaniać. Mnie nie pochłonęła, choć trudno odmówić jej wartości. Podpowiedź moja jest więc może nie tyle wymijająca, co ambiwalentna. Nie pozostaje Wam więc nic innego, jak samemu na sobie sprawdzić, czy książka warta jest waszego czasu i uwagi. Przykro mi. 🤷😂
No jest w tej książce coś niebanalnego, świeżego i odkrywczego. Przejrzysta konstrukcja nawet jest. Dobry pomysł. Tylko nie ma nic wciągającego. Może temat mnie odpychał, może forma, grunt, że odkładałem ją wiele razy i sączyłam po godzince dziennie, nie więcej. A przecież literatura powinna wciągać i pochłaniać. Mnie nie pochłonęła, choć trudno odmówić jej wartości....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-05
Bardzo zgrabnie napisane. Niebanalne i intrygujące. Poprzez mikro pokazany świat makro. Niewielka to jednak książeczka i w sumie mówi niewiele. Ale warto.
Bardzo zgrabnie napisane. Niebanalne i intrygujące. Poprzez mikro pokazany świat makro. Niewielka to jednak książeczka i w sumie mówi niewiele. Ale warto.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To jest całkiem dobra rzecz i nieźle napisana, zwłaszcza, że z czasem nabiera biegłości i scena koñcowa naprawdę działa. Całość sprawnie skonstruowana, historia bohatera rozpięta na tle teoretycznym, między wyidealizowanym wykładem etyki lekarza, a antymoralnością medycyny Trzeciej Rzeszy. Mimo to, książka mocno mnie wkurza i nie daje się lubić, bo bardzo trafnie opisuje aktualny stan Polski i polskiego inteligenta. W bogatym kraju, opieka nad osobą chorą na Alzheimera wymaga zespołu specjalistów i domu opieki, a my jesteśmy krajem biednym, gdzie wyznaczony członek rodziny "poświęca się" by zapewnić opiekę osobie chorej, z reguły nie mając o chorobie bladego pojęcia. Ponieważ nie jest to sensowne, musi towarzyszyć temu przymus moralny i sankcja społeczna. To nie jest opieka optymalna, ale często jedyna dostępna.
Wkurza mnie też bohater, bo on właściwie niczego nie poświęca, gdyż niczego wartościowego w swoim życiu nie zbudował. Rodzina mu się rozpadła, córka to obca osoba, pełna żalu i pretensji, związek z doskoku, na krzywy ryj, a do tego jest marnym wykładowcą, w którym nie tylko nie widać pasji do zawodu, ale nawet elementarnego przygotowania do zajęć. Nie zastanawia się jak zainteresować studentów, tylko obwinia ich za brak zainteresowania. Wiadomo, to oni są zdegenerowani, a nie on, choć wychował się i wykształcił w systemie totalitarnym i zamkniętym na świat. To powszechny problem w jego pokoleniu i starszych. On miał wykuć na blachę i spełniać oczekiwania wykladowcy, więc uważa, że kolejne pokolenia też powinny to robić. Nie stawia sobie pytań w rodzaju: dlaczego uczestniczyłem w takim systemie? Dlaczego dałem się w niego wprządz? Co z niego nadal we mnie pokutuje i jak to w sobie zmienić? Dlaczego dziś, w wolnej Polsce, gdzie granice są otwarte, a wiedza dostępna na wyciągnięcie ręki, nie szukam lepszych sposobów dotarcia do umysłów moich studentów? On bezmyślnie trwa w klientelistycznym systemie i chodzi do pracy, jak na kasę w supermarkecie. To formalnie pracownik naukowy, a praktycznie niesamodzielny wyrobnik i chłop pańszczyźniany. Wynudził mnie. W jakimś sensie, ta opowieść to kompulsywne międlenie polskich kompleksów i niedorozwoju. Sprawnie napisane, jak już powiedziałam, ale jednak nadal wędrówka tyłem do przodu. Dla tych, którzy to lubią.
To jest całkiem dobra rzecz i nieźle napisana, zwłaszcza, że z czasem nabiera biegłości i scena koñcowa naprawdę działa. Całość sprawnie skonstruowana, historia bohatera rozpięta na tle teoretycznym, między wyidealizowanym wykładem etyki lekarza, a antymoralnością medycyny Trzeciej Rzeszy. Mimo to, książka mocno mnie wkurza i nie daje się lubić, bo bardzo trafnie opisuje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To drobna książeczka, malutka, ale jakże silna w swoim oddziaływaniu! Urzekła mnie tym, że rozgrywa się wewnątrz konkretnego człowieka, w jego sumieniu, w jego historii i losie, w jego spojrzeniu na siebie jako człowieka. Prosta, subtelna opowieść, bez epatowania przemocą, czy wulgarną obsceną, a jakże wymowna. I nie czaruje bajaniami o tym, że cierpienie uszlachetnia, bo jest dokładnie przeciwnie. Przykro to pisać w kraju przemocy, upokorzeń i ofiar, ale prawda jest taka, że ludzie ze zdrowych i dobrych rodzin, statystycznie są lepszymi i objawiają szlachetniejsze postawy. Takim jest poprostu łatwiej. Zapewne ta opowieść jest bardziej czytelna dla ludzi, którym nie poskąpiono miłości i wrażliwości. Serdecznie polecam.
To drobna książeczka, malutka, ale jakże silna w swoim oddziaływaniu! Urzekła mnie tym, że rozgrywa się wewnątrz konkretnego człowieka, w jego sumieniu, w jego historii i losie, w jego spojrzeniu na siebie jako człowieka. Prosta, subtelna opowieść, bez epatowania przemocą, czy wulgarną obsceną, a jakże wymowna. I nie czaruje bajaniami o tym, że cierpienie uszlachetnia, bo...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to